Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.171.134 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta
Lucas L. Grabeel - Homo Sanctus. Opowieść homokapłana

Złota myśl Racjonalisty:
Co mnie nie zabija, to czyni mnie silniejszym.
 Kościół i Katolicyzm » Historia Kościoła » Krucjaty i gnębienie

Dzieje prześladowania Arian
Autor tekstu:

"Nie mając przeto dowodów posługują się siłą,
a ponieważ brak im oręża duchowego,
który ujarzmia ludzkie serca,
sięgają po oręż cielesny
"
Jan Crell, pisarz ariański

Na polskich arian (zobacz więcej o Braciach Polskich) jak wiadomo wpływ wywarły nauki Socyna, który głosił między innymi tzw. antyrynitaryzm czyli przeczył istnieniu Trójcy Świętej jako koncepcji nie mającej żadnego umocowania w Piśmie Świętym. Uczniowie Socyna zwani „arianami" od imienia „heretyka" z IV wieku Ariusza, wyganiani zewsząd napływali do Polski, ale i do Siedmiogrodu, który ma własną kartę religijnej tolerancji. Uciekali także z krajów protestanckich, jak ci, którzy emigrowali ze Szwajcarii po tym, jak Kalwin nakazał spalić Serveta (spór o dogmat Trójcy Świętej).

Zatem zadomowili się w Polsce arianie, i przyznać trzeba dobrze im się działo… do czasu. Niechlubna karta prześladowań arian, bo rzecz trzeba nazwać po imieniu, zapisała się zamknięciem akademii w Rakowie i wygnaniem ich z kraju. A trzeba nam wiedzieć, że Akademia założona w roku 1602 w Rakowie stała się ośrodkiem ożywionego ruchu kulturalnego i wydawniczego, promieniując na całą Europę, gdzie zwano ją nawet znamiennie Sarmackimi Atenami. Przyjeżdżali tu na studia filozoficzne, matematyczne teologiczne studenci niemieccy, szwajcarscy, francuscy, włoscy, holenderscy i angielscy, a znajdowali tu wybitnych nauczycieli, badaczy wprowadzających do nauczania tzw. metodę poglądową obok suchych wykładów, wizjonerów społecznych głoszących nieprawdopodobnie śmiałe hasła równości ludzi wobec Boga i uwolnienia chłopów od ciężarów feudalnych, analityków, których nauki na szczęście w las nie poszły, bo zaowocowały w innych krajach — sam Newton cenił podobno braci polskich za wiedzę.

Dodajmy, że nakaz zamknięcia ośrodka rakowskiego wprowadzony został na mocy wyroku sądu sejmowego. Ba, mało że słynną w świecie Akademię zamknięto, ją po prostu zrównano z ziemią! (1638 r.). Wtedy również zamknięto ariańską drukarnię i zbór w Rakowie. Arianie byli solą w oku klerykałom, a że szczęśliwie dla nich polscy Wazowie łaskawie przychylali ucha do ich podszeptów, tedy los braci polskich był właściwie przesądzony. Król Jan Kazimierz w czasie potopu szwedzkiego, prosząc Boga o pomoc "przeciw nieprzyjaciołom Świętego Rzymskiego Kościoła" (sic! ani tu mowy o Rzeczpospolitej), złożył słynne śluby lwowskie, w których obiecał poprawić dolę chłopów, dzielnie stających w obronie kraju (inaczej niż duchowni, o czym jeszcze wspomnimy). Tej obietnicy zresztą nie spełnił. Ale mało kto wie, że złożył również inną obietnicę — i to spełnioną w niedługim czasie w stu procentach. Obiecał mianowicie wygnać arian z kraju ! Jego postawa tak ucieszyła Rzym, że papież nadał mu tytuł "rex ortodoxus". W roku 1658 sejm uchwalił postanowienie o wygnaniu arian z kraju. Ale jak twierdzi J. Tazbir plany ich wypędzenia były o niemal wiek wcześniejsze — czyli myślano o tym już w dobie polskiego „Złotego Wieku" w połowie XVI w. Aby jeszcze skomplikować sprawę oddajmy, że nie od razu wybór padł na arian. Jakiś czas brano pod uwagę inną możliwość — mianowicie przemyśliwano nad wygnaniem wszystkich Żydów z Polski. Nie ci, to tamci — a wszyscy i tak synowie szatana. Ostatecznie „wygrali" arianie.

Nasz narodowy bohater Stefan Czarnecki nie tylko krew wrogów szwedzkich miał na rękach, i nie tylko krew Ukraińców przelaną w czasie brutalnych pacyfikacji, których sam Wiśniowiecki by się nie powstydził, miał też ręce zbrukane krwią arian, jako że wyrzynał tych, którzy nie uciekli w porę. W imię boże !

Zwalczano ariańskie piśmiennictwo, już po zlikwidowaniu ośrodka rakowskiego, rozprawiono się z sympatyzującymi z myślą ariańską drukarzami - np. zamknięto słynną oficynę Sebastiana Sternackiego w Krakowie. Czołowy pisarz ariański Szlichtyng otrzymał nawet wyrok śmierci (zaocznie, na szczęście)… Szlichtyng był szermierzem wolności poszukiwań twórczych, wyrzekał się przemocy, mówił o potrzebie wyzwolenia chłopów. Podobne poglądy głosili inni przedstawiciele arian: Jan Crell i Samuel Przypkowski, wydający swe dzieła w Holandii i Anglii. Polscy arianie po wygnaniu z Rzeczpospolitej osiedlali się w różnych krajach Europy, najwięcej może było ich w Niderlandach, ale nie brak ich było i we Francji, i Anglii. Nieśli tam swoją światłą myśl, która u największych europejskich myślicieli cieszyła się szacunkiem, a ich pisma wywierały wpływ na takie umysły jak Spinoza czy Locke. Cóż, nam w wymiarze intelektualnym pozostał Piotr Skarga...

Jeszcze bardziej obawiano się Braci Czeskich, spadkobierców husytów. W edykcie parczowskim król nakazywał opuszczenie Polski przez nich, a gdyby nie posłuchali mieli być karani jak zwykli przestępcy. A po ustawie skazującej polskich arian na wygnanie uchwalono prawa, w których postanowiono karać śmiercią także tych, którzy by pomagali im się ukrywać. Czy to nam czegoś nie przypomina...


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Bracia polscy w XVI-XVII w.
Ewangelizacja Indian

 Dodaj komentarz do strony..   


« Krucjaty i gnębienie   (Publikacja: 16-05-2002 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 83 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365