Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.256.472 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 313 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Dechrystianizacja Europy nie mogła mieć miejsca (...) przede wszystkim dlatego, że nigdy nie dokonała się jej chrystianizacja."
 Kultura » Historia

Historyczne uwarunkowania demokracji w USA i Rosji [1]
Autor tekstu:

Od redakcji: Tak jak ostatnio publikowaliśmy dwa różne spojrzenia na konflikt ukraiński, tak dziś publikujemy dwa przeciwstawne spojrzenia na Rosję i USA. Jedno jest spojrzeniem odwołującym się do historycznych uwarunkowań demokracji w USA i Rosji, ze wskazaniem znacznie mocniejszych fundamentów historycznych demokracji amerykańskiej. Drugie koncentruje się na ocenie bieżącej polityki, wskazuje, że USA, które systematycznie tracą swą rolę światowego policjanta, w konsekwencji słabnącego potencjału gospodarczego, są bardziej skłonne prowokowania konfliktów militarnych i zakulisowych przewrotów w tych regionach świata o które się konkuruje i przegrywa w oparciu o same tylko procesy polityczno-gospodarcze. Są to tematy dziś trudne, budzące emocje. Zapewne dla Polski nie ma w nich prostych odpowiedzi, lecz właśnie dlatego potrzebujemy rożnych punktów widzenia i kulturalnej, merytorycznej dyskusji. Historia się nie skończyła, jak chciał Fukuyama, lecz zmienia się dynamicznie. Starajmy się poprzez dyskusję zrozumieć te przemiany. MA

*

Dlaczego w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej jest demokracja, a w Federacji Rosyjskiej jest „demokracja sterowana"? [1]

Rozróżnienie tych dwóch systemów politycznych, formalnie tożsamych; należy rozpocząć od zdefiniowania podłoża historycznego, z którego wyrastają oba skrajnie odmienne w praktyce — powyższe ustroje polityczne.

Kolonie brytyjskie na wschodnim wybrzeżu Ameryki Północnej od początków osadnictwa mają charakter egalitarny, z kolei to prowadzić w dalszej kolejności będzie do krystalizacji równości, jako założenia fundamentalnego dla późniejszej organizacji tego państwa. Następne przyczyny ugruntowania się podstaw systemu demokratycznego w USA, poprę przykładami uzasadniającymi taką a nie inną formę Deklaracji Niepodległości, mającą wpływ na Konstytucję z roku 1787, a zatem przekładającą się na obecną postać ustrojową tego państwa:

Przejdźmy, zatem do zbadania przyczyn psychologicznych i przybliżmy fakty historyczne, które pozwolą nam wyjaśnić, czemu powstała wyżej opisana Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych i co miało wpływ na jej pierwotny kształt?

  • Możemy upatrywać się przyczyn wydania tego dokumentu, w krótkowzrocznej polityce rządu Brytyjskiego, nastawionego na traktowanie kolonii, jako baz zaopatrzeniowych i bezwolnego odbiorcy towarów wytwarzanych w „macierzy", w większości pozbawionego własnej wytwórczości i zmuszanego do prowadzenia handlu (wł. wymiany) jedynie w Wielkiej Brytanii, a także wyniszczająca polityka ekonomiczna (w miejsce merkantylistycznej obowiązującej przed wojną) dążąca do powiększenia skarbca „Potęgi Morskiej" z powodu długu (130 mln funtów) po wojnie z Francją (siedmioletnia).
  • Stamp Act (jako rodzaj kontrybucji, na utrzymanie 10 szkocko — angielskich pułków na „ognistej granicy" przy granicach wielkich jezior, jako zabezpieczenie przed Huronami i Irokezami).
  • Nierespektowanie praw Kolonistów i traktowanie z góry przez parlament Brytyjski, a także przez angielskich dowódców milicji kolonialnej, oraz zwyczajne poniżanie nie-brytyjczyków przez land lordów (coś na wzór nie zrównania w prawach Hiszpanów z półwyspu iberyjskiego, z Kreolami, zrodzonymi przecież z matki i ojca Hiszpanów, ale już w Wicekrólestwie Nowej Hiszpanii). Niedocenianie uporu w dochowywaniu wierności Koronie, przez kolonistów w czasie wojny siedmioletniej.
  • Odrzucanie wszelkich form autonomiczności przez parlament, a także brak odezwu króla na kolejne hasła oscylujące w sumie o to samo „No taxation without representation."
  • Wcześniejsze przygotowanie gruntu pod samodzielność Kolonii poprzez prowadzenie przez państwa kolonialne polityki „No peace beyond the line."
  • Działalność „Sons of Liberty", „Daughters of Liberty" i tym podobnych tworów anty-urzędniczych, ruchów oporu i „Boston Gazette", ale także odezwy Thomasa Paina (jego pamflet Common Sense).
  • Pamiętajmy również, że wojna już trwała od ponad roku od ogłoszenia Deklaracji (bitwy pod Lexington i Concord-19 kwietnia 1775).
  • Korzenie tego aktu prawnego sięgają właściwie wcześniejszego Kongresu z Albamy (1774) uczącego wartości wzajemnej współpracy kolonii.
  • Pragnienie kolonistów do samostanowienia o swoim terytorium w sprawach podatkowych i dobrowolnego opodatkowania kolonii zatwierdzanego przez przedstawicieli Stanu.
  • Utożsamianie się mieszkańców kolonii z ludnością przebywająca w Ameryce, permanentne groźby ataków ze strony Indian, czy francuskich kolonistów (jako „papistów"), budujące poczucie jedności ze swoją Kolonią.

Przyczyny bezpośrednie to:

  • Rozbudowanie ceł (Townshed- szkło, ołów, herbata, papier i in. towary importu); „Tea Act", „Quebec Act", „Sugar Act".
  • Przemowa Patricka Henriego, niezainteresowanie króla kierowanymi do niego petycjami.
  • Bojkoty towarów, Masakra i Herbatka Bostońska, ustawy represyjne (1774).
  • Ugruntowanie się programu radykalnych rewolucjonistów, wzajemne „napędzanie wrogości": a) zwiększanie represji na kolonie; b) rozszerzanie bojkotu na towary angielskie: a) wzmożone reakcje metropolii; b) kontrreakcje kolonii.
  • Postawa gabinetu parlamentarnego Chathama i Graftona; zbyt powolne działania lorda Northa w celu „przywrócenia harmonii" i oczywiście postawa samego Jerzego III[2]

KSZTAŁTOWANIE DEMOKRACJI W STANACH ZJEDNOCZONYCH AMERYKI PÓŁNOCNEJ NA PRZYKŁADZIE DEKLARACJI NIEPODLEGŁOŚCI I KONSTYTUCJI, ORAZ DALSZY ROZWÓJ SYSTEMU WRAZ Z BIEGIEM HISTORII.

Deklaracja Niepodległości i Konstytucja amerykańska znakomicie realizują założenia postępowego wieku XVIII i wykazują wyraźny wpływ filozofów oświeceniowych na wygląd obydwu dokumentów. Łatwo dostrzegalne są zwłaszcza odzwierciedlenia idei „umowy społecznej" głównego piewcy „prawa natury" J.J. Rousseau. Ponadto w tekstach pojawiają się myśli ideologiczno-prawne uczonych angielskich XVII wieku. Dochodzimy tutaj do niejakiego paradygmatu, bowiem separujący się Koloniści, tłumaczą swoje działania skierowane przeciw władzy metropolii, słowami takich twórców jak John Lock czy Milton. Postulują postawę Locka wyrażająca się w oporze przeciw uciskowi zawartą w „Listach o Tolerancji". Widać też wpływ Hobbesa i jego teorii oddania władzy. Dla encyklopedystów jest to piękny przykład wcielania teorii w działanie. Dostrzegamy również następstwa panującej w Koloniach, względnej tolerancji religijnej i egalitaryzmu wybijającego się z tego dokumentu. Podsumowując: kompilacja zbiorów prac filozofii społecznej z lat XVII i XVIII wieku jest podstawą, na której buduje się artykuły Deklaracji Niepodległości i Konstytucji amerykańskiej.

Względna egalitarność mieszkańców kolonii, sprawiała, że to, co w Europie wydawało się polityczną „efemerydą", w „nowym świecie" stało się rzeczywistością. W przeddzień ogłoszenia Deklaracji, liczba ludności 13 Kolonii wahała się między 2.7-2.8 mln osób. Powstania tej społeczności musimy się dopatrywać w XVII wiecznych osadnikach angielskich, holenderskich, portugalskich, hiszpańskich, irlandzkich, szkockich, francuskich etc. Łączny konglomerat narodowościowy wynosił około 150 grup etnicznych. Większość (bo ok. 1.8-2.0 mln stanowili Anglicy bądź potomkowie angielskich osadników, zaś liczba czarnych niewolników na terenie kolonii plasowała się w granicach górnych 0.5 mln dusz. Jak wynika z powyższych statystyk, liczebnie przeważała kultura angielska. Jej pozycję wspierał również fakt, iż to ona była z władzą powiązana. Zgodnie z teorią zmian Buffona, przybywający w kolejnych falach migracyjnych osadnicy, przestawali się odwoływać do swojej przynależności narodowej, a zastępowali ją uznawaniem się za przedstawicieli Wirginii, Marylandu itd. Kolonie duże, rozległe, słabo zalesione, z nadającą się ziemią (czarnoziemy, brunatne) pod uprawę ryżu bądź bawełny to kolonie południowe (North Carolina, South Carolina, Georgia, częściowo Virginia). Tam mogła się zachować struktura społeczna wypróbowana na cywilizacji europejskiej. Nie trudno było tam o właściciela dużych plantacji, nawet niejednego arystokratę. To właśnie tam mieścił się również też bastion „ancien regime" "nowego świata". Natomiast inaczej było w mniejszych koloniach, położonych na terenach północno-wschodniego wybrzeża. Te posiadały zazwyczaj urozmaiconą linię brzegową, oraz ziemie mniej cenne dla uprawy — o przeważającej glebie bielicowej, brunatno płowej. Wyróżniały się one ponadto dużą gęstością zaludnienia i licznymi świetnie prosperującymi miastami zazwyczaj wyposażonymi w sieci dróg ułatwiających komunikację wzdłuż lądu jak i rzek aż do Pięciu Jezior. Swą wyjątkowość czerpały te obszary również ze względu na strukturę społeczną, były, bowiem zamieszkałe przez ludność wielowyznaniową, trudniącą się głównie handlem, obrotem nieruchomościami i organizowaniem transakcji z „dzikimi". Tutaj także, gdzie warunki sprzyjały relatywnie szybkiej wymianie informacji, rozpowszechniła się znajomość czytania, a pisarzy politycznych nie brakowało. Wreszcie tutaj również gazety publikowały dzieła takich twórców jak Charles Luis De Secondat de Montesquieu[3], które trafiały w Ameryce ówczesnych czasów na podatny grunt. To właśnie tutaj gdzie społeczeństwo stanowe było swego rodzaju mrzonką, narodziła się rzeczywista, nowożytna teoria polityki republikańskiej i demokratycznej. [4] Dlatego też to właśnie tutaj mogło mieć miejsce sformułowanie praw niezbywalnych dla człowieka. To ukazuje skalę dojrzałości społeczeństwa do decydowania o swoim losie i zdolności do tworzenia nowego porządku. Był to faktyczny i praktyczny przykład odejścia od warunków systemu feudalnego i wejście na drogę prowadzącą ku kształtowaniu się systemu kapitalistycznego.

Dalsza ewolucja ustrojowa Stanów Zjednoczonych również wynikała z układu geopolitycznego. Kontynuacja polityki izolacji zapoczątkowanej doktryną Monroego doprowadziła do skupienia się w większej części na polityce wewnętrznej; ograniczając politykę międzynarodową do koniecznego minimum. Pozwoliło to skupić się na wchłonięciu terenów słabiej rozwiniętej ludności autochtonicznej, oraz wykupie ziem (Luizjana Górna i Dolna, Nowy Oregon, Floryda, Alaska). Wojny toczono jedynie w charakterze lokalnym (od Traktatu Gandawskiego). Zasadniczą rolę w późniejszym procesie kształtowania systemu funkcjonowania państwa - była oczywiście największa wojna domowa zwana secesyjną. Pozwolę sobie na spłycenie tematu i ucieknę się do stwierdzenia, że był to zwyczajny konflikt interesów Północy i Południa, który jedynie wplątywał w szerszy kontekst zagadnienie ruchu abolicjonistycznego. Bitwa pod Gettysburgiem i ostateczna wygrana wojsk Unii, zaciążyła na ostatecznej formie i obliczu systemowym Stanów Zjednoczonych. Tzw. Wielka rekonstrukcja, po krwawych wydarzeniach wewnętrznych zawierała w swej stronie prawnej regulację demokratyzmu społecznego. Już pod koniec wieku XIX dzięki swej krótkiej, lecz arcyrepublikańskiej historii[5], podstawowe prawa kojarzone dzisiaj z akronimem USA, były już nieodwołalnie wrośnięte w filary tego państwa. Obowiązujący od 1787, system prezydencki mógł okazać się sprawny i nie przekształcić w autorytaryzm, tylko w kraju o wcześniej istniejącej głębokiej tradycji systemu reprezentatywnego. Stany Zjednoczone, jako ten pierwotnie dość surrealistyczny (jeszcze w roku 1788 dyplomacja europejska uważała projekty wielkich republik za czystą fantazję) autorów konstytucji, okazała się po kolejnych dwóch wiekach znakomicie realizować założenia swych protoplastów. Ilustruje to, do jakiego stopnia państwo amerykańskie wykazało się niezwykłą trwałością ustrojową, dzięki umiejętności dostosowania się do zmieniających problemów i potrzeb społeczeństw kolejnych wieków. Wiem, że o ile mój wywód jest w swej argumentacji nieco subiektywny i czasem brak mu ściślejszej interpretacji zjawisk towarzyszącym kolejnym przemianom; to jednak w swym generalnym założeniu oddaje przynajmniej w części symptomatykę powstania i utrwalania się demokracji w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. [6]


1 2 3 Dalej..
 Zobacz komentarze (14)..   


« Historia   (Publikacja: 12-03-2014 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Adam Pawłowski
Student historii UW i pracownik Muzeum Wojska Polskiego. Religiosceptyk, z zamiłowaniem do fizyki teoretycznej i geopolityki, amator psychologii ewolucyjnej i kofeiny.

 Liczba tekstów na portalu: 17  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Czy trwały pokój w Syrii i Iraku jest możliwy? cz. 3
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9601 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365