Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.742.390 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 715 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
(..) nie można wyprowadzić wniosków na temat świata danego empirycznie z tezy o istnieniu Boga i na odwrót.
 Społeczeństwo » Młodzież, szkoła, studia

O religii i etyce w szkole. Odpowiedź dla Biura Rzecznika Praw Obywatelskich
Autor tekstu:

Po publikacji mojego tekstu O nieporozumieniach wokół lekcji etyki, czyli dlaczego polska szkoła nie lubi filozofii zwrócono się do mnie z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich z prośbą o możliwie pełne zestawienie problemów związanych z organizacją lekcji religii i etyki w polskiej szkole oraz znane mi sposoby rozwiązywani tych problemów. Pozwoliłem sobie rozwinąć odpowiedź o postulaty pożądanych zmian, które są moim zdaniem niezbędne, by sytuację naprawić.

***

Najczęściej odnotowywane przypadki problemów związanych z organizacją lekcji etyki dotyczą prób wyegzekwowania prawa uczniów do uczęszczania na te zajęcia. Są szkoły, w których dyrektorzy oraz wychowawcy stosują wiele sposobów, by do lekcji etyki w danej placówce nie dopuścić. Dane o osobach chętnych do uczestniczenia w lekcjach etyki są ukrywane, a do wiadomości publicznej podawana jest informacja, iż takich chętnych nie ma. Rodzice i uczniowie nie są rzetelnie informowani o swoich prawach, blokowane są również próby oddolnego przekazywania informacji. Portal „Etyka w szkole" przygotował wzór plakatu informującego szkolną społeczność o możliwości zorganizowania lekcji etyki. Znane są przypadki, kiedy władze szkolne nie zgadzały się na wywieszenie plakatu. Celem opisanych działań jest niedopuszczenie do powstania siedmioosobowej grupy wymaganej prawem do zorganizowania lekcji etyki w danej szkole. Dodatkowo katechezę wpisuje się zwykle odgórnie do planów lekcji i wymaga się od rodziców pisemnych oświadczeń, że wypisują dziecko z religii, co jest niezgodne z Rozporządzeniem Ministerstwa Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r., w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach.

Można wymienić szereg zaniedbań w sferze dostępu rodziców do informacji. Rodzice i uczniowie nie zdają sobie często sprawy, iż lekcje religii i etyki mają charakter nieobowiązkowy i wymagają pisemnej deklaracji woli uczestniczenia w nich dzieci rodziców lub samych uczniów (po osiągnięciu przez nich pełnoletniości). Brak oświadczenia oznacza, że dziecko nie zostało zapisane na religię ani na etykę. Mało kto wie, że można zapisać dziecko na obydwa przedmioty i można je w każdej chwili wypisać. Nie informuje się, że szkoła nie ma wpływu na wybór nauczyciela religii oraz treści nauczane na katechezie, że lekcje religii mają charakter katechezy, a nie religioznawstwa. Rodzice miewają w związku z tym mylne wrażenie, że religia jest przedmiotem obowiązkowym, realizowanym pod nadzorem kuratoriów oświaty.

Odnotowano przypadki, gdy wychowawcy, dyrektorzy szkół i katecheci wywierali nacisk na osoby deklarujące rezygnację z lekcji religii, chcąc wymusić odwołanie decyzji. Przykłady organizacji lekcji etyki w piątek późnym popołudniem lub w sobotę trudno interpretować inaczej niż jako próby zniechęcenia do tego przedmiotu lub wręcz ukarania jego zwolenników. Otrzymałem ostatnio sygnał, iż jedna ze szkół nakazuje uczniom niedeklarującym chęci uczestniczenia w katechezie przebywanie podczas lekcji w ostatnich ławkach klasy. Nieustannie pojawiają się informacje o działaniach szkół, które mają charakter indoktrynacji lub dyskryminacji w analizowanym obszarze. Można mieć również wątpliwości, czy prowadzona jest w szkołach działalność przeciwko dyskryminacji rówieśniczej na tle światopoglądowym.

Poważnym problemem jest organizacja zajęć etyki w przedszkolach w środku dnia, ponieważ izolacja od grupy jest odczuwana przez nierozumiejące sytuacji dzieci jako kara. Pojawiają się również doniesienia o przypadkach organizacji w publicznych przedszkolach lekcji religii w trakcie zajęć objętych podstawą programową wychowania przedszkolnego, co zaburza ciąg czynności objętych podstawą programową lub nawet prowadzi do ich skrócenia poniżej wymaganego wymiaru 5 godzin dzienne.

Dolegliwością dla mniejszości wyznaniowych i mniejszości bezwyznaniowej jest również organizowanie uroczystości religijnych oraz modlitw na terenie szkoły i w czasie lekcji. Nawet jeśli zapewnia się dobrowolność tych praktyk, problemem pozostaje, że dzieci muszą publicznie wyrażać wolę uczestniczenia lub nieuczestniczenia w praktykach religijnych, co jest sprzeczne z zapisem Konstytucji dotyczącym prawa do nieujawniania swego światopoglądu (art. 53. ust. 7.). Złamaniem tej konstytucyjnej zasady jest również umieszczenie religii na świadectwie szkolnym i stosowanie kreski w miejscu przewidzianym na ocenę u osób nieuczęszczających na katechezę. Treści i symbole związane z jednym związkiem wyznaniowym bywają nadreprezentowane, występując w szkolnych hymnach, statutach, wystroju wnętrz, co w połączeniu z praktykami religijnymi na terenie placówek stwarzać może wrażenie jakby światopogląd religijny był obowiązkowym elementem tożsamości ucznia danej szkoły. Problem dotyczy nie tylko uczniów, ale i nauczycieli, tych ostatnich nie pyta się często o zdanie, lecz deleguje do opieki podczas uroczystości religijnych zarówno w szkole, jak i poza nią.

Rodzice i uczniowie, którzy są zainteresowani lekcjami etyki, ale nie uzyskują wsparcia ze strony dyrekcji czy nauczycieli, pozostają nieraz bezradni i nie podejmują dalszych działań. Niektórzy zwracają się do władz samorządowych oraz kuratorów oświaty. Reakcje urzędów są zróżnicowane, znamy przypadki skutecznych interwencji ze strony samorządu oraz kuratorów, które doprowadzały do pozytywnych zmian w szkołach, z drugiej strony odnotowujemy niechęć urzędników do zajmowania się tą tematyką, jak również odpowiedzi przedstawicieli urzędów, którzy nie widzą nic niestosownego w praktykach jednoznacznie dyskryminacyjnych. Mało wiemy o prośbach o interwencje na poziomie Ministerstwa Edukacji Narodowej, Rzecznika Praw Dziecka i Rzecznika Praw Obywatelskich, byłbym więc wdzięczny za udostępnienie takich statystyk, jeśli są prowadzone.

Uczniowie i rodzice trafiają również ze swoimi problemami do różnych organizacji pozarządowych. Spektakularne są interwencje Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Działalność doradczą i interwencyjną prowadzą wolontariusze związani z portalem „Etyka w szkole", Polskim Stowarzyszeniem Racjonalistów oraz Fundacją Wolność od Religii. Wszystkie trzy wymienione organizacje prowadzą kampanie informacyjne kierowane do uczniów i rodziców oraz wspierają osoby, które zwracają się do nich o pomoc. Portal „Etyka w szkole" gromadzi również bazę danych z pomocami dydaktycznym, wspiera merytorycznie nauczycieli i kandydatów na nauczycieli etyki. Jest to niezwykle potrzebna działalność, nauczyciele tego przedmiotu borykają się z wieloma problemami, począwszy od całkowitego braku podręczników na niektórych poziomach nauczania.

Brak podręczników oraz problemy z organizacją etyki powinny być przedmiotem troski Ministerstwa Edukacji Narodowej, trudno jednak dopatrzeć się jego przejawów. Wiele mówiące jest porównanie z sytuacją mniejszości narodowych, którym łatwiej zorganizować lekcje nauki języka, ponieważ wystarczy grupa trzech uczniów, by zostały zorganizowane zajęcia z języków mniejszościowych. Ministerstwo wspiera również tego typu inicjatywy finansowo. Apele m.in. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, by zmniejszyć próg liczbowy uczniów na wzór zajęć dla mniejszości narodowych i etnicznych nie przyniosły skutku. Wbrew obietnicy ministerstwa projekt przygotowania platformy e-learningowej zawierającej lekcje z etyki, religioznawstwa i filozofii nie jest realizowany, a przynajmniej opóźniają się prace z nim związane. Warto podkreślić, że projekt nie jest inicjatywą Ministerstwa Edukacji lecz Polskiego Stowarzyszenia Racjonalistów z poparciem m.in. Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Pełnomocniczki Rządu ds. Równego Traktowania. Platforma e-learningowa miałaby być jedynie formą wsparcia, nie może zastąpić lekcji etyki jako jedynej realnej alternatywy wobec szkolnej katechezy.

Sytuacja związana z nauczaniem religii i etyki w polskich szkołach może być, moim zdaniem, naprawiona skutecznie jedynie rozwiązaniami systemowymi. Zmiany wymagałoby Rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r., w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach, które w sposób niewystarczający reguluje organizację lekcji etyki. Powinny zostać wprowadzone ułatwienia dla organizacji takich zajęć, a przynajmniej zmniejszony próg liczby chętnych uczniów. Wdrażanie zmian warto monitorować, ponieważ należy spodziewać się wobec nich niechęci, powinna temu towarzyszyć kampania informacyjna kierowana do uczniów i rodziców. Należałoby również zadbać, by nauczyciele byli właściwie przygotowani merytorycznie do podjęcia swoich zadań oraz by lekcje etyki nie były kolejnym miejscem indoktrynacji światopoglądowej i religijnej.

Mając na uwadze brak rozwiązań systemowych, Fundacja Wolność od Religii oraz Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów złożyły wniosek do grantu „Obywatele dla demokracji". Bez wsparcia finansowego nie jesteśmy w stanie prowadzić skutecznej działalności. Na rozstrzygnięcie pierwszego etapu konkursu czekamy do grudnia. Będziemy wdzięczni za wskazanie alternatywnych możliwości pozyskania środków na naszą działalność.

Wniosek grantowy obejmuje najpilniejsze naszym zdaniem potrzeby. Chcielibyśmy przeprowadzić diagnozę zjawisk związanych z dyskryminacją mniejszości światopoglądowych w szkołach oraz zorganizować konferencje kierowane do dyrektorów szkół, nauczycieli i urzędników kuratoryjnych. Chcemy opracować i rozdystrybuować do szkół poradnik dobrych praktyk pedagogicznych w zakresie tolerancji światopoglądowej.

W przypadku uzyskania środków uruchomiony zostanie portal internetowy, którego zadaniem będzie monitorowanie i dokumentowanie przypadków dyskryminacji, łamania wolności sumienia i indoktrynacji. Jesteśmy przekonani, że należy umożliwić zgłaszanie takich przypadków oraz je ewidencjonować. Portal byłby również miejscem, gdzie można byłoby uzyskać wsparcie eksperckie oraz informacje w zakresie tolerancji światopoglądowej i dobrych praktyk pedagogicznych. Byłby to krok w kierunku szkoły prawdziwie przyjaznej wszystkim uczniom.

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (22)..   


« Młodzież, szkoła, studia   (Publikacja: 25-10-2013 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Tomasz Kalbarczyk
Doktor nauk humanistycznych, adiunkt na Wydziale Pedagogiki i Psychologii w Wyższej Szkole Ekonomii i Innowacji w Lublinie. Autor rozprawy doktorskiej na temat filozofii wychowania we współczesnym liberalizmie. Jest nauczycielem filozofii i etyki w Prywatnym Gimnazjum i Liceum im. I. J. Paderewskiego w Lublinie.

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Dlaczego polska szkoła nie lubi filozofii
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9369 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365