Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.153.531 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Dzisiejszemu światu jest potrzebna nie tyle energia termojądrowa, ile raczej energia zamknięta w ludzkim sercu, którą trzeba wyzwolić."
 Religie i sekty » Religioznawstwo

Labirynt - centrum odrodzenia [2]
Autor tekstu:


Brama północna z freskiem szarżującego byka, pałac w Knossos

Achajowie czyli Grecy, których znamy z eposów Homera, którzy przybyli tu jako najeźdźcy musieli być oszołomieni wielkością pałaców, bogactwem symboli, niezrozumiałymi dla nich opowieściami. Wciąż słyszeli słowo „labirynthos" i związali go z pałacem. Gdy zniszczono pałace, pozostał po nich skomplikowany wzór — iście labiryntowy. I pozostała pamięć o Pani Labiryntu, którą nazwali Ariadną. I o kulcie byka. Widzieli freski przedstawiające niebezpieczne ćwiczenia polegające na przeskakiwaniu ponad grzbietem byka, a także malowidło z tym wielkim zwierzęciem jakby strzegącym dojścia do pałacu-labiryntu u północnej bramy; jeszcze dziś, zwiedzając Knossos można podziwiać kopie tych fresków. Poznali obce im pierwotnie słowo „labra" oznaczające jaskinię. Dodajmy, że w grocie Skotino niedaleko Knossos znajdowała się jeszcze długo po przybyciu Greków rzeźba przedstawiająca ponoć Minotaura… Tak powstawały elementy układanki.

Zapis powstania świata

Niezwykłe twory jakimi były jaskinie, jak powiedzieliśmy już, oddziaływały na wyobraźnię i stały się miejscem, wokół których zaczęły narastać: magia, rytuał, mit. Jaskinie były miejscem tajemniczych rytuałów i pierwszymi cmentarzami, tak w Anatolii, jak na Krecie i w wielu innych miejscach. Możemy zapytać jak działo się tam, gdzie nie było naturalnych formacji skalnych tworzących podziemne korytarze, ale znano opowieści z nimi się łączące? Cóż, tam budowano „kulturowe" jaskinie — podziemne konstrukcje, gmachy o ślepych przejściach i długich, łamanych korytarzach. W tym sensie labirynt jest zwieńczeniem pewnej idei, która pierwsze swe urzeczywistnienie miała w jaskini. Ideę tę poniesiono w przyszłość, nieraz dodając jakieś nowe elementy, opowiadając o „magicznym" miejscu, gdzie przenika się świat ziemski i podziemny, gdzie istnieje rodzaj „styku" tych stref. A to wskaże nam na jeszcze jeden wymiar labiryntu. Jak każda budowla sakralna labirynt był odwzorowaniem wszechświata (przypomnijmy sobie gotycką katedrę). Najogólniej mówiąc, najstarsze znane nam ludy basenu morza Śródziemnego wypracowały pewną koncepcję kosmologiczną czyli zespół idei zawartych w mitach mówiących o tym, jak zbudowany jest świat. Koncepcję tę, pomimo pewnych różnic, podzielali Sumerowie, Egipcjanie i potem Grecy. Wedle niej świat zbudowany jest z nakładających się na siebie stref. Kształt uniwersum można by przyrównać do olbrzymiej kuli oblanej zewsząd wodami pierwotnego Oceanu, w środku przeciętej przez płaszczyznę ziemi. Nad i pod sferą ziemską rozciągały się strefowo krainy siedmiu (czasem była to inna cyfra) poziomów nieba i tyleż podziemi. Czy tylko przypadkiem jeszcze dziś mówimy o siódmym niebie? Przypomnijmy sobie też wielokrotnie obiegającą Hades rzekę Styks, czy opis stolicy Atlantydy. Jeśli jakaś sakralna budowla oddawać miała budowę uniwersum, to kręgi odpowiadałyby kolejnym krainom w kosmicznej przestrzeni. Egipski motyw labiryntowy A centrum byłoby miejscem najświętszym ze świętych wiążącym się z tajemnicą Życia. Bo w centrum począł się świat "w ogóle". Egipcjanie na przykład ten pierwotny wzgórek, pierwszy obszar ziemski wynurzony z chaosu przestworu wodnego nazywali benben. Znali zresztą formę labiryntową, figuruje ona np. na tabliczce z Memfis.

Istnieje zależność między wyobrażeniami o budowie wszechświata a czynnością budowania ważnych dla społeczności obiektów. Budowanie bowiem postrzegano jako akt kreacyjny, akt oddania w mikroskali makroświata, akt boski zatem w swej istocie. To dlatego w głębokiej starożytności architektom oddawano niemal boską cześć. Tak było w Egipcie, gdzie kultem otaczano np. budowniczego pierwszej piramidy, wzniesionej w Sakkara w roku 2650 p.n.e. Imhotepa. Ślady uwielbienia dla architektów pozostały także w Grecji. Co ciekawe postać architekta pojawia się czasem w kontekście budowli labiryntowej wprost lub pośrednio — przypomnijmy sobie Dedala. To właśnie on zbudował labirynt na Krecie, by ukryć Minotaura, owoc związku żony Minosa Pasifae i Wielkiego Byka. Rzeczą niesłychanie interesującą jest i to, że nieraz łączono boskich architektów z mocą uzdrowicielską. Dlaczego? Czyżby wierzono, że tworzone przez nich budowle o wyraźnych centrach mają niezwykłą moc regeneracji życia? Wszakże złożony w centrum piramidy faraon tak naprawdę nigdy nie umiera...

Warto w tym miejscu przedstawić coś w rodzaju spisu budynków, które starożytni zwali labiryntami. Tu już mówimy nie o idei, lecz o wcieleniu jej w konkretne, rzeczywiście istniejące budowle. Opisy ich znamy głównie z pism greckich historyków, zatem są dość późne. Oto wykaz labiryntów w świecie starożytnym:

- Egipt, budynek zbudowany w okresie Średniego Państwa, około roku 2200 p.n.e. Z relacji Herodota wynika, że znajdował się w Hawarii, był to niski budynek, dwupoziomowy, o wielu salach; tu znajdować się miały szczątki królów, zwłoki świętych krokodyli; do niego miała przylegać piramida, do której prowadziło z labiryntu podziemne przejście. Nie odnaleziony do dziś.

- Pliniusz opisuje inny labirynt egipski, w okolicy Fajum, nad jeziorem Moeris; co ciekawe nie tak dawno ekipa polskich archeologów odkopała w tym miejscu cmentarzysko skalne o skomplikowanych połączeniach korytarzy i komór.

- Kreta: nie zlokalizowany; są opinie, że to pałac w Knossos.

- Podobno były labirynty na wyspie Lemnos i Samos oraz na Sycylii i w Italii w okolicach Chiusi; to dość późne budowle, ale Pliniusz twierdzi, że były wcześniejsze.

I teraz mamy komplet, choć niestety nie zachował się do naszych czasów żaden z tych budynków. Jedno jednak trzeba powiedzieć: z opisów wynika, że miały one formę prostokątną, taką do jakiej dziś jesteśmy przyzwyczajeni. Ale wiele wskazuje na to, że pierwotny mógł być labirynt kolisty.

Może w tym miejscu warto przypomnieć o kamiennych kręgach wznoszonych przez ludy tzw. kultur megalitycznych (słynny krąg w Stonhege). Co prawda, megalityczne kręgi nie tyle łączą się z symboliką roślin uprawnych, co z obiegiem ciał niebieskich. Tu „wzbudzicielem" do nowego życia był padający w dniu przesileń promień słońca, ale mimo to ciekawe czy zachodzą tu jakieś powinowactwa lub zapożyczenia? Nieraz tu również w centrum znajdowały się groby ważnych osobistości. Także na ziemiach polskich, mianowicie na Kujawach znajdują się groby megalityczne.


Moneta kreteńska (okres klasyczny)

Skoro mamy do czynienia z dwoma formami labiryntu, to może określone znaki plastyczne były niejako skrótem idei, którą w pełni wyrażał labirynt. Taką formą „skrótową" labiryntu owalnego była pewnie spirala czy też mandala, zaś labiryntu prostokątnego — swastyka! Tak, swastyka to prastary symbol, a po „rozwinięciu" daje przecież czterokomorowy model labiryntu, a takie właśnie spotykamy np. w Egipcie (Memfis), na kreteńskich monetach, na pieczęciach Sumeru. Swastyka to, oprócz motywu labiryntowego, częsty element zdobniczy znany z Grecji z okresu kultury mykeńskiej, która była bezpośrednią spadkobierczynią kultury minojskiej. Na Krecie „klasycznym" labiryntem był labirynt siedmiopętlowy. Siedem pętli, siedem poziomów świata, siedem bram w krainie Kur (sumeryjska kraina podziemna), siedem dni cykli księżycowych… No i siedem koncentrycznych kół na brzuchu bogini w Çatal Hüjük. Inna sprawa, że to nie musiało być siedem, równie świętą liczbą była np. dziewiątka.


Naczynia z epoki mykeńskiej z motywem swastyki i meandra

Wzór labiryntu odnajdziemy zatem nie tylko w opisach monumentalnych budowli starożytności, ale i w rysunku, reliefie, naskalnych rytach i malowidłach, elementach zdobniczych na szatach określonych postaci, na pieczęciach, figurkach i ceramice. Odwzorowanie labiryntu znajdziemy nawet w sztuce tańca — w tzw. tańcu żurawia wykonywanym przez Kreteńczyków, czy tańcu w mandali znanym w Indiach i Tybecie.

Prastary mit w nowej formie czyli Tezeusz w labiryncie

Wiemy, że Tezeusz zabił Minotaura. Trudno się jednak oprzeć wrażeniu, że postać herosa zabijającego byka-potwora to efekt przetworzenia jakiejś pierwotniejszej formy mitologemu związanego z labiryntem. Zwierzę zawsze było dla człowieka niebezpieczne i tak było postrzegane, ale nie skąpiono mu szacunku. Można chyba zaryzykować twierdzenie, że w stosunku do zwierząt u ludów przedgreckich było coś takiego, co znamy u Indian. Indianie mieli wiele mitycznych opowieści o zwierzętach, zabijali je, ale przepraszali je za to i otaczali czcią. W Çatal Hüjük Wielka Bogini rodzi byka, jak widzimy to na zabytkach; czy godzi się zabijać Jej potomka? Minotaur to hybrydyczny twór mający obrazować związek człowieka i boskiego zwierzęcia, i swoisty „efekt" zwielokrotnienia sił witalnych, połączenia sił ludzkich i boskich. Człowiek-byk był półbogiem, dzieckiem Bogini, i ten status pozwalał mu stać się strażnikiem świętych tajemnic i świętych miejsc. Jeszcze w Asyrii i w Persepolis na murach u bram pałaców widzimy pilnujące wejścia postaci byków o ludzkich twarzach, takie figurki zresztą znamy z Sumeru z czasów o wiele wcześniejszych. Jak widać Minotaur, półbyk i półczłowiek nie jest wcale „wynalazkiem" Greków! Tylko interpretacja jaką mu nadali jest pewnie inna niż pierwotna.

Może najmniej pozostało z tego, co dotyczyło kultu Bogini. Grecy dziewczynę, która pomogła ich bohaterowi nazwali Ariadna. W imieniu tym może kryć się pewien trop, zawiera bowiem rdzeń wyrazowy ari, pochodzący jak się zdaje z leksyki języków indoeuropejskich. Hetyci pewna grupę bogiń słonecznych nazywali boginiami z Arinny, słowo Ariowie (por. Aryjczyk) także go posiada. Oznacza on jasność, słoneczność. Jeśli tak, to może w imieniu Ariadny Grecy oddali jej jasną, solarną naturę, lub raczej jedną z natur. Jak hinduska Kali bowiem, wiele bóstw miało naturę ambiwalentną, dwoistą jak Bogini Ziemia, pani Życia, ale i Śmierci. Ten dualizm oddawała symbolicznie właśnie podwójna siekiera, labrys, narzędzie zawsze i wyłącznie związane z kultem sprawowanym przez kapłanki, kobiety. W Egipcie obraz zawierający w sobie ten dualizm to np. góra o dwóch wierzchołkach, pomiędzy którymi toczy się kula słońca; znano nawet dwa osobne określenia oznaczające słońce wschodzące i zachodzące. Na Krecie nie tak dawno odkryto sanktuarium na zboczu świętej góry Juktas, w którym wyraźnie widać wyodrębnienie rodzajów kultów: we wschodnim skrzydle składano ofiary bezkrwawe, z owoców i mleka, zachodnie zaś zarezerwowane było dla ofiar krwawych. Ariadna mogła być jasnym „wschodnim" aspektem Bogini. Ale jeśli była Panią Labiryntu musiała też mieć mroczne „zachodnie" cechy. Ona albo jej swoista „bliźniaczka", np. siostra Fedra. Co ciekawe, Ariadna jeszcze długo była czczona w basenie morza Śródziemnego jako bogini wegetacji. Nie była zatem po prostu królewną, którą „zdobył" Tezeusz. Jak i kłębek nici, który mu podarowała nie był po prostu kłębkiem danym w trosce o dobro ukochanego. Nić była znanym atrybutem bogiń, szczególnie bogiń o dualnym charakterze, a takimi były boginie losu. Znamy grecki mit o trzech prządkach przędących nić żywota każdego z nas. Wysnuwających nić życia, ale też ucinających ją. Wielka bogini czczona w delcie Nilu Neith była boginią m.in. związaną z tkaniem — wierzono nawet, że to ona na olbrzymich krosnach utkała cały świat. Na wybrzeżu palestyńskim czczono słynną Asztarte, nieraz przedstawianą z wrzecionem w ręce.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Studnia i labirynt
Racjonalista.pl (PL)


« Religioznawstwo   (Publikacja: 05-06-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 400 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365