|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne
Wątki konserwatywne w 'Państwie' Platona. Spojrzenie przez pryzmat E. Burke'a [2] Autor tekstu: Paweł Grela
Burke również zwracał uwagę na odpowiednie kształtowanie
społeczeństwa. W swym dziele autor pisze o przesądach: „wielu naszych myślicieli,
zamiast obalać powszechne przesądy, wykorzystuje swą inteligencje by odsłonić
ukrytą w nich prawdę.(...)Przesąd sprawia, że cnota staje się nawykiem, że
nie przejawia się wyłącznie w niepowiązanych działaniach. Dzięki słusznym
przesądom powinności człowieka stają się częścią jego natury" [ 18 ]. Mówiąc dalej o przesądach autor stwierdza, że zalicza się do nich wiara w fundamentalną rolę kościoła w państwie. Jako twórcy i strażnika norm społecznych,
oraz przekonania obywateli o świętości całej struktury społecznej, i jej
nienaruszalności. Przesądy właśnie mają być kształtowane w społeczeństwie
od najmłodszych lat. Wedle angielskiego filozofa to one zapewniają trwały byt
państwu, uczą szacunku do niego. Przesądy również zapobiegają rozruchom i buntom społecznym, ponieważ uzasadniają pozycje jednostki w strukturze społecznej,
przez co niejako wyładowują napięcie. Wreszcie to one tworzą wokół społeczeństwa,
instytucji społecznych aurę tajemniczości. Widać tutaj wyraźną analogie z platońskim modelem wychowania tam też kształtowano za pomocą mitu, główną
rolę odgrywać miał mit o synach ziemi, który również uzasadniać miał
strukturę społeczną i jej słuszność. U Burke’a również nauka podobnie
jak i u Platona pełni rolę służebną wobec państwa. Naukowcy nie mają na
celu barbarzyńskiego obdzierania państwa i społeczeństwa z przesądów.
Naukowiec pielęgnuje odpowiednio przesąd uzasadniając go rozumowo, nie staje
się tutaj rewolucyjnym destruktorem, który niszcząc przesąd swymi
sofistycznymi zabiegami burzy zarazem cały misterny gmach państwowy.
Struktura społeczna
Pora, aby przejść do kolejnego punktu rozważań
Platona. Mowa teraz będzie o jego wizji struktury społecznej. I znowu powraca w platońskich rozważaniach wątek sprawiedliwości. Jak wspominałem wcześniej
państwo jest nią przesiąknięte, podobnie jest z układem warstw społecznych.
Struktura społeczna pełni rolę służebną wobec sprawiedliwości więcej
nawet, ona jest tej sprawiedliwości treścią. „Więc to jest niesprawiedliwość. I na odwrót powiedzmy tak: są w państwie zarobnicy, pomocnicy i strażnicy.
Jeżeli każda z tych warstw robi w państwie to tylko, co do niej należy, jeżeli
każda robi swoje(...) to była by to sprawiedliwość i przez to państwo stałoby
się sprawiedliwe" [ 19 ].
Cytat ten praktycznie wyjaśnia wszystko. Filozof buduje trójczłonową wizję
struktury społecznej, składającej się z warstwy robotników, pomocników
oraz rządzących. Jest to wizja struktury bardzo sztywnej, w której każdy ma
wyznaczone własne miejsce. Określane jest ono już przy narodzinach dziecka. U
Platona jednostki charakteryzuje różnica natur „przecież u nas nie ma ludzi
dwoistych ani wielorakich w swojej istocie" [ 20 ], pisze Platon, ona to predestynuje do zajmowania takiej a nie innej pozycji społecznej.
Hierarchia społeczna jest również treścią sprawiedliwości, co implikuje
jej sztywność. Sprawiedliwość jako taka jest zasadą absolutną nie poddającą
się jakimkolwiek sofistycznym interpretacjom, a co za tym idzie niezmienna i stała
jest również hierarchia. Państwo będzie sprawiedliwe, wedle Platona wyłącznie
wtedy, gdy różnice międzyludzkie będą zachowane. Tylko wtedy państwo działać
będzie sprawnie, spełniając swój cel.
W myśli Burke’a hierarchia społeczna również
odgrywa doniosłą rolę. U autora Rozważań, pozycja społeczna jest
wynikiem dziedziczenia po przodkach. Wszystkie prawa i obowiązki, jakie mamy
wynikają z historii. Ludzie „mają prawo do dorobku swoich rodziców(...) w tej spółce wszyscy mają równe prawa, ale nie do tego samego. Człowiek, który
wniósł do spółki tylko pięć szylingów, ma do nich prawo podobnie jak ten,
który wniósł pięćset funtów ma prawo do swej większej części" [ 21 ].
W przytoczonym fragmencie widać wyraźnie hierarchiczny a zarazem konserwatywny
model społeczny. Jednostka bynajmniej nie wybiera sobie pozycji społecznej.
Pozycja ta jest definiowana przez urodzenie i wkład swój jak i przodków w dorobek państwa. Nadmienić należy, że zobowiązania ludzi wobec wspólnoty są
wynikiem konkretnych i nieodwracalnych zależności zachodzących pomiędzy
jednostkami oraz pomiędzy istotą ludzką a Bogiem [ 22 ].
Hierarchia społeczna wynika z porządku naturalnego narzucającego jednostkom
takie a nie inne zobowiązania. Nie ma tutaj mowy o dowolności, ma ona swe
uzasadnienie, podobnie jak i u Platona, w pewnych fundamentalnych zasadach
wolnych od oświeceniowego szaleństwa budowania teoretycznych modelów
abstrakcyjnych praw człowieka. Społeczeństwo w ten sposób skonstruowane
wyznacza granice i przenika wszystkie aspekty konstytucji stworzonej w jego
ramach [ 23 ].
Konstrukcja ta zapewnia sprawne funkcjonowanie całości i dalsze trwanie
projektu państwa w niezmienionym kształcie.
Władza
Hierarchiczność struktury społecznej widziana u obu autorów implikuje
problem władzy i tego, kto tę władzę ma sprawować. Odpowiedzi zarówno u Platona jak i Burke’a znajdujemy podobne.
Platon pragnie powierzyć władzę w swym państwie
grupie silnie wyselekcjonowanych osób filozofów i strażników. Jako że uważa
różnice między ludzkie jako element predestynujący do zajmowania takiej a nie innej pozycji w państwie. Wedle autora Państwa państwo jest
odbiciem duszy ludzkiej, podzielone jest na trzy stany [ 24 ].
Podobnie jak człowiekiem władać powinna dusza rozumna, podobnie w państwie
panuje grupa ludzi wykształconych, mędrców, osób roztropnych. Platon pisze:
„to, co z natury lepsze panuje nad tym, co gorsze, to znaczy, że człowiek
panuje nad sobą i to się chwali; a kiedy(...) wielka ilość tego, co gorsze
zacznie opanowywać pierwiastek lepszy to już się gani" [ 25 ].
Spójrzmy teraz na Burke’a, który pisze: „Do rządzenia
predestynują wyłącznie cnota i mądrość(...), biada (...) krajowi(...) który
uważa niskie wykształcenie, ciasne horyzonty nędzny los najemnika za
najbardziej godne tytuły do rządzenia! Wszystko winno być dostępne, lecz nie
dla każdego bez różnicy" [ 26 ].
Widzimy, więc wagę, jaką Burke przywiązuje do cnoty i mądrości, podobnie
jak i u Platona nie wszyscy predestynowani są do rządów. Dalej Burke
twierdzi, że cnota ma silny związek ma ze stanem posiadania, dopuszcza więc
pewien prymat ludzi majętnych w drodze po zaszczyty. Najważniejsze jest jednak
to, że sprzeciwia się oddaniu władzy w ręce motłochu ludzi biednych,
prostych bez wykształcenia.
Jak zauważamy zarówno Platona jak i Burke’a wiele łączy w kwestii władzy. W pojmowaniu obu autorów rządzić powinni wybrani. Kryteriami są mądrość,
cnota, roztropność. Autorzy wykluczają również oddanie władzy w rękę
ludu.
Organicyzm społeczny
Kolejnym ważnym momentem w platońskiej wizji państwa
jest jego konserwatywny organicyzm. Jednostki w państwie nie tworzą
indywidualnych zbiorowości. Państwo wyznacza cel działania całej zbiorowości i definiuje interes całej zbiorowości. Największą mądrością państwa jest
zgoda wewnętrzna, kiedy obywatele podporządkowują się z własnej woli prawu.
Rozum polityczny w platońskiej myśli polega na umiejętności zestrojenia owej
całości, jaką jest polityczny byt [ 27 ].
Platon pisząc o państwie mówi ustami Sokratesa o rozwadze: „to rozwaga jest
podobna do pewnego współbrzmienia i do harmonii" [ 28 ].
Dalej Platon mówi o konieczności zgody między panującymi i poddanymi, co do
celów państwa i tego, kto rządzi. Wreszcie organicyzm platoński wynika z samej wizji sprawiedliwości, każdy robi to, do czego jest predestynowany, a wykonuje swe zadania nie dla swego dobra, ale dla dobra wspólnoty. Rządzący
panują, strażnicy strzegą państwa, chłopi i rzemieślnicy zapewniają
aprowizacje i tegoż państwa obsługę techniczną.
Nieco inaczej do organicyzmu podchodzi Burke. Jest on
pesymistą w stosunku do możliwości intelektualnych jednostki. W dziele swym
pisze, że umysł ludzki jest zawodny, jest niczym. Ułomny człowiek oparcie
znaleźć może jedynie w mądrości zbiorowej. Owa mądrość zbiorowa to doświadczenia
pokoleń ludzi żyjących w społeczeństwie przed wiekami i żyjących teraz.
Jest ona kryterium postępowania. Burke jest krytykiem indywidualizmu, odrzuca oświeceniową
wiarę w indywidualny rozum i jego potężną moc. Czymże jest wiedza jednostki
wobec doświadczeń zebranych przez wspólnotę? W niej kumulują się ustalenia
czynione przez kolejne generacje, przejawiające się w tradycjach, dogmatach,
obyczajach [ 29 ].
Burke pisze: „Lękalibyśmy się nakazać człowiekowi by żył i pracował
czerpiąc wyłącznie z zasobów własnego rozumu, sądzimy bowiem, że ten zasób
człowieka jest mały, że ludziom powodzić się będzie znacznie lepiej, gdy będą
korzystać ze wspólnego banku i kapitału narodów i wieków" [ 30 ].
Widzimy więc u obu autorów silny organicyzm zarówno Burke nie wyobraża
sobie istnienia społeczeństwa składającego się z indywidualności, podobnie
Platon jest przeciwnikiem indywidualizmu. W wizji Platona, jaki i koncepcji
Burke’a jednostka zdana jest na społeczeństwo, istnieje ona w jego ramach
silnie z nim związania. Przy czym związanie to zawsze jest dwustronną umową
wiążącą jednostkę, ale i społeczeństwo. Jednostka ma obowiązki, ale w zamian dostaje od społeczeństwa korzyści. U Platona jak i u Burke’a
organicyzm pełni ważne i w gruncie rzeczy podobne funkcje. Anglikowi ciało
społeczne pozwala państwu trwać bez rewolucyjnych zawieruch. Na zasadach
kontynuacji, tworzy zaufanie do instytucji państwa. Platon widzi w społecznym
organizmie gwarant dobrobytu, trwania państwa realizowania przez nie celu,
czyli osiągnięcia sprawiedliwości i ostatecznego dobra.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 18 ] Edmund Burke,
Rozważania o rewolucji we Francji, Warszawa 1994, s.104. [ 19 ] Platon, Państwo ks. IV, 434C, Warszawa 1990,
s.219. [ 20 ] Ibidem, ks. III, E, Warszawa
1990, s.153. [ 21 ] Edmund Burke, Rozważania o rewolucji we Francji, Warszawa 1994, s.76. [ 22 ] Ryszard Skarzyński, Konserwatyzm, Warszawa 1998, s.100. [ 23 ] Edmund Burke, Rozważania o rewolucji we Francji Warszawa
1994, s.77. [ 24 ] Werner Jaeger, Paideia,
Warszawa 2001, s.777. [ 25 ] Platon, Państwo,
ks. IV, 431B, Warszawa 1990, s.213. [ 26 ] Edmund Burke, Rozważania o rewolucji we
Francji, Warszawa 1994, s.67- 68. [ 27 ] Barbara Markiewicz, Konserwatyzm.
Projekt teoretyczny, Warszawa 1995, s.36. [ 28 ] Platon, Państwo,
ks. IV, 430E, Warszawa 1990, s.212. [ 29 ] Ryszard Skarzyński, Konserwatyzm, Warszawa 1998,
s.103. [ 30 ] Edmund
Burke, Rozważania o rewolucji we Francji, Warszawa 1994, s.104. « Doktryny polityczne i prawne (Publikacja: 20-10-2007 )
Paweł Grela Student nauk politycznych oraz socjologii na Uniwersytecie Warszawskim. | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5587 |
|