Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.185.632 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Naszą bitwę o uczciwość przegrał Kazimierz Wielki, potem Jan Łaski, Frycz-Modrzewski i paru innych, dla Zamoyskiego ważna była już tylko kasa. Potem był syfilis romantyzmu oddzielonego od rzeczywistości zboczeniem chciejstwa... Szczepionka oświecenia była zbyt słaba i syfilis romantyzmu rozlał się jak zaraza, a wreszcie przyjął formę chronicznego i dziedzicznego schorzenia. Oświecenie miało niewielkie..
 Tematy różnorodne » Na wesoło

Papież chciał się wykazać
Autor tekstu:

Tłumaczenie: Elżbieta Jasińska-Brunnberg

Papież Benedykt XVI złożył wypowiedzenie z pracy. Oczywiście nie tak się to nazywa w religijnej gwarze, ale jest to dokładnie to, co zrobił.

Ostatni raz zdarzyło się coś podobnego 600 lat temu. Jedni twierdzą, że Papież jest odważny, inni, że zanosi się na skandal i Papież chciał odejść zanim ten skandal wybuchnie. Ja mam jeszcze inną teorię.

Papież podchodzi do odpowiedzialności, którą wziął na siebie, z ogromną powagą i chce być pewien, że będzie mógł wykazać się najlepszymi rezultatami. Benedykt XVI jest typowym przedstawicielem generacji urodzonej w latach 20-tych: pracowita, dokładna osoba, poważnie nastawiona do życia. Jego poprzednicy nie musieli, tak jak on, balansować z dnia na dzień między spotkaniami z zakonnicami w klasztorze w górach Chile i używaniem Twittera.

Wychodząc z założenia, że pozycja papieża jest związana z pozycją przedstawiciela władców uniwersum, jest cudem, że nie skończyło się gorzej. Jak się mówi w Kurdystanie, nigdy nie jest za późno, żeby się poddać.

Benedykt XVI ma w odróżnieniu od swych poprzedników własne wymagania i oczekiwania w stosunku do swojego stanowiska. Przynosi mu to zaszczyt. Jestem przekonana, że wszystkie związki zawodowe na świecie zgadzają się z tym, że papież ma najcięższą pracę na naszej planecie. Zastanówmy się: pracodawcy Papieża nigdy nie zaprosili go na rozmowę o rozwoju kariery; zostawili wskazanie mu drogi nieżyjącym postaciom, tzw. świętym. O ile wiem, Bóg nigdy się nie pokazał na tych spotkaniach. Więc skąd ma być wiadomo, jakie cele i oczekiwania ma w stosunku do swojego podwładnego? Żadnego przypadkowego „spotkania na  korytarzu i poświęcenia chwili czasu na rozmowę ze swoim współpracownikiem". I co na to coach dla pracowników na kierowniczych stanowiskach? Abstrakcyjne gadanie o mindfullness z przypomnieniem o carpe diem nie działa przecież na dłuższą metę.

Każde poważne działanie powinno mieć dokument przewodni. Wyobrażacie sobie, jak to jest być zmuszonym do zaufania kamiennym płytom, podczas gdy otoczenie używa Ipadów? Nawet nie można się zalogować na te stare płyty, żeby spojrzeć na prezentację celów działania. A nawet jakby się udało, to te dokumenty są tak święte, że nie wolno podważać ani jednego z dziesięciu, choć brak strukturalnego planu na zbawienie wszystkich niedowiarków na ziemi.

Wyraźne kierownictwo nie jest silną stroną Boga. Nic dziwnego więc, że jego rozkazy są tłumaczone na tak różne sposoby w wielu powstałych rozgałęzieniach chrześcijaństwa. To samo dotyczy konkurujących przedsiębiorstw. Tyle, że tam nikt nie pretenduje do bycia przedłużonym ramieniem Szefa na naszej ziemi.

Benedykt XVI jest honorową postacią, próbował wykonać swoją pracę, ale zrozumiał, że nie może się wykazać odpowiednim rezultatem i dlatego rzucił ręcznik i się poddał. Ile czasu zajmie, zanim reszta mieszkańców naszej planety zrozumie, że Bóg nie jest politycznie i logicznie bardziej ważnym pojęciem niż różowe słonie? Niestety, nie wszyscy są tak mądrzy i odpowiedzialni, jak odchodzący Papież.

Tekst opublikowany był w „Dagens Nyheter"

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (11)..   


« Na wesoło   (Publikacja: 12-03-2013 Ostatnia zmiana: 13-03-2013)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Dilsa Demirbag-Sten
Urodzona w Turcji, w rodzinie kurdyjskiej (przyjechała z rodzicami do Szwecji mając sześć lat), szwedzka pisarka i dziennikarka, współpracująca z czołowymi gazetami szwedzkimi. Prowadzi również popularne Berättarministeriet, (warsztaty pisarskie dla dzieci i młodzieży).
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8819 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365