Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.826.032 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 725 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Bądź filozofem, lecz wśród całej swej filozofii pozostań człowiekiem.
 Kultura » Historia

Józef Flawiusz i 'Wojna żydowska' [2]
Autor tekstu:

,,Liczył się bowiem z tym, że jeśli będzie trwać pokój pewnego dnia Żydzi staną przed Cezarem jakom jego oskarżyciele. Jeśli natomiast sprowokuje ich do buntu to większe zło przekreśli dochodzenie w sprawie mniejszych przewinień. Dlatego też aby popchnąć naród do powstania z każdym dniem czynił ich los trudniejszym do zniesienia".

IV. Wojna żydowska — obraz niezwykle zawiły

Niezwykle trudnym zadaniem byłoby ukazania w miarę spójnego obrazu tego konfliktu, gdyż w swojej narracji Flawiusz na przemian opisuje walki z Rzymianami, informacje o charakterze geograficznym, dygresje dotyczące historii. W księdze trzeciej mamy na przykład cały rozdział poświęcony świetnej organizacji rzymskiej armii. Pomimo znacznie lepszego uzbrojenia i wyszkolenia legionistów powstańcy początkowo odnosili sukcesy. Odnieśli zwycięstwo nad wojskami dowodzonymi przez przez Gesjusza Florusa, a następnie Cestiusza Gallusa. Początkowy sukces powstania spowodowany był jednak nie tyle dobrą organizacją Żydów, czy talentem ich wodzów lecz słabością oddziałów stacjonujących na terenie Palestyny. Przybycie na tereny Palestyny większych sił rzymskich pod wodzą Wespazjana skazało powstańców na zagładę.

Znaczną ilość miejsca Flawiusz poświęca sporom między żydami o to, które stronnictwo ma odgrywać decydującą rolę. Tak naprawdę powstanie nie miało nawet jednolitego dowództwa. W różnych jego okresach różni wodzowie zdobywali na jakiś czas przewagę.

Większość powstańców wywodziła z dwóch spośród czterech stronnictw działających na terenie Izraela. Pozwolę sobie opisać każde z nich, gdyż właśnie te, które w powstaniu odegrały niewielką rolę, posiadały największe wpływy w Judei przed wybuchem wojny, a także ich członkowie odegrali znaczny wpływ na rozwój Judaizmu.

V. Faryzeusze i sedeceusze — mędrcy i moraliści

Faryzeusze to ugrupowanie religijne powstałe na łonie religii żydowskiej w II wieku p.n.e. Flawiusz określa ich jako ludzi ,,opinią wyróżniających się wśród innych pobożnością i skrupulatnym objaśnianiem praw". Zdobyli ogromne wpływy na życie religijne i polityczne w Izraelu za panowania królowej Aleksandry Salome w latach 76- 67 p.n.e. Postulowali bezwzględne podporządkowanie się Torze, krytykując przy tym poglądy skrajnych odłamów Judaizmu. Myśl faryzejska w formie istniejącej w I wieku naszej ery ukształtowała się pod wpływem nauk dwóch rabinów: Szamaja i Hillela zwanego starszym. Zwłaszcza ten drugi jest postacią godną uwagi, choćby ze względu na to, iż pół wieku przed narodzinami Jezusa w jego naukach pojawiły się słowa: ,, Kochaj bliźniego jak siebie samego i nie czyń bliźniemu tego, czego nie chciałbyś, by tobie czyniono. Kochaj pokój i podążaj za pokojem, kochaj ludzi i przybliżaj ich do nauki.''.

Faryzeusze byli przeciwni romanizacji Palestyny, ale nie widzieli sensu w walce, dlatego w powstaniu nie odegrali większej roli. Jednak gdy już doszło do narodowowyzwoleńczego zrywu wielu z nich kierując się solidarnością ze swymi pobratymcami[7], przystąpiło do niego. Niektórzy historycy przełomu XIXXX wieku twierdzili, iż Józef Flawiusz był jego członkiem, chociaż w żadnym z jego dzieł nie znajdujemy jednoznacznych informacji na ten temat.

Stronnictwo saduceuszy powstało mniej więcej w tym samym czasie co ugrupowanie faryzejskie. Jego członkowie uważali, że Torę należy interpretować dosłownie, ponadto odrzucali idee mesjańskie. W I wieku naszej ery zdobyli wielkie wpływy na życie religijne w Judei. Podobnie jak faryzeuszom nie udało im się odegrać większej roli w powstaniu.

VI. Zeloci i sykariusze — fanatyzm i terror

Po zajęciu Judei przez Rzymian powstały dwa inne stronnictwa- zeloci i sykariusze. To właśnie ich przedstawiciele wywołali powstanie z lat 66-73.

Zeloci to ugrupowanie religijno- polityczne, którego nazwa pochodzi od greckiego słowa zelotai[8]. Uważali oni za główny cel Żydów walkę z Rzymianami gdyż poprzez tę walkę przyspiesza się nadejście Mesjasza, a rezygnacja z niej jest wyrzeczeniem się religii. Józef Flawiusz opisując ich działalność wielokrotnie zwraca uwagę na ich okrucieństwo, którym ustępowali jednak ugrupowaniu jeszcze bardziej radykalnemu...

Sykariusze- stronnictwo na swój sposób wyjątkowe, gdyż jego zwolennicy pozostawali obojętni na wszelkie spory dotyczące religii, a swoją działalność ograniczyli do jednego celu- odzyskania niepodległości przez Izrael. W tym celu dokonywali nawet zamachów na żydach oskarżanych o kolaborację z Rzymianami. Stąd ich nazwa- sykariusze- od sicarii- krótkiego sztyletu służącego im do tego celu. Flawiusz określa ich działalność mianem ,,zbrodniczej". Współcześnie ugrupowanie to określane jest jako najstarsza na świecie organizacja terrorystyczna.

Według opisu Flawiusza największą rolę w powstaniu odgrywali Zeloci, którzy w wyniku wewnętrznych konfliktów podzielili się na jeszcze mniejsze frakcje konkurujące ze sobą o wpływy na los narodu. W roku 69, gdy większość powstańczych skupisk była już podbita przez Rzymian, a powstanie chyliło się już ku upadkowi doszło do wojny domowej między zelotami z Jerozolimy pod wodzą Eleazara Ben Szymona, przedstawicielami tego stronnictwa z Galilei, których wodzem był Jan z Gishali, sykariuszami oraz wezwanymi na pomoc przy obronie stolicy Judei Idumejczykami.

Użycie określenia ,,wojna domowa' dla opisu tego konfliktu z pozoru może wydawać się nieco nie na miejscu, jednak zgodnie z relacją Flawiusza na terenie miasta dochodziło wówczas do morderstw na tle politycznym, a nawet do regularnych walk toczonych między zwolennikami poszczególnych stronnictw, w wyniku których Idumejczycy odstąpili od udziału w obronie Jerozolimy, a stronnictwo Jana z Gishali, który próbował zyskać najwyższą władzę nad wojskami powstańczymi podzieliło się na dwa mniejsze ugrupowania. Te konflikty przyczyniły się do znacznego osłabienia sił powstańców i przyspieszyły ich klęskę.

VII. Oblężenie Jerozolimy — droga do zagłady

Rzymskie wojska pod wodzą Tytusa, syna Wespazjana w roku 69 ogłoszonego przez wojsko cesarzem dotarły pod Jerozolimę 10 maja 70 roku i rozpoczęły oblężenie miasta opisane w piątej i szóstej księdze wojny żydowskiej.

System obronny Jerozolimy był bardzo rozbudowany. Miasto było otoczone przez trzy pierścienie murów, ponadto wznosił się nad nim zamek, nazywany ,,twierdzą Antoni" zbudowany w 31 roku p.n.e. przez króla Haroda Wielkiego, a którego nazwa pochodzi od patrona tego króla- Marka Antoniusza. Dokładny opis systemu obronnego Jerozolimy znajduje się w rozdziale czwartym księgi piątej dzieła Flawiusza.

Tytus liczył na to, że być może uda mu się zająć miasto bez walki[9], gdyż Józef, przebywający wówczas u boku wodza został wysłany pod mury Jerozolimy, aby namawiać żydów do poddania się. W swej przemowie do żydowskich powstańców mówił, iż Rzymianie tak naprawdę nie chcą zniszczenia świętego miasta i pragną okazać łaskę powstańcom. Spotkał się jednak tylko z lekceważeniem i pogardą, a jeden z obrońców strzelił do niego z łuku.

Gdy próby ugody zakończyły się niepowodzeniem wojska rzymskie przystąpiły do oblężenia.

Tytus nakazał zniszczyć sady leżące wokół Jerozolimy i otoczyć miasto drewnianymi wałami na których ustawiono machiny oblężnicze. Bardzo źle wpływały one na morale obrońców. Największa z nich nazwana przez Żydów nikonem, stała się w ich oczach zapowiedzią zniszczenia miasta. Potęga Rzymian sprawiała, że coraz większa część mieszkańców chciała poddania się, gdyż Jerozolima nie miała najmniejszych szans.

Mimo tego w pierwszym etapie walk obrońcy pod wodzą Szymona Ben Giora niejednokrotnie przeprowadzali wypady na obóz rzymski, podczas jednego z nich Tytus niemal dostał się do niewoli. Po piętnastu dniach oblężenia rzymianom udało się zrobić wyłom w tak zwanym trzecim murze Jerozolimy.

Podczas walki o drugi mur Jerozolimy Tytus użył taranów. Umocnienia padły już po 5 dniach jednak Rzymianie spotkali się tutaj ze zdecydowanym oporem powstańców.

Po zajęciu drugiego muru Tytus ponownie wysłał Józefa z poselstwem do żydów i ponownie jego misja zakończyła się niepowodzeniem.

W tym czasie rzymski wódz przestał przyjmować zbiegów, gdyż ci nader często tylko pozorowali dezercję, a tak naprawdę przechodzili na stronę rzymską, by prowadzić akcje sabotażowe. Tytus nakazał wówczas krzyżować zbiegów z armii powstańczej chcąc w ten sposób zastraszyć obrońców. W relacji Flawiusza czytamy, że efekt takich działań był odwrotny od zamierzonego:

,,Powstańców nie tylko nie zmiękczył ten przerażający widok lecz przeciwnie dał im sposobność do zbałamucenia pozostałej ludności. Przywlókłszy na mur krewnych owych zbiegów oraz mieszkańców którzy opowiadali się za umową pokazywali ich stamtąd jaki los spotkał szukających schronienia u Rzymian."

Dziejopis zwraca przy tym uwagę na to, iż te działania doprowadziły do śmierci wielu ludzi, którzy uciekli z miasta, aby uciec przed głodem, jaki wybuchł na jego obszarze.

VIII. Ostatnie dni oblężenia

Przed ostatecznym szturmem rzymski wódz podzielił swą armię na dwie części pierwsza z nich miała zdobyć tak zwaną zamek Antonia, natomiast druga górne miasto. Zwłaszcza zajęcie owej górującej nad miastem fortecy miało znaczenie dla rzymskiego zwycięstwa, gdyż twierdza ta broniła dostępu do świątyni jerozolimskiej, której upadek przesądziłby o klęsce żydów. Nakazał również wybudować wokół murów nasypy, z których można było dostać się do miasta, jednak obrońcy zrobili pod nie podkop doprowadzając do ich zawalenia.

Wówczas po raz kolejny pod mury Jerozolimy wysłano Józefa, któremu znów nie udało się namówić pogrążonych w głodzie obrońców do kapitulacji. Jednak grupa znakomitszych mężów[10] jak ich określa Flawiusz postanowiła przedrzeć się do Rzymian. W obozie oblegających zostali oni życzliwie przyjęci przez Tytusa.

Pomimo głodu i coraz gorszych nastrojów panujących w mieście żydzi przeprowadzali regularne wypady na wojska rzymskie.


1 2 3 4 5 Dalej..
 Zobacz komentarze (10)..   


« Historia   (Publikacja: 11-02-2014 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Marcin Śrama
Student komunikacji europejskiej w Instytucie Kultury Europejskiej UAM. Interesuje się historią starożytną, oraz historią literatury zwłaszcza XVIII- wiecznej oraz XX wiecznymi eksperymentami literackimi.

 Liczba tekstów na portalu: 12  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Ideologiczne podstawy legitymizacji władzy cesarskiej w Rzymie
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9567 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365