|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe
Pokój i integracja: dwa stulecia międzynarodowego prawa w Europie [3] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
Europa Zachodnia otwiera się na
kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Następują kolejne etapy integracji. Traktat z Maastricht zostaje poprawiony, zmieniony i ogłoszony jako Traktat
Amsterdamski. Traktat Amsterdamski toruje drogę dla Traktatu z Nicei, który
wchodzi w życie w 2000 r. Buduje konstrukcje wspólnoty politycznej z Parlamentem Europejskim na czele, wprowadza Europejską Kartę Praw
Podstawowych. Karta Praw Podstawowych jest w dużym stopniu rozszerzeniem i utwierdzeniem Europejskiej (kontynentalnej) Konwencji Praw Człowieka z 1950 r.
Polska ratyfikowała Europejską Konwencję Praw Człowieka w 1993 r. Z kolei
Europejska Karta Praw Socjalnych to dokument, który zaczął obowiązywać w pierwszej połowie lat sześćdziesiątych. Polska Ludowa jako jedno z pierwszych państw ratyfikowała tę umowę w 1961 r. Konwencja ta była następnie
poprawiana i znacząco uzupełniana w latach 1988, 1991 i 1996 [ 11 ].
Przestawiona na tory gospodarki rynkowej Polska tych kolejnych zmian już nie
uwzględniła. Wiedza
na temat europejskich i światowych systemów regulujących kwestie praw człowieka
jest mało znaną. Informowanie o Parlamencie Europejskim zaczyna się na kilka
tygodni przed wyborami, potem temat znika i nawet funkcjonowanie posłów w Parlamencie Europejskim, bez względu do jakiej frakcji należą, nie jest
obszarem zainteresowań mediów. Czy stan ten uda się zmienić? Czy będzie można
kiedyś poszerzyć współodpowiedzialność obywatelską tak, by zagadnienia całego
kontynentu stały się problemami społeczeństw w zakresie większym, niż
wynika to z egoizmu ponadnormowych korporacji? Jak doprowadzić do
upodmiotowienia małych wspólnot europejskich, walczących o prawa człowieka,
ekologię, lokalną kulturę i wielu innych wartości?
Traktat Lizboński, który wszedł w życie, ratując Konstytucję Europejską, jak mówił wielu rzeczy nie rozwiąże.
Jest lepiej, ponieważ Konstytucja Europejska (odrzucona przez Francję i Holandię w 2005 r.) miała spowodować, że przestają obowiązywać wszystkie
dokumenty, poczynając od traktatów Rzymskich z roku 1957 i zastąpione będą
jedną ogromną ustawą zasadniczą. Rozwiązanie takie niosło znaczące ryzyko
dla praktyki instytucji w Brukseli ale także dla poszczególnych rządów i państw
europejskich.
Z jednej strony kierunek
integracji zaczął wyglądać następująco — Traktat Lizboński reguluje
procedury, wprowadza zasady nowego myślenia, operuje powiązaniami w kategoriach sieci (powiązań między instytucjami, wewnątrz instytucji i łączące
instytucje z otoczeniem) i logiką wielowartościową. Jest zbudowany tak, by dać
pierwszeństwo filozofii racjonalistycznej, odwołującej się do epistemologii
ujmowanej w kategoriach filozofii procesu. Filozofię taką budowali niektórzy
modernistyczni filozofowie nauki np. Alfred North Whitehead [ 12 ].
Tak pomyślany Traktat Lizboński stwarza ramy dla procesów unifikacji naszego
kontynentu i pozwala utrzymać ich działania proceduralne w zgodności z uzgodnionymi kierunkami.
Z drugiej strony traktat
konstytucyjny przyjmował głosowanie za dokumentem nicejskim proporcjonalne do
liczby ludności dające wszystkim państwom, znakomitą reprezentację. Traktat
Lizboński zaś niesie przywileje dodatkowych głosów dla państw wielkich
przede wszystkim dla Niemiec i Francji. Ponadto traktat konstytucyjny mimo, że
monstrualnych rozmiarów budował z Europy federację państw, co stanowiło
istotny krok na przód. Traktat Lizboński pozostawia państwom daleko idącą
autonomię i rozpoczyna budować europejskie prawo procesowe w zakresie polityki a częściowo także gospodarki.
III. Niewczesne diagnozy kryzysu
W państwach europejskich podobnie
jak i w Stanach Zjednoczonych zaczął gwałtownie spadać roczny procent
wzrostu gospodarczego. Wzrost na poziomie 2 % rocznie przestaje być dla społeczeństw
wystarczająco odczuwalny powodując ich stopniowe zadłużanie się. Wobec
rozwiniętego zadłużenia państw bez względu na ich potencjał gospodarczy
nie był wstanie sprostać w obliczu autentycznego kryzysu
gospodarczo-finansowego. Zjawisko to ilustracyjnie omawia w swojej pracy -
raporcie „Zachód — 10 lat przed totalnym bankructwem?" szef grupy doradców
prezydenta Francji — Jacques Attali [ 13 ].
Obok diagnoz gospodarczych
znacznie wcześniej pojawiały się i diagnozy polityczne. Już w roku 1994
Vaclav Havel zapisał w swoim dzienniku (opublikowany w Czechach w 2006 r.):
„Po lekturze wszystkich dokumentów Wspólnoty Europejskiej i Unii utwierdziłem
się w przekonaniu, że jest to niezwykle skomplikowany i nieprzejrzysty pakiet — jakaś administracyjna nowomowa, którą rozumieją tylko fachowcy, a nie
zwykli obywatele. Aż się prosi, żeby powstała jakaś prosta Karta Unii
Europejskiej, a także nieskomplikowana, przejrzysta Konstytucja, które by ten
pakiet jakoś uporządkowały i "odchudziły" (ale nie zmieniły) — żeby
zrobiły z tego coś zrozumiałego. Przyszło mi też do głowy, że w odróżnieniu
od innych, wielkich europejskich imperiów z minionych czasów, Unia nie ma
swojej „głowy", w konsekwencji czego prezentuje się jako amorficzny
potwór, złożony z wielu, poprzeplatanych na różne sposoby organów i instytucji. Ewidentnie potrzebny jest prezydent (skoro już nie może to być
cesarz), który mógłby mieć funkcję wyłącznie reprezentacyjną, ale
stanowiłby wyraźny punkt całej struktury. Kandydatów mogłaby przedstawić
Rada Europy, a wybrać mógłby właśnie Parlament Europejski. Unia będzie
raczej organizmem konfederacyjnym, ale i taki organizm powinien mieć swego
przywódcę, jakiś najwyższy punkt. Teraz Unia ma same organa kolektywne i funkcje rotacyjne — co jest typowe głównie dla krajów przed rozpadem (Jugosławia)"
[ 14 ]
Na drugą połowę roku 2011
przypadała polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej, co skutkowało
zwiększoną aktywnością polityków
naszego państwa w międzynarodowych
gremiach UE. Minister finansów RP, Jacek Rostowski, przemawiając wobec
zgromadzonych w Brukseli ostrzegał przed stanem permanentnej stagnacji i trwaniem w spirali kryzysu, co upodobniało by sytuację w Europie do tej z lat
trzydziestych XX wieku przed wybuchem II wojny światowej. Minister Radosław
Sikorski w swoim berlińskim przemówieniu apelował o wzrost aktywności
politycznych elit Europy, a szczególnie Niemiec i wzięcie przez to państwo
odpowiedzialności za dalszy proces integracji europejskiej.
Premier rządu RP przemawiając na forum parlamentu europejskiego w Strasburgu
apelował, by gremium to podjęło wyzwanie
stojące przed wszystkimi zjednoczonymi w Unii państwami — stając się
konstytuantą zjednoczonej Europy.
Można już mówić o trzecim
pokoleniu po II wojnie światowej, o pokoleniu które zna tylko pokój i uczestniczy w tworzeniu otwartej Europy. O ile procesy ekonomiczne ( zadłużenia,
stagnacji wzrostu i bezrobocia) są sterowalne w skali zarówno kontynentu jak i poszczególnych państw, niezwykle utrudnione okazały się
możliwości diagnozy politologiczno — socjologicznej. Rozpad Związku Radzieckiego i negatywna weryfikacja
gospodarki upaństwowionej
przyniosła wiele korzyści
dla społeczeństw doświadczonych tym eksperymentem. Jednak przyniosła także
zmianę, której nie można zaliczyć w poczet korzyści. W skali globalnej uczyniła
świat zawężonym — pozbawionym istotnego impulsu — zakończyła się era wpływów ideologii utopijnych.
*
Tekst ukazał się drukiem w księdze pamiątkowej: Państwo i prawo wobec
współczesnych wyzwań. Integracja europejska i stosunki międzynarodowe.
Księga jubileuszowa profesora Jerzego Jaskierni. Wyd. Adam Marszałek, Toruń
2012, vol. V, s. 633 -645.
1 2 3
Przypisy: [ 12 ] Alfred North Whitehead Process and
Reality (1929), omówione [w:]
J. Jusiak, Teoria nauki i teoria
poznania Alfreda Northa Whiteheada, Lublin, wyd. UMCS 1992. [ 13 ] Jacques Attali, Zachód — 10 lat przed totalnym bankructwem? Przeł. Andrzej
Bilik, Warszawa, wyd. Studio Emka 2010. [ 14 ] Vaclav Havel, „Tylko krótko proszę". Rozmowa z Karelem Hvižd'alą,
zapiski, dokumenty. Przeł. Andrzej S. Jagodziński. Kraków, Wyd. SIW Znak
2007, s. 25-26. « Stosunki międzynarodowe (Publikacja: 29-10-2012 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 8466 |
|