|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Antropologia kulturowa
Modernistyczna obsesja. Erotyzm w sztuce na przykładzie motywu Salome [2] Autor tekstu: Katarzyna Płóciennik
Hilmes pisze, że cechy
romantycznego światopoglądu przenikają do modernizmu i wywierają duży wpływ
na dekadenckie nastroje [ 16 ].
Modernistyczne obawy znajdują
swój wyraz na kartach wielu powieści. „Znamienny rys modernizmu (...)
przenikał całą twórczość epoki, od Baudelaire`a i Schopenhauera począwszy,
poprzez Ibsena i Nitschego aż po Strindberga i Weiningera, Kasprowicza I Przybyszewskiego" [ 17 ].
David Gilmore, którego już
cytowałam, również przypomina o mizoginii Augusta Strindberga. Stawia go
nawet wśród klasyków najbardziej nienawidzących kobiet. "Jego sztuka Ojciec to w istocie długi elaborat przeciwko niszczycielskim dążeniom
kobiet i wyzyskiwaniu mężczyzn. Na akcję składa się długa fantazja spisku i symbolicznej kastracji: w jej trakcie żona i córka Kapitana zmawiają się,
żeby pozbawić go godności, pieniędzy i wreszcie życia. Zarówno w tej
sztuce, jak i w innych, na przykład w tańcu Śmierci i Pannie Julii, Strindberg ukazuje omal patologiczna nienawiść do
kobiet" [ 18 ].
Nienawiść pozostaje nienawiścią,
ale w kobietach fatalnych zakochiwało się wielu. "(...) Dagny Juel [ 19 ]
jak Ibsenowska Nora szukająca siebie, swej wewnętrznej wolności, znaleźć ją
usiłowała w bujnym życiu cyganerii berlińskiej. Wysoka, szczupła, wiotka, w stylu tamtej epoki, prerafaelicka, jakby z imaginacyjnych portretów Burne -
Jonesa i Rassetiego, byłą kobietą wedle świadectwa tych, co ją wówczas
znali, oszałamiającą, w której zakochiwali się wszyscy mężczyźni i którą
uwielbiały wszystkie kobiety. (...) Ducha, jak ją Przybyszewski nazywał,
„bolesna piękność", madonna otoczona „wieńcem zwiędłych kwiatów",
Androgyne, nieukojona tęsknotą za absolutem, spełniającym się w zjednoczeniu
miłosnym, nigdy rzeczywiście i naprawdę nieosiągalnym" [ 20 ].
Zapoznawszy się z twórczością
Stanisława Przybyszewskiego nie sposób chyba przeoczyć fatalizmu jego
dramaturgii. Jak już wspomniałam, epoka modernizmu, wkroczenie w nowe stulecie
nie nastrajało pozytywnie. Wszystkie obawy i lęki są obecne w twórczości
Przybyszewskiego. Hutnikiewicz o niemocy pisarza pisze: "(...) silniejsza jest
ona, ona nad nim panuje, staje się obsesją jego pożądań i myśli, wlecze go
za sobą jak niewolnika (ona — kobieta — przyp. K.P.) [ 21 ].
W atmosferze niepewności,
jedną z najbardziej wyrazistych postaci kobiecych literatury i sztuki
europejskiej staje się Salome. Motyw dla mnie bardzo interesujący i stanowiący
niejako kwintesencję tego tekstu. By zwrócić uwagę na Salome i jej popularność
konieczna byłą jednak charakterystyka samej figury la femme fatale.
Charakterystyka i tak bardzo
okrojona, bo pozbawiona chociażby analiz skojarzeń złej kobiety z wampirem
czy rewolucją [ 22 ], o których wspomina Maria Janion.
Koncentrując jednak swoją uwagę na Salome widać, że
skupia ona w sobie wszelkie męskie wyobrażenia, jest ikoną źródła męskich
obaw i lęków. Jest modliszką i boginią zarazem i bardzo blisko jej do
wampira. Wątek kobiety — bestii
rozwijający się na przełomie XIX i XX wieku można także powiązać z filozofią Schopenhauera, Edwarda Hartmana i Nitzchego. W źródłowych
przekazach — Ewangeliach świętego Marka i świętego Mateusza — nie występuje
nawet jej imię. Salome nie jest znana z imienia. Nazywana bywa tylko „córką
Herodiady". Znany jest jednak doskonale fragment jej biografii. Salome tańczy w pałacu Heroda, a potem żąda ściętej głowy Jana Chrzciciela. Po
egzekucji, głowę męczennika Salome wręcza Herodiadzie i wskazuje ją jako
sprawczynię zbrodni" [ 23 ].
Janion pisze dalej: „(...)
bezpośrednie połączenie tańca ze ścięciem głowy, inspirowane przez kobietę
lud dwie kobiety, pojawiało się już w przekazach o rozmaitych rozpustnych
występkach w czasie antyku. Ekstazę erotyczną kojarzono z kastracją"
[ 24 ]. I znów skojarzenie z modliszką.
Znawczyni stylów
romantycznych zauważa, że największa popularność mitu Salome przypadła na
wieki XIX i XX. "Postać znana z rozmaitych przekazów o charakterze
religijnym przechodzi wtedy w sferę całkowicie literacką. Tutaj bywa
przedmiotem apologii, ale czasem i parodii. Staje się archetypem kobiety
fatalnej. Zbrodnicza i święta, uwielbiana i przeklęta, obłąkana i podstępna,
pociągająca i odrażająca, ekstatyczna i chłodna. (...) Wszystkie te
ambiwalentne cechy Salome składają się na jej tajemnicę: budzącą
nienasycenie tajemnicę wiecznej kobiecości, przynajmniej w promieniu męskiego
spojrzenia i pożądania. Jako idol dekadentów nie ma sobie równych. (...) Do
najbardziej znanych przedstawicieli tej fascynacji obrazem Salome jako kobiety
fatalnej zaliczamy na przykład Wedekinda z jego Lulu
w Demonie ziemi i Puszce Pandory, Strindberga, Muncha, Klimta (maluje
zarówno Salome jak i Judytę) [ 25 ],
Wilde`a, Beardsleya, Ryszarda Straussa, Gustava Moreau" [ 26 ].
Kobieta jest przeklęta i poprzez swoje okrucieństwo i ciążące na niej przekleństwo, staje się
inspiracją dla dekadentów [ 27 ].
O Salome uwiecznionej na
obrazach Moreau Praz pisze tak: „ Zepsucie udziela się widzom. U Moreau staje
się ona bóstwem symbolizującym niezniszczalność kobiety. Jest bestia i lubieżną pięknością. Malarz ubiera ją w piękne szaty, w ręku ma berło
Izydy i kwiat lotosu" [ 28 ].
Zdaniem Praza malarz szukał tematu satanicznej piękności. Odwoływał się często
do pierwotnych mitów i wykorzystywał w wielu innych swoich pracach. " (...) w obrazach z serii poświęconej sfinksowi: od pierwszego (...) na którym
okrutna bestia o twarzy władczej kobiety wbija szpony w pierś Edypa -
omdlewającego z miłości efeba — po akwarelę wystawioną w r. 1886 w Galerii
Goupil pt. Sfinks zwycięski, na której Sfinks góruje nad cyplem usianym
zakrwawionymi zwłokami. Wykorzysta ten temat również w obrazie Helena (...),
na którym jaśniejąca od szlachetnych kamieni kobieta fatalna kroczy sztywno,
jakby w odrętwieniu, wśród umierających(...)" [ 29 ].
Ale nie są to jedyne obrazy, na który Moreau pokazał kobietę fatalną. Długo
można by wymieniać tytuły tych dzieł i pisać o ich symbolicznym bogactwie.
„Inne płótna poświecone są miłościom okropnym i potwornym. Przedstawiają
Pazyfae w oczekiwaniu na byka, Semelę drżącą na kolanach tytanicznego boga,
Ledę, Europę; są to tematy, których zmysłowość zastygła w oszałamiającej
symbolice miękkich i lubieżnych kształtów" [ 30 ].
Jakże straszliwa jest Salome Oskara Wilde`a. Po otrzymaniu głowy Jana, niczym
wampir, przywiera do niej ustami. „Wilde nadał definitywny kształt legendzie o strasznej miłości Salome (podaje się niekiedy, że Salome była nieszczęśliwie
zakochana w Janie, o którego głowę poprosiła potem Salome na życzenie swej
matki — przyp. K. P.) Nie znajdujemy na ten temat żadnej aluzji w opowiadaniu
Flauberta (Herodiada), gdzie Salome jest po prostu narzędziem w rękach
spragnionej zemsty matki; po tańcu, powtarzając podszepnięte jej przez
Herodiadę słowa (...) zacina się". U Wilde`a jest nieco inaczej. Salome mówi,
że o głowę Jana nie prosiła z podszeptu matki. Ma to negatywne zabarwienie i rzuca na Salome złe światło.
Tak jak obsesją dekadentyzmu
był kult androgyna, tak też obsesją była la
femme fatale. A „imię ich legion. Salome, Elektra, Judyta, Carmen,
Lukrecja, Meduza, Turandot… Ale to tylko część listy. Dream team. Kobiety o wyraziście zarysowanym profilu. Często obdarzone nadzwyczajną mocą. Piękne,
tragiczne, uwodzicielskie, lubieżne, okrutne, sadystyczne. Z jakąś tajemnicą w środku. Z wewnętrzną rysą, pęknięciem, stygmatem, który wynosił je
ponad przeciętność, który podnosił je do poziomu realności mitycznej.
Marzył o nich, zachwycał się nimi, wielbił je, bał się ich, nawiedzały go w snach, widział je na jawie. Nigdy nie myślał o nich jako postaciach z papieru, nawet jeśli były tylko kreacjami literackimi. Przeciwnie: tworzyły
istotną część jego pisania i życia. (...) Jednakże w bogatym panteonie
kobiet (...) miejsce na szczycie zarezerwowane było tylko dla jednej. Na
ekskluzywnej liście jego heroin, starotestamentowa Judyta zawsze zajmowała
miejsce najwyższe" [ 31 ]. W tym właśnie momencie poznaliśmy obsesję Michela Leirisa, francuskiego
etnologa. Kolejnego oczarowanego pięknem i okrucieństwem kobiety fatalnej. Moją
obsesją stała się Salome, dość często mylona z wspomnianą Judytą. Mylona
zwłaszcza podczas ikonograficznych przedstawień. Warto zapamiętać, że tam,
gdzie kobieta trzyma tacę z głową mężczyzny, mamy do czynienia z Salome. Jeżeli
kobieta ma głowę w ręku, a do tego miecz, bez wątpienia jest to Judyta.
„Ikonografia nie zna żadnej Salome, która by jej tę broń odebrała"
[ 32 ].
Kobieta, która rządzi musi w pewnym momencie obrócić się przeciw mężczyźnie i mu zaszkodzić. „Kiedy
głowa skazanego odpada pod mieczem, jedynie istota bez moralności i zła może
się z tego cieszyć. (...) czasami spotyka się to straszliwe uczucie, ale
jedynie u kobiet. Na ogół okazują się one bardziej spragnione od mężczyzn
tych scen pełnych krwi. Patrzą bez drżenia na pracę tego nowoczesnego
miecza, którego sam opis wzbudził w Konstytuancie okrzyk zgrozy (...) albowiem
kobiety są po stokroć okrutniejsze" [ 33 ].
Piękna Salome, po której
historię często i chętnie sięgali pisarze, poeci i malarze, tańczy, by uśmiercić.
By ukarać śmiercią za prawdopodobnie brak uczucia ze strony Jana, by pokazać,
że moc jest po jej stronie i że życie mężczyzny trzyma w swoich dłoniach. W przenośni, ale też dosłownie, bo zaraz po egzekucji dostanie przecież do
swoich rąk tacę z jego głową. I odniesie swe kobiece zwycięstwo nad marnym
męskim istnieniem. Swoim triumfem udowodni, że jest la femme fatale.
BIBLIOGRAFIA - ADAMIAK
E., Kobiety w Biblii. Stary Testament, Kraków 2006
- BRETON
G., Kiedy miłość była krwiożercza, Warszawa 1996
- CAILLOIS
R., „Modliszka" (w: ) „Twórczość", 1967, nr 9
- CZAJA
D., „Cięcie Judyty: ekscesy egzegezy", (w: ) „Konteksty. Polska
Sztuka Ludowa", nr 3-4, Warszawa 2007
- ELIADE
M., Mefistofeles i Androgyn, Warszawa 1999
- GILMORE
D.D., Mizoginia, czyli choroba męska, Kraków 2003
- HILMES C., Die Femme Fatale. Ein weibliches Typus in der
nachromanischen Literatur, Stuttgart: Metzler, 1990
- HOLLIER
D.," Nagłówek Holofernesa (Notatki o Judycie)"(w: ) „Konteksty…"
- HUTNIKIEWICZ
A., Młoda Polska, Warszawa 1994
- JANION
M., Żyjąc tracimy życie. Niepokojące tematy egzystencji, Warszawa 2001
- JANIONN M., Wampir. Biografia symboliczna, Gdańsk
2002
- KSIĄŻEK A., Awangarda a modernizm (w: ) Kultura i społeczeństwo, t. XLIV, nr 4, październik -
grudzień 2000, pod red. A. Kłoskowskiej
- PRAZ
M., Zmysły, śmierć i diabeł w literaturze romantycznej, Warszawa 1974
- SAWICKA
A., Dagny Juel. Fakty i legendy, Gdańsk 2006
1 2
Przypisy: [ 16 ] C. Hilmes, Die Femme
Fatale..., s. 31 [ 17 ] A. Hutnikiewicz, Młoda Polska, s. 43 [ 18 ] D.
D. Gilmore, Mizoginia..., s. 169 [ 19 ] Więcej o Dabny Juel w: A. Sawicka, Dagny Juel.
Fakty i legendy, Gdańsk 2006 [ 20 ] A.
Hutnikiewicz, Młoda Polska, s. 204 [ 22 ] Więcej
w: M. Janion, Wampir. Biografia
symboliczna, Gdańsk 2002, Kobiety i duch inności, Warszawa 1996 [ 23 ] M. Janion, Żyjąc
tracimy życie..., s. 289-290 [ 25 ] Judyta, aby ratować Betulię udała się do dowódcy
wojsk asyryjskich. Po uczcie, kiedy Holofernes zasnął, Judyta ucięła mu głowę i przyniosła do swego miasta. W pochodzie kobiet, którym Judyta przewodniczy,
śpiewa pieśń wyzwolenia. Wiadomo o niej, że dożyła sędziwego wieku, a do
końca swych dni pozostała sama, choć wielu chciało ja poślubić, E.
Adamiak, Kobiety w Biblii. Stary
Testament, s. Kraków 2006, s. 167-169 [ 26 ] M. Janion, Żyjąc
tracimy życie..., s. 292-293 [ 27 ] M. Praz, Zmysły...,
s. 204 [ 28 ] M.
Praz, Zmysły..., s. 204 [ 31 ] D.
Czaja, "Cięcie Judyty: ekscesy
egzegezy", (w: ) "Konteksty. Polska Sztuka Ludowa", nr 3-4, Warszawa
2007, s. 68-69 [ 32 ] D.
Hollier," Nagłówek Holofernesa
(Notatki o Judycie)" (w: ) „Konteksty…", s. 57 [ 33 ] G.
Breton, Kiedy miłość była krwiożercza,
Warszawa 1996, s. 46 « Antropologia kulturowa (Publikacja: 03-06-2008 )
Katarzyna PłóciennikUr. 1983. Absolwentka etnologii i antropologii kulturowej w Łodzi, a także dziennikarstwa w Radomiu. Poza tym studiuje również dziennikarstwo w Radomiu. Pracuje w lokalnym tygodniku woj. świętokrzyskiego (miasto Końskie, niedaleko Kielc). Współpracuje z pismem antropologicznym "Gadki z Chatki", z magazynem studenckim "Slajd" i pismem artystyczno-kulturalnym DEDAL w Kielcach. Mieszka w Łodzi. Jej pasją są również podróże i fotografia. Numer GG: 11480847
Liczba tekstów na portalu: 11 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Sztuka szczęścia – czyli dlaczego lubimy kicz? | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5909 |
|