Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.204.281 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 309 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ - Historia Hiszpanii

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Mostem między przekonaniami oddzielonymi największą przepaścią jest szlachetność"
 Filozofia » Historia filozofii » Filozofia starożytna

Parmenidesa zagadka z B5 [1]
Autor tekstu:

Tutaj bowiem znowu powrócę.
DK 28 B5 [ 1 ]

Zadaniem, jakiego chcę podjąć się w tym tekście, jest prześledzenie poematu Parmenidesa z Elei, tekstu fascynującego tak wielu badaczy. W poemacie tym, tekście niezwykłej piękności, tak tajemniczym, jak i wyjaśniającym nam pewien etap rozwoju myśli greckiej, porywa często jeden fragment, znajdujemy coś najważniejszego — zdanie, metaforę, jedno często sformułowanie — co stanowi niejako powtarzającą się frazę przy kolejnych lekturach poematu. Ja odczytuję ten tekst ze szczególnym rozważeniem fragmentu B5.

Poemat O naturze jest pierwszym tekstem, w którym zostaje rozwinięta filozoficzna koncepcja bytu, przez co rozumiemy teoretyczne wyjaśnianie tego, co jest — właściwe zadanie ontologii. Parmenides jest pierwszym filozofem, który tematyzuje zagadnienie prawdy i nadaje mu sens, którego my poszukujemy, który we współczesnych rozważaniach nad filozofią bywał sprowadzony do postulatu oryginalności, pewnej biegłości w formułowaniu sądów. Jednak to Parmenides jest twórcą postawy filozoficznej ciągle poszukiwanej, odsłaniającej się jako pewien wzór, spełniającej sobą już to, co zwykliśmy nazywać „greckością", postawy której możliwość jednak zakładamy, jak pisze W. Jaeger: „Spotykamy się z nim we wszystkich etapach rozwoju filozofii greckiej, a ich twórca jest archegetą pewnej, do dziś istniejącej, postawy filozoficznej". [ 2 ] Rozważymy dalej, jaka jest owa postawa i jakiego wymaga wysiłku od bohatera poematu.

Właściwym tematem jest właśnie prawda oraz prowadząca do niej droga badania, nazwana Drogą Prawdy (Dnia, Światła), która ma kolisty charakter (B1,29; B5; B8, 42-44) w przeciwieństwie do Drogi Mniemania (traktu Nocy, któremu brak prawdziwej pewności — pistis alethes) wyobrażonej linearnie. Jest to podróż młodzieńca rozpoczęta prologiem wygłoszonym przez boginię Dike, a zakończona powrotem — według mojej interpretacji, a nie końcowej partii poematu — do fragmentu B5:

Obojętne jest dla mnie skądkolwiek rozpocznę; tutaj bowiem zawsze powrócę.

DK 28 B5

Koliste wyobrażenie prawdy nie sprowadza się jedynie do zobrazowania doskonałości i kompletności bytu, nie jest więc tylko jego opisem, charakterystyką. Niewystarczające jest także odwołanie się do mitycznego znaczenia owej kolistości — więzy Dike jako osąd rozumu (B7,5), wydającej wyrok wbrew nawykom doświadczeń, wbrew poznaniu zmysłowemu; czy postać Mojry, już na wstępie pojętej jako granica (peras) dla możliwego dyskursu [ 3 ] — choć są to fragmenty kluczowe przy odczytaniu prologu, nie tłumaczą samego fragmentu B5. Dopiero szereg pytań, jakie stawia nam poemat, aż do obrazu „ładu świata" obwieszczonego przez Dike, wyjaśni nam zawarte tutaj znaczenie granicy i koła.

Chodzi w rezultacie o źródło poznania prawdy, status Drogi Mniemania i o poznanie, które właściwe jest człowiekowi. Jest to zatem szukanie odpowiedzi wprost na pytania, które stawiali już Milezyjczycy i Pitagorejczycy, a także Haraklit. Parmenides zastaje filozofię, gdy ta rozpoznaje w świecie dwubiegunowość, pewien rozłam kosmosu, który dla jednych okazuje się być źródłem ustalenia najwyższej zasady, a dla innych (Heraklit) źródłem intuicji pewnej jedności, manifestowanej w logosie, ale nie odpowiadającej na pytanie, czy w nieustannym przepływie zdarzeń, w nieskończonym procesie stawania się i przeobrażania kosmosu jest jakiś stały element. Parmenides odpowiada właśnie twierdząco, odkrywając dla filozofii właściwe pojęcie bytu, z jego przeciwieństwem - niebytem. Wytacza w ten sposób nowe drogi badawcze, jak opisuje tę przemianę D. Kubok: "Droga od to apeiron, jako zasady świata, do to eon, ujętego w peras myślowej konieczności, wytycza także dwa typy samej filozofii: filozofię otwartą na nieokreśloność (Anaksymander) i filozofię zamykającą byt w granicach logicznych struktur (Parmenides)". [ 4 ]

Prolog poematu jest mitycznym wyobrażeniem odkrywania prawdy. Wydarzenie odsłaniania prawdy wskazują opisy: dziewczęta wskazujące drogę ściągają zasłony z głów, bramy dla traktu Dnia i Nocy z „kamiennym progiem" i „ryglem mocno zapartym", Dike posiadająca „podwójne klucze" i wreszcie uchylenie wrót — „strzelisty przesmyk" (B1, 10-18). „Dike rozdzielająca" wyznacza granicę między prawdą i mniemaniem, wyznacza moment przejścia od ciemności, niejasności, od tego, co nieokreślone (to apeiron) do tego, co odkryte — prawdy pojętej jako aletheia. Weizsacker pisze o Parmenidesie: „Rozpoczyna swój poemat, który sprawia wrażenie abstrakcyjnego, obrazowym przedstawieniem własnej wyprawy do bram wiedzy, które stoją otworem, by bogini Prawdy mogła mu nakazać: patrz! — i widzi." [ 5 ]

Zarówno Dike, jak i Temida, i Mojra, wskazują na granicę poznania i orzekania o bycie, którą jest racjonalne myślenie (noein). Tak wyznaczone zostaje postępowanie badawcze (metoda) charakteryzujące Drogę Prawdy, które ma charakter wyroku obowiązującego przy przestrzeganiu prawa: „Jest albo nie jest" (DK 28 B8,16). Dike jest przewodniczką młodzieńca po możliwych drogach badania, więc podstawowe pytanie odnośnie prologu brzmi: na ile młodzieniec podąża za Dike (zwracam uwagę na dikan ephepein, oznaczające podążanie czyimś śladem), na ile „był wieziony", na ile ona mu wskazuje to, czego szuka, ile i co sam widzi. Prześledźmy fragment B1:

Klacze, które mnie niosą ile tylko odwagi mi starcza,
Pędziły odkąd mnie przywiodły na drogę wielce wymowną
Dajmona, co wszędy naprzód prowadzi pojętnego człowieka.
Tędy byłem wieziony, tędy mnie bowiem niosły mądre klacze,
Rydwan silnie ciągnące, podczas gdy panny drogę wskazywały.

DK 28 B1,1-5

Klacze, rydwan i przewodniczki są w wyobrażeniach greckich typowym obrazem podróży wiodącej przed oblicze Heliosa, Zeusa, i wiąże się z intencją przedstawienia jakiegoś odkrycia, przebudzenia. [ 6 ] Jednak „konie, które mnie niosą" są ograniczone przez — z jednej strony - cel podróży, którym jest „droga wielce wymowna", z drugiej strony niosą młodzieńca „ile tylko odwagi mu starcza". Czym więc jest owa odwaga — thymos, a czym „mądrość klaczy"? Przyjmuję, iż właściwe odczytanie fragmentu B1,4-5 brzmi: jechałem tędy, bowiem tą drogą wiozły mnie mądre klacze, ciągnące rydwan, gdy panny drogę wskazywały — konie symbolizują władze poznawcze „pojętnego człowieka", tego, który jest już „wiedzącym", „widzącym światło", to on może być wieziony „wszędy" i „przemierzyć wszystko we wszystkim" (B1, 3).

Greckie thymos możemy w tym miejscu oddać przez: odwagę, serce, wolę, także ducha (duszę) lub umysł. W tym ostatnim znaczeniu thymos jest siedzibą myśli, źródłem pamięci, tego, co może zostać przywołane (znaczenie podobne do thymos pherein). Tak pojęty thymos umożliwia szukanie, jest charakterystyką tego, co nazywamy jednością postawy filozoficznej. Postawy autentycznie pytającego i poszukującego, tylko takiej bowiem może towarzyszyć coś na kształt mitycznego wtajemniczenia, jak pisze Pitagorejczyk Archytas:

By zdobyć wiedzę, trzeba się nauczyć od innego tego, czego nie wiesz, albo też znaleźć samemu. To, czego się nauczyłeś, zawdzięczasz zatem komuś innemu i cudzej pomocy, to co znalazłeś sam — sobie samemu i własnym [dociekaniom]. Rzadko tylko można znaleźć nie szukając, łatwo natomiast i sprawnie, gdy się szuka. Nie znajdzie jednak [nigdy] ten, kto szukać nie umie.

DK 47 B83 [ 7 ]

Taka postawa jest przeciwieństwem nastawienia „głuchych, ślepych, bezkrytycznych ludzi", którymi kieruje „błędne myślenie" (plankton noon), którzy tego, co jest, nie zbadają, nie rozstrzygną natury bytu, ponieważ nie rozdzielą bytu od nicości (B6, 1-9). Jedyna słuszna droga zakłada to, co określone, zawarte w strukturach racjonalnego dyskursu, co spętane przez Dike (B8, 13-15). Źródłem owej określoności nie jest prawda wyłożona przez boginię, poznanie nie jest mitycznym wtajemniczeniem, ale pewnym powrotem do siebie, w znaczeniu, że to, co jest musi być poznane myślą (nigdy odwrotnie). Droga Prawdy ma być jednak „daleka od traktu ludzkiego". Dlaczego, wyjaśnia także Weizsacker analizując strukturę poematu: "Badacz, który powziął nową myśl, przeżył wprawdzie coś w rodzaju oświecenia, zobaczył coś, czego inni i on sam przedtem nie widzieli. Ale nie wolno mu się powołać na oświecenie ani wobec innych, ani wobec samego siebie. Musi się upewnić, czy rzeczywiście widział, a to w taki sposób, że wyciąga konsekwencje ze swojej nowej myśli i sprawdza je w doświadczeniu już uznanym lub nowo obmyślonym. Właśnie on zobowiązany jest do próby falsyfikacji odkrycia. Jeśli było prawdziwe, sprosta falsyfikacji i uczyni zrozumiałym to, czego dotąd nie rozumiano. Odkrycie usprawiedliwia się tak jak światło zapalone w ciemności tym, że uczy widzieć." [ 8 ]

Taką też intuicję nasuwa przedstawienie traktu w poemacie, gdy przyjmiemy znaczenie ektos - nie jako na zewnątrz, ale z dala, poza czymś, nie przemierzamy wówczas owego traktu „bezdrożnego" przedstawionego linearnie, ale pewną drogę przemierzaną wewnętrznie, w poznawczym postępowaniu człowieka. Droga bezwzględnej prawdy jest afirmacją bytu jako pełnej pozytywności, negacją nie-bytu. Skoro czasownik „być" oznacza tyle, co "być czymś"(einai ti), tym samym myśleć oznacza myśleć coś. Jedyną rzeczą zdolną do pomyślenia i wyrażenia jest byt, który spętany „więzami Dike" posiada wartość określoności. Czytamy o owej drodze:


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Pierwsi filozofowie
Sofiści


 Przypisy:
[ 1 ] Wszystkie fragmenty Parmenidesa podaję w tłum. M. Wesołego.
[ 2 ] Zob. W. Jaeger, PAIDEIA. Formowanie człowieka greckiego, tłum. H. Bednarek, M. Plezia, Warszawa 2001.
[ 3 ] Na temat znaczeń postaci bogiń w poemacie Parmenidesa zob.: D. Kubok, Dike i Ananke w filozofii Parmenidesa, w: red. J. Bańka, Filozofia jako sposób odczuwania i konceptualizowania ludzkiego losu, Katowice 1999, s. 120-130.
[ 4 ] Zob.: D. Kubok, dz. cyt., s. 123.
[ 5 ] Zob. C.F. v. Weizsacker, Jedność przyrody, tłum. K. Napiórkowski, J. Prokopiuk, H. Tomasik, K. Wolicki, Warszawa 1978, s. 492.
[ 6 ] Na temat porównania zaprzęgu z poematu z innymi przykładami takiego zilustrowania procesu poznania zob. D. Kubok:, dz. cyt. oraz: Tenże: Prawdy pięknie zaokrąglonej niewzruszone oblicze. Prawda w ujęciu Parmenidesa, w: red. A. Jonkisz, Postacie prawdy, cz. III, Katowice 1992, s. 115-123.
[ 7 ] Tłum. J. Gajda- Krynicka, w: J. Gajda- Krynicka, Pitagorejczycy, Warszawa 1996, s. 110.
[ 8 ] Zob. C.F.v Weizsacker, dz. cyt., s. 494.

« Filozofia starożytna   (Publikacja: 09-03-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Małgorzata Bogaczyk
Doktoratka filozofii w Szkole Nauk Społecznych Instytutu Filozofii i Socjologii PAN w Warszawie.

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Hermeneutyka JA?
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4638 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365