Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.555.840 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jedynie matematyka i logika mogą utrzymać się w pustej przestrzeni czystego intelektu. Ale płacą za to cenę: związek z rzeczywistością.
 Kościół i Katolicyzm » Organizacja i władza » Opus Dei

Opus Dei [1]
Autor tekstu:

Ci którzy rzekomo walczą w imię Boga
są najbardziej zacietrzewionymi ludźmi na Ziemi;
wydaje im się, że słuchają tylko boskich przykazań,
głusi są przeto na słowa ludzkie.
S. Zwieg

Watykan i okolice

1.

Św. Josemaria Escriva de Balageur y Albas, markiz de Peralta (9.1.1902-26.6.1975) to założyciel (2.10.1928 r.) jednej z najbardziej tajemniczych, a działających aktualnie organizacji w ramach Kościoła katolickiego, pozostającej w stałym zainteresowaniu mediów, które z jednej strony w sposób hagiograficzny i bezrefleksyjny ukazują codzienność tej organizacji i kreślą wizję założyciela na zasadzie schematycznych żywotów świętych znanych od niemal dwóch tysięcy lat, a z drugiej — próbują rysować wizerunek tajemnej sekty — niemalże mafijnego pochodzenia — starającej się wszelkimi siłami uzyskać władzę w Kościele i nad światem. Ani jeden ani drugi wizerunek nie jest zapewne (jak zawsze w życiu) prawdziwym. Choć trzeba przyznać, że aura tajemniczości i ekskluzywizm czynią tę organizację podatną na różnego rodzaju pomówienia, nieobiektywizm czy podejrzenia o różnego typu „machinacje". Nie ulega też wątpliwości, iż pokaźny odsetek członków Opus Dei ulokowanych w różnego rodzaju kierowniczych gremiach, elitach czy wśród tzw. „ludzi ze świecznika" budzić może podejrzenia o „nadmierny" apetyt na władzę. Na rząd dusz. A totalny i skrajnie paternalistyczny charakter sprawiają, że groźne w swoim wymiarze słowa ks. E. Drewermanna o tym iż „...Nigdy ludzie nie rządzą w sposób bardziej absolutny i totalny niż wtedy gdy mówią, że rozkazują w imieniu Boga, a więc mogą wymagać bezwzględnego posłuszeństwa" [ 1 ] mogą wywołać dreszcz niepokoju. Zwłaszcza dla zajmujących się profesjonalnie i badających codzienność praktyk stosowanych w Opus Dei.

Prałatura Świętego Krzyża i Dzieło Boże (w skrócie Opus Dei) została założona w Hiszpanii 2.10.1928 roku jako świecki zakon męski. Od początku swej działalności hierarchia kościelna darzyła ów twór co najmniej niechęcią i podejrzliwością. Rok 1941 stanowi pierwszą cezurę w historii organizacji — Pius XII legalizuje ją jako Związek Pobożny. W dwa lata później powstaje Kapłańskie Stowarzyszenie Świętego Krzyża oraz żeńska struktura wewnątrz organizacji. W 1946 roku centrala, która pozostawała pod wybitną kuratelą władz frankistowskiej Hiszpanii i z którą Opus Dei związany był niezliczoną ilością powiązań, zostaje przeniesiona do Rzymu. Pius XII 16.5.1950 roku aprobuje i ostatecznie nadaje organizacji pierwszy status kościelno-prawny oraz eryguje Opus Dei jako „instytut świecki" Kościoła katolickiego [ 2 ]. Papież E. Pacelli pozostawał z JM. Escriva de Balageur w znakomitych relacjach.

Następne dwa pontyfikaty — Jana XXIII i Pawła VI — przynoszą Escrivie więcej rozczarowań niż sukcesów. Jan XXIII miał do Opus Dei nader wstrzemięźliwy stosunek. Jego jowialność, otwartość i progresywizm nie mogły pogodzić się z tajemniczością, zachowawczością i zasklepieniem wyniesionym z mentalności iberofaszystowskiej. Paweł VI w swym intelektualizmie byłby bliższy proponowanemu przez Dzieło Boże programowi „odnowy" Kościoła, ale przyrodzona ostrożność, długoletnia praktyka w watykańskiej dyplomacji i wyraźna niechęć kleru diecezjalnego i kurialnego do wszelkich organizacji wyjętych spod jurysdykcji biskupiej wzięły górę.

Dopiero wybór K. Wojtyły [ 3 ] na papieża spowodował, że sprawy związane z Opus Dei szybko zaczęły się posuwać ku pozytywnemu finałowi. Już w sześć lat po śmierci założyciela (19.2.1981 r.), co jest niespotykanym w praktyce kościelnej wydarzeniem, rozpoczyna się proces kanonizacyjny JM. Escrivy de Balageura. 28.11.1982 roku organizacja zyskuje rangę Prałatury Personalnej w oparciu o konstytucję apostolską Ut sit validum. Staje się tym samym samodzielnym arcybiskupstwem bez terytorialnych ograniczeń. Wiąże się to jednocześnie z wyjęciem jej spod jurysdykcji diecezjalnych biskupów i podporządkowaniem bezpośrednio rzymskiej centrali. Opus Dei podlega tym samym Kongregacji ds. Biskupów i zostaje wyłączone spod reguły zakonnej. Mimo to w poszczególnych krajach rezydują wikariusze regionalni oraz kapłani krajowi [ 4 ]. Na tej linii powstają więc poważne napięcia, znane już z historii Kościoła podczas tworzenia poszczególnych zgromadzeń zakonnych (przede wszystkim dotyczyło to dominikanów, franciszkanów, a zwłaszcza jezuitów). Dlatego stosunek kleru diecezjalnego jest do tej organizacji kościelnej — poza zdeklarowanymi członkami lub sympatykami — najczęściej chłodny i zdystansowany (przykładem tego niech będzie spotkanie następcy JM. Escrivy bp. A. del Portillo z Prymasem S. Wyszyńskim we wrześniu 1979 roku w Polsce).

6.10.2002 r. Jan Paweł II kanonizuje JM. Escrivę de Balaguera jako świętego Kościoła katolickiego i uświetnia wcześniej (luty 2002) rok kanonizacji Escrivy uroczystością ku czci stulecia jego urodzin. Postawa i droga życiowa, credo i dorobek intelektualny Escrivy de Balaguera pozostają więc odtąd oficjalną wykładnią i cnotą do naśladowania dla całej wspólnoty.

2.

Podstawą działalności Opus Dei jest posłannictwo ewangelizacyjne. Ale jest ono realizowane w szczególnych warunkach i w specyficznej formie. Polega ono przede wszystkim na krzewieniu wśród wiernych zasad życia zgodnego z wiarą katolicką, przyczynianie się do ewangelizacji środowisk, w których tkwią świeccy członkowie Dzieła (to przykład na ofensywny i utajniony prozelityzm [ 5 ]), dążenie do absolutnego zespolenia z Bogiem, uświęcanie pracy zawodowej przez wprowadzanie do niej zasad Ewangelii, przepojenie jak największej liczby mężczyzn i kobiet (wszystkich stanów, profesji i o różnorodnym cenzusie wykształcenia) duchem ewangelicznym i aktywna praca na rzecz Kościoła. W tym celu Opus Dei prowadzi uniwersytety (Hiszpania, Włochy, Meksyk), ośrodki doskonalenia zawodowego (zwłaszcza w rejonach o wysokim bezrobociu), szpitale, fundacje, szkoły, przedszkola, żłobki, sierocińce, kluby. Silne wpływy notuje w Szwajcarii, Lichtensteinie, Filipinach, Chile czy Peru (np. w Lichtensteinie utrzymuje Międzynarodową Akademię Filozoficzną, na Filipinach założony został ośrodek myśli polityczno-społecznej — Center for Reaserch and Communication, w Szwajcarii prężnie działa fundacja zbliżona do kół bankowych pod nazwą Limmat, w Monachium - podobna w charakterze fundacja Rhien-Donau Stiftung itp.). Dzieło Boże dba o wysoki poziom naukowy i profesjonalizm podległych mu placówek edukacyjnych. Stara się poprzez te działania wniknąć w środowiska elity współczesnego świata, aby w ten sposób oddziaływać na kierunki rozwoju i postępu myśli ludzkiej. Niektórzy w związku z tym podkreślają nadreprezentatywność w ruchu przedstawicieli wolnych zawodów, polityków, ekonomistów, prawników, ludzi mediów czy reprezentantów elit gospodarczych. Opus Dei zależy po prostu na wpływach [ 6 ]. Według ks. P. Prieto w Polsce jest to ok. 50 proc. ogółu członków. Od razu jednak dodaje, iż chodzi przede wszystkim o wpływy w środowiskach opiniotwórczych i inteligenckich.

Członkostwo w Opus Dei występuje w trzech różnych formach. Chodzi o — jak stwierdzają dokumenty organizacyjne — różne sposoby przeżywania powołania chrześcijańskiego w zależności od sytuacji osobistej członka Opus Dei.

Supernumerariusze — są to najczęściej zamężne kobiety i żonaci mężczyźni żyjący pośród zwykłych ludzi. Ich misją jest uświęcanie rodziny i życia codziennego. Stanowią 70% członków Opus Dei. Oni realizują podstawowe apostolstwo organizacyjne — w rodzinie i pracy zawodowej.

Przyłączeni — są osobami żyjącymi w celibacie. Jak podają dokumenty Opus Dei są przeznaczeni bardziej niż Supernumerariusze do prac związanych ze specjalnym apostolstwem. Każdy z nich mieszka bądź ze swóją najbliższą rodziną, bądź tam gdzie okoliczności zawodowe tego wymagają. Wówczas organizacja udziela takiemu członkowi lokum w swoim ośrodku. Kobiety z tej kategorii członków poświęcają się zazwyczaj pracom na rzecz ośrodków czy placówek prowadzonych przez Dzieło.

Numerariusze — to również bezżenni mężczyźni i niezamężne kobiety, ale traktowani jako elita elit (już sama przynależność do Dzieła Bożego poczytywana jest za wyróżnienie). Są w pełni gotowi do wszelkich form pracy apostolskiej, w każdym miejscu i czasie. Mieszkają tylko w ośrodkach Dzieła, podlegając określonym przepisom i wewnętrznym prawom (np. nie mogą posiadać swego konta bankowego, ich pobory są przekazywane organizacji, są w pełni dyspozycyjni jak funkcjonariusze, najczęściej swój spadek czy posiadane dobra doczesne przekazują na rzecz Opus Dei lub osoby wskazanej przez organizację itd.). To oni są przede wszystkim forsowani w hierarchii zawodowej przez Dzieło Boże jako kadrowi, o specjalnym statusie członkowie, mający za zadanie największy wpływ na otoczenie.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Opus Dei - tajne porozumienie?
Schemat werbowania do Opus Dei

 Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 1 ] E. Drewermann, Kleriker, Olten 1989, s. 437
[ 2 ] Stało się to na podstawie wydanej wcześniej (2.2.1947 r.) konstytucji apostolskiej Provida Mater Ecclesiae przygotowanej i opublikowanej przez Piusa XII z myślą o istnieniu i prawnej podstawie instytutów świeckich w ramach kościoła rzymsko­katolickiego.
[ 3 ] Jak podaje M. Mettner, (Katolicka mafia, Warszawa 1995, s. 59) badacz i znawca problematyki związanej z Opus Dei w okresie poprzedzającym konklawe w 1978 roku, które wybrało kard. K. Wojtyłę na papieża, metropolita krakowski spotkał się hierarchami niemieckimi: kard. J. Hoepffnerem z Kolonii i biskupem F. Hengsbachem z Essen, którzy byli jawnie kojarzeni z Opus Dei, w rzymskiej siedzibie Dzieła. Ponadto przed samym konklawe modlił się przed grobem JM. Escrivy. Również sympatie kard. J. Ratzingera w stosunku do tej organizacji są powszechnie znane, a był to zawsze  jeden z najpoważniejszych i najbliższych współpracowników Jana Pawła II.
[ 4 ] Aktualnie w Polsce wikariuszem regionalnym pozostaje ks. Piotr Prieto, zaś kapłanem krajowym Opus Dei ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski.
[ 5 ] W dokumentach organizacyjnych znaleźć możemy odwołanie do dokumentów Vaticanum II (co zakrawa na schizofrenię znając stosunek JM. Escrivy do samej idei Soboru Watykańskiego II) np. Lumen gentium, 32 i 33. Wracając do stosunku założyciela Opus Dei do Vaticanum II należy przytoczyć jego opinię zamieszczoną w organizacyjnym piśmie „Cronica" (1972 r., z. 2) wygłoszoną kilka lat po zakończeniu soboru: „Zło przychodzi od środka i wysoko z góry. Mamy do czynienia z prawdziwą zgnilizną i wydaje się w chwili obecnej, jakby mistyczne Ciało Chrystusa było rozkładającym się pośród smrodu trupem. (...) .… musimy nadać naszemu istnieniu sens, naprawiając to, co uległo zepsuciu".
[ 6 ] W konstytucjach, które oficjalnie obowiązywały w latach 1950-82 (a najprawdopodobniej obowiązują nadal, gdyż Opus Dei utajnia większość swych poczynań i zamierzeń) zasada ta została skodyfikowana w następujący sposób: „Charakterystycznym środkiem działania Dzieła Bożego są urzędy publiczne-zwłaszcza stanowiska kierownicze" ([w]: Constituciones Societas Sacerdotalis Sanctae Crusis et Operis Dei, Roma 1950, p. 202.)

« Opus Dei   (Publikacja: 10-10-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Liczba tekstów na portalu: 129  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5052 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365