|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Energetyka
Geopolityka energetyczna [3] Autor tekstu: Witold Stanisław Michałowski
W realiach geopolitycznych, dywersyfikację dostaw surowców energetycznych można osiągnąć na parę sposobów. Nie popadajmy w zauroczenie szacunkami zasobów
gazu w rejonie Obskiej Guby i północy Syberii. Tempo eksploatacji gazonośnych pól na półwyspie Jamał wyraźnie osłabło. Likwidacja, przynajmniej oficjalna,
systemu gułagów na północy Syberii nakazuje posługiwanie się rachunkiem ekonomicznym. Bezpardonowo jest on wykorzystywany przez menadżerów GAZPROMU, do
wszelkiego rodzaju analiz, mających uzasadnić wyjątkowo wysokie koszty zagospodarowania złóż w warunkach wiecznej zmarzliny, pokrywającej bezdenne bagna.
Ich zwiększanie ma uzasadniać konieczność zaciągania mega kredytów i zwielokrotnianie cen gazu, mimo że ten, który obecnie dopływa do Kondratek, pochodzi
najprawdopodobniej z Turkmenistanu, a jego cena jest obciążona kilkusetprocentowym haraczem. Należy też pamiętać, że pod lodową czaszą północnej półkuli
naszego globu zalega co najmniej 1/3 zasobów węglowodorów ciekłych i gazowych. Rosją rości sobie do nich „prawo". To jest ten as w rękawie partii
ukraińskiego pokera.
***
Już parę lat temu prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew dał jednoznacznie do zrozumienia, że jego kraj będzie blisko współpracował z azerską diasporą w
Iranie i na Syberii. Języki tureckie, do których należy azerski, są rozpowszechnione w Eurazji od Adriatyku po Morze Ochockie. Porozumieć się nimi może,
poczuwając do wspólnoty kulturowej i cywilizacyjnej co najmniej ćwierć miliarda ludzi. To też są nasi naturalni sprzymierzeńcy. Taki jest elementarz
geopolityki. Znał go sułtan i jego wielki wezyr, który mimo nacisków wysłanników carów rosyjskich, nie chciał uznać rozbiorów Rzeczpospolitej.
Rosjanie zabili ponad ćwierć miliona własnych obywateli w Czeczenii, aby móc kontrolować rurociąg prowadzący z Baku. Inwazja Amerykanów na Irak, w czasie
której straciło życie milion cywilnych ofiar, umożliwiła budowę rurociągu Baku-Tbilisi-Ceyhan. Zaledwie wiek temu w rejonie Baku wydobywano połowę zużywanej wówczas na ziemskim globie ropy naftowej. Nieograniczony dostęp do kaspijskiej ropy umożliwił Sowietom
rozstrzygnięcie na swoją korzyść pancernej bitwy pod Kurskiem, co decydująco wpłynęło na przebieg II wojny światowej. Godnym odnotowania jest, że pierwszy
satelita mógł okrążyć kulę ziemską dzięki wynalezieniu stałego paliwa do napędu rakiet przez Azerbejdżanina, prof. Yusifa Mammedaliewa (1905-1961) -
kandydata do nagrody Nobla.
Gazociąg Sarmacki byłby dwa razy krótszy, niż ten z półwyspu Jamał.
Koszt wydobycia gazu na Morzu Kaspijskim jest wielokrotnie niższy niż w obszarach wiecznej zmarzliny. 10% udział w eksploatacji złóż Shah Deniz, których
zasobność jest oceniana na powyżej 1000 mld m3, posiada LUKOIL. Optymalna trasa Gazociągu Sarmackiego na pewnym odcinku prowadzi przez Kraj
Stawropolski. Rosyjskie firmy należałoby więc zaprosić do udziału w jego budowie. Nic tak nie łagodzi antagonizmów z dawno minionej i tej nieco bliższej
przeszłości, jak wspólny, dobrze przemyślany biznes.
***
Aktywiści różnego rodzaju organizacji, sterowani przez spadkobierców KGB, których co najmniej kilkanaście tysięcy działa nadal w RP III (takie jest zdanie
płk. Henryka Piecucha, b. sekretarza generała Kiszcaka), są od dawna zainteresowani, aby Polacy nie zacieśniali więzów z Ukraińcami. Gospodarczych w
szczególności. Lepiej, jeśli oba narody nadal zachowają w historycznej pamięci „pale pojednania". Łącznie liczą przecież razem z emigracją około 100
milionów mieszkańców. Etnicznych Rosjan, w znacznej części zdegenerowanych dekadami komunizmu i alkoholizmem jest niewielu więcej. Z południa napierają na
nich muzułmańskie narody Azji Środkowej. Ze wschodu — odkrywający swoje etniczne korzenie mieszkańcy Syberii, której blisko 1/3 terytorium carska Rosja
zagrabiła ostatecznie Chinom dopiero w XIX w. Istnienie suwerennej Ukrainy jest dużo lepszym gwarantem, że zgnije do końca niedźwiedzie monstrum na
wschodzie, niż nasze członkostwo w UE czy NATO. Warto o tym pamiętać i nadal pozostawać ambasadorem dialogu kultur pomiędzy wschodem i zachodem. Pomiędzy
Azją i Europą. Własny rynek zbytu i tranzytowe położenie geograficzne — to najważniejsze atuty Polski w Unii Europejskiej. Dlatego należy
wystąpić o arbitraż w sprawie z GAZPROMEM o niezrealizowanie II nitki Gazociągu Jamalskiego oraz anulowanie wasalnego posiadającego elementarne błędy
prawne Pakietu Porozumień Gazowych zawartych 25 sierpnia 1993 r.
Nazwiska odpowiedzialnych za to, że nie pobieramy stosownej opłaty za tranzyt gazu, są znane. Do dziś nie stanęli jednak przed Trybunałem Stanu. Sposób
wyliczenia wielkości opłaty tranzytowej był opublikowany w paru kolejnych wydaniach poradnika technicznego RUROCIAGI DALEKIEGO ZASIĘGU (ISBN
83-86010-13-4). Zaakceptowali go m.in. profesorowie najwybitniejszych polskich uczelni: AGH i Politechniki
Warszawskiej: Włodzimierz Bojarski, Jakub Siemek, Maciej Kaliski, Zbigniew Wrzesiński i wielu innych podobnie jak i b. minister gospodarki Piotr Woźniak
oraz marszałkowie Sejmu RP Zbigniew Romaszewski i Andrzej Lepper i premier Jan Olszewski.
GAZPROM mimo, że płacimy za gaz ceny najwyższe na świecie nie ponosi praktycznie kosztów tranzytu do Niemiec. Byłaby to kwota większą niż wynosiły koszty
utrzymywania wojsk sowieckich w PRL.
Parę lat temu zespół niezależnych ekspertów zorganizował Seminarium na temat: Polsko-rosyjska umowa na dostawy gazu ziemnego-nowe warunki i ich konsekwencje.
Warto zacytować treść jego podsumowania:
-
Polska na trwałe utraciła korzyści z tytułu przesyłu rosyjskiego gazu na zachód.
-
Polski rząd gwarantuje wydłużenie kontraktu na warunkach, od których odchodzi Europa.
-
Utrwalenie indeksowanej do ropy naftowej formuły cenowej do 2037 r. gwarantuje polskim odbiorcom w Polsce wysokie ceny.
-
PGNiG występuje do URE o 10% podwyżkę cen gazu.
-
Kompromis ogłoszony przez polskich negocjatorów jest w rzeczywistości totalną klęską.
-
Negocjacje Polska-Rosja zostały zakończone porażką polskich negocjatorów z wynikiem 0:7.
Seminarium odbyło się w Rezydencji Belweder 26 marca 2010. Patronował mu Prezydent RP Lech Kaczyński. Jego śmierć pod Smoleńskiem dwa tygodnie później
służyła interesom GAZPROMU. Szkodą, że ci, którzy usiłują wyjaśnić jej przyczynę zapomnieli o łacińskiej zasadzie: qui bono? Na
spotkaniu w klubie RONINA prof. Wiesław Binienda doradca prezydenta USA podzielił opinię piszącego te słowa.
1 2 3
« Energetyka (Publikacja: 18-09-2014 )
Witold Stanisław MichałowskiPisarz, podróżnik, niezależny publicysta, inżynier pracujący przez wiele lat w Kanadzie przy budowie rurociągów, b. doradca Sejmowej Komisji Gospodarki, b. Pełnomocnik Ministra Ochrony Środowiska ZNiL ds. Międzynarodowego Rezerwatu Biosfery Karpat Wschodnich; p.o. Prezes Polskiego Stowarzyszenia Budowniczych Rurociągów; członek Polskiego Komitetu FSNT NOT ds.Gospodarki Energetycznej; Redaktor Naczelny Kwartalnika "Rurociągi". Globtrotter wyróżniony (wraz z P. Malczewskim) w "Kolosach 2000" za dotarcie do kraju Urianchajskiego w środkowej Azji i powtórzenie trasy wyprawy Ossendowskiego. Warto też odnotować, że W.S.M. w roku 1959 na Politechnice Warszawskiej założył Koło Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli. Więcej informacji o autorze Liczba tekstów na portalu: 49 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Kaukaz w płomieniach | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9734 |
|