Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.067.497 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 293 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Niewielki jest wybór wśród zgniłych jabłek.

Dodaj swój komentarz…
Piotr Napierała - @vivaldi
ma pan rację w tym, że demokracja też może być lepsza i gorsza. Wiele zależy od stylu rządów i granic prawnych. Ja staram się oddemonizować mon. abs. ale i ona ma wady.
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 26-11-2011
Reklama
vivaldi - @Piotr Napierała   1 na 1
Przyczepiłem się akurat monarchii z tego powodu że to chyba jedyny punkt tego ciekawego artykułu z którym się nie zgadzam.
<bi>Jest pan naiwny, demokracja to rządy urzedników i posłów (kilka lub kilkanaście tys osób) nad milionami ludzi</bi>
Radził bym panu zastanowić się czy czasami pan nie jest naiwny idąc za owczym pędem i uznając obecny system za dojrzałą demokrację. Punktuje pan błędy polskiej wersji "demokracji" i przypisuje je pan ogólnie jako typowe wady demokracji wywyższając monarchię.
Jaką to władzę mają ci politycy który mogą być odwołani (recall) lub ich KAŻDA decyzja może być obalona (weto ludowe), muszą się zając tymi sprawami których żądają wyborcy (inicjatywa obywatelska) a wynik referendum (bez limitu frekwencji) musi być bezwzględnie przyjęty. Prezydent, premier, ministrowie podróżują pociągami i robią zakupy w sklepach - bez uzbrojonej bandy goryli wokół siebie. Nie opłaca się ich korumpować gdyż to nie do nich należy ostatnie słowo. Racjonalnym by było najpierw zapoznać się z faktami historycznymi w sprawie DB - dokładna dokumentacja jest prowadzona od prawie 200lat.
Ten " tępy lud" wielokrotnie sam sobie zaciska pasa gdy tego wymaga sytuacja. Komu może zależeć na zmianie przepisów ludziom czy monarchom.
Autor: vivaldi  Dodano: 25-11-2011
Jan Wiem   2 na 2
Funkcjonowała by na poziomie lokalnym i krajowym.
Referenda krajowe organizowane były by co pół roku, lub częściej po zebraniu np. 100 tys podpisów pod proponowaną zmianą w prawie.
Rząd tj. ministrowie byli by wybierani w drodze konkursu i akceptowani przez społeczeństwo.

Do wprowadzenia db w gminach potrzeba tylko kilku zmian w prawie i przekonania obywateli do wypowiadania się we własnej sprawie.
Autor: Jan Wiem  Dodano: 25-11-2011
Piotr Napierała - @Misanthrope
Mysli pan zbytnimi schematami. I. Kapitalizm powstał w świecie monarchii absolutnych współistniejąc z merkantylizmem, II.  monarchia absolutna oświecona dotyczy systemu politycznego i metod sprawowania władzy. W XVIII wieku powstał sprzeciw wobec władców relizujących politykę wyznaniową KK i kość protest., no i nastapił sceptycyzm wobec wiary połaczony z postulatami humanitarnymi i wolnosciowymi. Monarchia starego typu odeszła do lamusa. III. merkantylizm dowodzi, iż sprawy polityczne bywają wcele często nadrzędne wobec ekonomicznych:)
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 25-11-2011
Misanthrope - @Piotr Napierala
Ja nic nie naginam, po prostu uważam, że sprawy ekonomiczne są nadrzędne w stosunku do politycznych. Powiem więcej, uważam że to one głównie przesądzają o tym, jaki tak naprawdę ustrój mamy w kraju (chociaż oczywiście nie jest to jednoznaczne). Gospodarka rynkowa jest zależna od demokracji i na odwrót. Bezprecedensowy wzrost gospodarczy ostatnich 150 lat (tak patrząc globalnie) nie zawdzięczamy żadnemu oświeconemu władcy, tylko kapitalizmowi, który zastąpił feudalizm (a demokracja zastąpiła monarchie). I dalej się będę upierał, że monarchia oświecona nie jest żadnym odrębnym konceptem. Bo na jakiej podstawie Pan ją wyodrębnia? Sama osobowość władcy, który pozwala na więcej samorządności tu nie wystarcza, moim zdaniem.
@Jan Wiem
Ma Pan pełne prawo się obrażać, chociaż absolutnie nie miałem takiego zamiaru. Ale ciągle nie mogę sobie wyobrazić, jak taka demokracja bezpośrednia by w Polsce funkcjonowała. Czy innym dużym kraju. No nie pamiętam byśmy przeszli a Ty.
Autor: Misanthrope  Dodano: 25-11-2011
Piotr Napierała - @ J. Tabisz
I. ja nie proponuję dziś mon. abs. ośw. tylko chcę oddać jej historyczną sprawiedl. II. bywało tak rzadko, ale bywało to fakt, cóż monarcha albo jest reformatorem albo nagina się do woli ludu, któy zazwyczaj zmian nie chce. Tak czy inaczej musi pamiętać o własnym interesie bo państwo to on. Minister w państwie demokr po skończonej kadencji ma w d... państwo, a nierzadko i w czasie jej trwania bo w końcu państwo nie jest z nim na trwałe związane.
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 25-11-2011
Jacek Tabisz - @Piotr Napierała   1 na 1
Jeśli chodzi o monarchię, a nie o oligarchię, to jednak wyobrażam sobie króla który chodzi po swoim zamku (postmodernistycznym i (lub) zaadoptowany Wawel, Wersal etc) i od którego zdania zależy to, kto będzie ministrem. Jego kretyński następca może wybrać ministrów kierując się innymi względami niż racjonalne. Jeśli jest sprytny, może udawać osobę inteligentną zanim zostanie następcą. Nie raz tak było i dobrze prosperujące państwa się rozpadały.
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 25-11-2011
Piotr Napierała - @ bask @ vivaldi  -1 na 1
religia w rozwiniętych społecznościach zanika. Dla mnie nauka jest o wiele świętsza od religii. Zresztą nie mogą oprzeć się wrażeniu, ze Pan pisze tylko po to by powiedzieć nie, a nie po to by dojść do czegoś w dyskusji... Poza tym racja bytu a rzeczywista potrzeba to co innego. Horoskopy nie są potrzebne rodzajowi ludzkiemu, ale mają rację bytu bo idioci płaca za ich stawianie. Prosze wreszcie ruszyć mózgiem. @ Vivaldi: "Demokracja to rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości.. NIE mniejszości". Jest pan naiwny, demokracja to rządy urzedników i posłów (kilka lub kilkanaście  tys osób) nad milionami ludzi, którzy MYSLĄ, ze mają jakiś wpływ na włądzę. Demokracja mniejszości przegłosowywuje i tyle.  @Misanthrope - oczywiście, ze istniał mon. oswiecona i ze jest to zupełnie inny koncept polit. niz klasyczna mon. abs.  Nagina pan  pojęcia ekon. do polit., co jest dziś nagminne. Monarchia abs. czasem musiała akceptowac feudalizm bo szlachta była zbyt silna. Niemniej jednak Katarzyna II rzeczywiście UDAWAŁA w znacznym stopniu oświeconą by mieć dobry PR, dlatego ją nie uznaje za władzczynię ośw.
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 25-11-2011
bask - P. Napierała   1 na 1
"Walesa straszy ateizmem i komunizmem, zapominając, że ateizm sowiecki nie był racjonalistyczny, lecz quasi-religijny — dogmatyczny, a dogmatyzm przeczy dyskusji i racjonalizmowi". Naprzód stwierdza Pan, iż ateizm sowiecki był dogmatyczny i nieracjonalny, a zaraz potem - właśnie w duchu tego sowieckiego ateizmu dogmatycznego - formułuje Pan nie znoszący sprzeciwu dogmat, który brzmi: "Religia nie jest już dziś potrzebna, swoją rolę odegrała i wyczerpała swój ładunek innowacyjności i ulepszania świata"
Religia ma najpewniej ciągle rację bytu, bo jest ciągle obecna na kuli ziemskiej. Zaniknie gdy skończy się zapotrzebowanie na taką formułe. Ale ten czas jeszcze nie nastąpił i formułowanie stanowczych dogmatów nic w tej materii nie zmieni.
Autor: bask  Dodano: 24-11-2011
bask - P. Napierała
"Walesa rzecz jasna pisze również o zanikaniu sfery sacrum, tak jakby tylko Jahwe mógł być obiektem tej sfery, nie np. sztuka, nauka i świecka kultura"
Sztuka i świecka kultura mogą należeć do sfery ducha. Nauka już raczej kojarzy się ze sferą intelektu. Do sfery sacrum przynależy tylko religia. Pojęcia "ducha" nie jest tożsame z terminem "sacrum". To są ewentualnie obszat pokrewne
Autor: bask  Dodano: 24-11-2011
bask - P. Napierała   1 na 1
"Nietrafiony jest argument, że w jego wyobrażeniu ateista nie ceni życia, właśnie ceni je, bo wie, że jest tylko jedno"
Jest on rzeczywiście nietrafiony, podobnie jak i kontrargument autora. Bo nie jest prawdą, że każdy ateista nie ceni sobie życia, podobnie jak nie jest prawdą stwierdzenie, iż każdy ateista ceni sobie życie z powodu przedstawionego przez autora. Życie pisze bardzo nieschematyczne scenariusze. Sa ateiści, którzy cenią sobie życie, ciesząc się każdą chwilą jaką dane jest im przeżyć. I są ateiści, którzy zdając sobie sprawę z totalnej skończoności ziemskiego bytu popadają w depresję i nihilizm dochodząc do wniosku, iż  w takiej perspektywie nic w zasadzie nie ma najmniejszego sensu. Oczywiście teiści mogą zachowywać się podobnie, chociaż z trochę innych powodów.
Autor: bask  Dodano: 24-11-2011
Jan Wiem - odp. Misanthrope   3 na 3
Nie znam się na wszystkim, ale szanuje siebie i nie chce aby ktokolwiek decydował o mnie i o moich dzieciach.

Z personalizowałeś moją wypowiedź.
Twoje pytanie sugeruje odpowiedź, nie ma ludzi którzy wiedzą wszystko.
Obrażasz mnie tak sugerując.

Moim skromnym zdaniem, demokracja szwajcarska jest przykładem z którego powinniśmy czerpać garściami.

Wyobraźnia podsuwa mi niezbyt miły obraz rządu światowego.
Decentralizacja w oparciu o jasne prawa ogólne, sprawi że, każdy znajdzie miejsce dla siebie.
Społeczeństwo mądre i odpowiedzialne lepiej będzie stanowić o sobie niż ktokolwiek.

Demokracja bezpośrednia - zapraszamy do przyszłości.
Autor: Jan Wiem  Dodano: 24-11-2011
Misanthrope - trochę uwag
@Piotr Napierała
Wydaje mi się, że nie ma takiego ustroju jak "monarchia oświecona", tylko w epoce Oświecenia niektóre kraje miały szczęście do światłych władców. Nie twórzmy bytów ponad miarę. Zresztą taka np. Katarzyna II "oświecona" była tylko na pozór, kraj właściwie pozostawał feudalny aż do 2 poł. XIX w. Niezależnie od przymiotnika, legitymizacją monarchii (i ogólnie feudalizmu) zawsze było prawo boże. Tym samym uważam, że monarchia jest absolutnie nie do przyjęcia pod względem racjonalizmu.
@bask Społeczeństwo rosyjskie (i ogólnie krajów byłego Związku) wcale nie jest ateistyczne. Powiem, że jest wręcz przeciwnie - poziom zabobonności jest wielokrotnie wyższy niż w Polsce. Odrodzenie religii nastąpiło naprawdę na dużą skalę, tym bardziej, że prawosławie jest jednocześnie bardziej lajtowe (nie ma tak dużej ingerencji w życie społeczne) i bardziej zabobonne niż katolicyzm. O zaskakującym irracjonalizmie społeczeństwa Rosji pisał nawet Carl Sagan w "Świat nawiedzany przez demony".
@Jan Wiem
"Demokracja Bezpośrednia to jest racjonalne rozwiązanie, któż lepiej będzie wiedział, co jest dla mnie dobre, niż ja sam?"
Pewnie Pan jak większość Polaków uważa, że się zna absolutnie na wszystkim, prawda?
Autor: Misanthrope  Dodano: 24-11-2011
Piotr Napierała - @w mon. abs
jest tak, że rządzą ministrowie, a tylko ci włądcy, którzy czują powołanie do rzadzenia i mają dość energii i pomysłów stają się jakby własnymi pierwszymi ministrami. Proszę sobie nie wyobrażać monarchii jak w bajce, gdzie król lul chodzi po zamku swym:)
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 24-11-2011
Jacek Tabisz - @Piotr Napierała   1 na 1
W przypadku monarchii największym problemem jest kwestia dziedziczenia. Historia bez wyjątku pokazuje sytuacje, w których wybitni władcy doczekiwali się nędznych następców, niekiedy sprawiających wrażenie wspaniałych następców jeszcze za życia tych, którzy mieli ich wybrać. Zatem monarchia byłaby do rozważenia gdyby ludzie zyskali długowieczność pod wpływem medycyny, transhumanizmu, albo cyborgizacji, albo, gdyby opracowali specjalizującą się w rządzeniu sztuczną inteligencję (o zagrożeniach związanych z tym rozwiązaniem mówią na serio i z przymróżeniem oka liczne książki i opowiadania sf).
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 24-11-2011
vivaldi - @bask @Piotr Napierała   2 na 2
Autor zapomniał dodać chyba że chodzi o tzw. organicznych ateistów (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4224) czyli dobrowolnych a nie zateizowany tłum. Z końcową tezą twojego posta się zgadzam.

"Nie uważam, że mon. ośw. to nasza przyszłość, tylko, że jest to lepszy ustrój."
Bardzo podobny. Tutaj także jest ograniczona ilość osób które mają władzę w państwie i to z nimi różne grupy nacisków mogą współpracować aby utargować najlepsze dla siebie ustawy. W DB te elity muszą dobrze przedstawić proponowane rozwiązania, wyjaśnić, rozwiać wątpliwości, przekonać wyborców aby je zaakceptowali. Tak się uchwala ponad 90% uchwał. Tylko te najbardziej kontrowersyjne kończą się referendum poprzedzonym ,co najważniejsze w całej DB, debatą publiczną w której to wychodzą na jaw argumenty za i przeciw które w naszej "demokracji" są często przemilczane a sama ustawa "przepychana" tak aby jej ignorancki tłum nie zauważył.
Demokratycznie wybrany rząd pod ścisłą kontrolą demokracji oddolnej mający obowiązek całkowicie jawnego procesu podejmowania decyzji na forum publicznym to jeden poziom wyżej w cywilizacji. Na tym poziomie jest dopiero kilka państw.
Autor: vivaldi  Dodano: 24-11-2011
Piotr Napierała - chlubne wyjątki
heheheh:)
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 24-11-2011
bask - P. Napierała
"....zaś duchowni wszystkich religii nieustanie podżegają do nienawiści" - ogromnie się Pan tutaj zagalopował. Bo duchowni dżinizmu z całą pewnością tego nie robią.
Autor: bask  Dodano: 24-11-2011
Piotr Napierała - monarchia oświecona
a dzisiejsze mon. parlamentarne,czyli fasadowe to 2 zupełnie różne rzeczy. Nie uważam, że mon. ośw. to nasza przyszłość, tylko, że jest to lepszy ustrój.
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 24-11-2011
Jan Wiem - DB!DB!DB!   1 na 1
Uważacie, że monarchia oświecona to nasza przyszłość? Byłem w norwegi wcale nie jest tam tak różowo, fascynuje mnie tan kraj i jego racjonalni mieszkańcy, tylko że oni są strasznie stłamszeni przez swojego króla, podporządkowali się.

Dla Nas Polaków, monarchia!?  Za gorąca krew w nas płynie.
Nad teraźniejszą demokracją nie ma sensu się rozwodzić tylko trzeba ją zakopać i pamiętać o niej jak o przestrodze.

Demokracja Bezpośrednia to jest racjonalne rozwiązanie, któż lepiej będzie wiedział, co jest dla mnie dobre, niż ja sam?
Autor: Jan Wiem  Dodano: 24-11-2011
bask - P. Napierała   1 na 1
Aby ocenić artykuł Walesy jak również polemikę z nim, dobrze byłoby zapoznać się z jego treścią. Czy nie jest on dostępny on line? Natomiast z całą pewnością można podać jego tytuł. "Walesa zapomina, że najwięcej kradzieży i więźniów jest w bogobojnych USA". Pogląd ten zakłada, że im więcej religii w danym kraju, tym większy tam poziom przestepczości i vice versa. Aby poprzeć tę opinię zestawia się z jednej strony Skandynawię (wysoki odsetek ateistów, agnostyków i ludzi letnich religijnie), a z drugiej - na przykład - Pakistan. Wynik poraża. Ale jest to tylko półprawdy czyli nieprawda. Bo jeżeli sięgniemy po statystyki przestępczości białoruskie czy też rosyjskie(też wysoki odsetek ateistów, agnostyków oraz ludzi letnich religijnie) i zestawi się je z - na przykład -  statystykami polskimi, wówczas wygląda to zgoła inaczej. Otóż cała prawda jest taka, iż tam gdzie postawy wolnomyślicielskie wyewoluowały naturalnie drogą rozwoju społecznego, tam poziom przestępczości jest niski. Tam gdzie je wprowadzono przymusem i indoktrynacją  - jest zgoła inaczej. Z prawdy tej płynie wyraźna przestroga na przyszłość.
Autor: bask  Dodano: 24-11-2011
vivaldi - @Piotr Napierała   5 na 5
Demokracja to rządy mniejszości, które mienią sie byc wykonawcami woli wiekszości Nie wiem z jakich powodów deformujesz definicję demokracji. Ustalmy o czy m mówimy. Demokracja to rządy większości z poszanowaniem praw mniejszości.. NIE mniejszości jak to napisałeś. Nie chodzi mi tu o obecną formę demokracji przedstawicielskiej w której to (mniejszość) klasa polityczna pełni władzę (ci sami nieusuwalni politycy rotacyjnie się zmieniający). Chodzi o dem. uczestniczącą podobną do tej szwajcarskiej gdzie społeczeństwo może wetować ustawy lub je inicjować (domagać się aby natychmiast parlament problem rozwiązał a nie kładł do "zamrażarki"). W takiej demokracji ten jak piszesz "ignorancki tłum" ostatnio dodał sobie 2 godziny tygodniowo pracy, opodatkował się kilka razy aby ukończyć budowę tunelu kolejowego, zatw. pakiet oszcz. w 2001r i w ciągu krótkiego czasu zmienjszył deficyt..... Dane dot. referendów są dostępne od kilkuset lat. Powstało wiele prac na ten temat np. "Mądrość Tłumu" Surowieckiego pokazująca że statystycznie większość zachowuje się bardzo racjonalnie.
Obecny system w Polsce bardziej przypomina monarchię absolutną w wersji partiokraycznej. Demokracji dopiero musimy się uczyć od najniższych samorządowych szczebli a nie marzyć o silnym przywódcy .
Autor: vivaldi  Dodano: 24-11-2011
Piotr Napierała - @ Vivaldi   2 na 2
 To uproszczony pogląd ,. Demokracja to  rządy mniejszości, które mienią sie byc wykonawcami woli wiekszośći, ale najczęściej jej nie spełniają, bo niezależnie od ustroju establishment ma inne interey niż masy czy poszcz. gr. społ.  "To uzależnianie losów milionów ludzi od woli jednego człowieka" - monarcha to nie jeden człowiek, to instytucja, administracja, biurokracja , rząd. Tak naprawdę w monarchii rzadza ministrowie, król pełni jedynie rolę prezydenta zatwierdzajacego ustawy. Niezleżność rządu monarchicznego od woli ignoranckiego tłumu to zaleta a nie wada. Pisze pan: "... trudno społeczeństwu kontrolować poczynania monarchy, proponować zmiany czy sprzeciwiać się mu gdy czują się traktowani niesprawiedliwie..." - to nie do końca prawda. Ponieważ król nie rządzi w imieniu większośći, zawaha sie przed wprowadzeniem wielu bezwzględnych edyktów, które mogą zostać    wprowadzone rzekomą wolą większości w demokracji. Bardzo wiele edyktów było cofanych z pow. oporu ludu. Monarchie bardzo rzadko ingerowały w życie poddanych, tak jak dzisiejsze demokracje. Dawne monarchie były bardziej skupiskiem gmin i miast niż scentralizowanym organizmem, choć starały sie robić wrażenie odwrotne
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 24-11-2011
rysiek - Któż jak nie oświecony
monarcha wie lepiej, co jest dobre dla jego poddanych? Ewentualne wątpliwości dobrze rozwiewa dłuższy odpoczynek w odosobnieniu, np. w twierdzy Spandau.
Autor: rysiek  Dodano: 24-11-2011
vivaldi - Monarchia absolutna   2 na 2
Monarchia absolutna to rządy mniejszości narzucające swoją wolę większości. To uzależnianie losów milionów ludzi od woli jednego człowieka który nie zawsze ma talent, wiedzę, inteligencję aby dobrze sprawować ten urząd. Bardzo trudno społeczeństwu kontrolować poczynania monarchy, proponować zmiany czy sprzeciwiać się mu gdy czują się traktowani niesprawiedliwie.

Wg mnie w wysoko rozwiniętych społeczeństwach z dobrze działającymi instytucjami edukacyjnymi najlepszym systemem jest demokracja oddolna pozwalająca na ścisłą kontrolę wybranych przedstawicieli sprawujących (a nie mających) władzę.

Monarchia absolutna jednak może się sprawdzić np. w państwach arabskich których społeczeństwo odznacza się słabym wykształceniem, niskim poszanowaniem praw człowieka, wolnością słowa, wysokim poziomem indoktrynacji.
Autor: vivaldi  Dodano: 24-11-2011
Piotr Napierała - Monarchia absolutna   1 na 1
oświecona była oparta na idei "króla-pierwszego sługi państwa", a więc idei świeckeij. To klasyczne monarchie absolutne były oparte na prawach boskich. Co do monarchów abs. ośw. : Fryderyk II był ateistą, Józef II był sceptykiem. Byli też monarchowie łączący w swym przesłaniu obie idee monarchiczne jak Karol III w hiszpanii, Gustaw III w Szwecji czy Katarzyna II. Niemniej jednak boskość praw monarszych w II poł XVIII wieku nie wystarczała juz jako jedyny mandat na rządzenie.
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 24-11-2011
Misanthrope   1 na 1
Bardzo ciekawy tekst, pod którym mogę się tylko podpisać. O postmodernizmie dobrze też pisał E.O. Wilson, nazywając go "czkawką intelektualną Europy" (tekst jest na Racjonaliście). Ale mam jedna uwagę. Może Pana źle rozumiem, ale dostrzegam u Pana jakąś taką fascynacje monarchią (niech będzie oświeconą). Może to wynika z tego, że Pan jako historyk zajmował się okresem XVIII w? Tak czy inaczej, uważam że racjonalny światopogląd wyklucza monarchię, przecież to był ustrój oparty właśnie na prawach boskich. To, że w pewnym momencie historii monarchia oświecona służyła krajowi (przykład Prus Fryderyka II) nie zmienia tego osądu. Pozdrawiam
Autor: Misanthrope  Dodano: 24-11-2011
PiotrU   1 na 1
Może by tak wysłać to do redakcji Horyzontów psychologii ?
Autor: PiotrU  Dodano: 24-11-2011
Piotr Napierała - @W. szczęsny   1 na 1
Moze tekst przedrukuje onet, jak już ze 3 inne przedrukowali, wtedy nie tylko racjonaliści go przeczytają, ale wypadkowa ogółu ludności Najjaśniejszej RzplYtej:)
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 24-11-2011
Sarif   1 na 1
Bardzo dobry tekst pokazujący wroga nie tylko tego którego widzimy codziennie ale również tego który podkrada się do nas poprzez w miarę inteligentne argumenty takie jak np. przestępczość tylko że nasi wrogowie podają nieprawdziwych sprawców bo przecież oni żyją według pewnych ,,boskich" zasad i oni czegoś takiego nie mogli by zrobić ale wystarczy spojrzeć na rozkład ludzi wierzących i niewierzących w więzieniach by poznać odpowiedź.
Autor: Sarif  Dodano: 24-11-2011
Poltiser - Monarchia absolutna jest najlepszym..   1 na 1
A w dodatku najtańszą formą demokracji - zmienia się tylko króla - w dowolny sposób! ;-)
Panie Piotrze - bardzo mi się Pana tekst podoba. Gratulacje.
Autor: Poltiser  Dodano: 24-11-2011
Piotr Napierała - @ dobromeg @ J. Tabisz
Monarchia absolutna jest najlepszym ustrojem ale tylko jeśli jest oświecona i propaguje w mierę mozliwości liberalizm społeczny, który - w odróznieniu od gospodarczego - bezpośrednio łaczy się z racjonalizmem. "...uwlaczanie inteligencji indywidualnej jednostki..." - doskonały pomysł. @J. Tabisz; postmodernizm to mieszanka niektórych idei konerwatywnych, nihilistycznych, anarchistycznych, new-born chrystianizmu, i róznych fobii wobec własnej cywilizacji - i jako taki jest śmiertelnym zagrozeniem dla liberalnej cywilizacji modernizmu, postępu i racjonalizmu.
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 24-11-2011
Kucharczyk - @Autor   3 na 3
Trafne uwagi. Choć bliższy mi jest (nieco) konserwatyzm niż liberalizm i obecnych czasów nie lubię, to nie jestem naiwny i nie tęsknię za tymi starymi i dobrymi. Takowych nigdy nie było. Konserwatyzm tworzy idylliczne obrazy przeszłości i religijnej kultury, ten tekst nieco może złośliwie, ale jednak zgodnie z prawdą przypomina, że świat nie jest taki prosty. Sam jestem protestantem.  
Autor: Kucharczyk  Dodano: 24-11-2011
Jacek Tabisz - @Brawo   3 na 3
Przyłączam się do zasłużonych pochwał. Bliska mi jest krytyka postmodernizmu i zauważenie, iż tęsknota za "Złotym Wiekiem" jest ważnym zagrożeniem dla racjonalizmu. Od dawna wydaje mi się, iż ojcem konsumeryzmu, na który utyskują często katoliccy myśliciele, jest sam katolicyzm, gdzie zawsze liczył się prosty, masowy przekaz i marki nie mające wiele wspólnego z produktami. 
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 24-11-2011
Lukas Boryczko - @Napierala   1 na 1
Niech Pan nie slucha Jarka B. swietny tekst ;), jak do tychczas najlepszy z panskich. Moim zadaniem. A ze czasem trzeba sie troche wyslilic zeby nie zgubic powiazania tekstu z tytulem to i dobrze, intelekt trzeba cwiczyc ;).
Lyzeczka dziekciu do beczki miodu znim sie komus niedobrze od tej slodyczy zrobi. Czy naprawde tego typu mysli da sie wyrazic jedynie w tak skomplikowany sposob i z taka iloscia odwolan ? To ten sam problem, o ktorym wspominalem panu po panskim tekscie na temat popularyzowania racjonalizmu. Przetlumaczylem tekst, o ktorym pisalem w jednym z postow pod tamtym artykulem. Wydaje mi sie, ze jest on znakomitym przykladem tego, jak mozna ze skomplikowanymi problemami wychodzic do szerszej publicznosci. Jesli pan zechce to chetnie go panu podesle, wraz z linkiem do strony, na ktorej jest orginal. Rzecz jasna w tej chwili nie mozna tego publikowac bo nie ma zgody autora, ale przeczytac warto. Koncze juz z ta prywata i niniejszym za nia przepraszam.
Autor: Lukas Boryczko  Dodano: 24-11-2011
Jarek B. - to w końcu kto jest wróg ?   2 na 2
Tekst miał być o cywilizacji w ujęciu liberalnym opowiada zaś o multikulturalizmie, antyklerykalizmie, filozofii, racjonalizmie, zasadach oceniania w systemie edukacji, politycznej poprawności, ateistach, konserwatyzmie, przyczynach przestępczości, demokracji czy statystykach jako wytycznych do prawidłowego działania, a nawet znalazło się tutaj miejsce dla Janusza Korwina Mikke. O ile znam historię myśli liberalnej to pojawia się w pewnym momencie dość zasadnicza różnica między liberalizmem francuskim (racjonalistycznym), a liberalizmem angielskim - dla autora to nie stanowi żadnego problemu bo wolnomyślicielstwo, liberalizm i racjonalizm to jeden czort i jeszcze stara się tutaj przemycić ateizm jako postawę dla liberalizmu nieodzowną. Natomiast na sam koniec artykułu autor ma pretensje, że panuje jakiś mętlik pojęciowy i wypadałoby to wyjaśnić. Za cholerę nie wiem kto tutaj jest wrogiem, kto zwolennikiem liberalizmu lub w ogóle co to ten liberalizm w ujęciu autora.
Autor: Jarek B.  Dodano: 23-11-2011
dobromeg - @Piotr Napierala   1 na 1
Moze jeszcze przez czysty przypadek przeczyta go nasza wlasna forumowa teistka monika.k, zwolenniczka monarchii absolutnej. Swoja droga, trudno sie nie zgodzic, ze to najlepszy system polityczny, pod warunkiem, ze monarcha rzeczywiscie troszczy sie o swoich poddanych, jest racjonalny i sprawiedliwy, a jego mozgu jeszcze nie przezarl syfilis, czy inna mentalna przypadlosc.

Polityczna poprawnosc zas, powinna byc karana z urzedu przez liberalne rzady (trzeba by wymyslec jakis odpowiedni paragraf - moze: uwlaczanie inteligencji indywidualnej jednostki?), podobnie jak teokracje karza za zniewage religijnej dogmy.

Swietny tekst, Panie Piotrze.
Autor: dobromeg  Dodano: 23-11-2011
Piotr Napierała - a to źle?
Kto powinien to przeczytać? :)
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 23-11-2011
Wojciech Szczęsny   3 na 3
Doskonały tekst. Ale przykre to, że przeczytają go racjonaliści...
Autor: Wojciech Szczęsny  Dodano: 23-11-2011

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365