Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Mateusz Banasik - Jak zawsze... 1 na 1 ... ciekawy i fachowy tekst. Mam pytanie do Autora: te liczne teksty, które pojawiają się tak na Racjonaliście jak na Konserwatyzm.pl pisane są specjalnie dla tych portali czy też Autor "wygrzebuje" je z domowego archiwum? Pytam, bo jeśli prawdziwa jest opcja pierwsza, to chylę czoła przed pracowitością i intelektualną płodnością Autora.
Reklama
Piotr Napierała 2 na 2 To zależy które - jedne tak drugie tak:) pozdrawiam
migdala 1 na 1 Tekst bardzo gleboko potraktowany. Bardzo lubie sobie poczytac o wywodach filozoficznych roznych medrcow, ba nawet 'madrali', bo nie wszyscy zasluguja na zaszczytne miano medrca. Przyznam, ze jestem na trzeciej stronie, ale, aby objac swym rozumem calosc, potrzebuje jednak filizanki porannej kawy, inaczej dopada mnie pomrocznosc jasna i zespol odpornosci na zrodla pisane. Jutro wracam do lektury :).
Tichy62 - Solidny tekst Dobry tekst, solidna ściąga z tematu "liberalizm" Dlatego też zaskoczyło mnie troche zdanie; "Liberałowie różnią się od konserwatystów i socjalistów m.in. tym, że uważają „społeczeństwo" za coś odrębnego od „państwa", tzn. biurokracji" Takie potraktowanie konserwatystów jest niesprawiedliwe. No, chyba, że Autor myślał o "konserwatystach" rodzimego chowu. Klasyczny konserwatyzm brytyjski (czy Alexisa de Tocqueville) ma stosunek do państwa taki jak liberalizm. Zresztą liberał może być równocześnie konserwatystą.
Piotr Napierała Alexis de Tocqueville była arystokratycznym liberałem wiec ewent odpowiednikiem dzisiejszych kolibrów - konserwatystą na pewno nie był. Burke natomiast uważał państwo za aparat+społeczeństwo.
Grancy Demokracja na pierwszy rzut oka nie powinna być ustrojem, który zmierza do ograniczania wolności obywateli, w sytuacji gdy jest równość wobec prawa. No bo przecież te 460 posłów to tacy ludzie jak i my - jeśli np. zakażą papierosów, to sami nie będą mogli palić itp. Największym problemem jest biurokracja - każdy człowiek na państwowej posadce chce wcisnąć na taką posadkę krewnego lub znajomego, wszyscy oni potem, żeby nikt nie mówił że nic nie robią, produkują masę bzdurnych przepisów i tak to się kręci..
Autor:
Grancy Dodano:
17-06-2011 Piotr Napierała sam fakt, że demokracja zajmuje sie takimi rzeczami jak zakazywanie papierosów jest juz podejrzane ponieważ każdy ma prawo się truć jeśli tego pragnie. Demokracja nie uznaje zasady "chcącemu nie dzieje sie krzywda". Natomiast posłowie coś wymyślą by mieć stały dostęp do nikotyny:)
Grancy Ale demokracja nie jest takim niewolnikiem tradycji jak monarchie, w których przez całe wieki też chcącym działa się krzywda. Proszę przeczytać ten tekst:
www.krajski.com.pl/899midla.htm - fanatyk zamieszczany również kiedyś na konserwatyzm.pl z utęsknieniem wspomina prawa obyczajowe średniowiecznych monarchii. W tych czasach nie było jeszcze tej znienawidzonej przez prawicowców demokracji, socjalizmu, praw człowieka.. ale co, czy było tak pięknie wtedy?
Autor:
Grancy Dodano:
28-06-2011 Piotr Napierała Pięknie nie było, i często polemizowałem z przeciwnymi opiniami. Nie ma co porównywac prymitywnych feudalnych monarchii średniowiecza, gdzie król nie władał de facto, lecz przewodził slzachcie i rozsądzął jej spory. Jeśli juz porównuję monarchię z czymkolwiek, to tylko w wersji oświeconej czyli XVIII-wiecznej, wtedy monarchia wypada zazwyczaj lepiej, zraówno co do fachowości rządów, jak i swobód jednostek. Co zaś do chcącego - chcącemu może dziać się krzywda, bo sam chciał - ryzykował, próbował itd. Natomiast nie-chciacemu krzywda dziać sie nie może. Chodzi o podmiotowe podejście do obywatele i uznanie, że jest on w stanie dokonywać wyborów we własnych sprawach - w demokracji ta podmiotowość jest zagrożona przez demokratyczne działactwo i wnikanie jej aktywistów we wsyztskie dziedziny życia, zawsze z założeniem, że włądza wie lepiej.
maurice_ - Dla kogo liberalizm? W artykule, przy okazji referowania poglądów różnych filozofów, pojawia się koncepcja wolności, która polega na samodyscyplinie. Przewija się niejednokrotnie myśl, że wolność oznacza podporządkowanie prawu natury czy też zdolność działania według niego. Czy to nie oznacza, że liberalizm od początku, to jest od Locke'a, był pomyślany jako propozycja głównie dla elit społecznych, to jest "prawdziwej arystokracji pieniądza i intelektu"? Ludzie niezdolni do kierowania swoim postępowaniem w ramach prawa natury, czyli nieoświeceni, zostają wystawieni poza margines?
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama