Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.040.130 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 290 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Julio VALDEÓN BARUQUE, Manuel TUŃÓN DE LARA, Antonio DOMINGUEZ ORTIZ - Historia Hiszpanii
Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975) Znienawidzone obrazy i ich wyparty przekaz

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Gdy nie wolno wieszać fallusa na krzyżu, to czy wolno wieszać krzyże na fallusach?"
 Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki

Historia pewnego złudzenia. Gułag w oczach Zachodu [2]
Autor tekstu:

Casus Francji

Francja należała do krajów najbardziej podatnych na sowiecką propagandę. Przyczyn tego stanu rzeczy było kilka: kolaboracja rządu Vichy z nazistami, kojarzonego odtąd jednoznacznie z prawicą; chorobliwy antyamerykanizm, związany z urażoną ambicja byłego mocarstwa i silne lewicowe wpływy. Po wojnie partia komunistyczna we Francji osiągnęła zaskakujący wynik 30 procent! Nie przypadkiem to właśnie we Francji odbyły się dwa słynne procesy. Pierwszy został zainicjowany przez zbiega z ojczyny proletariatu, niejakiego Krawczenko,. Oskarżył on jedną z gazet francuskich, będącą tubą propagandową ZSRR, o zniesławienie jego imienia. Proces odbył się w 1949 i od początku przybrał formę politycznej rozgrywki. Co warto podkreślić był to okres pogarszających się stosunków amerykańsko-radzieckich i początek zimnej wojny. Rodził się antykomunizm, a wraz z nim antyimperializm. Krawczenko musiał zmierzyć się z zarzutami o zdradę własnej ojczyny, sympatie wobec faszyzmu i popieranie imperializmu. Był to już stały repertuar sowieckiej retoryki, chętnie stosowany także przez francuskich amatorów komunizmu. Ostatecznie wszystko skończyło się jedną wielką kompromitacją dla zwolenników polityki Kremla. Komunistyczne sympatie we Francji pozostały jednak nienaruszone. Sytuacja zmieniła się dopiero po publikacji Archipelagu Gułag Sołżenicyna.

Drugi proces zainicjowany przez byłego trockistę i więźnia hitlerowskich obozów koncentracyjnych Davida Rousseta unaocznił zawodność podziału na lewicę i prawicę. Stronę Rousseta reprezentowali bowiem najczęściej byli komuniści jak: Margaret Buber-Neuman (była członkini Niemieckiej Partii Komunistycznej) Aleksander Weissberg (żydowski socjalista i adwokat z Krakowa) i wspomniany już Jerzy Glicksman (autor książki Powiedz Zachodowi). Był to początek myślenia o stalinizmie jako odmianie totalitaryzmu, w swej istocie niczym nie różniącej się od nazizmu. Ten nowy paradygmat został ugruntowany przez przełomową książkę H. Arendt Korzenie totalitaryzmu. Komunizm i faszyzm postrzegano odtąd coraz częściej jako demonicznych bliźniaków i wrogów demokracji, a nie systemy sprzeczne ze sobą, jak utrzymywała sowiecka propaganda.

Na osobną uwagę zasługuje postawa Sartre`a. Francuski filozof nie negował istnienia Gułagu, lecz wyznawał dość groteskowy pogląd, że nie należy mówić prawdy o ciemnej stronie Kraju Rad, żeby uchronić francuski proletariat przed rozpaczą. Postawa ta przypomina zapobiegliwego ojca, który ukrywa fakt nieistnienia Świętego Mikołaja, by nie odbierać nadziei swoim dzieciom. To, że święty Mikołaj jest w istocie wcieleniem diabła nie miało dla Sartre’a większego znaczenia. Mit ZSRR jako ojczyzny proletariatu liczył się ponad wszystko. Słynne powiedzenie filozofa: „każdy antykomunista to pies" w pełni oddaje patologię tej wiary. Z kolei godne ubolewania zachowanie wobec Camusa — który mimo swych lewicowych poglądów otwarcie potępiał zbrodnie reżymu sowieckiego, a dzięki negatywnej kampanii Sartre’a i jego zwolenników został zepchnięty na margines intelektualny — świadczyły o poważnym deficycie moralnym.

Na koniec warto wspomnieć o smutnej historii książki Herlinga-Grudzińskiego Inny Świat. Grudziński próbował ją opublikować we Francji już w latach pięćdziesiątych. Bezskutecznie, mimo wsparcia chociażby Camusa. Odrzucały ją kolejne wydawnictwa, włącznie z katolickimi. Ostatecznie książkę opublikowano we Francji dopiero w 1987, czyli 34 lata po jej pierwszym angielskim wydaniu! Francuzi musieli czekać póki zbrodnie sowieckie stały się tak oczywiste, że jedynie ludzie o wątpliwej kondycji psychicznej, byli w stanie je negować.

Gułag w oczach Zachodu to pozycja bogato udokumentowana, a jednocześnie przystępna dla ogółu czytelników. Napisana rzetelnie, bez zacietrzewienia i z dystansem. Z pewnością zainteresuje każdego, kto w historii szuka nie tylko wiedzy o przeszłości, ale także sposobów na zrozumienie teraźniejszości. Schemat ideologicznego zauroczenia jest bowiem uniwersalny, a niebezpieczeństwa z nim związane pozostają jak najbardziej aktualne także i dziś.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Nazistowska propaganda dla arabskiego świata
Uśmiech kretyna

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (44)..   


« Recenzje i krytyki   (Publikacja: 16-02-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Marcin Punpur
Absolwent ekonomii i filozofii. Studiował w Olsztynie, Bremie i Bernie. Zainteresowania: filozofia kultury, religii i polityki.

 Liczba tekstów na portalu: 53  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: W co wierzą ateiści
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7148 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365