|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Laicyzacja
Kiedy Polska stanie się państwem laickim? Autor tekstu: Andrzej S. Przepieździecki
Oczywiście ani Bismarck ani żadna inna pojedyncza jednostka nie jest w stanie zmienić ukierunkowań światopoglądowych społeczeństwa. Nasze polskie
społeczeństwo na pewno pozostanie, co najmniej przez następne dziesięciolecia
takie, jakie jest, to znaczy tradycyjnie religijne. Zupełnie inaczej
przedstawia się to w szerszej perspektywie dziejowej. Każde społeczeństwo w miarę rozwoju cywilizacyjnego staje się coraz bardziej
konsumpcyjno-materialistyczne, czyli coraz miej zainteresowane jakąkolwiek
fikcją. W naszym, polskim przypadku, należy się spodziewać ogromnego przyśpieszenia
tych zmian od momentu, w którym one wystartują, czyli najwcześniej za osiem
lat (dwie kadencje sejmu). Przyczyna pierwsza, to przyczyna prakseologiczna. Każdy nowy kierunek, nowa
technika, nowa metoda, czy nowa koncepcja, gdy zaistnieje po raz pierwszy, to
rozwija się bardzo powoli. Kiedy ten sam proces jest kopiowany na nowym
terenie, to przebieg jego realizacji jest coraz szybszy w każdej następnej
replikacji.
Zarówno z przyczyn społecznych jak i politycznych, Polska pozostawała
tradycyjnie religijna przez ostatnie dwieście pięćdziesiąt lat, czyli przez
okres, kiedy to Anglia, następnie Francja, a za nimi pozostałe społeczeństwa
zachodnioeuropejskie skutecznie się laicyzowały. To opóźnienie w przeszłości
rokuje przyśpieszenie w przyszłości.
Druga sprawa to nasze słowiańskie cechy. Słowianie, na tle
zachodnioeuropejskich nacji, wyróżniają się wieloma negatywnymi cechami, jak
na przykład dziecięca łatwowierność, przesadna pracowitość,
nieuzasadniony podziw dla „tych z zachodu", ale też kilkoma cechami
pozytywnymi. Należy do nich niewątpliwie ponadprzeciętna zdolność oceny
sytuacji zastanej i umiejętność rozwijania tejże drogą jakościowo nowych
rozwiązań. Podobną cechę posiadają Niemcy, tyle że oni rozszerzają
problematykę istniejącą drogą rozwijania wyłącznie ilościowej
partykularyzacji: Ktoś pisze dzieło jednotomowe, a Niemiec pisze przyczynek do
tego dzieła liczący cztery tomy.
Od ośmiu lat zajmuję się ekonomią procederów kryminalnych. Nie jest to
dziedzina polecana przez katechizm, ale jest to dziedzina, w której z powodu
braku hamulców biurokratycznych i prawnych inwencja ludzka znajduje pole do
nieskrępowanego działania.
Otóż w USA przez cały okres obowiązywania prohibicji rząd nie miał
problemu ze zwalczaniem zorganizowanej przestępczości, ponieważ była to główna
gałąź gospodarki w tym państwie, a nie sposób walczyć z populacją
gangsterską, jeśli na jednego policjanta przypada pięćdziesięciu gangsterów.
Niestety ta, tak wspaniale rozwijająca się super komercyjna działalność
miała tę wadę, że gangsterzy nie płacili podatków, a zubożenie skarbu tym
powodowane, liczono na przeszło dwadzieścia procent. Wreszcie zniesiono
prohibicję i przestępczość zorganizowana zmalała do normalnych rozmiarów,
to jest tylko nieznacznie większych, niż przed wprowadzeniem prohibicji. Znowu
podstawową formą mafii, w miejsce karteli gangsterskich, stała się średniej
wielkości organizacja o typie cosca siciliana. Ten włoski typ
zorganizowanej przestępczości, jako optymalny, był z powodzeniem kopiowany
przez Irlandczyków a nawet Afroamerykanów, czyli mówiąc brzydko, Murzynów.
Mijały lata, mijały dziesięciolecia i nic się nie zmieniało. Wreszcie
nijaki Breżniew, zanim doszedł do stanu zdrowia reprezentowanego obecnie przez
największego Polaka, zwanego Dżi Pi Too, pozwolił obywatelom ZSRR narodowości
żydowskiej, emigrować do Izraela. A ponieważ w paszporcie było wyraźnie
napisane: do wsiech stran mira, więc biedniejsi wyjeżdżali do Izraela a bogata większość do USA. Tak powstała Żydowska Mafia w USA. Nazwa ta od
początku była wielce myląca. W ZSRR co kilkanaście lat powracała fala
antysemityzmu, więc nikt w dokumentach nie deklarował żydowskiego
pochodzenia, i dlatego wyjeżdżali nie ci, którzy mieli żydowskie
pochodzenie, lecz ci, którzy potrafili to udowodnić przy użyciu dużej ilości
fenickiego wynalazku. Początkowo rzeczywiście prym wiedli Żydzi, ale już
po trzech latach siłą przewodnią stali się Rosjanie i Ukraińcy. Od tego
momentu charakter i metody działania tej mafii zmieniły się diametralnie.
Amerykańskie służby policyjne nazywają ten okres „czwartą scena"
czy „czwartą odsłona". Różnica w działaniu polegała na tym, że
prymitywny, typowo bandycki proceder zastąpiono kantami robionymi w oparciu o najnowsze zdobycze techniki. Pierwszy krok to ustawienie własnych bankomatów i wypłacanie żywej gotówki każdemu chętnemu. Po kilku dniach te bankomaty
znikły, a w oparciu o zanotowane w nich konta i hasła obrobiono setki drobnych
ciułaczy. Nie był to jakiś ogromny skok na miarę napadu stulecia na pociąg
pocztowy w Anglii. Znaczenie tego kantu polegało na posłużeniu się, zamiast
rewolwerem czy garottą, urządzeniami stanowiącymi ostatni krzyk mody
technicznej. Następny krok to stworzenie bazy naukowej, w której pracownicy
naukowi, głównie emigranci z Anglii i innych krajów europejskich, za pieniądze
nieporównywalnie większe od płacy na uczelniach, a nawet instytutach amerykańskich,
pracują dla gangsterów. Zarówno wspomniane bankomaty, jak i inne urządzenia
techniczne wykorzystywane obecnie do robienia oszustw, istniały zanim powstała
rosyjska mafia w USA. Jednak żeby to wykorzystać do celów przestępczych
potrzebny był odpowiedni intelekt wśród przestępców.
Inny przykład, to handel diamentami. Handel ten od stuleci był specjalnością
krajów Beneluksu. Obecnie duża część światowej sławy firm
handlowych i manufakturowych (szlifiernie) dalej posiada niezmienione
holenderskie lub belgijskie nazwy, ale kapitał jest rosyjski.
Z tych i wielu innych powodów uważam, że Słowianie są ludźmi bardzo
zdolnymi, a jedynie względy polityczne przez długi czas utrudniały ujawnienie
tych uzdolnień, no i nikt nie jest prorokiem we własnym kraju. Jeśli te moje
rozumowania są słuszne, to w niedługim czasie rozpocznie się silna ekspansja
myśli technicznej, koncepcji organizacyjnych i konkretnych koncepcji
biznesowych made in Poland. Proces ten będzie narastał lawinowo, ze
względów poprzednio omówionych, zaś, za tego rodzaju przyśpieszeniem
rozwoju technicznego pójdzie szybka laicyzacja społeczeństwa. Odbędzie się
to bez walki, dyskusji, ustaw sejmowych i tym podobnych akcji formalnych. Rzecz
polegać będzie na szybko rosnącym braku zainteresowania religijną fikcją,
co spowoduje wygasanie potęgi finansowej Kościoła katolickiego i szybkie zawężanie
kręgu praktykujących katolików.
Szkoda, że na to trzeba jeszcze długo czekać i ja raczej tego nie dożyję.
Jednak taka droga, po której od kilku stuleci idą wszystkie społeczeństwa
zachodnio- europejskie, jest nieunikniona, czy ktoś tego chce czy nie chce.
« Laicyzacja (Publikacja: 26-03-2005 Ostatnia zmiana: 16-07-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4042 |
|