|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Kultura » Antropologia kulturowa
Geneza magii w ujęciu antropologów i etnografów [2] Autor tekstu: Iwona Drzewiecka
Rozważając zagadnienia dotyczące genezy magii, zaczęto w niej
poszukiwać początków kultury, nauki oraz przede wszystkich pochodzenia
religii. Uważając ją za najwcześniejszy przejaw aktywności intelektualnej
człowieka oraz jego interpretacji świata, stwierdzono, że wszelkie późniejsze
rozważania są bezpośrednią lub pośrednią kontynuacją magii. Zmieniały się
tylko epoki, powstawały nowe struktury społeczne, do których ją
dopasowywano, tworząc nowe stany świadomości lub też tworząc opozycję
prakseologiczną [ 18 ].
Granica między magią a religią, wydaje się bardzo wąska, czasem nawet
niezauważalna, ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, kiedy mamy do czynienia z jednym, a kiedy z drugim zjawiskiem. Ów problem dostrzegli również
antropolodzy, jednak nieścisłości w ich poglądach, dotyczą również
zagadnienia, czy to aby nie magia wzięła swój początek z religii… Niezależnie
od wyników badań i sporów, możemy wyciągnąć pewne części wspólne dla
interesującego nas tematu.
Niezaprzeczalnym faktem jest, że oba incydenty wyrastały z krytycznych
momentów życia ludzkiego, należą też do sfery sakralnej. Wiara w skuteczność
zabiegów, dawała siłę i nadzieję na wyjście z sytuacji, gdzie czynności
empiryczne zawodziły. Chcąc najpełniej zrozumieć specyfikę magii i religii,
należy rozpatrywać je w opozycji do siebie. Najważniejsze różnice,
poruszane przez badaczy, znajdujemy w dziele Wilhelma Schmidta Der
Ursprung der Gottesidee, mianowicie:
Magia (...) obywa się bez udziału
najwyższej istoty: chce ona bezpośrednio oddziaływać na bezosobowe siły
natury; sądzi ona, że nawet w niezwykłych wypadkach, sprzecznych doświadczeniem,
można znaleźć sposoby i środki, które wywołują pożądane działanie -
primo: szybciej i bardziej niezawodnie (prosząc najwyższą istotę nie jesteśmy
pewni, czy zechce ona nas wysłuchać), sekundo: w sposób bardziej niezależny
(odpadają uciążliwe warunki stawiane przez najwyższą istotę), tertio: w sposób metafizycznie ścisły (zamiast czysto moralnej skuteczności, jaką
zapewnia modlitwa) [ 19 ].
Nadrzędnym elementem religii jest wiara w istnienie osoby boskiej, czynnika
irracjonalnego, lecz świadomego i osobowego, który ma wpływ na życie
ziemskie. Próbując zapewnić sobie jego przychylność, człowiek zwraca się
do niego bezpośrednio poprzez modlitwę. Choć teoretycznie jest to forma dziękczynno — błagalna, praktycznie dopatrywać się w niej można elementów
„transakcji", gdyż w rewanżu za poniesione ofiary czy wyrzeczenia,
oczekuje się odwzajemnienia w takiej czy innej postaci [ 20 ].
Ogólnie przyjmuje się jednak, że religia jako zespół samoistnych aktów
jest spełnieniem samym w sobie. Oprócz tego, w warunkach pierwotnych, była
sprawą wszystkich i każdy brał w niej czynny oraz równy udział [ 21 ].
Ponadto praktyka religijna jest zawsze ujęta w oficjalne przepisy i opiera się
na symbolice.
Analogicznie
rzecz ujmując magia była sztuką czysto praktyczną, składającą się z aktów
będących jedynie środkiem wiodącym do określonego celu [ 22 ].
Jej istotą jest wiara w nienaruszalne prawa natury oraz siły bezosobowe, które
znachor, dzięki odpowiedniej wiedzy może zmusić do posłuszeństwa. Nie była
więc ona udziałem całej społeczności. Ciekawe spostrzeżenie zanotował J.G.
Frazer pokazując, że „konflikt między zasadami religii i magii w dostatecznej mierze tłumaczy nieubłaganą wrogość, z jaką często duchowny
prześladował czarownika. Zarozumiała samowystarczalność tego ostatniego,
jego arogancka postawa wobec sił wyższych, bezwstydne proklamowanie swej władzy
musiały oburzać kapłana, który w poczuciu straszliwego majestatu boskiego, w głębokiej pokorze przed nim widział w tego rodzaju uroszczeniach i zachowaniu
jedynie bezbożne i świętokradcze uzurpowanie prerogatyw należących wyłącznie
do Boga" [ 23 ].
Pamiętajmy jednak, że we wczesnym stadium religii i magii, oba te zjawiska mogły
występować jednocześnie. Społeczeństwo, by zapewnić sobie przychylność
wyższej siły, posługiwało się zarówno modlitwą, jak i zaklęciami.
Badając
oba fakty dochodzimy do wniosku, że dotykają one spraw nadnaturalnych,
irracjonalnych, krótko mówiąc — nieempirycznych, jednocześnie wykazują
ufność w możliwość oddziaływania ich na losy ludzkie, za pomocą słowa.
Charakteryzuje je pewien system praktyk oraz wiara w szczególne właściwości
przedmiotów i czynności, realizowane przez duchowego przywódcę [ 24 ].
Zastanawiający jest fakt, co zmusiło część społeczeństwa ludzkiego do
porzucenia wiary w magię, a skłoniło do praktykowania religii. Pragnę w tym
miejscu zaznaczyć, że samym zagadnieniem przejęcia pewnych praktyk
znachorskich przez religię, zajmę się w kolejnym podrozdziale. Chwilowo
interesują mnie zmiany w mentalności człowieka, powodujące to zjawisko.
Wydaje mi się, że można postawić hipotezę, iż co bystrzejsze umysły uświadomiły
sobie nieskuteczność magii. W związku z powyższym nastąpiła radykalna (choć
powolna) zmiana w sposobie myślenia, pojmowania świata, a co za tym idzie,
przestrzeni pozazmysłowej. Po raz pierwszy człowiek stwierdził, że to nie on
kieruje prawami przyrody i nie ma na nie wpływu poprzez swoje zabiegi i sprawowane czary. Skoro jednak wszystko toczyło się „po staremu",
wydedukował zapewne, że istnieją jakieś inne siły o wiele potężniejsze niż
on sam. Zaczął więc zwracać się ku nim, kierując swoje już prośby, a nie
rozkazy [ 25 ].
Jest to zapewne stanowisko znacznie uproszczone, narażone na liczne ataki
innych znawców tematu [ 26 ],
jednak ta teoria magii i religii, stała się punktem wyjścia dla wielu badań.
W toku badań nad zjawiskiem magii, naukowcy dostrzegli, iż obecność
jawnych bądź ukrytych praw zbliża ją do nauki. Obie zakładają bowiem, że
istnieją sztywne, nienaruszalne reguły rządzące światem, które dzięki
odpowiedniej wiedzy, mogą dopomóc człowiekowi w życiu codziennym. Czarownicy
dzięki swej praktyce, wiedzy przekazywanej przez tradycję, byli w stanie
ustalić pewne normatywne prawa przyrody. Doświadczenia formułowano w postaci
zasad, z czasem opartych w dużej mierze na związkach obiektywnych. Gdy pozbyto
się elementów mistycznych, irracjonalnych, magia stała się nauką [ 27 ].
Mimo pewnych podobieństw między zjawiskami, istnieją też liczne różnice.
Przede wszystkim nauka, opiera się na powszechnych doświadczeniach
codziennych, nabywanych przez uczestnictwo w polowaniach, walkach, zabieganiu o utrzymanie bezpieczeństwa, zdobywanie pożywienia. Jest to empiria oparta na
obserwacji, a ugruntowana przez rozum. Magia natomiast opiera się na
specyficznym odczuwaniu stanów emocjonalnych, które człowiek zauważa nie w przyrodzie, lecz w samym sobie. Prawda nie jest tu objawiona przez rozum, ale
przez oddziaływanie uczuć na organizm ludzki. Oprócz tego nauka
charakteryzuje się przekonaniem, iż wysiłek, doświadczenie, myślenie są
miarodajne, magia zaś uważa, że nadzieja nie może zawieść, a pragnienie
oszukać [ 28 ].
Nie można też zapominać o tym, że obie sztuki mają odmienną tradycję,
tworząc sferę sacrum i profanum.
Musimy
być zgodni co do faktu, iż nawet najbardziej prymitywne (nie boję się użyć
tego słowa) społeczeństwo, musiało posiadać pewną wiedzę metodologiczną,
by kierować technikami materialnymi. Jak już wiemy, były to umiejętności na
wskroś przesiąknięte przez wierzenia religijne bądź magiczne. W toku
analizy można zauważyć, że w pewnym momencie technologia zaczęła przewyższać
wiarę w skuteczności praktyk znachorskich. Być może nastąpiło odkrycie
pewnych fundamentalnych sprzeczności logicznych między sądami tych dwóch
dziedzin. Ciekawą rzecz odnotował Florian Znaniecki, stwierdził on
mianowicie, że „kultury, w których zorganizowana religia wzięła górę nad
magią, kapłan zaś podporządkował sobie czarownika, były zarazem kulturami o najbardziej rozwiniętej technologii; np. Egipt, Babilon, Chiny, Indzie, Peru,
średniowieczna Europa. Te natomiast kultury, w których czynności magiczne
dominują nad kultem religijnym, zawsze były i są technicznie zacofane"
[ 29 ].
Powyższy pogląd jest zdecydowanie odmienny od teorii J.G. Frazera, który uważał,
że religia jest zdecydowanie sprzeczna z zasadami zarówno magii, jak i nauki,
zakłada bowiem, że światem kierują świadome czynniki, które drogą
perswazji można nakłonić do zmiany zamiarów [ 30 ].
Jako odpowiedź na to stwierdzenie, pragnę ponowienie zacytować słynne dzieło
Nauki o kulturze:
Jeśli między
religią a magią istnieje konflikt, to nie dlatego, że według magii procesy przyrody są stałe i niezmienne, a religia jakoby przyjmuje
plastyczność czy zmienność natury, lecz dlatego, że czarownicy
zamiast pozostawić bogom władzę nad przyrodą próbują zmieniać przez
swe operacje bieg zdarzeń wyznaczony przez boską wolę. Nie ma konfliktu
pomiędzy religią a (...) techniką, jeżeli technicy nie ingerują w boski ład
świata. [ 31 ].
Zarysowany konflikt, bez wątpienia ujawnia dwie sfery ludzkiej działalności,
odnoszącej się do przedmiotów naturalnych (sakralna i świecka).
Magia
rozpatrywana w kontekście nauki i religii, daje nam właściwy pogląd na
historię procesu poznania ludzkiego. Różne zachowania psychointelektualne w omówionym zjawisku, upewniły nas, że mamy do czynienia z powszechnymi
strukturami myślowymi, w dużej mierze opartej na logice empirycznej. Z natury
rzeczy taki sposób rozumowania nie kwalifikuje się, by rozważać go w kategoriach prawdy lub fałszu, lecz za pomocą kryterium skuteczności lub
nieskutecznościn [ 32 ].
Myślenie magiczno-religijne pozostawało zawsze trochę miejsca na rozważania
czysto techniczne. Dzięki temu można było rozważać ludzkie czynności pod
względem skuteczności. Miejsce to powiększyło się w miarę, jak urosła potęga
boga i strażników naturalnego ładu. To właśnie oni zapewniali bezpieczeństwo
przed czynnikami bezładu. A skoro ludzie są przekonani, że bogowie nie pozwolą
naruszyć tej sfery, ich powodzenie lub niepowodzenie zdaje się zależeć wyłącznie
od ich wiedzy o zjawiskach naturalnych oraz ich wprawy w obchodzeniu się z nimi
[ 33 ].
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 18 ] H. Swienko, Magia w życiu ..., s.7. [ 19 ] Cyt.za:
H. Swienko, Magia w życiu ...,, s.33. [ 20 ] M.
Buchowski, Magia ..., s.48. [ 21 ] B.
Malinowski, Szkice z teorii ..., s.462. [ 22 ] B.
Malinowski, Szkice z teorii ...,, s.462. [ 23 ] J.G.
Frazer, Złota Gałąź ..., s.73. [ 24 ] H.
Swienko, Magia w życiu ..., s.34. [ 25 ] J.G.
Frazer, Złota Gałąź ..., s.78. [ 26 ] Por. M.Mauss, Zarys ogólnej teorii magii, [w:] Socjologia i antropologia,
Warszawa 2001, s.45. B.Malinowski, Magia,
nauka i religia, [w:] Szkice z teorii kultury, Warszawa 1958, s.393. [ 27 ] H.
Swienko, Magia ..., s.24.; zob.też. M.Mauss, Socjologia i antropologia, Warszawa 2001, s.154. [ 28 ] B.
Malinowski, Magia, nauka ..., s.461. [ 29 ] F.
Znaniecki, Nauki o kulturze ..., s.74. [ 30 ] J.G.
Frazer, Złota Gałąź ..., s.72. [ 31 ] F.
Znaniecki, Nauki o kulturze ..., s.74. [ 32 ] H. Swienko, Magia w życiu ..., s.91. [ 33 ] F.
Znaniecki, Nauki o kulturze ..., s.78. « Antropologia kulturowa (Publikacja: 02-10-2012 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8401 |
|