Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.606.123 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 610 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Schlebianie przysparza przyjaciół, prawda wrogów.
 Tematy różnorodne » PSR » Publikacje

Racjonaliści [1]
Autor tekstu:

  1. Charakterystyka światopoglądu
  2. Sfery aktywności
  3. Organizacje zagraniczne
  4. Organizacje polskie

I. Niewierzący jako grupa światopoglądowa

Pojęcie niewierzący jest najczęściej spotykane, lecz i zarazem najmniej precyzyjne. Możemy się nim posługiwać tylko wtedy, gdy uświadamiamy sobie, że idzie tutaj tylko i wyłącznie o niewiarę w boga i inne siły transcendentne. Niewierzący w znaczeniu totalnym to nihilista a nie o takie przekonania tutaj chodzi. Nadal jednak pozostanie to ułomnym określeniem, gdyż nie oddaje tutaj pozytywnych aspektów światopoglądowych, a te niewątpliwie są nierozłączne z grupą światopoglądową o której mowa. Tzw. niewierzący nie wierzą w bogów, lecz wierzą w inne rzeczy, w szczególności w pewne wartości. Wiara ta kreuje ich aktywność.

Innym spotykanym określeniem jest pojęcie ruchu laickiego. Sam często go używam, lecz także należy zdawać sobie sprawę, że jest to skrót myślowy. Precyzyjnie rzecz biorąc ruch laicki może być rozumiany li tylko jako zrzeszenie osób działających na rzecz państwa świeckiego. A są organizacje działające na rzecz państwa świeckiego, które zrzeszają nie tylko tzw. niewierzących. Co więcej, są nawet organizacje czysto chrześcijańskie działające na rzecz państwa świeckiego.

Ważne, aby zdać sobie sprawę z tego, że nie jest to po prostu zbiór ludzi, którzy nie utożsamiają się z żadną religią, z żadnym kościołem lub sektą. Nie jest to więc tożsame z pojęciem tzw. bezwyznaniowców. Wśród faktycznych bezwyznaniowców, czyli ludzi w żaden sposób nie wierzących i nie praktykujących (choćby i formalnie należeli do jakiegoś kościoła), według mojej oceny, mniejszą część stanowią wolnomyśliciele.

Grupa o której tutaj mowa cechuje się przede wszystkim pozytywnym światopoglądem, który może być rozumiany jako antagonistyczny wobec światopoglądów religijnych, ale i równie dobrze jako światopogląd abstrahujący od religijnego wyjaśniania rzeczywistości. Konstytutywne znamiona tego światopoglądu to:

  • Naturalizm — światem rządzą siły natury, nawet jeśli jeszcze ich wszystkich nie odkryliśmy, a nie magiczne i kapryśne siły zaświatów
  • Neoscjentyzm — konsekwencją naturalizmu jest przekonanie, że rzeczywistość możemy poznać i zrozumieć, a tym, co pokazało swą moc eksplanacyjną dla sił natury jest metodologicznie poprawna nauka. Jest to więc wiara racjonalna, gdyż poparta empirycznymi dowodami.
  • Wiara w człowieka — człowiek jest najważniejszy; człowiek ma w sobie potencjał, który należy wydobywać a nie tłamsić w imię takiej czy innej idei antyhumanistycznej. Ażeby to było możliwe człowiekowi dać należy wolność. Trzeba przyznać, że jest w tym nieco szowinizmu gatunkowego, no ale myślę, że humanizm jest uzasadnialny.
  • Racjonalizm — jako esencja humanizmu, najnowszym etapem ewolucji jest rozum ludzki i zdolność krytycznego myślenia, dzięki któremu jesteśmy w stanie rozwiązywać nasze problemy, ulepszać świat i demaskować szkodliwe iluzje.

Z tych czterech rzeczy wynika cała reszta elementów charakteryzowanego światopoglądu.

Jeśli idzie o historyczne określenia tego ruchu światopoglądowego, to spotykamy się z nazwami: ruch wolnomyślicieli, racjonalistów, humanistów, ateistów.

Pojawiła się też próba swoistego lansu ateistycznego na wzór tego, co kiedyś zrobili homoseksualiści, którym udało się z określeniem gay znaczącym 'wesoły, żywy, beztroski, kolorowy, barwny'. Niektórzy ateiści próbują powtórzyć to mówiąc o ruchu brights, co można przetłumaczyć jako 'oświecony, jasny, bystry'. Polskim bright deklaruje się otwarcie Jacek Kowalczyk, naczelny tygodnika Przekrój, który nawet swego czasu stworzył stronę internetową „Oświeceni", która jednak już znikła z sieci. Idea tego jest słuszna, gdyż była reakcją na źle się kojarzące słowo „bezbożnik" (godless). Nie każdy ateista chce się definiować przez negację czy jakieś odniesienia do boga. W Polsce tym bardziej jest to zasadne, bo po okresie PRL magia słów wciąż się za nami ciągnie i słowo wolnomyśliciel wciąż nie kojarzy się zbyt pozytywnie. Bardzo często prezentacja swojego światopoglądu musi rozpoczynać się od „tłumaczenia się z komunizmu". Tyle że brights też nie kojarzą się zbyt dobrze. Ruch oświeconych kojarzy mi się bardziej z buddyzmem, zaś ruch jaśniaków i bystrzaków z ruchem zarozumialców i lanserów. Ten irytujący brak dobrze się kojarzącego tłumaczenia pokazuje dobrze hasło na temat „brights movement" z polskiej Wikipedii napisane w angielskim oryginale. Tylko popularyzowanie pojęcia „brights" nie ma sensu, gdyż nie spełnia ono swego socjotechnicznego zadania, nie wywołuje atrakcyjnych skojarzeń.

Określenie humanista, wciąż jednak chyba najbardziej popularne — najwięcej organizacji tego rodzaju odwołuje się do określenia „humanizm", byłoby najlepsze gdyby nie rodziło tylu nieporozumień, gdyby nie było tak niejasne. Do humanizmu odwołują się także niektóre grupy religijne, poza tym jest często mylony z humanistyką.

Podobnie obciążone jest pojęcie „wolnomyśliciela". U nas się to dość mocno kojarzy z ateizmem urzędowym niż z antydogmatycznym myśleniem.

Racjonalizm też jest określeniem dobrym, lecz wciąż jeszcze bardziej się kojarzy z chłodnym kalkulowaniem oraz racjonalizatorstwem niż z ideą Nowego Oświecenia.

Jak widać ruch o którym mowa nie jest w stanie znaleźć zadowalającej wszystkich nazwy, pojęciowego sztandaru. Jeśli wskaźnikiem mielibyśmy uczynić nazwy organizacji należących do tego ruchu to za granicą najwięcej ich skupia się pod sztandarem humanizmu, w Polsce — pod sztandarem racjonalizmu.

Najlepsze więc wydają mi się nazwy ruchu humanistycznego, racjonalistycznego lub wolnomyślicielskiego.

Jeśli zaś będziemy to oceniać przez pryzmat rozwoju społecznego danego ruchu i idei, to w Polsce jest ona wciąż w stanie dość niezaawansowanym. Dlatego też często ograniczam się do mówienia o sobie: ateista. Aktywność społeczna racjonalisty w Polsce najczęściej skazana jest na konfrontację z zupełnie podstawowymi wyzwaniami, jak choćby brak państwa świeckiego. Mówię o sobie ateista uznając tymczasowość takiej etykiety.

II. Sfery aktywności racjonalistów

Na czym polega członkostwo we wspólnocie wyznaniowej, to wiemy: to praktyki kultowe, sakramenty, próba aplikowania zasad i wartości w życiu społecznym. W zrzeszeniach racjonalistów nie ma praktyk kultowych. Są dość mocno rozwinięte ceremonie przejścia, zwłaszcza śluby, pogrzeby, narodziny dziecka, konfirmacje. Główna aktywność jest jednak skierowana na propagowanie wartości i ideałów humanistycznych, działalność demistyfikującą oraz walkę o równouprawnienie ze wspólnotami wyznaniowymi.

To na co ukierunkowują się poszczególne organizacje racjonalistyczne zależy w dużej mierze od warunków w jakich działają, okoliczności powstania itd. Z pewnością można podzielić te organizacje ze względu na specyfikę.

I tak niektóre organizacje skupiają się głównie na organizowaniu ceremonii humanistycznych czyli ceremonii przejścia wyrażających humanistyczny światopogląd i system wartości. Najważniejsze (ale nie jedyne) ceremonie humanistyczne to ślub, pogrzeb, ceremonie narodzinowe, konfirmacje. Ceremonie te najbardziej rozprzestrzenione są w Norwegii, Wielkiej Brytanii, USA, Australii, Belgii, Holandii. W niektórych krajach są uznawane przez prawo cywilne. Warto podkreślić, że o ile ceremonie religijne wykazują tendencję spadkową, co jest najbardziej fundamentalnym wotum nieufności społecznej do tradycyjnych kościołów, o tyle ceremonie humanistyczne cieszą się tendencją wzrostową. Ich liczba nie tylko wzrasta w krajach, gdzie funkcjonują od dość długiego czasu (a początki tego rodzaju ceremonii to lata 50. XX w.), ale i pojawiają się w nowych krajach, gdzie rozwija się ruch humanistyczny. Jak zapewne wiecie, w ostatnim czasie ceremonie te zostały również wprowadzone w Polsce. Na razie tylko śluby, lecz myślę, że przyjdzie czas i na inne. Wyprzedziliśmy w tym np. Duńczyków, którzy dopiero teraz zabierają się za wprowadzanie ceremonii humanistycznych

Drugą bardzo specyficzną sferą aktywności jest publiczne demistyfikowanie szarlatanów, para i pseudonauki. W tym najlepsze są organizacje amerykańskie oraz indyjskie. Indyjscy racjonaliści prowadzą intensywną akcję uświadamiania ludzi ze wsi, gdzie przesądy są szczególnie zakorzenione. Jeśli tylko gdzieś pojawi się głośne doniesienie o tzw. nadnaturalnym fenomenie lub nadludzkich umiejętnościach, racjonaliści wysyłają tam zespoły, które badają i wyjaśniają sprawę. Urządzają pokazy sztuczek fakirów, uzdrowicieli, tantryków, jasnowidzów, które następnie tłumaczą. Ponad dwadzieścia organizacji racjonalistycznych z całego świata ustanowiło duże nagrody za udowodnienie istnienia jakichkolwiek zjawisk paranormalnych. Największą z tych nagród jest oczywiście nagroda ufundowana przez Fundację Jamesa Randiego w wysokości 1 mln dolarów (być może już niedługo Fundacja zbada jasnowidza z Człuchowa). W komitetach tych nagród zasiadają specjaliści od sztuczek, iluzjoniści, naukowcy. Żadna z tysięcy osób przypisujących sobie tego rodzaju właściwości nie zdobyła jeszcze żadnej tego rodzaju nagrody. Czasami działania te mają charakter happeningowy, jak np. zbiorowe samobójstwo belgijskich sceptyków, którzy publicznie wypili śmiertelne dawki mikstur homeopatycznych. Śmiertelne oczywiście według osób propagujących homeopatię.

Kolejną sferą aktywności jest walka o państwo świeckie, laickie, neutralne światopoglądowo. Organizacje te walczą więc z pozostałościami państw wyznaniowych i strzegą separacji państwa i kościoła tam gdzie została ona wprowadzona. Organizacje amerykańskie pilnują w szczególności, by związki religijne nie wkraczały do szkół publicznych. Tam szczególnie silna jest walka z kreacjonizmem, który na wszelkie możliwe sposoby stara się wejść do programów nauczania. Federacje organizacji laickich Europy angażowały się swego czasu w batalię o preambułę UE opartą na wartościach oświeceniowych czy o zniesienie wszelkich preferencji publicznych dla związków wyznaniowych. Ostatnim sukcesem działań na rzecz świeckiego państwa jest zniesienie formalnego państwa wyznaniowego w Norwegii. W ramach tego typu działań organizacje laickie przekonują o konieczności zniesienia umów konkordatowych z Kościołem katolickim, o zniesienie preferencji podatkowych dla organizacji religijnych, o usunięcie symboli religijnych z miejsc publicznych, w szczególności takich jak sądy czy szkoły. Jednak nie ma tutaj jednej ogólnie obowiązującej doktryny państwa świeckiego. Państwo świeckie według modelu francuskiego to całkowita separacja. Ale w niektórych państwach organizacje humanistyczne nie tyle koncentrują się na zniesieniu preferencji publicznoprawnych dla organizacji religijnych, co na zapewnieniu sobie analogicznych preferencji. O ile więc niektórzy humaniści nawołują do usunięcia religii ze szkół czy likwidacji czasu antenowego dla związków wyznaniowych w telewizji publicznej, o tyle inni woleliby raczej, aby było po prostu umożliwione nauczanie światopoglądu humanistycznego w szkołach czy jego propagowanie w telewizji publicznej.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Racjonalista.pl (PL)
Kraków racjonalistyczny

 Zobacz komentarze (20)..   


« Publikacje   (Publikacja: 24-05-2008 Ostatnia zmiana: 29-05-2008)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5903 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365