Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.201.020 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 309 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Dechrystianizacja Europy nie mogła mieć miejsca (...) przede wszystkim dlatego, że nigdy nie dokonała się jej chrystianizacja."
 Kultura » Historia

Wallenrod, Grunwald i dyskusja Zawiszy Czarnego z papieżem [1]
Autor tekstu:

W Polsce jak wiadomo romantyzm przybrał charakter zbrojny. Jednym z najważniejszych ojców zrywu listopadowego był Mickiewicz i jego Konrad Wallendrod (1828), który zresztą działał zapalnikowo nie tylko na Polaków, ale i ponoć na Gruzinów. Słowacki ponoć odrzucał mickiewiczowskie hasło „Polska Chrystusem narodów" i zaproponował inny mesjanizm: „Polska Winkelriedem narodów". Mesjasz Słowackiego ma być zatem zsekularyzowanym bohaterem, który idzie na całość.

Romantycy sporo wody w Świtezi zmącili radykalizując młodych Polaków, jednak nie byli aż tak egzaltowani i żałośni jakich się z nich robi.

Przy końcu życia Mickiewicz żałował, że wydał Konrada Wallenroda. Nie było jego celem stymulowanie powstania. Książka jest o zdobyciu władzy u swego gnębiciela, a następnie o jej wykorzystaniu dla jego osłabienia — by zniszczyć jego potencjał i pomóc oswobodzić się zniewolonym. Temat nie ma nic wspólnego z wszczynaniem rewolty, bo nie ma w tym nic z taktyki lisa, którą książka przywołuje. Mickiewicz wskazywał kluczowe momenty polsko-litewskiej historii, prawdopodobnie znacznie bardziej historyczne niż skłonni są sądzić współcześni historycy, tyle że akurat ich podłożem była ciężka i cierpliwa praca a nie zryw. Wyrażenie tego w romantycznej retoryce nie mogło jednak przynieść nic dobrego. 

Kordian to bardzo ważny komentarz do mickiewiczowego zapalnika. Zraniony kochanek na szczycie Mont Blanc zamienia się w nieudolnego rewolucjonistę. Słowacki mówi: nie jesteś Chrystusem Narodów tylko diabelsko zamieszano ci w głowie. To zresztą niewykluczone: takie dzieło przemyka się ot tak przez sito cenzury? Mickiewicz nie chciał powstania wypuszczając coś takiego do kipiącej młodzieży, a carska cenzura nie zauważyła, że to wezwanie do buntu...

Być może jeden zryw powstańczy był potrzebny, by wysłać komunikat do innych krajów o tym, że od rozbiorów nic się nie zmieniło. A może nie, może jedynym zrywem powinien być ten w czasie wielkiej wojny… Oba powstania dużo namieszały w tej robocie emancypacyjnej, jaką na co dzień wykonywały setki a może tysiące innych. Już od 1764 odtwarzano polskie struktury. W XIX w. praca już była na całego. Powstania zaś przerwały robotę dwóch kluczowych koordynatorów wielkiej odbudowy: Franciszka Ksawerego Druckiego-Lubeckiego i Aleksandra Wielopolskiego.

Należy oczywiście mieć świadomość tego, że po zaniknięciu państwa na 123 lata odrodzenie nie było wcale koniecznością historyczną. Oświecenie w Polsce było okresem niezwykłych kontrastów. Liberum veto skasowało władzę centralną i dopiero na gruzach władzy starego państwa zaczęła się odbudowa od fundamentów — obok rycerzy maryjnych pojawiło się sporo odtwarzających fundamenty, jedyny król od końca Piastów, który zabrał się za odbudowę [ 1 ], pojawił się na ostatnim zakręcie istnienia państwa. Zainicjował kluczowe przemiany, na które rozbiory nie miały znaczącego wpływu. Odbudowa kultury, gospodarki i myśli od Ciołka cały czas szła już do przodu.

Ciołek to nader zacny polski herb/nazwisko. Erazm Ciołek to największy polski naukowiec XIII w., którego do dziś cytują — jako pomoc — przy okazji nowych odkryć. W czasach Kazimierza Wielkiego Ciołek staje się herbem młodoszlacheckim.

Poniatowski nie tworzył nowych rozwiązań, nie aż tak wiele też czerpał od ówczesnych luminarzy Oświecenia. Voltaire był jednak przekonany, że caryca rozwiąże nasze problemy społeczne. Najbardziej Polską interesował się Rousseau, którego Uwagi nad rządem Polski litościwie nie są dziś rozdłubywane. Polskie Oświecenie najmocniej postawiło na Kazimierza Wielkiego i krótki okres Zjednoczonego Królestwa Polskiego. Po jego upadku rozpoczęła się już nieustanna mieszanina mocarstw i sąsiadów wokół tronu polskiego. W tej zawierusze najbardziej poszkodowana wyszła prawdopodobnie najważniejsze źródło wiedzy o tym okresie: kronika Janka z Czarnkowa, który pracował w kancelarii Kazimierza Wielkiego. Jeszcze na początku XX w. wydano tę kronikę z apokryficznym rozdzialikiem o tym okresie, choć nie ma wątpliwości, że nie było to pisane ręką Janka. Znika z niej okres ostatnich lat Kazimierza oraz pierwszych lat Jagiełły, choć był bezpośrednim świadkiem wydarzeń a jako kancelista miał dostęp do wszystkiego co najważniejsze. Jest zupełnie nieprawdopodobne, by autor który był zafascynowany Kazimierzem, zaczął pisać swoje dzieje od okresu po jego śmierci i nie zechciał opisać procesu zmiany dynastii panującej. Sam Janko też znika z widowni dziejów po objęciu korony przez Jagiełłę… Był jednym z ważniejszych urzędników ostatniego Piasta… Należy mieć więc na uwadze ten „detal".

W XVIII wieku zabrano się przede wszystkim za porządne odkrywanie dawnych dziejów. Kluczowa praca to dzieło Naruszewicza Historya narodu polskiego. Dziewiąty i ostatni tom kończy się na objęciu władzy przez Jagiełłę. Ponoć to dzieło niedokończone. A może świadomie przerwane. Od Jagiellonów zaczęła się powolna zapaść państwa. Nie przypadkiem Frycz Modrzewski jak pisze o idealnym państwie to z grubsza rzecz biorąc wyodrębnia model państwa Kazimierza Wielkiego.

Mickiewicz ze swoim Wallenrodem kreśli opowieść o Litwinie, który został wielkim mistrzem zakonu krzyżackiego, by rozbić od wewnątrz śmiertelnego wroga Litwy. W owych czasach były tego typu przypadki historyczne, np. Herkus Monte z Prus, który w młodości wzięty został do niewoli krzyżackiej, gdzie ochrzcił się, zdobył wykształcenie a następnie stanął na czele powstania pruskiego w 1260.

1) Konrad von Wallenrode

Kwestia historyczności Mickiewiczowego odwołania jest kwitowana w ten sposób, że faktycznie był w dziejach wielki mistrz Konrad Wallenrode, ale on był wielkim mistrzem w latach 1391-1393, więc nie może on być tym Mickiewicza, gdyż to kilkanaście lat przed Grunwaldem.

Historyczny Wallenrod ma jednak zastanawiające momenty, które mogły natchnąć do wybrania takiego akurat nazwiska. Wypełnił on swe krótkie panowanie wypadami na Litwę. Kończyły się głównie porażkami, zaś w jednej wyprawie wsławił się odwołaniem wyjątkowo sprawnego wielkiego marszałka, Engelharda Rabe von Wildsteina — akurat kiedy był bliski zdobycia Wilna. Wywołało to rwetes i pozbawienie władzy buntowników.

Bujna wyobraźnia romantyczna może do tego dopisać swoją historię. Ale jest jeszcze inny Wallenrode:

2) Jan von Wallenrode

Jan von Wallenrode (1370-1419) w roku 1392 w Zakonie Krzyżackim wyświęcono go na księdza, wielki mistrz Wallenrode tuż przed śmiercią zdążył jeszcze wypromować swego 23-letniego krewniaka na arcybiskupa w Rydze. I to ten Wallenrode mógłby być kluczowym dobroczyńcą litewskim. Papież Grzegorz XII (1406-1415) zwolnił go od obowiązku stacjonowania w Rydze, więc swobodnie mógł poświęcić się dyplomacji i intrygom. 5 czerwca 1410 Grzegorz XII wysłał Wallenrode do Niemiec, Polski, Czech i krajów skandynawskich. Na Soborze Wallenrode wspierał Marcina V, wrogiego Polsce. Po soborze w Konstancji poprosił jednak o zgodę na wystąpienie z Zakonu, po czym został biskupem w Liege.

*

Nawet jednak i obaj Wallenrodowie nie są przekonujący. Kluczowe są dwie kolejne postaci: Zygmunt Luksemburczyk oraz Władysław Jagiełło. Dopiero spojrzenie na zmagania z Zakonem Krzyżackim przez polskie dzieje pozwala zrozumieć, co może oznaczać taktyka lisa i lwa.

Po śmierci Kazimierza Wielkiego całe rzesze „nowej szlachty" oddało się z zaangażowaniem idei ocalenia tego, czym los i własny wysiłek ich obdarzył.

Atuty kądzieli

Najważniejszą figurą w grze jest Zygmunt Luksemburczyk, od młodości zwany liska rysavá (cwany lis). Błyskotliwy wódz chrześcijańskiej Europy: elektor brandenburski, król Węgier, Chorwacji (1387), Niemiec (zaraz po Grunwaldzie, 1411), Czech (1419), Włoch (1431), a w końcu — Święty Cesarz Rzymski (1433). Angażował się on wówczas w szereg projektów i akcji przeciwko Polsce. W istocie, nie przeciw Polsce, lecz Jagiellonom...

Zygmunt Luksemburczyk był synem Elżbiety Pomorskiej, ta zaś była córką Elżbiety Kazimierzówny, a od 1363 — żoną Karola IV Luksemburskiego (imię ze chrztu: Wacław), cesarza rzymskiego i króla Czech. [ 2 ] Elżbieta Kazimierzówna była zaś córką Kazimierza Wielkiego. Gdy skończył 13 lat został wysłany na wychowanie do Polski.



Obraz Bogusława V z żoną Elżbietą, wystawa muzeum: Zamek Książąt Pomorskich, Darłowo, Polska. Klapi. Creative Commons 2.5

Gdy Kazimierz montował układ małżeński z cesarzem, podjął w Krakowie na słynnej uczcie u Wierzynka (22-27 września 1364): cesarza, trzech królów (Węgier, Danii i Cypru) i licznych książąt (m.in. Otton brandenburski, Siemowit III mazowiecki, Bolko II Mały świdnicki, Władysław Opolczyk).  Władcy litewskiego tam nie było. Podjęcie cesarza i królów u kupca krakowskiego miało pewnie zaimponować bogactwem królestwa, które stworzył, i czego sami mogli oczekiwać, a tym samym już bez napitków odpowiednio zmiękczyć gości. Dużym atutem musiała być rola linii kądzielnej.

Staropolskie prawo zwyczajowe było względem kobiet bardziej inkluzywne i afirmatywne. Zwłaszcza jak się czyta o przywieljach i kompetencjach zakonów kobiecych tego okresu to nasuwa się wniosek, że święte dziewice miały w społeczeństwie równie kluczowe znaczenie, co matki i żony — generowały jak sądzę znaczną część 'PKB' i nierzadko były uprzywieljowane wobec zakonów męskich (może jakoś sprawdzili efektywność tego rodzaju placówek, stwierdzając, że kobiety w wielu kwestiach z różnych względów sa skuteczniejsze). Tak więc kobiety miały ważną rolę społeczną, kulturową i gospodarczą.

3) Zygmunt Luksemburczyk

W 1372 Ludwik Andegaweński obiecał cesarzowi małżeństwo jego najstarszej córki Marii, z cesarskim synem, Zygmuntem Luksemburskim. Zymunt miał więc zostać także i władcą Polski. W wyniku machinacji Ludwika do małżeństwa nie doszło. W 1382 Maria została koronowana, ale nie jako królowa, lecz jako król, miała panować samodzielnie. 2 marca 1384 na zjeździe ziemian Wielkopolski i Małopolski wybierają oni młodszą siostrę Marii, Jadwigę — królem Polski. Po dwóch latach królem Polski został jednak książę Jogaiła (Jogaila Algirdaitis). Rok później także i Zygmunt wkroczył do gry i pojął za żonę Marię, samemu zostając królem Węgier. Następnie zaczął podbijać korony kolejnych krajów.


1 2 Dalej..
 Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Wcześniej w ramach państwa tej odbudowy próbował Michał Korybut Wiśniowiecki, lecz został zablokowany
[ 2 ] Zob. szczegóły w: Naruszewicz, Historya narodu polskiego, tom. IX.

« Historia   (Publikacja: 30-08-2013 Ostatnia zmiana: 01-09-2013)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9230 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365