Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.039.283 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"To, że jesteśmy krajem katolickim, nie znaczy, że nie możemy być państwem o standardzie demokratycznym z rozdziałem od Kościoła. Inaczej zostaniemy stłamszeni przez Kościół, który coraz więcej chce, chce i chce, i będzie bronił swoich przywilejów. (...) jak lewica rządzi, to Kościół najwięcej ciągnie."
 Kultura » Antropologia kulturowa

Modernistyczna obsesja. Erotyzm w sztuce na przykładzie motywu Salome [2]
Autor tekstu:

Hilmes pisze, że cechy romantycznego światopoglądu przenikają do modernizmu i wywierają duży wpływ na dekadenckie nastroje [ 16 ].

Modernistyczne obawy znajdują swój wyraz na kartach wielu powieści. „Znamienny rys modernizmu (...) przenikał całą twórczość epoki, od Baudelaire`a i Schopenhauera począwszy, poprzez Ibsena i Nitschego aż po Strindberga i Weiningera, Kasprowicza I Przybyszewskiego" [ 17 ].

David Gilmore, którego już cytowałam, również przypomina o mizoginii Augusta Strindberga. Stawia go nawet wśród klasyków najbardziej nienawidzących kobiet. "Jego sztuka Ojciec to w istocie długi elaborat przeciwko niszczycielskim dążeniom kobiet i wyzyskiwaniu mężczyzn. Na akcję składa się długa fantazja spisku i symbolicznej kastracji: w jej trakcie żona i córka Kapitana zmawiają się, żeby pozbawić go godności, pieniędzy i wreszcie życia. Zarówno w tej sztuce, jak i w innych, na przykład w tańcu Śmierci i Pannie Julii, Strindberg ukazuje omal patologiczna nienawiść do kobiet" [ 18 ].

Nienawiść pozostaje nienawiścią, ale w kobietach fatalnych zakochiwało się wielu. "(...) Dagny Juel [ 19 ] jak Ibsenowska Nora szukająca siebie, swej wewnętrznej wolności, znaleźć ją usiłowała w bujnym życiu cyganerii berlińskiej. Wysoka, szczupła, wiotka, w stylu tamtej epoki, prerafaelicka, jakby z imaginacyjnych portretów Burne - Jonesa i Rassetiego, byłą kobietą wedle świadectwa tych, co ją wówczas znali, oszałamiającą, w której zakochiwali się wszyscy mężczyźni i którą uwielbiały wszystkie kobiety. (...) Ducha, jak ją Przybyszewski nazywał, „bolesna piękność", madonna otoczona „wieńcem zwiędłych kwiatów", Androgyne, nieukojona tęsknotą za absolutem, spełniającym się w zjednoczeniu miłosnym, nigdy rzeczywiście i naprawdę nieosiągalnym" [ 20 ].

Zapoznawszy się z twórczością Stanisława Przybyszewskiego nie sposób chyba przeoczyć fatalizmu jego dramaturgii. Jak już wspomniałam, epoka modernizmu, wkroczenie w nowe stulecie nie nastrajało pozytywnie. Wszystkie obawy i lęki są obecne w twórczości Przybyszewskiego. Hutnikiewicz o niemocy pisarza pisze: "(...) silniejsza jest ona, ona nad nim panuje, staje się obsesją jego pożądań i myśli, wlecze go za sobą jak niewolnika (ona — kobieta — przyp. K.P.) [ 21 ].

W atmosferze niepewności, jedną z najbardziej wyrazistych postaci kobiecych literatury i sztuki europejskiej staje się Salome. Motyw dla mnie bardzo interesujący i stanowiący niejako kwintesencję tego tekstu. By zwrócić uwagę na Salome i jej popularność konieczna byłą jednak charakterystyka samej figury la femme fatale.

Charakterystyka i tak bardzo okrojona, bo pozbawiona chociażby analiz skojarzeń złej kobiety z wampirem czy rewolucją [ 22 ], o których wspomina Maria Janion.

Koncentrując jednak swoją uwagę na Salome widać, że skupia ona w sobie wszelkie męskie wyobrażenia, jest ikoną źródła męskich obaw i lęków. Jest modliszką i boginią zarazem i bardzo blisko jej do wampira.

Wątek kobiety — bestii rozwijający się na przełomie XIX i XX wieku można także powiązać z filozofią Schopenhauera, Edwarda Hartmana i Nitzchego. W źródłowych przekazach — Ewangeliach świętego Marka i świętego Mateusza — nie występuje nawet jej imię. Salome nie jest znana z imienia. Nazywana bywa tylko „córką Herodiady". Znany jest jednak doskonale fragment jej biografii. Salome tańczy w pałacu Heroda, a potem żąda ściętej głowy Jana Chrzciciela. Po egzekucji, głowę męczennika Salome wręcza Herodiadzie i wskazuje ją jako sprawczynię zbrodni" [ 23 ].

Janion pisze dalej: „(...) bezpośrednie połączenie tańca ze ścięciem głowy, inspirowane przez kobietę lud dwie kobiety, pojawiało się już w przekazach o rozmaitych rozpustnych występkach w czasie antyku. Ekstazę erotyczną kojarzono z kastracją" [ 24 ]. I znów skojarzenie z modliszką.

Znawczyni stylów romantycznych zauważa, że największa popularność mitu Salome przypadła na wieki XIX i XX. "Postać znana z rozmaitych przekazów o charakterze religijnym przechodzi wtedy w sferę całkowicie literacką. Tutaj bywa przedmiotem apologii, ale czasem i parodii. Staje się archetypem kobiety fatalnej. Zbrodnicza i święta, uwielbiana i przeklęta, obłąkana i podstępna, pociągająca i odrażająca, ekstatyczna i chłodna. (...) Wszystkie te ambiwalentne cechy Salome składają się na jej tajemnicę: budzącą nienasycenie tajemnicę wiecznej kobiecości, przynajmniej w promieniu męskiego spojrzenia i pożądania. Jako idol dekadentów nie ma sobie równych. (...) Do najbardziej znanych przedstawicieli tej fascynacji obrazem Salome jako kobiety fatalnej zaliczamy na przykład Wedekinda z jego Lulu w Demonie ziemi i Puszce Pandory, Strindberga, Muncha, Klimta (maluje zarówno Salome jak i Judytę) [ 25 ], Wilde`a, Beardsleya, Ryszarda Straussa, Gustava Moreau" [ 26 ].

Kobieta jest przeklęta i poprzez swoje okrucieństwo i ciążące na niej przekleństwo, staje się inspiracją dla dekadentów [ 27 ].

O Salome uwiecznionej na obrazach Moreau Praz pisze tak: „ Zepsucie udziela się widzom. U Moreau staje się ona bóstwem symbolizującym niezniszczalność kobiety. Jest bestia i lubieżną pięknością. Malarz ubiera ją w piękne szaty, w ręku ma berło Izydy i kwiat lotosu" [ 28 ]. Zdaniem Praza malarz szukał tematu satanicznej piękności. Odwoływał się często do pierwotnych mitów i wykorzystywał w wielu innych swoich pracach. " (...) w obrazach z serii poświęconej sfinksowi: od pierwszego (...) na którym okrutna bestia o twarzy władczej kobiety wbija szpony w pierś Edypa - omdlewającego z miłości efeba — po akwarelę wystawioną w r. 1886 w Galerii Goupil pt. Sfinks zwycięski, na której Sfinks góruje nad cyplem usianym zakrwawionymi zwłokami. Wykorzysta ten temat również w obrazie Helena (...), na którym jaśniejąca od szlachetnych kamieni kobieta fatalna kroczy sztywno, jakby w odrętwieniu, wśród umierających(...)" [ 29 ]. Ale nie są to jedyne obrazy, na który Moreau pokazał kobietę fatalną. Długo można by wymieniać tytuły tych dzieł i pisać o ich symbolicznym bogactwie. „Inne płótna poświecone są miłościom okropnym i potwornym. Przedstawiają Pazyfae w oczekiwaniu na byka, Semelę drżącą na kolanach tytanicznego boga, Ledę, Europę; są to tematy, których zmysłowość zastygła w oszałamiającej symbolice miękkich i lubieżnych kształtów" [ 30 ]. Jakże straszliwa jest Salome Oskara Wilde`a. Po otrzymaniu głowy Jana, niczym wampir, przywiera do niej ustami. „Wilde nadał definitywny kształt legendzie o strasznej miłości Salome (podaje się niekiedy, że Salome była nieszczęśliwie zakochana w Janie, o którego głowę poprosiła potem Salome na życzenie swej matki — przyp. K. P.) Nie znajdujemy na ten temat żadnej aluzji w opowiadaniu Flauberta (Herodiada), gdzie Salome jest po prostu narzędziem w rękach spragnionej zemsty matki; po tańcu, powtarzając podszepnięte jej przez Herodiadę słowa (...) zacina się". U Wilde`a jest nieco inaczej. Salome mówi, że o głowę Jana nie prosiła z podszeptu matki. Ma to negatywne zabarwienie i rzuca na Salome złe światło.

Tak jak obsesją dekadentyzmu był kult androgyna, tak też obsesją była la femme fatale. A „imię ich legion. Salome, Elektra, Judyta, Carmen, Lukrecja, Meduza, Turandot… Ale to tylko część listy. Dream team. Kobiety o wyraziście zarysowanym profilu. Często obdarzone nadzwyczajną mocą. Piękne, tragiczne, uwodzicielskie, lubieżne, okrutne, sadystyczne. Z jakąś tajemnicą w środku. Z wewnętrzną rysą, pęknięciem, stygmatem, który wynosił je ponad przeciętność, który podnosił je do poziomu realności mitycznej. Marzył o nich, zachwycał się nimi, wielbił je, bał się ich, nawiedzały go w snach, widział je na jawie. Nigdy nie myślał o nich jako postaciach z papieru, nawet jeśli były tylko kreacjami literackimi. Przeciwnie: tworzyły istotną część jego pisania i życia. (...) Jednakże w bogatym panteonie kobiet (...) miejsce na szczycie zarezerwowane było tylko dla jednej. Na ekskluzywnej liście jego heroin, starotestamentowa Judyta zawsze zajmowała miejsce najwyższe" [ 31 ]. W tym właśnie momencie poznaliśmy obsesję Michela Leirisa, francuskiego etnologa. Kolejnego oczarowanego pięknem i okrucieństwem kobiety fatalnej. Moją obsesją stała się Salome, dość często mylona z wspomnianą Judytą. Mylona zwłaszcza podczas ikonograficznych przedstawień. Warto zapamiętać, że tam, gdzie kobieta trzyma tacę z głową mężczyzny, mamy do czynienia z Salome. Jeżeli kobieta ma głowę w ręku, a do tego miecz, bez wątpienia jest to Judyta. „Ikonografia nie zna żadnej Salome, która by jej tę broń odebrała" [ 32 ].

Kobieta, która rządzi musi w pewnym momencie obrócić się przeciw mężczyźnie i mu zaszkodzić. „Kiedy głowa skazanego odpada pod mieczem, jedynie istota bez moralności i zła może się z tego cieszyć. (...) czasami spotyka się to straszliwe uczucie, ale jedynie u kobiet. Na ogół okazują się one bardziej spragnione od mężczyzn tych scen pełnych krwi. Patrzą bez drżenia na pracę tego nowoczesnego miecza, którego sam opis wzbudził w Konstytuancie okrzyk zgrozy (...) albowiem kobiety są po stokroć okrutniejsze" [ 33 ].

Piękna Salome, po której historię często i chętnie sięgali pisarze, poeci i malarze, tańczy, by uśmiercić. By ukarać śmiercią za prawdopodobnie brak uczucia ze strony Jana, by pokazać, że moc jest po jej stronie i że życie mężczyzny trzyma w swoich dłoniach. W przenośni, ale też dosłownie, bo zaraz po egzekucji dostanie przecież do swoich rąk tacę z jego głową. I odniesie swe kobiece zwycięstwo nad marnym męskim istnieniem. Swoim triumfem udowodni, że jest la femme fatale.

BIBLIOGRAFIA
  1. ADAMIAK E., Kobiety w Biblii. Stary Testament, Kraków 2006
  2. BRETON G., Kiedy miłość była krwiożercza, Warszawa 1996
  3. CAILLOIS R., „Modliszka" (w: ) „Twórczość", 1967, nr 9
  4. CZAJA D., „Cięcie Judyty: ekscesy egzegezy", (w: ) „Konteksty. Polska Sztuka Ludowa", nr 3-4, Warszawa 2007
  5. ELIADE M., Mefistofeles i Androgyn, Warszawa 1999
  6. GILMORE D.D., Mizoginia, czyli choroba męska, Kraków 2003
  7. HILMES C., Die Femme Fatale. Ein weibliches Typus in der nachromanischen Literatur, Stuttgart: Metzler, 1990
  8. HOLLIER D.," Nagłówek Holofernesa (Notatki o Judycie)"(w: ) „Konteksty…"
  9. HUTNIKIEWICZ A., Młoda Polska, Warszawa 1994
  10. JANION M., Żyjąc tracimy życie. Niepokojące tematy egzystencji, Warszawa 2001
  11. JANIONN M., Wampir. Biografia symboliczna, Gdańsk 2002
  12. KSIĄŻEK A., Awangarda a modernizm (w: ) Kultura i społeczeństwo, t. XLIV, nr 4, październik - grudzień 2000, pod red. A. Kłoskowskiej
  13. PRAZ M., Zmysły, śmierć i diabeł w literaturze romantycznej, Warszawa 1974
  14. SAWICKA A., Dagny Juel. Fakty i legendy, Gdańsk 2006


1 2 

 Zobacz także te strony:
Salome Oscara Wilde'a jako główny obraz archetypu kobiety fatalnej
Salome - wyklęta opera
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Salome Oscara Wilde'a jako główny obraz archetypu kobiety fatalnej
Uwięziona w pułapce własnych pragnień. Kobieta u Bunuela

 Dodaj komentarz do strony..   


 Przypisy:
[ 16 ] C. Hilmes, Die Femme Fatale..., s. 31
[ 17 ] A. Hutnikiewicz, Młoda Polska, s. 43
[ 18 ] D. D. Gilmore, Mizoginia..., s. 169
[ 19 ] Więcej o Dabny Juel w: A. Sawicka, Dagny Juel. Fakty i legendy, Gdańsk 2006
[ 20 ] A. Hutnikiewicz, Młoda Polska, s. 204
[ 21 ] Ibidem, s. 208
[ 22 ] Więcej w: M. Janion, Wampir. Biografia symboliczna, Gdańsk 2002, Kobiety i duch inności, Warszawa 1996
[ 23 ] M. Janion, Żyjąc tracimy życie..., s. 289-290
[ 24 ] Ibidem, s. 290
[ 25 ] Judyta, aby ratować Betulię udała się do dowódcy wojsk asyryjskich. Po uczcie, kiedy Holofernes zasnął, Judyta ucięła mu głowę i przyniosła do swego miasta. W pochodzie kobiet, którym Judyta przewodniczy, śpiewa pieśń wyzwolenia. Wiadomo o niej, że dożyła sędziwego wieku, a do końca swych dni pozostała sama, choć wielu chciało ja poślubić, E. Adamiak, Kobiety w Biblii. Stary Testament, s. Kraków 2006, s. 167-169
[ 26 ] M. Janion, Żyjąc tracimy życie..., s. 292-293
[ 27 ] M. Praz, Zmysły..., s. 204
[ 28 ] M. Praz, Zmysły..., s. 204
[ 29 ] Ibidem, s. 273
[ 30 ] Ibidem, s. 276
[ 31 ] D. Czaja, "Cięcie Judyty: ekscesy egzegezy", (w: ) "Konteksty. Polska Sztuka Ludowa", nr 3-4, Warszawa 2007, s. 68-69
[ 32 ] D. Hollier," Nagłówek Holofernesa (Notatki o Judycie)" (w: ) „Konteksty…", s. 57
[ 33 ] G. Breton, Kiedy miłość była krwiożercza, Warszawa 1996, s. 46

« Antropologia kulturowa   (Publikacja: 03-06-2008 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Katarzyna Płóciennik
Ur. 1983. Absolwentka etnologii i antropologii kulturowej w Łodzi, a także dziennikarstwa w Radomiu. Poza tym studiuje również dziennikarstwo w Radomiu. Pracuje w lokalnym tygodniku woj. świętokrzyskiego (miasto Końskie, niedaleko Kielc). Współpracuje z pismem antropologicznym "Gadki z Chatki", z magazynem studenckim "Slajd" i pismem artystyczno-kulturalnym DEDAL w Kielcach. Mieszka w Łodzi. Jej pasją są również podróże i fotografia.
 Numer GG: 11480847

 Liczba tekstów na portalu: 11  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Sztuka szczęścia – czyli dlaczego lubimy kicz?
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5909 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365