Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… orientalista - Glupoty... 0 na 2 Pierwszym myślicielem libertariańskim był Lao-Tsy (VI w. p.n.e.), twórca taoizmu. Niewiele o nim wiadomo; na pewno był bliskim znajomym Konfucjusza, i tak jak on pochodził z państwa Sung, korzenie zaś jego tkwiły w arystokratycznej dynastii Yin. Brawo! Laozi "na pewno" byl znajomym Konfucjusza, choc a)nie wiadomo czy w ogole istnial b)mogl zyc w IV w. c)Konfucjusz pochodzil z LU, o czym wie kazdy, kto choc liznal wiedzy o Chinach (w odroznieniu od p. Rothbarda)Lao-Tsy krzewił swe [...]idee w świecie opanowanym przez siły orientalnego despotyzmu. Orientalny despotyzm? A co to jest? Moze slowo o historii Panstw Walczacych? Nie, to wymagaloby przeczytania czegos o Chinach.Lao-Tsy wybrał więc jedyną znaną mu wtedy drogę, polegającą na, charakterystycznym dla taoizmu, wycofaniu się z życia społecznego i ze świata, wycofaniu się i kontemplacji. Nie. Po prostu wyjechal z kraju, jesli wierzyc przekazom o jego istnieniu. Ciekawe zreszta jak mogl wybrac droge "charakterystyczna dla taoizmu", kiedy taoizm jeszcze nie istnial? Argumentujemy w kolko, bardzo racjonalnie, naprawde.Wpływowy arystokrata Chuang-tzu, który pisał w sposób barwny, posługując się alegoriami i parabolami, był świetnie wykształconym człowiekiem z państwa Meng. Nie. Z panstwa Song. Z miasta Meng. "Arystokrata"? Watpliwe. Wplywowy? Chyba po smierci, bo za zycia wycofywal sie od odpowiedzialnosci, co zreszta artykul podkresla. Mam nadzieje, z inne dziela p. Rothbarda byly nieco lepiej przygotowane, bo jesli tak wplywowy (podobno) czlowiek pisal takie glupoty, to strach sie bac.
Autor: orientalista Dodano: 15-01-2007
Reklama
sofista - Lao Tsy mistrzem WOLNOŚCI Dawno nie czytałem tak świetnego artykułu. Wystarczy dobra świadomość i trochę mądrości aby zmieniać całą rzeczywistość wokół siebie. My (Europa) mieliśmy przez wieki Jezusa uważanego za syna Bożego a Chiny miały swoich mędrców, którzy wyryli piętno w ludzkiej świadomości dążenia ku wolności. Bo gdyby Pan Lao Tsu wiedział, iż właśnie teraz są warunki ku temu, aby rozsiać swoje ziarno wolności, które zakiełkuje rozkwitem swobód obywatelskich - przyjąłby z pewnością stanowisko ministra i realizowałby swoje idee. Niestety jak do tej pory władza smakuje słodko i kto jej raz pokosztuje - nie odda jej nikomu nawet za cenę życia. Władza w naszym wydaniu to możliwość bogacenia się kosztem innych, to okradanie i zniewolenie innych "dla ich dobra". Te komuchowate idee krążą w świadomości społeczeństw do dziś i nie widać ich końca. Tylko wolni ludzie są kreatywni, zdolni do wielkich odkryć i osiągnięć naukowych.
głupi ludzie Dwie uwagi. Lao-Tsy stwierdził, że "rząd musi zostać zredukowany do niezbędnego minimum" - problem jest tylko taki, że każdy ma własny pogląd jak to "minimum" ma wyglądać a więc jego doktryna była nierealna i pewnie dlatego nigdy w praktyce się nie spełniła. Chuang-tzu odmówił królowi Wei ministerialnego, urzędniczego, stanowiska a ponoć "w swym kraju był tylko mało znanym urzędnikiem". Jak to pogodzić?
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez Facebook lub OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama