Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.548.473 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 245 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Kiedy ludzie są tego samego zdania co ja, mam zawsze wrażenie, że się pomyliłem.

Dodaj swój komentarz…
sugadaddy
Czy to, że na 99,9% nie było żadnych trzech króli, nie uwiarygadnia poglądu, iż nie było także, innych opisanych w ewangeliach ludzi i zdarzeń? Moim zdaniem - tak.
Autor: sugadaddy  Dodano: 09-01-2012
Reklama
Jakub Znamierowski
Szanowny Panie,
najwyraźniej musiał Pan pomylić pojęcia. Konkordat jest nazwą używaną w przypadku umów międzynarodowych zawieranych między danym państwem a Stolicą Apostolską. Nadto, nie jest on zwykłą ustawą. W naszym porządku prawnym jest to umowa międzynarodowa, dla której ratyfikacji potrzebna jest zgoda wyrażona w ustawie. Ratyfikacja oznacza zgodę na związanie się umową międzynarodową. Ustawa potrzebna nam była właśnie do dokonania owej ratyfikacji ( zgodnie z art. 89 ust.1 Konstytucji RP ). Wynika to również z przywołanego przez Pana artykułu.
Z wyrazami szacunku
Jakub Znamierowski
Autor: Jakub Znamierowski  Dodano: 08-01-2012
Rafał Maszkowski - czy umowa międzynarodowa?
Konkordat to nie umowa międzynarodowa, ale zwykła ustawa, przecież sejm uchwalił ją w trybie takim jak dla zwykłej ustawy. www.racjonalista.pl/kk.php/s,3032
Autor: Rafał Maszkowski  Dodano: 07-01-2012
~~ja - badania terenowe
Podobno dla zachowania zdrowia potrzeba wykonać co najmniej 10000 kroków dziennie. Staram się spełnić ten wymóg. W Święto Trzech Króli, około południa wybrałem się na spacer. Cóż, to co zobaczyłem i usłyszałem, odbiegało od tego co widziałem w dni powszednie i weekendy. Ęteligenci wylegli na spacer. Widać było, że nie czują się z tym zwyczajnie. Pozostali zajmowali się pracami codziennymi, co było słychać jako odgłos piłowania drewna. Wokół kościołów - pusto. Dziwnie mi było z tym. Jakaś nowa świecka tradycja. No bo nie katolicka przecież. Jeśli sięgnąć pamięcią do dawnych epizodów zawodowych - umysłowi płaceni ryczałtem. Fizyczni płaceni wg liczby przepracowanych godzin, a więc stratni. Obecnie preferowany sposób rozliczeń z pracownikiem fizycznym: Nie było ciebie tyle i tyle (zwolnienie lekarskie), zamieniamy na urlop ? Tak. Jeżeli nie, taki pracownik nie popracuje zbyt długo. Tureckie przekleństwo: Obyś żył w ciekawych czasach. 
Autor: ~~ja  Dodano: 06-01-2012
R.Brzeziński robbo
P ó z n i  e j s z a    tradycja  nazwała ich królami nadając im nawet imiona...Jeszcze
p ó z n i e j   zaczeto ich przedstawiać jako reprezentantów trzech ras".
Jeżeli jednak idzie o ich liczbę to "Tradycja nie jest jednomyślna" waha się od dwóch do dwunastu.
I co istotne ich rzekome imiona  "są pózngo i niepewnego pochodzenia.Bezpodstawnie uważa się ich również za królów"
Wiadome jest ,że ani ewangelie ,"ani najstarsza tradycja nie widziały w nich królów".
Czynienie więc jednego dnia wolnym od pracy,żeby uczcić wizytę trzech króli jest moim zdaniem bezpodstawne.Nigdy bowiem takiej wizyty nie było,uczczenie jej jest więc bezsensowne.
Interesuje mnie też,czy duchowni katoliccy nie powinni uczyć tego,o czym piszą w swoich książkach na lekcjach religii.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 06-01-2012
R.Brzeziński robbo
 stanowi istotną treść wiary.Tak oni zresztą zostali uformowani przez katechezę i kaznodziejstwo,które opowiadania te traktowały jako relacje kronikarsko-historyczne,nie cofając się nawet przed   w ł ą c z a n i e m  w nie elementów   a p o k r y f i c z n y c h.
Kaznodzieje nieraz więcej wiedzieli o tych wydarzeniach niż przekazują " 
nowotestamentowe sprawozdania.
I taka właśnie postawa wobec ewangelicznego dzieciństwa jest bardziej ugruntowana w świadomości wiernych duszpasterzy,a próby innej interpretacji tych rozdziałów przyjmowane są jako zamach na prawdy wiary".
Niestety duszpasterze przekazują swoim wiernym jako prawdę ,to co nią nigdy nie było.
Nierzeczywiste wydarzenie urosło do rangi wydarzenia prawdziwego,czego dowodem są dzisiejsze uroczystości przeprowadzane w wielu polskich miastach.
Prawda jest jednak taka,że nigdy żadnych trzech króli nie było,a czynienie wolnego dnia od pracy  ,żeby ich uświęcić -jak dla mnie jest bezsensowne.
Tak,czy inaczej jak przyznał Zenon Ziółkowski w niektórych wczesnych katakumbach  "widniały poświęcone im malowidła.Przedstawiały one tajemniczych mędrców w liczbie trzech -stosownie do darów jakie złożyli.

c.d.n.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 06-01-2012
R.Brzeziński robbo
Według badaczy wizyta trzech magów,inaczej mówiąc mędrców jest zdaniem wielu kłopotliwa.
Wspomniany wyżej badacz w jednej ze swoich książek  napisał,że:
"Cała ta perykopa,a specjalnie wątek gwiazdy sprawiają egzegetom wiele kłopotów".
Przyznał,że ewangelista nie tylko,że nie podaje imion mędrców ,to jeszcze  "ani ich liczby,ani też nie precyzuje miejsca ich pochodzenia.Nie ma również w tekście podstaw przypisywać im godności królewskiej".
Podobnie napisał wybitny katolicki znawca  ojciec Xavier Leon-Dufour .
Jego zdaniem magowie o których mówi ewangelia  "są to mędrcy pochodzenia nieżydowskiego,nie można jednak powiedzieć,że byli królami albo ,że było ich trzech".
Istotne w poruszonym temacie jest to co ks.Józef Kudasiewicz napisał w ks."Ewangelie synoptyczne dzisiaj".
Ostrzegał tam przed łączeniem ewangelicznych relacji z apokryfami i wywyższanie tych ostatnich nad ewangeliczne sprawozdania.
W ks.tej o tzw.ewangelii dzieciństwa napisał,że:
"Opisy te są barwne:pełne szczegółów ,elementów cudownych.Z relacjami tymi jesteśmy bardzo głęboko zżyci dzięki katechezie biblijnej,kazaniom,liturgii,dzięki religijnym zwyczajom rodzinnymi narodowym....w psychologicznym odczuciu wielu wiernych cała ta bogata sceneria
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 06-01-2012
R.Brzeziński robbo
Zenon Ziółkowski pisał ,że niektóre ze starożytnych ksiąg hebrajczyków z powodu m.in. ich religijnego charakteru zostały nazwane kanonicznymi  i to te "a nie inne zostały zaliczone do zbioru biblijnego,mimo,że owe "inne" wydają się nam dzisiaj godne zajęcia w nim miejsca".
Jeśli chodzi o pisma nowotestamentowe to:
"W samookreśleniu tym uczestniczyła powszechna świadomość wspólnoty chrześcijańskiej...głównym kryterium wiarygodności było ich pochodzenie,bezpośrednie lub pośrednie od apostołów.Głównym i wyłącznym".
Nie na miejscu jest więc zrównywanie ewangelicznych sprawozdań z apokryfami.
Jeżeli nawet istnieją uzasadnione zastrzeżenia co do tych pierwszych,bezdyskusyjnie przewyższają one swoją zawartością i autentycznością apokryfy.
Te ostatnie nie miały i nie powinny mieć takiej rangi.
Niestety z tym moim nie miały i nie powinny mieć takiej rangi istnieje problem.
Wybitny znawca biblijnych kontrowersji ks.Józef Kudasiewicz trafnie zilustrował problem zrównywania apokryfów z ewangelicznymi relacjami.Uczynił to m.in na przykładzie legendy o trzech mędrcach.
O tym bezpośrednio napisze za chwilę,tutaj dodam,że wspomniany katolicki badacz w jednej ze swoich książek przestrzegał przed wywyższaniem katolickich legend nad ewangeliczne relacje.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 06-01-2012
R.Brzeziński robbo
Frank Holman prosi o rozszerzenie tematu, chętnie to uczynię.
Moim zdaniem nie do końca właściwe jest podnoszenie rangi święta trzech króli ponieważ popierają je apokryfy.
To,że popierają je tylko apokryfy znacznie  im umniejsza.
Umniejsza i to z kilku powodów.
Po pierwsze między sprawozdaniami ewangelicznymi a apokryfami chrześcijańskimi istnieją różnice,które-zdaniem nawet laickich badaczy nie są bez znaczenia.
Ma to duże znaczenie,tak jak i samo patrzenie na ewangelie.
W przeszłości powszechnie panowało nieprzychylne stanowisko co do autentyczności historycznej ewangelicznych relacji.
A.Robertson w ks."Pochodzenia chrześcijaństwa" pisał o legendarnym charakterze ewangelicznych wiadomości.
Z czasem jednak znawcy przyznali im historyczną wartość.
Uczynił tak chociażby wybitny znawca Ave U.Strom.Przyznał,że chociażby ewangeliczne relacje sprawiają,że życie założyciela chrześcijaństwa jest  "dobrze poświadczone,a usiłowania,by przedstawić go jako postać niehistoryczną,mityczną,trzeba uznać za beznadziejne".
Wiarygodność nowotestamentowych relacji poświadcza wybitny znawca F.Bruce w ks."Wiarygodność ksiąg Nowego Testamentu".
Nie jest tak,że istnieje równość między apokryfami a relacjami ewangelicznymi.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 06-01-2012
homercarpainter - Dary...dary...
Zaraz, zaraz, Koledzy, Koleżanki... Przeto w naszym kalendarzu racjonalisty, który miałem przyjemność zakupić, nie ma żadnej wzmianki o święcie, a jeno stoi, iż urodził się tego dnia Cezary Leżeński, roku pańskiego 1930... A więc chyba spór o prawdziwość i sens uroczystości został jednogłośnie rozstrzygnięty...?:-D
Chyba że, macie jakieś inne kalendarze... Katolickie, czy jakieś...;-)
A przy okazji... królowie rzekomo przynieśli dary, a w tym złoto. Czyli jak rozumiem, już od zarodka tej religii, wszelkie wpłaty były chętnie przyjmowane...;-)
Autor: homercarpainter  Dodano: 05-01-2012
Michał B.   2 na 2
A propos wizyty, która nigdy nie miała miejsca. W świętej księdze chrześcijan nie ma również słowa o tym, że mędrców było trzech, ani że ich imiona to Kacper, Melchior i Baltazar. Przyjmuje się taką liczbę, tylko dlatego, że były trzy dary. Nie mogło mędrców być zatem sześciu, bo wiadomo przecież, że nie przychodzi się na pępkówkę z pustymi rękami.
Autor: Michał B.  Dodano: 05-01-2012
Astrowy
Na zachodzie mają nawet swięto Trzech Króli. Używane jest na tygodniowy wypad na narty po swiętach, a ci co zostali w domu to robią ostatnie wyprzedażowe zakupy w sklepach (handlowcy zadowoleni).
żadnych bzdurnych orszakow nikt nie robi. Trzeba odpocząc po swietach,
nabrac swieżego powietrza, troche sportu i spokoju.
Autor: Astrowy  Dodano: 05-01-2012
Frank Holman - szerzej kol.Brzezinski szerzej   1 na 1
nie jest pozbawione sensu, tylko jest oparte na apokryfach, czyli częściowo takich samych z racjonalnego punktu widzenia tekstów, lecz nie uznanych przez KrK za kanon. z tego punktu widzenia istnienie lub nie istnienie pewnych wydarzeń i ich przebieg (co ciekawe z natury rzeczy takie wydarzenia poboczne, jak wizyta gosciow z innych krajow, bylyby raczej opisane w innych niz kanonowe kronikach, co nie ;p ) jest rownie prawdopodobny, co nie prawdopoodbny i jesli dany kosciol swoje swieto ma, to nie nam je oceniac; albo ustalamy z tego tytulu dzien wolny od pracy albo i nie ustalamy; z innego punktu widzenia rownie dobrze lub zle moglby byc dzien wolny 7 stycznia (co wiecej stawiam teze, ze jakby panstwo na przekor KrK ustalilo wszsytkie dni wolne o 1 dzien pozniej, Polski KrK by pozmienial swoje daty, zeby sie dostosowac i swoje ugrac)
Autor: Frank Holman  Dodano: 04-01-2012
R.Brzeziński robbo   4 na 4
Ustanowienie święta "Trzech króli" jest dowodem czynienia dnia wolnego ,dla uczczenia wydarzenia,które w ogóle nie miało miejsca.Nawet nie kwestionując możliwej wizyty trzech mędrców po narodzeniu zbawiciele,faktem jest,że wizyta trzech króli nigdy nie miała miejsca.
Ludzie,którzy czytali ewangelie wiedzą,że czytamy tam o wizycie trzech mędrców.Nie znamy jednak ich imion,a podawane imiona trzech króli-inicjały których co roku katolicy wypisują na swoich drzwiach -jest pozbawione sensu.
Myślę,że katolicy powinni przemyśleć zastrzeżenia wysunięte pod ich adresem przez autorów książki "Ewangelie fikcje czy prawdy? pod redakcją Jana Pawła Egzegowskiego.
Słusznie w książce tej napisano,że katoliccy egzegeci nazwani tam "objaśniacze" ,

"do ewangelii zdając sobie wyraznie sprawę z fikcji zawartej w tej opowiastce ,starają się chociaż  w taki sposób ją bronić.Widzą oni bardzo dobrze i przekonani są o tym,że wykształceni ludzie o tym wiedzą ,że nigdy żadnych królów nie było,,,a tym bardziej na wschód od izraelitów nie było takich państw,w których tacy królowie monarchowie rządzili".
Przeszło nam więc,żyć w kraju w którym świętujemy wizytę trzech króli,która nigdy nie miała miejsca.
Autor: R.Brzeziński robbo  Dodano: 04-01-2012
Teklon   3 na 3
Pracowałem ponad 20 lat, kiedy 6 stycznia był dniem roboczym a także w każdą sobotę pracowało się po 6 godzin. Wolne soboty przyjąłem jako wspaniały podarunek biednego państwa, żyjącego na kredyt. Teraz państwo dalej żyjące na kredyt zafundowało swoim obywatelom dodatkowe święto. Dlatego w ostatnich wyborach głosowałem na Ruch Palikota, chociaż mam wiele zastrzeżeń do tej formacji. W państwie świeckim powinny wszystkich obowiązywać tylko święta państwowe. Jak ktoś chce świętować święto religijne, to powinien mieć prawo otrzymać dzień wolny w ramach swojego urlopu (jeżeli oczywiście pracodawca się zgodzi).
Autor: Teklon  Dodano: 04-01-2012
eduardeessa   1 na 1
Ja jestem ętelęktualistą i się tego nie wstydzę!
Autor: eduardeessa  Dodano: 04-01-2012
Jarek B. - intelektualiści a dzień pracy  0 na 2
Czytając wynurzenia i narzekania polskich "racjonalistów" na brak pracy w dzień wolny od pracy i troskę o zmniejszone dochody zawiadamiam pięknoduchów co to produkcję gospodarczą traktują na równi z pisaniem "ętelektualnych" tekstów o pierdołach, że wystarczy, że w Niemczech czy też we Włoszech obowiązuje zakaz poruszania się samochodów ciężarowych dnia 6 stycznia to już polski transport w tych dniach w 95% jest na zagranicznych wylotach sparaliżowany. A jak transport stoi to i do kraju mniej z zagranicy wpływa. To tyle jeżeli chodzi o sugestie o uzdrawianiu polskiej gospodarki poprzez zdjęcie Święta Trzech Króli w Polsce. Dziękuje.
Autor: Jarek B.  Dodano: 04-01-2012
brzezińska43   2 na 2
Mieszkam na lubelskiej wsi, gdzie co chwilę jest jakieś święto kościelne.Chlopi zakladają biale koszule i poza niezbędnymi czynnościami gospodarskimi, slużącymi utrzymaniu przy życiu chowanych zwierząt, nie robią prawie nic. Należy być szczęśliwym, że poslowie z tego regionu nie są nazbyt liczni, bo czerwonych kartek w kalendarzu przybyloby nam niepomiernie. A ponieważ nasze kochane państwo mieni się być neutralnym światopoglądowo, oczekuję że do kalendarza świąt dolączone wkrótce zostaną święta prawoslawne, islamskie i żydowskie, bo wierni tych religii są dyskryminowani obecnie i przymusza się ich do fetowania obcych bogów.Oczywiście dla utrzymania równości katolicy winni mieć wolne także w święta niekatolickie, skoro mahometanie mają okazję ubrać choinkę.Przy okazji emeryci mięliby szansę dorobienia w czasie świąt żydowskich jako szabesgoje i przestali narzekać na szczuplość finansów.Kraj stalby się oazą szczęśliwości i poważnego traktowania równoprawności religii, stając się wzorem do naśladowania w calym świecie. A Niemcy i tak nas w dużej mierze finansują, więc tych parę euro więcej nie uczyni im różnicy. 
Autor: brzezińska43  Dodano: 04-01-2012
Frank Holman - Polacy nie uwielbiaja celebracji   1 na 1
Polscy politycy uwielbiają ustanawiać święta, gdyż jest to dość prosty i niewymagający za wiele inteligencji zabieg. Zawsze da się jakieś święto ideologicznie uzasadnić, a tylko różnymi ideologiami zajmują się zwykle te osoby po staniu się w dniu wyboru oderwanymi od prawdziwego życia mondziołami; zawsze też da się znaleźć na tu gdzieś poklask u tych których się w ten prosty sposób doceniło. A prosty lud tak czy inaczej, uwielbia zawsze dni wolne od pracy. Więc o sprzeciw trudno. Sprzeciwiają się zwykle ekonomiści; a tych mało kto słucha z ich własnej winy zresztą, albowiem zwykle wywodzą się z think tanku neoliberalnego, który z natury i przez większość czasu robi co się da przeciw ludowi swemu. I tak proces się domyka - nowa legislacja jest.
Autor: Frank Holman  Dodano: 04-01-2012
annah - ...   1 na 1
Nie rozumiem, po co kolejne święto katolickie ma zaburzać rytm pracy i niby co mamy świętować? Jedno jest pewne - Polacy uwielbiają wszelkiej maści celebracje!!!
Autor: annah  Dodano: 03-01-2012
wargund   2 na 2
Zgadzam się z poprzednikami. Jest to święto katolickie dlatego nie można go narzucać wszystkim ludziom, chociaż wielu ateistów itp. na pewno się ucieszy po prostu dłuższym weekendem. Osobiście sądzę, że należy maksymalnie rozdzielać kościół od państwa, a nie jak u nas w Polsce, tydzień temu w sobotę włączam telewizor, a tam o katolickich świętach. Jest to dla mnie nie pojęte, bo to była publiczna telewizja! Nie mam nic do katolików, ale nich nie obnoszą się tak z tą wiarą, że nawet jak otworzysz głupi kalendarz to są tam zaznaczone daty świąt katolickich. Dniami wolnymi od pracy powinny być dni łączące obywateli. Cokolwiek, np. rocznica wybuchu powstania Warszawskiego , czy coś takiego gdzie nie ma polityki ani religii.
Autor: wargund  Dodano: 03-01-2012
Kamil1838   5 na 5
Ustanowienie tego święta jako dzień wolny nie jest sprawiedliwe. Jeżeli katolicy nie chcą pracować w ten dzień to powinni brać urlop. Wyznawcy innych religii nie mają ułatwionego w ten sposób świętowania, a w Polsce podobnież jest równouprawnienie nie wynikające z wyznawanej religii lub jej braku.
Autor: Kamil1838  Dodano: 03-01-2012
Oskar Trzmiel - Święto Bajek świętem pracy!   9 na 9
Z tekstu artykułu wnoszę, że są poważne prawne przesłanki do usunięcia Święta Bajek z katalogu dni świątecznych wolnych od pracy. Bardzo mnie to cieszy i czekam na takie rozstrzygnięcie. Gdyż albowiem wolność od pracy Święta Bajek dezorganizuje mi i tak skomplikowaną choreografię zajęć dydaktycznych w kluczowym okresie końca semestru zimowego.
A jeśli chodzi o argumentację ideologiczną, to czynienie Święta Bajek dniem wolnym od pracy jest mi obce ideowo. Odnoszę się krytycznie do faktu, iż tak zwani "trzej królowie" w Święto Bajek nie zajmowali się pracą, tylko podróżowali sobie na koszt swoich poddanych, włócząc się po Bliskim Wschodzie pod pozorem szukania przyszłego pobratymcy w zawodzie króla. O wiele bliższa jest mi postawa ideowa Siedmiu Krasnoludków, którzy głosili pochwałę pracy w słynnym zawołaniu "Hej-ho, hej-ho, do pracy by się szło!" - wolałbym, by właśnie tak świętowano Święto Bajek. Najbliższe Święto Bajek zamierzam uczcić wytrwałą pracą z rana, i nabożnym udziałem w seansie filmu "Kot w butach" wieczorem - czego i wszystkim życzę.
 
Cześć pracy! :)
Nadszyszkownik Cicho
Autor: Oskar Trzmiel  Dodano: 03-01-2012
Gabriel X - odczucia wątpliwego sacrum   14 na 14
Ustanowienie święta „Trzech króli” świętem państwowym odczuwam jakoś wyjątkowo boleśnie. Powaga państwa, jakie ono by nie było, nie przystaje do plebejskiej religijności, która za odpowiadającą jej bajką   się kryje. Mam wrażenie, że to jakieś naruszające powagę Polski na zewnątrz kpiny, a państwu pokazanie kto tu rządzi.
Moje odczucia są subiektywne, ale nie sądzę, by były osamotnione.
Autor: Gabriel X  Dodano: 03-01-2012
Frank Holman - wykładnia 1   1 na 1
Pierwsza grupa argumentów dot. prawa pracy jest jak najbardziej logiczna i racjonalna, za wyjątkiem (niestety) podsumowania. Nie może chodzić bowiem o to, że "pracownicy są „poszkodowani" ze względu na to, iż dane święto „nałożyło się" na dzień, w którym akurat nie pracują.", albowiem jest to wierutna bzdura. Pracownik ma mieć dzień wolny od pracy w konkretnej dacie i bezdyskusyjnie ma (EOT). Idzie wyłącznie o to, że piszący te przepisy matoły bez znajomości podstaw prawa pracy, nie wzięły (a może z premedytacją to było lobby pracodawczego, co bardzo prawd.) pod uwagę, że w Polsce pracodawca ma szeroką wolność układania rozkładu czasu pracy pracowników, i odpowiednie skorzystanie z tej wolności, pozwoli na ukształtowanie sytuacji części pracowników, w której niejako będą oni zobowiązani "odpracować" wskazany w konkretnej dacie dzień wolny od pracy /przepracują - za to samo podkreślić należy - wynagrodzenie w danym okresie rozliczeniowym więcej dni i godzin, niż pozostała część pracowników/.
Autor: Frank Holman  Dodano: 03-01-2012

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365