Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.138.268 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 304 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wartości nieprzemijające nie mają niestety terminu realizacji."
 Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze

W Polsce jak u Pana Ceauşescu za piecem
Autor tekstu:

W czwartek 11 września w „Dzienniku” ukazała się informacja o nowym pomyśle Ministerstwa Zdrowia. Jak dowiedziało się radio RMF FM, minister zdrowia Ewa Kopacz zaplanowała walkę z aborcyjnym podziemiem. Sposób: rejestrowanie, monitorowanie i sprawdzanie kobiet w ciąży. Odpowiedzialność za wykonanie planu spadłaby na specjalnie w tym celu powołany departament matki i dziecka.

Zapobieganie nielegalnej aborcji wymagałoby oczywiście współpracy z ginekologami. W tym celu wszyscy lekarze mieliby dostać od ministerstwa wytyczne, nakładające na nich obowiązek wpisywania do specjalnego rejestru kobiet, u których stwierdzili ciążę.

Adam Bodnar, prawnik i członek zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, w rozmowie z Agatą Chełstowską (uczestniczką projektu „Gendermeria”, realizowanego przez fundację Feminoteka) oświadczył, że „nałożenie na lekarza obowiązku zgłaszania ciąż do rejestru byłoby złamaniem tajemnicy lekarskiej.” (...) „Powstanie rejestru byłoby naruszeniem praw obywatelskich.”

Nic dziwnego, że sprawa wywołała burzę. Mnie przed oczami stanęła Rumunia 1966 roku, kiedy to Nicolae Ceauşescu wydał dekret zakazujący dokonywania aborcji pod karą pozbawienia wolności (dekret nr 770 nie obowiązywał kobiet, które przekroczyły czterdziesty rok życia lub posiadały już przynajmniej czworo dzieci). W wyniku obowiązywania dekretu na świat przyszło ponad 2 miliony niechcianych dzieci i zmarło ponad 10 tysięcy kobiet.

Oczywiście wydający dekret Ceauşescu posunął się dalej niż nasza rodzima pani minister. Ówczesny rumuński prezydent powołał tysiące lekarzy, prokuratorów, milicjantów, agentów oraz informatorów, którzy mieli za zadanie kontrolować kobiety uznane za płodne. Pani Ewa Kopacz, chce, by kobiety w ciąży same zgłaszały się do departamentu. Czy mimo wszystko podobieństwo nie jest przerażające?!

Pomysł minister z całą pewnością zaniepokoił Feminotekę, która zainicjowała akcję protestacyjną. Namawiając do symbolicznego zakrwawiania czerwoną farbą (lub keczupem) podpasek, a następnie ich wysyłania do pani minister, zaproponowała masowe poświadczenia o nie byciu w ciąży, oraz zapobieganiu naruszenia prawa do intymności i zachowania tajemnicy lekarskiej.

W piątek 12 września do pani minister zostało wysłanych ponad 150 podpasek zabarwionych podczas odbywającej się pod hasłem „Podręczna" zbiorowej akcji w siedzibie Feminoteki, oraz 50 wysłanych indywidualnie.

Nie tylko feministki wydały się być oburzone z powodu pomysłu Kopacz. Krytyka spłynęła także ze strony konstytucjonalistów oraz sejmowego klubu Lewicy. „Chcemy zwołać w tej sprawie nadzwyczajne posiedzenie sejmowej komisji zdrowia” — oznajmił Tomasz Kalita. Podobno politycy Sojuszu rozważali także wniosek o wotum nieufności. Platforma Obywatelska także wydała się być zaskoczona. W końcu przyszedł czas, by sprawę wyjaśnić.

W sobotę 13 września w udzielonym „Gazecie Wyborczej” wywiadzie minister zdrowia zaczęła się z pomysłu wycofywać. Stwierdziła, że walka z aborcyjnym podziemiem (o której poinformował rzecznik Kopacz), to nieporozumienie – nie będzie to należało do departamentu matki i dziecka.

Popołudniem rzecznik Ewy Kopacz, Jan Gołąb, poinformował — „żadnego rejestru nie będzie. Chcemy pomagać tym kobietom, które będą chciały. Zostaliśmy źle zrozumiani przez dziennikarzy”.

Może więc, w celu uniknięcia podobnych nieporozumień, warto najpierw dobrze zastanowić się nad tego typu pomysłem i jego konsekwencjami, zanim zaprezentuje się go opinii publicznej.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Polska praktykująca
Zapaśnik czyli upadek mężczyzny męskiego

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (9)..   


« Felietony, bieżące komentarze   (Publikacja: 15-09-2008 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Grażyna Latos
absolwentka Szkoły Gender Mainstreaming w IBL PAN, studentka podyplomowych Gender Studies na UW, jedna z autorek publikacji „20 lat 20 zmian. Kobiety w Polsce w okresie transformacji 1989-2009”. Członkini rady merytorycznej portalu historycznego Histmag.org. Współpracuje z Feminoteką, prowadzi literackiego bloga: litera.blox.pl, koordynuje publicystyczno-literacki konkurs organizowany przez podyplomowe Gender Studies im. Marii Konopnickiej i Marii Dulębianki w IBL PAN.

 Liczba tekstów na portalu: 11  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Pierwsze Damy, żony, kobiety. Zapomniane bohaterki II RP
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6077 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365