Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.825.831 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 725 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie umiemy się odnaleźć, nie umiemy współdziałać. Dlaczego ci, co chcą ukraść samochód dogadują się w minutę, a ci co chcą założyć trawnik, nie mogą dogadać się przez lata?"

Dodaj swój komentarz…
monika.k  -3 na 5
Autor ubolewa  nad stanem skomercjalizowanej świadomości i zaleca oświeceniowe lekarstwo, edukować, edukować i jeszcze raz edukować.Ileż można? Od 6 roku życia do 18 to jeszcze mało? Ideologicznie władze sprawuje teraz oswieceniowa demokracja,  niestety do pełni szczęścia brakuje oświeceniowego obywatela, który oczytany, wykształcony będzie w pełni świadomy swojej obywatelskości. Panie Czarnecki to są bajki takie same jak socjalistyczny nowy człowiek w ZSRR. Orwell w "Folwarku zwierzęcym" nie krytykował mediów tylko demokrację porównując ją do działań analogicznych jak w systemach totalitarnych. Tak się dzieje gdyż media są w rękach zamożnych ludzi, którzy z tej właśnie racji nie są zainteresowani w rozpowszechnianiu, niewygodnych dla ich ewentualnych korzyści, idei  tak się dzieje nie dlatego, że media należą do zamożnych, ale dlatego, że rządzi oświeceniowa zasada "władza należy do ludu"  i narzekania, że lud niewyedukowany to łatanie plasteliną dziury w tonącym okręcie. Orwellowskie świnie zdobywają władze dlatego, że taplamy się w demokratycznym gnoju, co dobitnie pokazane jest w "Folwarku zwierzęcym".Gdyby nie demokracja świnie byłyby tam gdzie ich miejsce. 
Autor: monika.k  Dodano: 23-07-2011
Reklama
Jeden   2 na 2
Artykuł zawiera cenne, przynajmniej dla mnie, wiadomości o stanie świadomości elit, bo te diagnozy historiozoficzne – kryzys demokracji i rynku, komercjalizacja, infantylizacja, liberalna barbaryzacja społeczeństwa, refeudalizacja sfery publicznej, społeczeństwo stanowe, uprzedmiotowienie plebsu, koncentracja władzy i bogactwa, oligopolizacja rynków, odwrót od  cnót i rozumu i tak dalej, i tak dalej – są jakby już dawno i dobrze znane. Newsem jest raczej to, że wiedza o tym dotarła do Ala Gore'a (a przynajmniej do jego recenzowanej książki).

Jakoś nie doczytałem się (w recenzji) ani rozpoznania przyczyn, ani terapii albo prognoz. Konkluzja: takie elity jaki lud jest według mnie obłudna, a odwołanie do edukacji trafne, choć mało konkretne.

Opisane procesy można w większości powiązać ze schyłkiem Oświecenia i dobieganiem do końca procesu globalizacji. W ślad za tym kształtuje się nowy światowy ład i nowe relacje władzy. Zostało to zresztą dość konkretnie i bardziej całościowo opisane w rozdziale 3 pracy: realia.com.pl/pdf/1_2011/16_01_2011.pdf

Wynika z niej, że New World Order to nie projekt ani spisek, tylko już właściwie rzeczywistość.
Autor: Jeden  Dodano: 23-07-2011
ARGutowski   6 na 6
Nie wiem, czym się w zasadzie autor przejmuje. Zawsze w historii cywilizacji była kultura elitarna i kultura masowa. Ta pierwsza była popularna wśród garstki intelektualistów, zwykle przerażonych bezmózgowiem reszty społeczeństwa swojej epoki. W każdej epoce pisano takie artykuły jak powyższy - krytykujące prymitywną rozrywkę i motłoch jej hołdujący. Wieszczono koniec cywilizacji, koniec kultury, koniec dobrego smaku. A nic się takiego do tej pory nie wydarzyło.

Moim zdaniem autor w swoim artykule (a Gore w swojej książce) pomylił przyczynę ze skutkiem. Korporacje medialne są nastawione na zysk, a swoje media traktują jak każdy inny produkt - i wiedzą, że aby coś skutecznie sprzedać, trzeba dostosować się do oczekiwań przeciętnego odbiorcy. A ten oczekuje zwykle rozrywki, i to na najniższym intelektualnym poziomie, wymagającej jak najmniejszego wysiłku. Tak więc poziom mediów jest odbiciem poziomu społeczeństwa, nie odwrotnie. Istnieje też oferta mediów przeznaczona dla osób wybrednych, na bardzo wysokim poziomie intelektu - ale jest ona niszowa. I taki stan rzeczy jest naturalny, bo osób o ambitnych zainteresowaniach zawsze w społeczeństwie było najmniej.

Szkoda, że to rynek (a nie prymitywny motłoch) jest w artykule głównym chłopcem do bicia.
Autor: ARGutowski  Dodano: 23-07-2011
coreless   4 na 4
"Co z tego że mamy w księgarniach setki nowych tytułów, skoro coraz trudniej znaleźć takie, które służą czemuś więcej niż łatwa, masowa rozrywka? Co z tego, że mamy dziesiątki
gazet, skoro wszystkie opisują te same jednodniowe sensacje? Co z tego, że w TV kablowej mamy dziesiątki stacji
, skoro niemal wszystkie puszczają w kółko te same hollywoodzkie seriale albo takie same programy typu talk-show służące tylko zabijaniu czasu? "

To oczywiście nieprawda. W związku z rozwojem technologii wzrasta możliwość dotarcia do informacji przez każdą klasę odbiorców. Ta najcenniejsza, jak zawsze, jest na wagę złota, o czym można się przekonać subskrybując artykuły z dobrego specjalistycznego czasopisma lub kupując książki. Wiedza nie jest dla wszystkich, ale dla tych, którzy chcą się po nią schylić. Tak było zawsze i wszędzie. Rolą państwa, sponsoringu i organizacji pożytku publicznego powinno być jednak ułatwianie zdobywania wiedzy tym, którzy jej po prostu chcą. I w tym zakresie również odnotowujemy niezwykły postęp. Dowody? Czy kiedykolwiek w dziejach tylu ludzi mogło korzystać w takim stopniu z różnorodnych zasobów wiedzy?
Autor: coreless  Dodano: 23-07-2011
Jakub Piątkowski - @ARGutowski   1 na 1
Rzecz w tym, że stan kultury głównego nurtu wcale nie musi być skończonym bagnem. Ktoś dokonał ciekawego spostrzeżenia, że społeczeństwa o stosunkowo niskich dysproporcjach ekonomicznych (tj. silną klasą średnią) potrafią wytwarzać również całkiem wartościowe dzieła dla masowego odbiorcy.
Autor: Jakub Piątkowski  Dodano: 23-07-2011
CamelOT - @monika   3 na 3
Cóż moniko, masz rację, nie jest dobrze. Ale cała reszta (feudalizm, teokracja, totalitaryzm, zamordyzm i co tam jeszcze chcesz) jest dużo gorsza, już skompromitowana, mająca taką kartotekę zbrodni i grzechów, że demokracji przyjdzie jeszcze kilkaset lat pracować na podobny dorobek. Czy mam rozumieć, że nawet teoretyczne prawo do współdecydowania o państwie, w którym mieszkasz, jest ci nienawistnym ciężarem i z utęsknieniem czekasz na dobrego pana, który obejmie cię opieką, nakarmi i wskaże sposób życia?

Co złego w edukacji? Tego, że zatrute religijnym zabobonem masy niechętnie się jej poddają, nie da się przekuć w argument przeciwko oświeceniu. Ciemnota nie ma w sobie niczego, co jest jakąkolwiek wartością. Życie w stanie oszustwa religijnego, odmowa poznania świata to cechy słabych i miałkich umysłów - częste, ale to z pewnością nie rozwiązuje niczego.
Autor: CamelOT  Dodano: 24-07-2011
mariawol   2 na 2
Artykuł odzwierciedla całkowicie również moje odczucia co do rozwoju współczesnego świata.Chciałbym również skomentować artykuł p.Koraszewskiego,który był właściwie komentarzem. Komentarz p.Koraszewskiego,w którym jego widzenie świata jest typowe dla liberałów,trudno nawet skomentować,gdyż trzeba by napisać nowy artykuł,a nie komentarz.
Może spytam,gdzie są te "wiejskie syte i dobrze ubrane dzieci z kolorowymi tornistrami, oglądające kolorowe książki, mające fajne telefony komórkowe".To tylko jeden z dziesiątków rzeczy,w których p.Koraszewskiego cechuje wyjątkowa ślepota.
A "prolet", obecnie bogatszy od dawnych krezusów?
W ciągu 30 lat (1980-2010r. dane z USA),średnia pensja wzrosła o 27%,natomiast gratyfikacje menedżerów i prezesów wzrosły o ponad 1000% (jedenastokrotnie). Na naszym podwórku w ciągu 20 lat różnica w dochodach 10% najbogatszych w stosunku do 10% najbiedniejszych urosła do wartości ok. 14 do 1.Jest to nawiasem najwyższe rozwarstwienie w europie.Czechy 5,Niemcy 7,Szwedzi 5,Anglia 10 - do 1.
Wiem,że chodziło p.Koraszewskiemu o krezusów 100-200 lat temu.Przynajmniej taki to ma wydźwięk.
W mojej ocenie,polacy cofnęli się mentalnie w ostatnich 20 latach właśnie na skutek zjawisk opisanych w artykule.
Pzdr.
Autor: mariawol  Dodano: 24-07-2011
jankes1234 - Dobry tekst   3 na 3
Niestety, tekst mówi prawdę.Obecny system to też totalitaryzm.Tylko ekonomicny.Gorszy chyba od politycznego.Poza złudzeniem wolnych wyborów , które i tak niczego nie zmieniają, człowiek nie ma nic do powiedzenia,Rządzi niewidzialna ręka rynku, która niszczy niepokornych i słabszych.W Polsce nie ma demokracji.Jest junta garstki bogatych , która robi co chce i wyzyskuje tych słabszych "do krwi ostatniej".Są oni bezkarni, o czym świadczy choćby afera hazardowa (brak winnych) czy ojciec Rydzyk.Nie ma na nich prawa i kary.
Bezrobotna kobieta za kradzież 2 bananów w markecie dostała 500 pln mandatu...Byłem świadkiem.
Taka nasza Polska...
Autor: jankes1234  Dodano: 24-07-2011
monika.k - CamelOT
..nie jest dobrze. Ale cała reszta (feudalizm, teokracja, totalitaryzm, zamordyzm i co tam jeszcze chcesz) jest dużo gorsza, już skompromitowana, mająca taką kartotekę zbrodni i grzechów. Nie zgadzam się, że nie ma systemów lepszych niż demokracja. Dowodem jest przeniesienie demokracji na modele mniejsze niż państwo np. na rodzinę, firmę. Jak funkcjonowałaby firma, rodzina  w demokratycznym sposobie podejmowania decyzji, wyłaniania władzy ojcowskiej ? Odpowiedź dla mnie oczywista, fatalnie. Problem nie jest z stworzeniem optymalnego modelu struktury władzy, problem z wdrożeniem go w życie.Dla mnie o wiele lepszym modelem gwarantującym wolność, sprawiedliwość jest monarchia katolicka, ale chyba  nie jest to temat do merytorycznej polemiki z religiofobem , bo trudno mi Ciebie do niego nie zaliczyć Życie w stanie oszustwa religijnego, odmowa poznania świata to cechy słabych i miałkich umysłów.Piszesz teoretyczne prawo do współdecydowania o państwie, w którym mieszkasz, jest ci nienawistnym ciężarem , jest mi ciężarem prawo decydowania o moim życiu, własności przez demokratyczną większość. Praktyka pokazuje,że ta władza o wiele bardziej ingeruje w moje życie niż monarchia. Pokaż mi monarchie w której był vat,pit, zus,podatek od psa itd.
Autor: monika.k  Dodano: 24-07-2011
jankes1234 - racja mariawol   2 na 2
Może spytam,gdzie są te "wiejskie syte i dobrze ubrane dzieci z kolorowymi tornistrami, oglądające kolorowe książki, mające fajne telefony komórkowe".To tylko jeden z dziesiątków rzeczy,w których p.Koraszewskiego cechuje wyjątkowa ślepota.
A "prolet", obecnie bogatszy od dawnych krezusów?

To racja.Tak może jest w nielicznych krajach Zachodu, ale nie w Polsce i nie na wschodzie Europy.Autor Andrzej K. albo nie żyje w Polsce albo świadomie wprowadza w błąd.I to pogardliwe określenie "prole" już świadczy o zamiarach piszącego.Z tego co zauważyłem to nie prole kupuja całe wózki w marketach i nie maja plazmy na ścianie...
Autor: jankes1234  Dodano: 24-07-2011
monika.k - CamelOT  -2 na 2
Co złego w edukacji? Tego, że zatrute religijnym zabobonem masy niechętnie się jej poddają, nie da się przekuć w argument przeciwko oświeceniu. Tu też pokazujesz, (sorry za określenie, ale ilość argumentów religiofobistycznych które pojawią sie w dyskusjach ze mną mnie do tego skłania), że, jak inni, masz coś z deklem. Czy nie możesz się powstrzymać od tych złośliwych wycieczek antyreligijnych? Czy dyskusja o demokracji, edukacji musi zawierać Twoje religiofobistyczne uprzedzenia ? Przeciez to chore. Chcesz wejśc ze mna w merytoryczną dyskusję katolicyzm - oświecenie ? Przegrasz i ta przegrana z doświadczenia wiem , będzie owocowała wyzwiskami katomatoł, ograniczona religią itp. Co złego jest w edukacji? Ano dużo może być złego tak jak dobrego. Obecna  oświeceniowa edukacja jest tego przykładem, przymusowa, zbyt długa i monopolistyczna. Profesor socjalistycznej ekonomii kształcił się  całe życie, czy był dobrym ekonomistą ? Nie, to przykład złej edukacji. 
Autor: monika.k  Dodano: 24-07-2011
Anna Salman   2 na 2
Trochę ta diagnoza stanu amerykańskiej demokracji i gospodarki spóźniona. Ostatecznie jest to pokłosie decyzji politycznych podejmowanych od lat 70-tych. To wtedy dopuszczono do nadmiernej koncentracji kapitału w rękach nielicznych firm, zabijając po kawałku wolny rynek. I dlatego tegoż rynku nie można oskarżać - zresztą jest to tylko model ekonomiczny (abstrakt). Nie są również winne korporacje - przez lata ułatwiano im działalność, wmawiając konsumentom, że przenoszenie miejsc pracy do innych regionów świata i monopolizacja rynku to procesy dla nich korzystne (obniżenie kosztów).
Niektórym politykom wydaje się, że najłatwiej rządzić ludźmi biednymi i ciemnymi. Pierwszych można zastraszyć pogorszeniem sytuacji bytowej, drugich zmanipulować. Niestety czas pokazał, że z biedy i strachu wyrasta agresja, a z ciemnoty - fundamentalizm religijny. Połączenie tych czynników daje nam efekt terroryzmu i to już w takiej skali i tak nieprzewidywalnych okolicznościach, że inicjatorzy ideologii neofeudalizmu (oficjalnie nie głoszonej, ale takie określenie pojawia się w literaturze społecznej od jakiegoś czasu) zaczynają obawiać się o własną przyszłość. Ale na teraz, to już nie diagnoza potrzebna, lecz wskazanie terapii.
Autor: Anna Salman  Dodano: 24-07-2011
brzezińska43
No i co zrobić z przyspieszeniem?Obserwujemy technologiczny sprint na dlugim dystansie.Coraz doskonalsze produkty znajdują nabywców dzięki informacji o ich istnieniu(reklama).Tego nie da się cofnąć.Sprawa jakości mediów dobrze oddana zostala przez coreless.Wydaje się, że internet jest obecnie lekiem na cale zlo.A edukacja?Poziom edukacji jest coraz wyższy a jego braki w Polsce wynikają tak z holdowania "pamięciówie", jak z programów, forujących nie naukę a propagandę, czego najlepszym przykladem jest podejście do historii.Dzieci uczą się dat, nazwisk, ale nie procesów.Zaszly fakt musi mieć przyczyny i skutki a nie tylko glównych bohaterów, których nazwisko należy zapamiętać.Do tego opisywanie zaszlych krzywd zamiast przyczyn wojen i ich skutków.Czy lekiem na rozwarstwienie jest prawo?Chyba tak, ale pod warunkiem spelnienia postulatu Monteskiusza.Nigdzie na świecie nie wprowadzono konsekwentnie trójpodzialu wladz.Różnice w poziomie życia bylyby znośniejsze, gdyby obywatele traktowani byli tak samo przez prawo.Byloby to zabezpieczenie przed regresem tak sytuacji prawnej, jak ekonomicznej, bo przecież regres zawsze jest możliwy.No i demokracja bylaby mniej krytykowana.  
Autor: brzezińska43  Dodano: 27-07-2011

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365