Czy jesteście przeciw wszystkim Kościołom ?

"Czy jesteście przeciw wszystkim Kościołom czy też tylko tym które chcą tworzyć państwo wyznaniowe ?"

To zależy co rozumieć przez "przeciw Kościołom" - jeśli wyrazić to za pomocą słowa "likwidacja" to możemy go odnieść nie "przeciw Kościołom", lecz przeciw określonemu stanowi rzeczy, w którym Kościoły ingerują w sprawy społeczeństwa generalnie, a nie jedynie w sprawy swoich wyznawców, do czego mają prawo, jeśli wierni się na to godzą. Jeśli więc chodzi o rzeczywistość sklerykalizowaną, jaką mamy obecnie, to oczywiście mówimy: bezwzględna likwidacja (tego stanu rzeczy).

Jeśliby w słowie "likwidacja" wyczerpywać treść pojęcia "przeciw Kościołom" to wówczas nie bylibyśmy przeciw tym Kościołom, które nie przyczyniają się do sklerykalizowanego stanu rzeczywistości społecznej (na ogół dlatego tylko, że nie mają takiej możliwości). Jednak racjonalizm i wolnomyślicielstwo jest ze swej natury "przeciw Kościołom", tak jak Kościoły są po większej części przeciw wolnomyślicielstwu. Jednak to 'przeciw' można charakteryzować już słowem "konkurencja". Oczywiście nie podzielamy złudzeń, że rzeczywistość powinna być doprowadzona jak najrychlej do stanu "powszechnej wolnomyślności", zatem nie jesteśmy za likwidacją kościołów. Walczymy za to o taki stan, w którym członkowie społeczeństwa będą mogli na równi zapoznać się z racjami i argumentami obu stron, gdyż wówczas ich wybór jest naprawdę świadomy i wolny. Nie chcemy dominacji za wszelką cenę: odpowiada nam stan, w którym każdy będzie mógł słyszeć krytykę kościoła i religii oraz racje przemawiające za racjonalizmem, i w którym na równi brzmieć będzie odpowiednia krytyka wolnomyślności i apologia religii, w wykonaniu środowisk religijnych.