Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.885 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Wolność nie istnieje na zewnątrz, wolność istnieje tylko wewnątrz człowieka"

Dodaj swój komentarz…
youzwiak - Przez internet
Może doczekamy się czasów, że będzie można się wypisać przez internet? Takie ułatwienie spowodowałoby lawinowy wzrost apostatów w Polsce ;) Niedługo przez internet będzie można zrobić praktycznie wszystko więc dlaczego nie to? *wiem, że szansa na takie rozwiązanie jest znikoma choćby z obawy hierarchów na tak masowy odpływ "owieczek" ;)
Autor: youzwiak Dodano: 22-12-2007
Reklama
Konstańczak - apostaza..
na dobrą sprawę wypisujemy się z koscioła rzymskiego,łacińskiego,który z niczym dobrym nam się nie kojarzy.
Autor: Konstańczak Dodano: 22-12-2007
Domin - problemy
Szkoda, że moja droga do wyzwolenia się od KK nie jest tak łatwa i przyjemna, jak w przypadku autora tekstu...dla mnie to istna droga przez mękę - głównie z powodu proboszcza stwarzającego problemy i stawiającego absurdalne warunki takie jak obecność rodziców lub chrzestnych przy składaniu aktu odstępstwa. Szczęśliwie udało mi się wynegocjować, iż całęj formalności dokonam w Kurii w obecności moich 2 świadków :) Najgorsze tylko będzie wyrwanie pisemnego potwierdzenia o dokonaniu adnotacji w księdze chrztu, bo znając charakterek proboszcza w mojej parafii to będę się musiał osobieście pofatygować i pokajać - co wcale nie znaczy, że takowe dostanę :/ Ale czego się nie zrobi w imię wolnośći... ;)
Autor: Domin Dodano: 23-12-2007
Griffon - Problemy apostaty
Czytam już któryś artykuł na temat apostazji i albo mi coś umyka, albo czegoś tu brak. Możemy sobie bowiem tupać i sie złościć, i tysiące aktów składać, i milion świadków przyprowadzać.
Jakoś nikt nie cytuje ŻADNEGO przepisu, (tu zwanego kanonem) który zmuszałby klechę do podjęcia jakichkolwiek działań. Zechce - to ruszy cztery litery, a nie zechce - to NIC mu nie zrobimy. I zażalenie możemy sobie pisać gdzie tylko chcemy.
Przypomina mi to niegdysiejszy Kodeks Ucznia - dziesiątki deklaracji i ani jednego przepisu egzekucyjnego.
Autor: Griffon Dodano: 24-12-2007
nelis - apostazja a GIODO
Nie rozumiem tylko czemu przy apostazji próbujecie dostosować się do kodeksu kanonicznego? Przecież nie powinien on mieć kompletnie żadnego znaczenia!!!

Mamy przecież ustawę dot. ochrony danych osobowych. Na jej podstawie każdy, którego dane przechowuje jakaś instytucja lub firma ma prawo do wglądu, edycji i usunięcia takich danych (o ile instytucja nie ma umocowania w ustawie wyższego rzędu: np. policja, banki, rejestr dłużników, etc.).
Po co świadkowie i deklaracja o wyznawaniu takiego czy innego Boga, albo braku wyznania?
Skupiłbym się raczej na postępowaniu podług prawa polskiego i liście poleconym z żądaniem wykreślenia/skasowania danych osobowych.
Jeśli pojawiłyby się wątpliwości na temat wykonania żądania – natychmiast użyłbym GIODO, które powinno ścigać (i ponoć naprawdę ściga) wszelkie naruszenia ustawy nt. danych osobowych.

Czy ktokolwiek tego próbował?
Czy jest tu kompetentny prawnik, który mógłby się wypowiedzieć na ten temat?

Pzdr,
Nelis
Autor: nelis Dodano: 24-12-2007
Łukasz Dąbrowiecki - odp.Griffonowi i neilis
Griffon: Przy stwierdzeniu poglądów niezgodnych z prawem kanonicznym ekskomunika obowiązuje z "mocy samego prawa" (Kanon 1364), a nie widzimisię takiego czy innego księdza. Po drugie istnieje instrukcja Watykanu na ten temat, link jest w tekscie: www.racjonalista.pl/kk.php/s,4995
Także nie jest to dobrowolność - tohttp://www.racjonalista.pl/
Racjonalista - Strona główna jest procedura i jeśli, którykolwiek ksiądz to utrudnia łamie prawo zarówno państwowe, jak i wewnętrzne swojej instytucji. Oczywiście jest to sprawa dla kościoła nowa i trwa swojego rodzaju próba sił. Dlatego powinniśmy być zdecydowani. Uprzejmi, ale zdecydowani.
Nelis, prawo kanoniczne jest przedstawione w tym artykule, ponieważ prezentuje on szerszy kontekst sprawy. Co do kwestii wykreślenia z ksiąg parafialnych. Taką próbę podjął zbigniew Kaczmarek z Olecka - w sądach dwu instancji nie uzyskał nakazu wykreślenia danych. Sedziowie orzekli, że apostazja to sprawa wewnętrzna kościoła (!) i należy korzystać z prawa kanonicznego. Sąd Apelacyjny w Białymstoku do którego się odwołał Kaczmarek stwierdził, że ustawa o ochronie danych osobowych z 1997 nie ma tutaj mocy działania ze względu na konkordat (!).
Autor: Łukasz Dąbrowiecki Dodano: 24-12-2007
Łukasz Dąbrowiecki - c.d.
Pozytywnym werdyktem jest ten z Walencji - piszę o tym tekscie.
Adnotacja, że dokonałem apostazji dnia tego-a-tego mi wystarcza, chrzest jak i moje wystąpienie pozostają faktami historycznymi. Pozostawiamy potomkom dokument jak wielu nas na progu XXI w.odrzuciło religijne urojenia ;-)
pozdrawiam
luk.
Autor: Łukasz Dąbrowiecki Dodano: 24-12-2007
heterofob - TO NIC NIE DA
Wystąpienie z krk skutkuje jedynie tym, że masz w domu nic nie wart, niczego nie poświadczający papier.
Procedura apostazy jest uwłaczająca sama w sobie. Jej warunkiem jest uznanie, że jesteś członkiem krk! Występując o zgodę (!) na wystąpienie z kościoła deklarujesz, że czujesz się jego członkiem, i z tego członkostwa rezygnujesz w momencie podpisania.

Co zatem oznacza akt apostazy?
Akt apostazy oznacza, że potwierdzasz dotychczasową przynależność do krk!
Skutki prawne aktu? żadne! krk nadal ma twoją metrykę chrztu, na której oówkiem zaznaczy, że "wystąpił w dniu...".

W statystykach nadal figurujesz jako członek.

Dałeś się upokorzyć i nic nie zyskałeś.
Autor: heterofob Dodano: 25-12-2007
heterofob - p.s.
Uwaga!
Proboszcz czasem nie wpisuje na metryce "wypisał się z kościoła" czy "opuścił kościół", lecz "wyraził chęć opuszczenia kościoła", przez co de facto akt apostazy oznacza POTWIERDZENIE członkostwa.

"zrzekam się członkostwa" znaczy "potwierdzam dotychczasowe członkostwo, i od teraz się go zrzekam"

poczytajcie kodeks kanoniczny - kościoła nie można opuścić. (oficjalnie jest napisane, że zawsze można wrócić, bez konieczności ponownego chrztu)

ale krk można ignorować:)
Autor: heterofob Dodano: 25-12-2007
Griffon - CD
Łukaszu,
Przeczytałem te instrukcję i niestety jest tak jak sie obawiałem:
Pkt 5 (instrukcji). Wymaga się, poza tym, aby akt został ujawniony przez zainteresowanego w formie pisemnej kompetentnej władzy Kościoła katolickiego: własnemu Ordynariuszowi lub proboszczowi, który jedynie jest kompetentny by stwierdzić czy zaistniał akt woli o treści wyrażonej w p. 2.
czyli nadal klecha robi to niestety fakultatywnie, a nie obligatoryjnie i o to mi chodzi. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę mętność zapisu wzmiankowanego pkt. 2 rzeczonej instrukcji (kiedy akt odstąpienia jest prawdziwy? Obawiam sie, że znów klecha może to oceniać jak chce, a nie musi NIC.
Przypomina mi to amerykańskie przepisy wizowe - "aplikant winien przekonać konsula" A co jak będzie NIEPRZEKONANY?
Autor: Griffon Dodano: 25-12-2007
Wolny ateista - Popieram nelisa!
Dlaczego portal racjonalista.pl i zaprzyjaźnione z nim portale swoje porady odnośnie wystąpienia z kościoła katolickiego opierają na kodeksie kanonicznym? Z kościołem nie mam nic do czynienia od 10 lat. Chcę z niego formalnie wystąpić. Czy naprawdę nie wystarczą mi przepisy prawodawstwa polskiego, czy nie wystarczy moje pisemne oświadczenie woli? Jest czymś uwłaczającym dla mnie, żeby proboszcz kazał mi 30-latkowi składać oświadczenie w obecności moich rodziców chrzestnych, tylko dlatego, że jako niemowlak zostałem ochrzczony i przyporządkowany z tej racji do wspólnoty katolików. Żyję w formalnie demokratycznym kraju i nie mam ochoty godzić się na to, że by jakakolwiek organizacja ograniczała moje prawo do dobrowolnego stowarzyszania się (i rezygnacji z tegoż) tylko dlatego, że chce, bym grał na jej warunkach. Bo o to właśnie czarnym chodzi, żeby maksymalnie utrudnić i zestresować ludzi chcących korzystać ze swoich praw.
Autor: Wolny ateista Dodano: 25-12-2007
Kobieta - dlaczego nie tak?
Tu, gdzie zyje, to obywatel decyduje do jakiego wyznania chce przynalezec przez placenie podatku na dany Kosciol. Punktem wyjsciowym jest religia panstwowa kraju, punkt w deklaracji podatkowej. Jesli sie nie akceptuje, nalezy zadzwonic do biura podatkowego i poinformowac, ze chce sie placic na inny Kosciol albo nie chce placic na zaden. Oczywiscie pozostaje sprawa pochowku, i tutaj nalezy sie zastanowic, czy chce sie miec tradycyjny pogrzeb, czy jakas nowoczesna forme ceremonii pogrzebowej bez grobu, a moze mam jeszcze duzo czasu do namyslu? Zdaje sie, ze 80% rzadzacych nie placi podatku, wiec rzadzeni tez nie placa. Wierni wolnych kosciolow, w tym KK, najczesciej placa podatki ,chociaz slyszalam, ze ostatnio wielu Polakow wystepuje z KK.
Pozdrawiam
Autor: Kobieta Dodano: 25-12-2007
Teresa Jakubowska - Swiadkowie ???
W oficjalnych pismach koscielnych nie znalazlam wymogu obecnosci swiadkow przy skladaniu oswiadczenia o apostazji i moja instrukcja obecna na stronie www.racja.org.pl nie zawiera tego wymogu mimo, ze o tym slyszalam. Podejrzewam , ze jest to wymysl ksiezy, ktorzy chca utrudnic zalatwienie sprawy.

Czy autor artykulu moze mi wskazac skad wzial ten wymog ?

Z relacji osob, ktore zalatwialy apostazje wynika, ze za kazdym razem jej przebieg jest zupelnie rozny i zalezy od proboszcza i od stanowczosci wnioskodawcy. Czasami przebiega bezproblemowo a czasami dochodzi wrecz do awantur. Wydaje sie, ze warto to robic chocby po to, zeby uswiadomic hierarchom, ze sa ludzie w Polsce z charakterem i otwartymi glowami.

Nie sadze natomiast, zeby to wplynelo na statystyke koscielna, chociaz kosciol przyznal w 2006 roku, ze co roku w Polsce przestaje chodzic do kosciola ok. 400.000 osob. W tej chwili, biorac pod uwage emigracje, powinno ta liczba byc o wiele wieksza. Stad tez ofensywa naszego kosciola w Anglii i Irlandii, gdzie koscioly - przed masowym naplywem Polakow - zupelnie opustoszaly.
Autor: Teresa Jakubowska Dodano: 25-12-2007
Griffon - C.D.
Wolny Ateista:
Niestety muszę Cię zmartwić. Konstytucja RP przewiduje w Art. 53 ust.3
Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub PRZYJMOWANIA religii według własnego wyboru.
Jak widzisz mowa jest tu tylko o PRZYJMOWANIU, a nie o PORZUCANIU. Z tego, co wiem z rozmowy, z pewnym znanym konstytucjonalistą i współautorem tekstu, zapis ten powstał na wyraźne żądanie środowisk związanych z krk dokładnie po to, by uniemożliwić niekanoniczne występowanie z krk. O poprawkach w tym zakresie możemy raczej zapomnieć, prawda?
Kobieta:
Czy ten kraj to Republika Federalna Niemiec? Coś mi podpowiada, że tak. O ile mi wiadomo (a nie znam tekstu źródłowego), sytuacja taka jest wynikiem konkordatu z 20 lipca 1933 (data wygląda znajomo?) i tamtejszy konkordat przewiduje sądowne wystąpienie z krk. Mocą orzeczenia sądu powszechnego, a nie kanonicznego oczywiście. Drugi raz już nie popełniono tego rodzaju niedopatrzenia...
Autor: Griffon Dodano: 26-12-2007
kobieta - Do "Griffon"
To Szwecja, chociaz w wielu krajach funkcjonuje podobnie. Wysokosc podatku 1% od dochodow rocznych przeznaczona jest na (jakis) Kosciol, jezeli wyrazi sie zgode.
Pozdrawiam
Autor: kobieta Dodano: 26-12-2007
Griffon - Do Kobiety
A tego nie wiedziałem. To miłe dowiedzieć się, że i w tym zakresie ten kraj jest cywilizowany. Trochę Ci zazdroszczę życia w takim miejscu.
Autor: Griffon Dodano: 26-12-2007
Łukasz Dąbrowiecki - do Griffon:
punkt 5 cytowanego dokumentu oczywiście jest próbą stworzenia niejednoznacznej sytuacji. Podobnie jak w przypadku woli odbycia zastępczej służby wojskowej staje się przed komisją która "bada" Twoje sumienie, światopogląd, postawę czy są one wystarczająco sprzeczne z tymi reprezentowanymi przez mundurowych. Teoretycznie proboszcz czy ordynariusz musi opierać się jednak na prawie jego własnej instytucji, a tam np. kanon Kanon 1364 mówi "§ 1. Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa." Oni też sa niepewni i mają bałagan w szeregach.
BTW. Też jestem zwolennikiem apostazji na żądanie i bez przyprowadzania świadków. W tekscie podałem sposób, w który można, w miarę "bezboleśnie" i "szybko" odbyć całą sprawę. Ta ścieżka wydaje się akceptowana też przez stronę kościelną. Nie wykluczam innych dróg. I nie wykluczam walki o ułatwienie całego procesu.
Autor: Łukasz Dąbrowiecki Dodano: 26-12-2007
Interek - Niemcy
<Kolejnym problemem dla hierarchów jest niechęć do płacenia przez przebywających i pracujących w Niemczech katolików tamtejszego Kirchensteuer („podatku kościelnego"), co na bazie tamtejszych uregulowań prawnych także skutkuje apostazją — ale to temat na odrębny tekst.>

No wlasnie, jak to wlasciwie funkcjonuje w Niemczech? Aktualnie place ten Kirchensteuer, ale chce z tego zrezygnowac (25 € kosztuje ta przyjemnosc...). Podobno ta informacja idzie do Polski, ale czy jest to rownoznaczne z apostazja? Ma ktos wiedze na ten temat?
Autor: Interek Dodano: 31-12-2007
Teresa Jakubowska - Apostazja a ochrona danych
Cytowane przez autora artykułu orzeczenia sadu w Bialymstoku potwierdzaja tylko, ze zyjemy w panstwie wyznaniowym, skoro nawet sad panstwowy stwierdza, ze konkordat i prawo kanoniczne maja pierwszenstwo przed polskim prawem cywilnym. Zreszta jest nawet orzeczenie Sadu Najwyzszego powolujace sie na prawo kanoniczne w zwiazku z oszustwami ksiedza Haliberdy, o ile nie przekrecam nazwiska. Zyjemy w kraju bezprawia, a nie w panstwie prawnym.

Co do ochrony danych w moim wniosku dostepnym na stronie www.racja.org.pl
umiescilam adnotacje o ządaniu usuniecia danych osobowych z ksiag koscielnych, tyle, ze
znajac funkcjonariuszy krk nie dalabym funta klakow, ze to zrobia.

Uwazam, ze apostazje trzeba traktowac bardziej jako akt psychologiczny, manifestacje niz akt prawny. Wlasciwie wystarczy wniosek wyslac za zwrotnym poswiadczeniem odbioru (moj druk nazywa sie REZYGNACJA z CZLONKOSTWA w KRK) , zwracam uwage, ze to NIE JEST PROSBA O WYRAZENIE ZGODY ale oswiadczenie woli.
Autor: Teresa Jakubowska Dodano: 02-01-2008
Mariusz Agnosiewicz - odp.
>Cytowane przez autora artykułu orzeczenia sadu w Bialymstoku potwierdzaja tylko, ze zyjemy w panstwie wyznaniowym, skoro nawet sad panstwowy stwierdza, ze konkordat i prawo kanoniczne maja pierwszenstwo przed polskim prawem cywilnym.

Niestety, ale nie mogę się z tym zgodzić. To oczywiste, że konkordat ma zasadniczo pierwszeństwo przed prawem cywilnym, bo prawo cywilne jest kształtowane ustawami zaś konkordat to umowa międzynarodowa, zaś umowy międzynarodowe mają pierwszeństwo przed ustawami zwykłymi. Na co jak na co, ale akurat tutaj trudno się zżymać, że umowy międzynarodowe mają większą moc prawną niż ustawy. To oczywiście nie rozgrzesza władz za zawarcie takiej a nie innej umowy międzynarodowej, zwłaszcza za postanowienie, że Kościół rządzi się swoimi prawami.
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 02-01-2008
Sławek Dutkiewicz - Odp. Interek - Niemcy
W NIEMCZECH: Odmowa płacenia podatku kościelnego jest równoznaczna z aktem apostazji. Państwowe urzędy pobierające ten podatek przesyłają informację o odmowie płacenia podatku przez członka wspólnoty do jego parafii, a ta automatycznie odnotowuje ten fakt w dokumentach parafialnych jako skuteczny akt apostazji. Potwierdzał to wielokrotnie w wypowiedziach publicznych dotychczasowy przewodniczący Episkopatu Niemiec kardynał Karl Lehmann [15 Stycznia 2008r. w wieku 71 lat zrezygnował z funkcji z powodów zdrowotnych].
W AUSTRII: Odmowa płacenia podatku kościelnego skutkuje automatycznie formalną apostazją. W ubiegłym roku Konferencja Biskupów Austriackich przyjęła dokument mający na celu ograniczenie wystąpień z KK. Każdy katolik, który będzie chciał opuścić Kościół otrzyma od swojego ordynariusza pismo informujące o konsekwencjach [np. nie zostanie chrzestnym, świadkiem bierzmowania czy ślubu, odmowa katolickiego pogrzebu itd.] z propozycją odłożenia decyzji o 3 miesiące oraz ofertę rozmowy duszpasterskiej. W przypadku powodów finansowych Episkopat proponuje indywidualne negocjacje nt. zredukowania składki kościelnej. Dokument związany jest z niesłabnącą falą wystąpień [w2006r. prawie
Autor: Sławek Dutkiewicz Dodano: 17-01-2008
Sławek Dutkiewicz - cd. Odp. Interek - Niemcy
... cd. [w Austrii, w 2006r. Kościół rzymskokatolicki opuściło prawie 37.000 wiernych].
W POLSCE: Informacje o odmowie płacenia podatku kościelnego przez naszych rodaków legalnie pracujących w Niemczech lub Austrii są przesyłane przez tamtejsze urzędy do Polski, konkretnie do parafii w miejscu stałego zamieszkania. Do czasu opracowania przez Episkopat jednolitych przepisów regulujących tę kwestię dla wszystkich diecezji, niektóre z nich wydały proboszczom instrukcje co do trybu postępowania, np. diecezja krakowska. Czytamy w niej: ..."Gdy do parafii wpłynie zaświadczenie z urzędu świeckiego o czyimś wystąpieniu z Kościoła, nie powinno się odnotowywać tego faktu w księdze ochrzczonych. Zawiadomienie należy zachować w aktach parafialnych, a przy okazji osobistej rozmowy z osobą, której sprawa dotyczy, podjąć z powagą tę sprawę". Jak widać władze polskiego Kościoła zupełnie inaczej interpretują stanowisko Papieskiej Rady ds. Tekstów Prawnych w sprawie apostazji niż chociażby Episkopat Niemiec. Dla polskich biskupów odmowa płacenia podatku kościelnego przez rodaków-emigrantów w Niemczech i Austrii nie jest formalnym aktem apostazji.
Autor: Sławek Dutkiewicz Dodano: 17-01-2008
Goliasz - Racjonalista występuje z K.
Mam takie mieszane odczucia co do formalnego postępowania w sprawie
apostazji. Rozpocznę to tak; jak respektuję jakiś urząd to wiadomo,
że zwracam się do tego urzędu jako podporządkowany temu urzędowi. Tak jest z organami administracji państwowej. Bo jestem obywatelem tego kraju. Respektuję władze sądownicze, administracji wojskowej,
szkolne i uczelniane i inne społeczne z którymi czuję się związany.
Jeżeli chodzi o Kościół to mi to lata i nic. Wiem że z moich podatków
między innymi utrzymywana jest ta instytucja i nie mam na to wpływu.
Rząd jaki by w tym kraju nie był, zdominowany jest przez Kościół. O wolno
ści jako takiej nie ma mowy. Tyrania Kościoła dominuje. Właśnie dla
tego że administracja kościelna mnie nie interesuje i dla mnie nie istniej, nie zwrócę się do niej. Do czego zmierzam. Ano niech Kośció
ł się sam policzy i niech przejdzie na podatek kościelny od wierny
ch tedy stanie się ekonomicznie bardziej wiarygodny. Jakiekolwiek
zwrócenie się do władz kościelnych uzmysławia mi uległość i podległo
ść względem tej instytucji. A tego nie chcę i nie uznaję. Jakie są Wasze opinie na ten temat.
Autor: Goliasz Dodano: 21-01-2008
Róża
Jeśli autentycznie KK i jego namiestnicy utrudniają komukolwiek dokonanie "wystąpienie z chrześcijaństwa" to dla mnie to jakiś nonsens. Co z wolną wolą w takim razie?
Autor: Róża Dodano: 27-05-2008
paweł - pozyskanie
informacja o przekonaniach religijnych jest 'daną' szczególnie chronioną a o ile dobrze rozumiem to przetwarzanie danych osobowych a w szczególności danych szczególnie chronionych może być przeprowadzone tylko za zgodą 'właściciela'.
jak rozumiem kk nie usunie informacji o moim chrzcie, mało tego doda informacje o mojej 'rezygnacji' (prawo kanoniczne)
ale o ile informację o 'rezygnacji' ja sam dostarczam i defakto zezwalam na przetwarzanie to większość pozostałych 'chrzest', 'bierzmowanie', '1 komunia' zotały pozyskane i przetwarzane bez mojej zgody a co za tym idzie jest przechowywana nielegalnie.
czy dobrze kombinuje?
czy (jeśli dobrze) mogło by to być podstawą do nakazu usunięcia moich danych na drodze sądowej? (a bez tych danych dopiero uzyskuje prawdziwy obraz: nie jestem i nie byłem katolikiem a inne podejście obraża moje uczucia 'religijne :P')
Autor: paweł Dodano: 16-10-2009

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365