Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.563.053 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Czysta wariacja ta demokracja."

Dodaj swój komentarz…
Rafał Maszkowski - daleko od Gierka   4 na 10
Dobrze szło i sporo po Gierku zostało, ale inwestycji nietrafionych było mnóstwo, druga połowa lat 70-tych to był postępujący kryzys, a przemysł dobiła kolejna dekada, już bez inwestycji, ale i przedtem możliwości generowania dolarów były ograniczone. W wielu przypadkach koło 1990 r. nie było już czego zbierać (przemysł elektroniczny), a dodatkowym problemem był upadek handlu z Rosją (co dobiło np. włókiennictwo). Czy zwrot po komunizmie można było zrobić łagodniej? Wtedy nikt nie wiedział jak. Nie wiem ile teraz mamy zakładów i ile powstaje rocznie. Warto by było sprawdzić żeby porównać dokładniej, ciekawy byłby też spis tego co powstało. 800 mld zł eksportu to przecież nie cebula ani nie sam węgiel.
Autor: Rafał Maszkowski  Dodano: 29-12-2013
Reklama
Poltiser - Bieganie w piachu...  -2 na 6
Entuzjazm i pieniądze nie wystarczą do budowania kraju. Gierkowi nie mogło się udać. Pilnowali tego Moskale (KGB, pro Moskiewska frakcja w PZPR, RWPG), inni wrogowie wewnątrz aparatu władzy, w końcu sami wierzyciele nie stanowili jednolitej grupy i przykręcanie śruby przez fundusz walutowy grało jakąś rolę w planie Regana. Nie zapominajmy o korupcji. Rynek przedsiębiorców, "czarny rynek" i rolnictwo, przy intencjonalnym braku fachowego nadzoru były najlepszym przykładem szmalcokracji.
Ciekawe komentarze na jego temat są w Archiwach Mitrochina.
Dziękuję za znakomite przypomnienie "godzin dobrobytu" i towarzyszącej im chwili nadziei.
"Najweselszy barak w obozie" to też jego zasługa. Dał się "zjeść".
Życzę wszystkim - lepszego Roku!
Autor: Poltiser  Dodano: 29-12-2013
waldeck77 - Cenny artykuł   8 na 22
Wobec dominacji neoliberalnego dyskursu i jednowymiarowego prezentowania czasów PRL, to cenny artykuł pokazujący, że Polska miała kiedyś przemysł, a dziś ma jedynie zagraniczne montownie (w najlepszym wypadku), banki (w większości też zagraniczne), markety/galerie (zagraniczne) i kościoły (polskie?).

Przewaga PRL nad obecnym ustrojem gospodarczym opierała się na zapewnieniu dwóch podstawowych dla życia dóbr: pracy i mieszkań. Dziś te dobra są luksusowe, ich deficyt rekompensować mają w miarę tanie (bo produkowane w Chinach, Bangladeszu lub Etiopii) pierdółki typu smartfony, tablety, laptopy, które jednak nie zapewnią podstaw życia. Dlatego mało kto w tym kraju chce żyć i mieć dzieci.

cdn
Autor: waldeck77  Dodano: 29-12-2013
skorpion13 - @ Masdzkowski.   8 na 16
Widzę ze jak każdy neoliberał dostrzega pan wady których nie było oraz skutki bez przyczyn...
Zabawne to jak jednonogi królik.... takie kicanie sobie w kółeczko...
Przemysł elektroniczny w roku 87 miał się nieźle (nie nadążano z realizacją kompletu zamówień (Diora Dzierżoniów) produkowano aparaturę specjalistyczna i pomiarową (Systemy Camac i Hindukusz) Zakłady Radmor, Kasprzak i jeszcze kilka innych produkujacych ESPU nie wyrabiały się z zamówieniami.
Przemysł tekstylny ,,położył" spadek zamówień z ZSRR.
Połowa prawdy - czyli tzw. gównoprawda...
Przemysł produkujący na zamówienie ZSRR (obecnej Rosji) ,,połozyła" decyzja solidarnościowego rządu która likwidowała CHZ-y i nakazywała przeprowadzać rozliczenia z wschodnim sąsiadem w dolarach. A jak barter poszedł sie kochac pod grusze, to na lepszych warunkach porównywalny (a znacznie lepiej odszykowany dizajnersko) sprzęt ZSR kupił na zachodzie Europy. Dotyczy to również tekstyliów... Tam nikt niczego nie likwidował a wręcz przeciwnie wspierał, a to gwarancjami kredytowymi, poręczeniami, długoterminowymi preferencyjnymi kredytami...
Pan jednak zdaje się nie chcieć dostrzegać tej (bardziej szarej i spartaczonej) strony ,,reform gospodarczych".
A szkoda.
Autor: skorpion13  Dodano: 29-12-2013
waldeck77 - Cenny artykuł II   10 na 16
Czy transfomację można było zrobić inaczej? Jeden z moich przedmówców twierdzi, że nikt nie widział jak ją zrobić i stąd, w domyśle, te wszystkie "błędy i wypaczenia". Nie zgodzę się. Jeżeli ktoś nie ma o czymś pojęcia to niech się za to nie bierze, jak przynajmniej tak robię. Skoro partie przebierają nóżkami do władzy to powinny wiedzieć co robić i jak to robić. Jeżeli nie wiedzą, to żaden powód do usprawiedliwienia i stosowania taryfy ulgowej w ocenie. Wielu zreszta wiedziało, trzeba było być chyba kompletnym imbecylem, żeby nie zdawać sobie sprawy ze skutków likwidacji/wyprzedaży przemysłu albo liczyć na dobroczynność zagranicznego kapitału. Chętnie jednak nadstawiali ucha zagranicznym "doradcom", a jeszcze chętniej - kieszeń.

Jako lekturę uzupełniającą polecam oczywiście "Doktrynę szoku" Naomi Klein i "Hitman. Wyznania ekonomisty od brudnej roboty" Johna Perkinsa.
Autor: waldeck77  Dodano: 29-12-2013
Selanos - węgiel koksowy?   5 na 7
Doczepię się do ostatniego fragmentu. Jak to w Polsce brakuje węgla koksowego? Takie cuda to tylko w tym kraju, bo JSW ma ostatnio problem ze zbytem, a oni produkują ogromne ilości węgla właśnie koksowego. 
Autor: Selanos  Dodano: 29-12-2013
Krzysztof Sykta - re   5 na 7
może warto dodać że poza okresem gierkowskim i pogierkowskim istnieje jeszcze warty głębszej analizy okres przedgierkowski, gdzie też czyniono znaczne inwestycje bez jednoczesnego zadłużania zagranicznego
Autor: Krzysztof Sykta  Dodano: 29-12-2013
Mariusz - @Selanos   3 na 7
Sytuacja z tym brakiem dotyczyła 2011 lub 2012. Być może w ostatnich miesiącach pojawiły się problemy ze zbytem. Trzeba by sprawdzić. Może to jednak też wynikać z celowej polityki AM obliczonej na obniżenie wartości JSW, gdyż AM był mocno zainteresowany prywatyzacją JSW. W 2012 Arcelor dla Zdzieszowic sprowadził wielką dostawę węgla koksowego z Australii. Być może jeszcze bardziej ograniczyli zakupy od JSW. W 2007 Arcelor Mittal do swych hut kupował 8 mln ton węgla koksującego, w tym 5,5 mln ton od Jastrzębskiej Spółki Węglowej (już wówczas zdarzał się np. import z Argentyny ze względu na niewystarczającą podaż polskich kopalni). Tadeusz Smakowski z Państwowego Instytutu Geologicznego mówił wówczas, że Polska potrzebuje co najmniej dwóch nowych kopalni, bo inaczej będziemy skazani na rosnący import z Rosji. Zapotrzebowanie polskiego koksownictwa na węgiel koksowy: 9-10 mln ton węgla koksowego typu 35.
Autor: Mariusz Dodano: 29-12-2013
Hodża   9 na 13
Panie Mariuszu, zachodni system ekonomiczny, do którego aspirowała Polska i którego w końcu stała się częścią (którego to historycznego wydarzenia pozytywne aspekty nie podlegają dyskusji), nosi nazwę kapitalizmu. A kapitalizm charakteryzuje się m.in. akumulacją kapitału. Oznacza to, w skrócie, że logiką tego systemu jest wytwarzanie podziału na centrum i peryferie. Jest to proces absolutnie nieuchronny i rozwalenie polskiego przemysłu wynikało z "ustawienia się w swoim miejscu w szeregu", ze tak powiem. W tej części świata silny przemysł już jest: w Niemczech.
Polska była peryferiami gospodarczymi Europy na długo przed rozbiorami. Idee industrializacji nie przebiły się przez szlachecki kołtun; na domiar złego proces uprzemysłowienia i emancypacji chłopów (niezbędny dla powstania klasy robotniczej dla fabryk) "zawdzięczamy" zaborcom, a właściwie rzecz biorąc, kolonizatorom naszego pięknego kraju. Obawiam się, że Polska, skutkiem splotu wielu niekorzystnych historycznych zaszłości, skazana jest na rolę zaścianka, europejskich "kresów" i dostawcy taniej siły roboczej.
Autor: Hodża  Dodano: 29-12-2013
Asphodelus1 - @ Skorpion 13 (rynek wschodni)   4 na 6
Rząd solidarnościowy doprowadził do likwidacji rynku wschodniego z przyczyn raczej ideowych niż gospodarczych (to to samo gdy rusofob Kaczyński zablokował rynek wschodni dla naszego mięsa, padło mnóstwo firm). Sam fakt prywatyzacji CHZ nie był złym pomysłem, złe było niedopilnowanie tek kwestii dzięki czemu CHZ przeszedł w ręce postkomunistów.

Ten sam błąd zrobiono z PGRami które zamiast być uczciwie prywatyzowane lub w ostateczności zmieniane na spółdzielnie, zostały podstępnie wykupione lub wprost przejęte przez dawnych dyrektorów PGR.
Autor: Asphodelus1  Dodano: 29-12-2013
lipschitz   6 na 8
Jeśli stawiasz fabrykę, z której następnie tak wielu coś wynosi, szanse na sukces są znikome. Jeśli potrzebowałeś pustkaków, szklanych tafli, cementu, papy, śrubek, ropy, narzędzi itd. to szukałeś dojść do zarządzających, do magazynów i magazynierów, naczelników, sekretarzy i tak to właśnie w dużej mierze funkcjonowało. Kiedy kupujesz chleb od piekarzy a nie od piekarni tej zmiejszają się szanse na przetrwanie. Nie ma znaczenia ile fabryk się postawi w tak funkcjonującym systemie, bo im więcej, tym większy kryzys się szykuje. Chciałeś zrobić lodowisko, to je po prostu robiłeś, odkręcałeś wodę w kranie i już. W zimie trzeba było otwierać okna, ponieważ wedle instrukcji hydraulików gałki kaloryferów powinny być odkręcone na maksa, bo regulowanie nimi groziło zepsuciem - niesamowite marnotrastwo.

Czy była szansa na inny rozwój wypadków po 1989 roku? Czy społeczeństwo, które praktycznie nawykło do brania wedle potrzeb i marnotrawienia mogło zrobić coś innego niż zrobiło? Jedyne co mi przychodzi do głowy to na czas transformacji wprowadzenie zasad państwa totalitarnego i policyjnego oraz ciężkie kary. Więc chyba jednak lepiej, że tak to przebiegło.
Autor: lipschitz  Dodano: 29-12-2013
Ejek - Gierek wróc, lepszy złodziej...   9 na 17
Czytam komentarze i oczom nie wierzę.
Przemysł elektroniczny miał się dobrze?
Handel z Rosją załamał się z przyczyn ideowych. Teraz mieszkanie jest dobrem luksusowym?(!) A wtedy nie było?

Ja pamiętam tamtą Polskę inaczej.
Praktycznie nikt z moich znajomych, po ślubie nie wyprowadzał się do swojego mieszkania. Mieszkanie było dobrem dużo trudniej osiągalnym niż dziś. Ba nawet nie wolno było komuś z poza np. Warszawy kupić mieszkania w Warszawie choć miałby pieniądze (niewyobrażalnie duże dla ludzi pracujących na etacie).
Praca? owszem była. W pracy pamiętam tygodnie gdy nie kiwnąłem palcem służbowo. Czytałem gazety i rozwiązywałem krzyżówki.
Przemysł elektroniczny? działał bo urządzenia Sony czy Panasonic kosztowały krocie z powodu przelicznika $ do zł na poziomie 1 do 100. Pamiętam że gdy na zachodzie powstawały mikroprocesory czy jednoukładowe multimetry my nie mogliśmy zapewnić produkcji 24 godzinnego zegara do odbiornika Radmor. Pracownicy Diory mówili, że ich wyroby są lepsze od Sony, ale o ile byłyby droższe gdyby nie zechcieli pracować za 10$/ miesiąc? I czy aby na pewno lepsze? Ich awaryjność była jakby na nieco innym poziomie.
Autor: Ejek  Dodano: 29-12-2013
Wenancjusz   12 na 14
Nie lubię jak swoje głosy na tym forum oddają rusofobi. Kto miał wtedy jeszcze kupować wytwory produkcji rolnej czy przemysłowej na zachodzie? Kupowali Rosjanie. Ten system handlu demolował tzw. rubel transferowy. Nie mówiąc o chorych na rusofobię polityków z Wałęsą i Kaczyńskimi na czele. Stąd i straty. Zachód się na nasze towary wypinał. Gierek inwestował w gałęzie wolno rentujące się, ale tworzące podstawy mocno uprzemysłowionego państwa, czyli mocnego, liczącego się gospodarczo na arenie międzynarodowej. To było przyczyną zainteresowania zachodu stalą, miedzią, polską chemią i nawet elektroniką. Gierek nie przechlał i przepieprzył pożyczek. Np. w Inowrocławiu zbudowano całkiem nowe osiedle mieszkaniowe Rąbin w planach na 45 tys. ludzi, lecz przyszły "nowe" czasy i budowa stanęła. Teraz nic się nie dzieje. Bo to jest wyraz  nowego (właściwego) stylu gospodarowania (hallo!??? gdzie te 3 mln mieszkań?). Ekipa rządząca od 20 lat udowadnia i deklasuje się, że jest nieprzygotowana od samego początku do pełnienia fukcji rządzenia krajem. Wyprzedaż majątku Gierkowskiego już się kończy. A gdzie wizje, koncepcje oraz wola i plany rozwoju kraju? Co dalej będzie? Co na to min. Lewandowski szpec nad szpece od darmowego sprzedawania? Zero!
Autor: Wenancjusz  Dodano: 29-12-2013
mieczysławski - zeitgeist movie   3 na 9
Byłem sceptykiem odnośnie teorii spiskowych, jak kapitał - prywatne banki - rządzą światem. Przemiany polityczno - gospodarcze spowodowały, że Polska stała się państwem neokolonialnym. Jak ten cel się osiąga, to dużo wyjaśni zeitgeist movie.
Autor: mieczysławski  Dodano: 29-12-2013
Forsycjo - Kto to powiedział?
"Przełożonych występy miasta zgubiły
I szerokie do gruntu carstwa zniszczyły". ;)

Te słowa, królu, nie są ku wyrozumieniu nazbyt trudne, a zgoła tobie i ojczyźnie upad opowiadają; prze Boga cię proszę, nie waż ich sobie lekce ani miej za baśni!
Autor: Forsycjo  Dodano: 29-12-2013
Asphodelus1 - Moja ocena artykułu.   5 na 7
Na pierwszy rzut oka, wydawać się może, ze budowanie dużej ilości zakładów jest pozytywne. Jednakowoż bez dokładnego przemyślenia ich umiejscowienia i linii produkcyjnej budowanie ich mija się z celem.

Większość nowo-powstałych zakładów to były gigantyczne zakłady molochy. Nie ma zupełnej potrzeby budowy we wszystkich gałęziach przemysłu takich olbrzymów. Jednym z głównych punktów mojej krytyki wobec nich jest to, ze sporo takich miejsc pracy zniszczyło małe rodzinne biznesy. Jak obecnie można zauważyć, najwięcej jest małych i mikroprzedsiębiorców- w takich zakładach jest najlepszy stosunek do pracownika, i się o niego dba. Im większy zakład tym większa formalność i niehumanitarne traktowanie pracowników. Większy też rozziew między zarobkami szefostwa a pracowników.

Inną bezsensowną cechą fabryk gierkowych było budowanie ich z dala od źródła surowca. Np. zbudowanie huty szkła w znacznej odległości od miejsca wydobycia piasku, czy nie co wcześniejszy od epoki gierka przykład: postawienie rafinerii naftowej... w Płocku. Jakoś złoża ropy znajdują się od Płocka daleko.
pl.wikipedia.or(*)dobycie_ropy_naftowej_w_Polsce
Autor: Asphodelus1  Dodano: 29-12-2013
Asphodelus1 - Ocena ciąg dalszy.  -3 na 11
Mieszkania... pomijając fakt, że jak wspomniał już użytkownik Ejek trudno było mieszkanie dostać, ważna była także jakość tych mieszkań, która to była powiedzmy średnia. Większość to były trzypokojowe mieszkania ze ślepą kuchnią o wielkości 50-70 mkw. Dobre dla pary samotnej, bądź z dzieckiem, czyli dla trzech osób. Liczne wtedy rodziny musiały się gnieździć w tych małych mieszkaniach, dopiero po '89 zaczęto budować bloki z mieszkaniami o wysokim standardzie, a dopiero po 2000 r. ruszyła główna fala budowy domów jednorodzinnych.
Co do spadku ludności zatrudnionej w przemyśle, tu winny może być wspomniany przeze mnie czynnik ideologiczny (rusofobia) jak i po prostu mechanizacja. W roku powiedzmy 1975 do zrobienia jednego samochodu potrzeba było więcej ludzi niż w 2013 gdyż teraz ludzi wyręczają maszyny.

Co do rekordu prywatyzacyjnego z 2010, należy się z tego samego faktu tylko cieszyć, ale dziwny to liberalizm gospodarczy gdy Tusk jednocześnie podnosi podatki, i blokuje upadek ZUS-u zamiast przeprowadzić sensowną reformę systemu emerytalnego.
Autor: Asphodelus1  Dodano: 29-12-2013
Asphodelus1 - Ocena ciąg dalszy. 2   1 na 3
Co do hut, to zawiniła skandaliczna polityka prywatyzacyjna, nie powinno się dopuszczać zagranicznych gigantów do udziału w takich prywatyzacjach. Powinien być nakaz posiadania obywatelstwa polskiego, ale ''słupy''- współpracownicy obcych koncernów- winni być wykluczeni.
Autor: Asphodelus1  Dodano: 29-12-2013
skorpion13 - @Ejek   5 na 15
A dzisiaj Twoi młodzi znajomi (mam nadzieję że masz takich) masowo wprowadzają się do własnych M???
Ilu znasz takich szczęśliwców??/ Zabitych kredytem na 30 lat???
Jaka to łogrumniasta powierzchnia tych dzisiejszych M??? 30-40 m^2??? bo na większe nie stać.
A ty narzekasz na późno gierkowskie 70 m^2
Budowano ponad 300 tysięcy mieszkań rocznie. Ponadto jakieś 60 tysięcy domków jednorodzinnych.
Porównaj to z dzisiejszymi osiągnięciami - lata 90 poniżej 100 tysięcy obecnie poniżej 150 tysięcy.
I wkład lokatorski na mieszkanie circa 50 m^2 wynosił 20 średnich krajowych pensji. Pożyczki z FZ, nisko oprocentowane (2%) kredyty dla MM, 3% kredyt PKO.
Przemysł elektroniczny drogi kolego to nie tylko prostacki wyrób jakim jest telewizor magnetofon czy wzmacniacz. Powiadasz nie potrafiliśmy.... To w jakim dziadostwie pracowałeś? skoro nie ,,potrafiliście"??? COBRESPU opracowało na początku lat 80 całą serię projektów takich urządzeń w oparciu o polskie podzespoły. Sam zbudowałem kilkadziesiąt takich sterowników czasowych do zestawów ,,wieża". Mój działa bezawaryjnie od 84 roku (podobnie jak cały zestaw).
Elektronika to przede wszystkim urządzenia profesjonalne.
Pokaż mi teraz polski wyrób odpowiadający na dzisiejsze standardy systemowi CAMAC...
Autor: skorpion13  Dodano: 29-12-2013
zielmik - Do Selanos – węgiel koksowy   2 na 2
Byliśmy eksporterem koksu, nie węgla koksującego, bo tego nie mieliśmy w nadmiarze. Prawdziwy, ortokoksowy węgiel jest w Zagłębiu Rybnickim ale nigdy nie było go wystarczająco dla wszystkich funkcjonujących koksowni w latach 80-tych. Na przykład, do Zakładu Koksowniczego w Hucie Lenina sprowadzaliśmy węgiel z ZSRR jako najważniejszy komponent mieszanki koksującej. Inne komponenty były polskie.
Teraz może i jest węgiel koksujący z Jastrzębia dostępny w nadmiarze, tylko koksowni jakoś brak.
Autor: zielmik  Dodano: 29-12-2013
Ejek - @skorpion13   1 na 15
Tak, moi młodzi znajomi albo mieszkają u siebie i płacą kredyt. Lub wynajmują jakiś kąt.
Moi rodzice dostali 36m2 na 4 osobowa rodzinę ale to późny Gomółka.
Za Gierka pewnie już było te 70. Nie wiem nie byłem w PZPRze.
Jest pewna różnica między projektem a produkcją.
Dla przypomnienia gierkowskiego dobrobytu przypomnę, że już w 76 były protesty przeciw podwyżkom żywności i wprowadzono kartki na cukier. A później metodycznie na wszystko. Kogo dziś interesuje cena cukru?
Ludzie do dziś wspominają doskonałe sprzęty AGD z tamtych czasów. Tyle, że wspaniałe chłodziarki Mińsk w latach 90 przegrały z Candy, Zanussi czy innym zachodnim badziewiem. Jakoś nikt ich nie chciał gdy przestały kosztować 50X mniej.
Może jeszcze usłyszę argument, że wtedy młodzi nie musieli wyjeżdżać za chlebem na wyspy?
Autor: Ejek  Dodano: 29-12-2013
skorpion13 - @Ejek.   2 na 12
Czyli - w sumie niewiele wiesz - ale oceny wystawiasz. Brzydko.
Protesty w 76 dotyczyły PRÓBY URYNKOWIENIA CEN. A skończyły się nie lada demolką. (przynajmniej w Ursusie - widziałem na własne gały i ledwo spieprzyłem przed gliniarzami)
Co dzisiaj przeprowadzono zapychając półki.... cenami właśnie. (spożycie mięsa i ryb jest dziś sporo niższe niż w tym buntowniczym roku 76)... Zastanowiłeś się przez moment DLACZEGO??? Bowiem jak na razie powtarzasz zdewaluowane slogany bez kszty analizy przyczyn... jak pięknie mówić o skutkach (AGD) zapomianjąc o PRZYCZYNIE takiego stanu rzeczy (niekorzystne warunki stworzone gigantom państwowym... (pamiętasz popiwek)?
Pamiętasz zwolnienia celne i podatkowe dla zachodnich producentów przy jednoczesnym pozostawieniu tych obciążeń w niezmienionej formie dla przedsiębiorstw krajowych???
I nieśmiertelny ,,argument" nie byłem w PZPR?
90% społeczeństwa nie należało....
odniosę się jeszcze do kartek.
A może by tak drogi adwersarz zajrzał sobie na ową sławetną dyktę na której spisane było sławne sierpniowe 21...? punkty od 10-12 polecam łaskawej uwadze...
Dołóż do tego punkt 8 i późniejsze finansowe następstwa strajków - a dowiesz się skąd kryzys w końcu 81 roku.
Autor: skorpion13  Dodano: 29-12-2013
waldeck77 - @ejek   4 na 16
>Tak, moi młodzi znajomi albo mieszkają u siebie i płacą kredyt. Lub wynajmują jakiś kąt.

Mieszkają w mieszkaniach należących do banku, na które muszą zasuwać 40 lat, albo wynajmują. Rzeczywiście, problem mieszkaniowy rozwiązany perfekcyjnie. Za strasznego Gierka mieszkanie kosztowało równowartość kilku pensji, dziś za kilka pensji często można kupić co najwyżej metr kwadratowy.

>Dla przypomnienia gierkowskiego dobrobytu przypomnę, że już w 76 były protesty przeciw podwyżkom żywności i wprowadzono kartki na cukier. A później metodycznie na wszystko. Kogo dziś interesuje cena cukru?

Dziś społeczeństwo jest w takim marazmie i zastraszeniu, że się prawie w ogóle nie buntuje. Przemoc ekonomiczna okazuje się skuteczniejsza od pałek ZOMO. Przedtem zwolniono jedną osobę i reszta zaczynała strajk. Dziś prywatny właściciel może poniżac i zwalniać i nikt nie stanie w niczyjej obronie. Podobnie z podwyżkami cen.
Autor: waldeck77  Dodano: 29-12-2013
Ejek   2 na 14
Skoro było tak dobrze to czemu było aż tak źle?
Po co jedliśmy tą żabę?
Czemu ludzie z zachodu nie uciekali do nas? Przecie oni w przeciwieństwie do nas mogli?
"- a dowiesz się skąd kryzys w końcu 81 roku."
Znaczy w 80,79 było super? i kryzys dopiero po strajkach?
"Teraz społeczeństwo jest zastraszone" (!)
Polecam popatrzeć jak młodzi odnoszą się np do policjanta. I przypomnieć sobie kim był milicjant.
"punkty od 10-12 polecam łaskawej uwadze..."
wiem, wiem sklepy były pełne a te zidiociałe społeczeństwo chciało kartek- ale po co? by dopiec władzy?
Demokracja to nie szczęśliwa utopia. Ale wmawianie, że socjalizm radziecki był lepszy? Nie dam rady tego zrozumieć.
Autor: Ejek  Dodano: 29-12-2013
Forsycjo - @ waldeck77
"Czujcie, stróże: noc idzie, noc podejźrzana.
Wielki ogień ma powstać, tak wielki ogień,
Że wszytko jako w biały dzień widać będzie,
Ale nazajutrz zaś nic widać nie będzie.
Wtenczas, ojcze, ani już bogom swym dufaj,
Ani się poświęconych ołtarzów łapaj:
Okrutnego lwa szczenię za tobą bieży.
Które cię paznoktami przejmie ostremi
I krwią twoją swe gardło głodne nasyci.
Syny wszytki pobiją, dziewki w niewolą
Zabiorą; drugie g'woli trupom umarłym
Na ich grobiech bić będą. Matko, ty dziatek
Swoich płakać nie będziesz, ale wyć będziesz!" (cytat z klasyka)
Autor: Forsycjo  Dodano: 29-12-2013
mieczysławski - efektywność inwestycji   7 na 9
Jak zostały wykorzystane kredyty?
Kredyty zaciągnięte w czasach Gierka poszły głównie na budowę fabryk.
Może było przeinwestowanie, czyli wybudowano fabryki, które nie wykorzystywały pełnej mocy produkcyjnej, nie wszystkie inwestycje były dobrze przemyślane.
Przed Gierkiem Polska była krajem rolniczo-przemysłowym. Rozwinęła się produkcja, unowocześniono rolnictwo, gospodarczo zaczęła się zbliżać do Europy.
A ile fabryk państwowych wybudowały polskie rządy po 90 roku? Jak zostały skonsumowane kolejne kredyty? i jak doszło, do tego, że wielkość kredytu osiągnęła blisko 50% PKB, co przez ekonomistów jest oceniane jako zapaść ekonomiczna?

www.przeglad-ty(*)artykul/dlug-tuska-dlug-gierka

Można radykalnie zmniejszyć koszty administracyjne, rezygnując z utrzymania polityków, którzy nie działają w interesie obywateli tylko własnym (korupcja), są jak pasożyty, myślę, że nasi sąsiedzi lepiej zarządzają gospodarką, mają większe płace minimalne, lepiej działające związki (w Polsce praktycznie nie istnieją), jest lepszy socjal.
Utrata państwowości nie powoduje z natury pogorszenia warunków życia robotników.
Historycznie Polska pod zaborami zaczęła się rozwijać gospodarczo i społecznie, wcześniej była zaściankiem Europy, prymitywna gospodarka feudalna.
Autor: mieczysławski  Dodano: 29-12-2013
skorpion13 - @Asphodelus.   6 na 12
Ale pojęcie jakieś nt. systemów emerytalnych masz??? Czy OFE przysłały nam tu wynajętego ,,obrońcę z urzędu"???
Pokaz mi jedno państwo gdzie sprawdził się system kapitałowy w miejsce reparacyjnego...
Czekam z utęsknieniem....
Mieszkania....
I znowu mówisz o skutkach...
A może by tak choć marne, marniuteńkie słóweczko o PRZYCZYNACH TAKIEGO STANU????
Budowano od 2 do3X więcej mieszkań i... były kolejki.
Dziś - kupujesz co chcesz i gdzie chcesz (aby kasiorka była).
Wniosek:
Wówczas ludzi (starszych i młodszych) było stać na to M. Dzisiaj już niekoniecznie. (zdolność kredytową na poziomie 250-300 tysięcy złotych ma zaledwie 15% zatrudnionych). W związku z tym w kredyty wpadają całe 3-pokoleniowe rodziny aby młodzi nie mieszkali pod mostem... jak miło - tylko przypomina mi to czasy z końca XVIII wieku na ziemiach polskich. nooo poszliśmy do przoduuu!!!!!!
Zamiast bezkrytycznego chwalenia dzisiejszego mało humanitarnego modelu kapitalizmu i potępiania w czambuł całego poprzedniego okresu - należy wysilić się na... nieco obiektywizmu???
@ Forsycja
A jaki głos ma stanowić fragment z ,,odprawy posłów greckich"? bo tego naprawdę nie chwytam????
Autor: skorpion13  Dodano: 29-12-2013
Ejek - @skorpion13  0 na 12
"Zamiast bezkrytycznego chwalenia dzisiejszego mało humanitarnego modelu kapitalizmu i potępiania w czambuł całego poprzedniego okresu - należy wysilić się na... nieco obiektywizmu???"
właśnie obiektywizmu:
Jakie znaczenie ma czy rodzinę było czy nie było stać na mieszkanie skoro nie istniał rynek na którym można by te mieszkanie kupić?
Czemu jak ktoś miał 10 letnie auto i talon to mógł je wymienić na nowe? Czy państwowa cena miała jakikolwiek związek z wartością?
Za Edka byliśmy 10 gospodarką na świecie (tak mi mówiono w szkole).
I przyszedł sierpień i wszystko się zawaliło.
Taki system jest nadal za wschodnią granicą i jakoś działa. Ludzie dostają emerytury itp. Jednowładca nie musi męczyć się z opozycją (może trochę) może dowolnie kierować gospodarką i nie martwią go kolejne wybory. I jakoś pomimo podobnego rozwoju przemysłu w latach 80-tych dziś nie jest Białoruś wzorem dla nikogo.
Moja Polska nie jest idealna, mnóstwo rzeczy mi się nie podoba. Ale jestem szczęśliwy, że dożyłem upadku socjalizmu. Ze mogę mieć do siebie pretensje o swój los. I nie chcę by mi rząd cokolwiek dawał. Na kartkę czy bez.
Autor: Ejek  Dodano: 29-12-2013
Brzostowski   13 na 15
To cenny artykuł, warto te sprawy przypomnieć.

Niewątpliwie epoka Gierka była pewna nadzieją. Zbudowano wówczas sporo, wiele bez sensu i wiele się nie udało, także dlatego, że bylismy wówczas geopolitycznie tam gdzie byliśmy. Sporo jednak się powiodło, chociaż efekt znamy.

Z pewnością tego kto bierze kredyty, aby budować fabryki, dawać pracę i co najważniejsze tworzyć podstawy długoterminowego rozwoju jest mądrzejszy, od tego kto sprzedaje fabryki, aby załatać dziurę budżetową niemyśląc jednocześnie o przyszłości.

I nawet gdy się temu pierwszemu nie udało lub niewiele udało, w moich oczach ma większy szacunek niż ten drugi głąb.
Autor: Brzostowski  Dodano: 29-12-2013
~~ja - Przykład Francji   1 na 3
Francja dba o wykształcenie swoich elit. Ecole Normal, o ile dobrze to zapisałem, bo nie jestem francuskojęzyczny i druga uczelnia której nie pomnę. Jest to obrzydliwie elitarne, ale skuteczne. Dlaczego nie w Polsce? Dlaczego w naszym kraju nie ma elitarnej kuźni kadr, która zapewniałaby odpowiedni poziom włodarzom naszego kraju ? W Polsce brak jest systemowych działań państwotwórczych. A' contrario: Znów wywlekę na widok publiczny książkę Bratkowskiego 'gra o jutro 2' - zbiór recept - tylko wziąć na tapetę i realizować. Dlaczego tak się nie dzieje ? Ten zbór rozwiązań ma korzenie brytyjskie. Nic nie szkodzi; uczmy się choćby od diabła ! Norrmalnie boli, jak człowiek sobie uświadomi na co idą publiczne pieniądze (Euro 2012 na przykład, albo nie przemyślane lokalne inwestycje, które nie zarobią na siebie). To samo dałoby się wydać dużo efektywniej. Ręce opadają, ale przecież co może obywatel ? Może to co sam wymyśli i zrobi. Uczmy się więc. Mamy potężne narzędzie w postaci Internetu. Możemy zdecydowanie więcej niż w dekadzie Gierka. Uczmy się i twórzymy biznesy. Na swój pożytek przede wszystkim. Suma tych działań z pewnością stworzy nową jakość w skali kraju.    
Autor: ~~ja  Dodano: 29-12-2013
KORIUS - @Ejek   3 na 17
"Demokracja to nie szczęśliwa utopia. Ale wmawianie, że socjalizm radziecki był lepszy? Nie dam rady tego zrozumieć."
-Dyskusja ze zwolennikami PRL-owskiego socjalizmu ma taki sam sens jak z teologami o religii, a im dalej od tego okresu, tym większy odczuwają do niego sentyment i tym mniej pamiętają. Jednak gdyby usłyszeli, że ten ustrój ma powrócić, pierwsi rzuciliby się do supermaketów robić zapasy...wszystkiego, w tym towarów" luksusowych" jak czekolada, kawa i mielonki wieprzowe, zanim znowu trzeba będzie wszystko "załatwiać". Oczywiście nie poszliby piechotą, ani nie pojechali maluchem kupionym na przedpłaty. Głównym problemem, jak co dzień zresztą, byłby ze znalezieniem miejsca do zaparkowania, co jest ich zdaniem dowodem "strszanej biedy" obywateli. W czasach socjalistycznego "dobrobytu" nikt się nie zastanawiał czy zakład przyniesie zysk, bo partyjny imbecyl nie ryzykował własnych pieniędzy,  a takie zakłady były tylko obciążeniem dla tych lepszych (równanie w dół). Wielkie zakłady, wszyscy pracują, wielka produkcja i wielkie braki wszystkiego. Dlaczego?  Bo ustrój był do dupy i dlatego padł na ryj.
Autor: KORIUS  Dodano: 29-12-2013
farmer   5 na 5
W 1984, Angielski Finnig, dealer Chellengera w Europie zorganizował
na polach Kombinatu Igloopol w Dębicy pokaz ciągnika gąsienicowego
Caterpillar D6D. Po tym pokazie Igloopol kupił ten traktor za 100 000
dol. a w trakcie jego czteroletniej eksploatacji koszt napraw i części
wyniósł tylko 60 dolarów

A tu trochę historii o tym co potrafił kombinat rolny.
historiaigloopolu.blogspot.com/

Dolary dolarami ale głowę też trzeba było mieć. Kiedy upadał socjalizm "Igloopol" był już zrestrukturyzowanym,
kapitalistycznym koncernem, który miał szansę na odnalezienie się w
nadchodzącej nowej rzeczywistości gospodarczej.
A tak wyszło jak zawsze. Skok na stanowiska i gotowe spółki.



Autor: farmer  Dodano: 29-12-2013
Ejek - @skorpion13   4 na 4
"To w jakim dziadostwie pracowałeś? skoro nie ,,potrafiliście"??? >< Sam zbudowałem kilkadziesiąt takich sterowników czasowych do zestawów ,,wieża". Mój działa bezawaryjnie od 84 roku "

Pracowałem w TEWIE :) to ten zakład produkował zegar w jednym układzie i nie był w stanie zapewnić dostaw bo ilość braków była zbyt duża. Nie wiedziałem, że Pan wtedy budował "takie układy" bo być może powiedziałbym dyrekcji :D .
Zresztą też budowałem ;)
Polecam spion.wrzuta.pl(*)rfect_-_ale_w_kolo_jest_wesolo
W latach 90-tych rozmawiałem z szefem serwisu Zelmera. Wspominaliśmy dawne (wtedy nie tak bardzo) czasy. Mówił mi o wirniku RH5500 który to za stanu wojennego objęty był zamówieniem rządowym. Czyli rząd pilnował dostaw tej newralgicznej części na rynek. 50% szło na produkcję i 50% na rynek, a Naród wołał, że mało. Teraz (1992?) na rynek idzie 3% analogicznych wirników i nie ma chętnych. Czemu?
Ano w czasach RH dawano 6-miesięcy gwarancji i znaczna część wymienionych części w trakcie tej gwarancji wracała. Trzeba było kolejny.
RH5500 to wirnik od odkurzacza. Może zamiast dużo- trzeba było robić dobrze.
Autor: Ejek  Dodano: 29-12-2013
skorpion13   4 na 8
Czyli w zakładzie z którym mieliśmy cały czas ,,na pieńku" (chodziło o jakość cynowania ,,łodnóży" układów scalonych). Wiecznie podczas lutowania potokowego układy Tewy z serii MCY74xx ,,nie przyjmowały" stopu lutowniczego. A patrz pan jak przyszły ,,ruskie" to pomimo paskudnego wyglądu lutowało się 100%.
W sprawie ,,budowy układów" - mówiłem o układzie sterownika programowalnego do zestawu typu ,,wieża".
właśnie na trafiających na rynek jako ,,wybrakowane" scalakach Tewy. Może o tym powinien był pan szefa powiadomić??? -;)
Wirniki do odkurzaczy. Problemem była jakość drutu nawojowego i permanentny brak pokrytych emalia odporną na wysoką temperaturę o podwyższonej wytrzymałosci na ścieranie. (wówczas nikt nie stosował celulozowych worków jednorazowych).
Dzisiejsze ,,wspaniałe" odkurzacze również ,,padają" po 3-8 miesiącach normalnej eksploatacji.  Z identycznych przyczyn jak te Zelmerowskie.
Jednak nie ma się o co boksować. Oba okresy (wcześniejszy gierkowski) jak i obecny mają swoje wady i zalety.
Bezsprzeczną zasługą władz PRL było odbudowanie i industrializacja kraju w iście ekspresowym tempie. (wystarczy porównać ze stanem gospodarki z lat 46-47 i 79-80.)
Autor: skorpion13  Dodano: 29-12-2013
Ejek - @skorpion13   1 na 1
"Problemem była jakość drutu nawojowego" trafne i to bardzo :)
Ale prawda była jeszcze śmieszniejsza. Wspomniany wirnik to tak zwany "japończyk" Silma kupiła linię w Japonii (jeszcze przed Wałęsą ) i system miar był nie taki. Automaty uszkadzały emalię na drucie.
Dzisiejsze odkurzacze mają 2 lata gwarancji. I muszą to wytrzymać ;) A Zelmer to bardzo dobra polska fabryka. Ich odkurzacze można bez strachu polecić znajomym :)
W TEWIE byłem konstruktorem u Głównego Mechanika. Elektronikiem amatorem do dziś ;)
Autor: Ejek  Dodano: 29-12-2013
Mariusz Agnosiewicz - Zelmer  -1 na 3
Zelmer nie jest już polską firmą, lecz niemiecką. Czy zachowa jakość - to na razie zagadka.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 30-12-2013
Ejek - Mariusz Agnosiewicz  -1 na 1
Taka paskudna kolej rzeczy. Obstawiam, że jakość zachowa bo marka jest tego warta. Marka dziś to też towar. Np Polar to też nasza marka obecnie w obcych rękach. Wg mnie znacznie gorsza. Ale tekst nie o tym :)
Autor: Ejek  Dodano: 30-12-2013
waldeck77 - @Korius   2 na 14
>Dyskusja ze zwolennikami PRL-owskiego socjalizmu ma taki sam >sens jak z teologami o religii, a im dalej od tego okresu, tym >większy odczuwają do niego sentyment i tym mniej pamiętają.

Wzajemnie. Dyskusja ze zwolennikami neoliberalnego kapitalizmu nie różni się od dyskusji z religijnie wierzącymi.
Może KORIUS nie zauważył, że świat ogólnie od kilku stuleci się rozwija i proste porównywanie, że dziś posiadanie samochodu jest dość powszechne a za komuny nie było, jest mało sensowne. Równie dobrze można by wychwalać komunę, bo ludzie mieli powszechnie lodówki, a za sanacji mieszkali w kurnych chatach i żywność przechowywali w piwniczce.
Ludzie widzą obecny syf i brak perspektyw, więc wspominają to co było dobre (choć nie idealane). Mydlenie ludziom oczu rajem supermarketów i lumpeksów to żenada.
Autor: waldeck77  Dodano: 30-12-2013
KORIUS - @waldeck77   5 na 11
"Może KORIUS nie zauważył, że świat ogólnie od kilku stuleci się rozwija i proste porównywanie, że dziś posiadanie samochodu jest dość powszechne a za komuny nie było, jest mało sensowne."
-Doskonale wszystko zauważyłem i pamiętam. Gdy świat szedł do przodu, nas opóźniał komunistyczny kaganiec. W świecie równoległym, poza "żelazną kurtyną" życie wyglądało zupełnie inaczej. Dlatego wszyscy mieli ochotę tam nawiać, nawet narażając życie. A ludzie strajkowali przeciwko biedzie, kolejkom, zamordyzmie i cenzurze, a nie dla kaprysu. Gdyby było znośnie ustrój by trwał. Dzisiaj nie muszę się martwić, choć bogaty nie jestem, czy i o której rzucą do sklepu chleb, kiedyś dowożony z jednej piekarni z GS. Budując dom nie można było kupić (załatwić) cementu, gwoździ...szkoda wymieniać, więc za pożytek z tych hut? Dziś gwoździe robi gość we wsi, nie czekał na pozwolenie z KC i plany rządu, a co trzeba przywiozą na telefon. To kwestia ustroju, nie czasów. Praca? A jaka to sztuka zagnać ludzi do roboty, jak faraon do budowy piramid, czy Sowieci do łagrów? Tylko ja już wolę bezrobocie.
Autor: KORIUS  Dodano: 30-12-2013
Czesław Szymoniak   3 na 3
Jeżeli chodzi  o bezrobocie w okresie PRL-u to wg mnie sprawa wyglądała tak że co prawda nie było oficjalnego bezrobocia ale było tzw bezrobocie ukryte. Polegało ono na przeroście zatrudnienia, czyli zakłady utrzymywały znacznie większą liczbę personelu niż wynikałoby to z faktycznych potrzeb. W praktyce ludzie nie mający konkretnych zadań w czasie pracy 'zbijali bąki'. To było gorsze w skutkach niż jawne bezrobocie.
Nie zawsze tak było w wielu firmach (budownictwo przemysłowe) ludzie harowali ja woły.

Ten system był niewydolny głównie z tego powodu, że działał na zasadzie centralnego-rozdzielczego sterowania gospodarką w którym element inicjatywy prywatnej był byt mocno limitowany i tłamszony a gospodarka w skali kraju jest zbyt złożona by można w  każdym jej przejawie  robić to dobrze poprzez centralne sterowanie. System ten w kwestii wynagrodzenia za pracę nastawiony był na spłaszczenie dochodów nie nagradzał dostatecznie działań wybitnych. Reformy Wilczka były działaniem we właściwym kierunku i gdyby system przetrwał to wyobrażam sobie że mógłby utrwalić się model ustrojowy na zasadzie chińskiej albo ...białoruskiej. Prawdopodobnie nastąpiłby rozwój gospodarczy być może nawet na niezłym poziomie.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 30-12-2013
Anna Salman   12 na 14
Mariusz, jeszcze jeden taki artykuł (zresztą wartościowy) i zyskasz miano "pierwszego komucha" tego portalu - jakakolwiek próba krytyki obecnych rządów, w dodatku w kontekście
choćby cienia uznania pozytywów PRL-u jest z automatu piętnowana, jako "wielbienie socjalizmu".
Zazdroszczę
panu Ejkowi, ja zaczynałam pracę w latach 80-tych i głównie
zasuwałam, jak bury osioł, nieraz po kilkanaście godzin dziennie i to za
gówniane stawki. Ale większość wokół mnie tak pracowała, więc nikt nie
robił z tego sprawy.
Problem ukrytego bezrobocia, poruszony przez
Czesława Szymoniaka występuje nadal, tyle że w sferze administracji oraz
spółkach SP, co jest o tyle gorsze, że te obszary nie przynoszą żadnego
dochodu, natomiast pochłaniają ogromne koszty. W wielu innych dziedzinach występuje natomiast niedobór rąk do
pracy, bo tak niski obecnie poziom zatrudnienia nie wynika bynajmniej z
innowacyjności, lecz wyzysku taniej siły roboczej.
A mieszkania - cóż, moi rodzice nie "dostali" mieszkania, lecz kupili w spółdzielni, zapożyczając się u rodziny na wkład i spłacając kredyt latami (ostatecznie ja go spłaciłam). Chętnych wówczas na te mieszkania nie było, bo wielu czekało na komunalne - za darmo i z nieporównywalnie niższym czynszem.
Autor: Anna Salman  Dodano: 30-12-2013
Czesław Szymoniak   2 na 2
Jest jeszcze jeden element przedsiębiorstwa  państwowego o którym zawsze warto pamietać gdy oceniamy metody gospodarowania. Przedsiębiorstwo takie w praktyce  nie ma właściciela a jedynie zarzadcę, ktory nim dzisiaj jest a jutro niekoniecznie będzie. Zarządca, ktorego wiażą raczej dyrektywy i limity narzucane odgórnie w odróżnieniu od właściciela nie jest zdeterminowany aby dbać o  maksymalizację wyników ekonomicznych firmy. Niespecjalnie przejmuje się wysokimi kosztami, brakiem innowacyjnością, niską wydajnością pracy, przerostem zatrudnienia, marnotrawstwem, okradaniem firmy przez pracownikow.
Przedsiebiorstwa panstwowe  są kiepskie pod tym względem nawet wtedy gdy działają w otoczeniu gospodarki konkurencyjnej.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 30-12-2013
Mariusz Agnosiewicz - Państwowe a prywatne   4 na 12
Państwowe firmy są be - i pewnie dlatego państwowa firma Przedsiębiorstwo Przemysłu Ziemniaczanego Trzemeszno Sp. z o.o. radzi sobie lepiej niż wszystkie inne firmy prywatne produkujące skrobię, choć nie dostaje żadnych specjalnych dofinansowań ani ułatwień. Za to jest jedynym producentem skrobi, który nie tylko przynosi zyski ale płaci rolnikom na czas. O KGHM już nie wspominam. Proszę mi wyjaśnić tę zagadkę: można jednak mieć dobre państwowe firmy czy nie można?
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 30-12-2013
Kodłuch - Epoka "gierkowska"   7 na 9
Proszę zauważyć że skok przemysłowo-cywilizacyjny za Gierka wynikał z ogromnej "nadprodukcji" pieniądza na rynku światowym. Ekipa Gierka w sposób kapitalny to wykorzystała. O tym skąd się brał nadmiar kapitału / pieniądza/ na świecie - może innym razem / vide Nixon, odejście od wymienialności dolara na złoto a oparcie dolara o ropę - co było przyczyną FAKTYCZNĄ zamordowania Saddama oraz Kadafiego ale to też może nie teraz. Gdyby nie solidarnościowe strajki skierowane przeciwko URYNKOWIENIU gospodarki / W tzw "Sierpniu" przecież chodziło tylko i aż o sklepy komercyjne!!!! - tzn klasa robotnicza była przeciw!!!!!/  - mielibyśmy teraz prawdziwy dobrobyt! Popatrzcie na Zelemer - pierwsza firma państwowa z menadżerskim zarządzaniem jednoosobowym wtedy i teraz sprzedana za bezcen Boschowi i wprowadzająca chińszczyznę montowaną tutaj! itd itd... A przecież wszystko było spłacane TOWAREM / barter!!!!/ Długi wynikneły z konieczności sprowadzania paszy dla trzody - bo klasa robotnicza więcej mięska potrzebowała i to trzeba było gotówka kupować!!!!!
Autor: Kodłuch  Dodano: 30-12-2013
Czesław Szymoniak - Mariusz Agnosiewicz   2 na 2
Abstrachując od Trzemeszna Sp. z o.o (bądź co bądź jak wynika z wpisu funkcjonującego w otoczeniu konkurencji) mnie zastanawia zawsze kiedy padają te kwoty związane z kosztami utrzymania w jednostkach państwowych:
Koszt utrzymania więźnia, koszt utrzymania wychowanka w domu dziecka,
zwykle padaja kwoty rzędu 3 tys miesięcznie...
Co prawda nie prowadzę zakładu karnego ale co do praktyki związanej z kosztami utrzymania osób dorosłych i dzieci na wolności mam porównania.
Nie wspomnę o kosztach leczenia w państwowych szpitalach gdzie padają czasem kwoty astronomiczne. Jeśli ktoś się leczy i zapisał się do ZIP (zintegrowany informator pacjenta) może śledzić na bieżąco te koszty własnego leczenia.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 30-12-2013
Ejek - @ Mariusz Agnosiewicz   5 na 5
Pani Anna Salman popierając Pański tekst, napisała: "Problem ukrytego bezrobocia, poruszony przez
Czesława Szymoniaka występuje nadal, tyle że w sferze administracji oraz
spółkach SP, co jest o tyle gorsze, że te obszary nie przynoszą żadnego
dochodu, natomiast pochłaniają ogromne koszty."
Jeszcze za komuny opowiedział mi starszy kolega:
Przed wojną jak fabrykant miał syna nieudacznika to mu dał kasę, kupił auto i nakazał wartownikowi przy bramie by go nie wpuszczał do fabryki. Dziś Sekretarz mając takiego syna zrobi go dyrektorem.
I do dziś niewiele się zmieniło. Gdzie pracują ci koledzy którym powinęła się nóżka w wyborach?
Autor: Ejek  Dodano: 30-12-2013
Asphodelus1 - ODP. Anna Salman.   5 na 5
Czym innym jest krytyka rządów Tuska, a czym innym Gierka. Gierka jest krytykować łatwiej bo minęło od jego rządów sporo czasu.

Pozytywy PRL-u to nie było nawalenie mnóstwa fabryk molochów które po upadku PRL w większości i tak by upadły (proszę sobie sprawdzić procentowe zatrudnienie ludności krajów zachodu; ile pracuje w usługach, a ile w przemyśle) tylko np. likwidacja analfabetyzmu, z czym nie mogła sobie poradzić II RP.

Co do Tuska, to ja potępiam go głównie za hipokryzję- podnoszenie podatków zamiast ich obniżania, oraz- tu się zgadzam z Anną Salman- zwiększenie biurokracji i armii urzędasów. W epoce komputeryzacji powinno być ich o wiele mniej.

Co do mieszkań- dziś nawet jeśli mieszkania są droższe, to dużo się ich zwalnia z racji masowego boomu na domki jednorodzinne- tysiące ich powstało w latach 2000-2013.

Co do mieszkań za PRL- tylko uprzywilejowani (np. żołnierze) dostawali je bardzo szybko, reszta czekała kilkanaście lat. Gierkowskim można tą sprawiedliwość oddać, że są choć częściowo w średnim standardzie, gomułkowskie to były często 30-sto metrowe 2-pokojowe klitki ze ślepą kuchnią.
Autor: Asphodelus1  Dodano: 30-12-2013
Marcin - @Mariusz Agnosiewicz   5 na 5
KGHM ma olbrzymie zyski tylko dlatego, że sobie za darmo wyciąga z ziemi miedź.
Oczywiście może się czasami zdarzyć, że firmą państwową kieruje zdolny i uczciwy człowiek wtedy może ona działać tak samo dobrze jak firma prywatna (prywaciarz też może źle zarządzać własnym biznesem ale wtedy upada i w jego miejsce wchodzi lepszy). Problem jest taki, że zmieni się partia rządząca to nowy minister szybko takiego człowieka wymieni na swojaka.
Autor: Marcin  Dodano: 30-12-2013
mieczysławski - propaganda antygierkowska   4 na 8
Propaganda antygierkowska była prowadzona w stylu Geobbelsa, wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się prawdą i jest to proste wytłumaczenie dzisiejszych kłopotów.

Przykład
"nawalenie mnóstwa fabryk molochów które po upadku PRL w większości i tak
by upadły (proszę sobie sprawdzić procentowe zatrudnienie ludności
krajów zachodu; ile pracuje w usługach, a ile w przemyśle)"

Dla przypomnienia historia POPIWKU -podatek od ponadnormatywnych wypłat wynagrodzeń, który w znacznym stopniu przyczynił się do upadku firm państwowych.
Ideologia przekształceń była taka, aby likwidować państwowe bo taki jest duch nowych czasów. Pojawiły się dziwne twory zwane jednoosobowe spółki skarbu państwa i olbrzymie wynagrodzenia w radach nadzorczych, nie wynikające z osiągnięć ekonomicznych, jawne okradanie majątku państwa. Procesy o korupcję toczyły się latami, a wiele uległo przedawnieniu.

Obowiązkiem państwa wobec obywateli jest ochrona - bezpieczeństwo, ochrona przed przestępczością, zapewnienie podstawowej opieki zdrowotnej, bezpłatne podstawowe szkolnictwo, ubezpieczenia emerytalne, wypadkowe, itp.
Ideowo socjalizm był bliższy potrzebom ludzi - fabryki miały zaspokajać potrzeby ludzi.
cdn.
Autor: mieczysławski  Dodano: 30-12-2013
RX500 - @Anna Salman   4 na 6
 "...zasuwałam, jak bury osioł, nieraz po kilkanaście godzin dziennie i to za gówniane stawki."
-I na tym polegał cały "urok" systemu". Czy ktoś zasuwał, czy się opie...ł, nie wpływało to istotnie na jego zarobki i pozycję, a głównie "plecy" i przynależność. Artykuł, jak można się było spodziewać, ściągnął wielu wyznawców epoki "sukcesu" i całego PRL-u. Niektórym trudno się dziwić, albo oni, albo ich rodzice należeli do tych którzy mogą coś załatwić, a nie proszą o załatwienie. Sekretarze, lekarze, prezesi spółdzielni, naczelnicy magazynierzy. Zawsze to jakiś rodzaj władzy, wyższości. Krajem rządziły czerwone gnomy, których nikt nie wybierał, sterowane przez Moskwę i chronione przez swoich ubeckich pretorian. A że mieli swoje sklepy za żółtymi firankami oraz ludzie przynosili im dary z paczek od tych zachodnich burżujów, codzienność ich tak nie gniotła jak reszty pospólstwa. Rzeczywistość jak z filmów Barei to i tak tylko lekka ironia, ocenzurowana i swoje musiała odleżeć. Był przecież specjalny departament, gdzie "ludzie mieli pracę" przy segregowaniu wiadomości nadających się do mediów. A to, że wielu ludzi "zgnojono" lub po prostu zabito, przecież detal.
Autor: RX500  Dodano: 30-12-2013
mieczysławski - degeneracja kapitalizmu   4 na 8
Degeneracja kapitalizmu wynika z postawienia na zysk jako najważniejszej wartości i to usprawiedliwia wszelkie zło, np. prowadzenie wojen imperialistycznych.

Kapitał prywatny korumpuje polityków, zachęcając do zadłużania państwa, dłużnik mający problem ze spłatą kredytów i odsetek to najlepszy klient, bo płacić będą następne pokolenia i kraj staje się jak kolonia - tania siła robocza, tanie surowce.

Dzisiaj dług zaciągnięty przez następne rządy osiągnął blisko 50% PKB, co w praktyce uniemożliwi spłacenie kredytu, czyni ekonomicznego niewolnika, nie ma nadziei, że będzie lepiej żyło się dzieciom i wnukom.

Utrzymanie obecnego stanu rzeczy - niewolnictwa - jest tłumaczone, że nie wymyślono nic lepszego od kapitalizmu i straszy się jaki socjalizm gierkowski był zły.

Dzisiaj praktycznie nie funkcjonują związki zawodowe, pogarsza się służba zdrowia, szkolnictwo, przestrzeganie prawa i dziej się to pomimo dodatniego PKB, ale dług zagraniczny ciągle rośnie, co odbiera nadzieję na poprawę.
Autor: mieczysławski  Dodano: 30-12-2013
Anna Salman - @Ejek, Asphodelus1   3 na 5
Tak, sekretarz zrobił syna dyrektorem, a kim zostaje mamusia (ponad osiemdziesięcioletnia) prezesa partii koalicyjnej? Trafia do zarządu, czy rady nadzorczej spółki skarbu państwa. No to co się zmieniło? Jeżeli krytykuje się coś w hurcie, to dobrze wykazać zmiany na korzyść, a ja się chwilami czuję, jakby historia zatoczyła koło.
Co do boomu na domki jednorodzinne - zapraszam w moje strony. Taki boom, że w niektórych miejscach na co drugim domu tabliczka "na sprzedaż". Na różnym etapie wykończenia, włącznie z obecnie zamieszkałymi. Działki pod zabudowę też są - do wyboru, do koloru. I piękna okolica, blisko do Warszawy...
Autor: Anna Salman  Dodano: 30-12-2013
mieczysławski - do RX500   5 na 7
Dla równowagi proponuję zapoznać się z historią II Rzeczpospolitej - jak żyło się chłopom i robotnikom.
Światowy kryzys w latach 30 też dosięgnął Polskę.
Wyjście z kryzysu stało się możliwe przez radykalne działania rządu zwane interwencjonizmem państwowym, który w wielu założeniach jest zgodny z socjalistyczną planową gospodarką państwową.
Kryzysy światowe były głównie wywoływane przez amerykańskie banki prywatne, które podnosiły stopy procentowe kredytów, wywołując masowe bankructwa małych inwestorów, banki przejmowały majątki bankrutów i w ten sposób się bogaciły.
Na giełdach pojawili się "gangsterzy w białych kołnierzykach" zajmujący się oszustwami polegającymi na fałszowaniu informacji dotyczących prognoz i wartości akcji, wielkie korporacje prowadziły "kreatywną księgowość" często polegającą na fałszowaniu przychodów i celowym wprowadzaniu w błąd giełdy. Oczywiście kapitan przed zatonięciem okrętu zwijał interes (transfer kapitału) i porzucał załogę w tonącym statku (oszukani akcjonariusze, pracownicy).
Ofiarą kryzysów padała głównie klasa średnia, która miała być motorem gospodarki kapitalistycznej. Postępuje rozwarstwienie społeczeństw - bogaci są jeszcze bogatsi, a biedni nędzarzami,  a dzieje się to przy globalnym dodatnim PKB.
Autor: mieczysławski  Dodano: 30-12-2013
farmer  0 na 2
Nie rozumiem dlaczego myli się zmarnowany potencjał fabryk z szarym dniem komuny?
Autor: farmer  Dodano: 30-12-2013
Asphodelus1 - @ Mieczysławski   5 na 9
Niestety, twa propaganda prosocjalistyczna się nie sprawdza. POPIWEK wprowadzono jeszcze za PRL w 1984 a usunięto ostatecznie w 1994(!)

Sama prywatyzacja miała swe mroczne strony, to fakt. Ale jest to także akt sprawiedliwości historycznej, bo po wojnie nastąpiła złodziejska ale nacjonalizacja prywatnych majątków. Lecz to już Mieczysławskiemu pasuje. To był dobry duch czasów wywłaszczenie znienawidzonych kułaków i zdeptanie szlachty, odebranie im wszystkiego. Sam jestem potomkiem ''chamów'' ale nacjonalizację po IIWŚ uważam za zbrodnię.

Państwowe winny pozostać jedynie organy bezpieczeństwa i szkolnictwo (by się nie dostało w ręce kleru) szpitale powinny być sprywatyzowane.

Socjalizm był i jest demoralizujący tak bardzo, że chłopi z byłego PGR koło którego mieszkam, nie chcą się zatrudnić w firmie mego znajomego prywaciarza. Wolą przepić państwowy zasiłek. Masz swoje socjalistyczne poczucie bezpieczeństwa produkujące leniuchów.
Autor: Asphodelus1  Dodano: 30-12-2013
RX500 - @mieczysławski   6 na 6
"Dla równowagi proponuję zapoznać się z historią II Rzeczpospolitej - jak żyło się chłopom i robotnikom."
-Ale dla jakiej równowagi? Jeżeli wtedy żyło się komuś źle to tak było, nikt nie opowiada pierdół jak w przypadku socjalizmu. Wówczas można było porównywać Polskę innymi krajami, kryzysy wszędzie się zdarzały, choć Polska ledwie wylazła spod rozbiorów. Wtedy można było powiedzieć, że "takie czasy". W PRL był ciągły kryzys, systemowy ciągle pogłębiający się, a porównanie z dowolnym krajem europejskim spoza bloku wypadało żałośnie.
Autor: RX500  Dodano: 30-12-2013
Asphodelus1 - @ Anna Salman.   4 na 4
''Co do boomu na domki jednorodzinne - zapraszam w moje strony. Taki boom, że w niektórych miejscach na co drugim domu tabliczka "na sprzedaż". Na różnym etapie wykończenia, włącznie z obecnie zamieszkałymi. Działki pod zabudowę też są - do wyboru, do koloru. I piękna okolica, blisko do Warszawy...''

A to ciekawe, bo niedaleko mojego domu w ciągu 2 lat powstało 6 nowych, a 2 się budują. Jest też co nieco działek z domami lub pustych na sprzedanie. Okolice Warszawy mogą być obszarem wyjątkowo zmiennym dlatego są tam takie perturbacje. Co do mojej okolicy to zapewniam że w 90% terytorium gdzie stoją domy, czy wręcz wille, dziesięć lat temu rosły wrzosy. Niektóre z nich były ongiś gruntami ornymi, ale jakoś chleba nie zabrakło od ich uszczuplenia.
Autor: Asphodelus1  Dodano: 30-12-2013
Ejek - @Anna Salman   4 na 6
"Tak, sekretarz zrobił syna dyrektorem, a kim zostaje mamusia (ponad osiemdziesięcioletnia) prezesa partii koalicyjnej? Trafia do zarządu, czy rady nadzorczej spółki skarbu państwa. No to co się zmieniło? Jeżeli krytykuje się coś w hurcie, to dobrze wykazać zmiany na korzyść, a ja się chwilami czuję, jakby historia zatoczyła koło."
Na coś się musi Pani zdecydować :)
Czy ta mamusia trafiła do firmy prywatnej? czy jak sama Pani pisze państwowej?
Broni Pani państwowego czy go atakuje?
Na korzyść ? Wiele firm już sprywatyzowano (lepiej czy gorzej) i tam już tej mamusi nie zatrudnią
Autor: Ejek  Dodano: 30-12-2013
Hume - Nacjonalizacja zbrodnią   6 na 10
@Asphodelus: Nacjonalizacja zbrodnią? Upaństwowienie majątków szlachty, która doprowadziła w ciągu poprzednich czterech wieków większość Polaków do stanu półzwierzęcego (poczytaj proszę o doli chłopów w Polsce) - to zbrodnia? Niech ci będzie, bo nie jestem pewien, co rozumiesz pod tym słowem, ale w takim razie polska szlachta zasłużyła sobie na wszystko, co jej uczyniono i nawet na wiele więcej. Widzę wśród komentujących licznych wyznawców mistycznej teorii o przedwojennej arkadii versus straszne czasy, kiedy to Polakom dano prawa obywatelskie, mieszkania, zabezpieczenia socjalne i wykształcenie. PRL to był najlepszy okres dla narodu polskiego w okresie ostatnich niemalże pięciuset lat. I się skończył. Ale aby to uznać, należy otrząsnąć się z obecnej indoktrynacji. Jak jest ona silna niech zaświadczą pomniki stawiane "żołnierzom wyklętym" - czysta zgroza.
Autor: Hume  Dodano: 30-12-2013
Ejek - @Hume   6 na 8
"PRL to był najlepszy okres dla narodu polskiego w okresie ostatnich niemalże pięciuset lat. I się skończył"
No tu Pan przywalił. Ciężko polemizować. Chętnie dołożę się na bilet na Białoruś dla Szanownego Pana. Tam system tej szczęśliwości jeszcze trwa. Ewentualnie Korea Pn do wyboru.
Przepraszam jeśli uraziłem ale mnie na prawdę zatkało.
Ten system się nie skończył, on upadł. Ten system był debilny i niewydolny. Ale to nic. Ten system mordował swych obywateli. Tak po prostu. Ludzi którzy nie chcieli się podporządkować mordowano, pozbawiano życia. Jak można nazwać go dobrym (najlepszym!) okresem.
Polski socjalizm miał pozytywy. Wspomniane wyżej: likwidacja analfabetyzmu, promocja ludzi z dołów społecznych itp. Ale koszt był ogromny.
Też wtedy byłem młody i słońce świeciło jaśniej a schody były niższe. Ale nie dajmy się zwariować
Autor: Ejek  Dodano: 31-12-2013
Asphodelus1 - @ Hume   1 na 1
To, ze nie przeprowadzono odpowiednio wcześniej uwłaszczenia chłopów to nie wina personalnie szlachty tylko rządów zaborczych. W Prusach przeprowadzono ją odpowiednio wcześnie ze znakomitą korzyścią dla stanu chłopskiego. Dzięki temu gospodarstwa na śląsku w wielkopolsce i w pomorzu są często wieloherktarowe i przynoszące zyski. Szlachta na terenie kongresówki po IWŚ też nie była tak demoniczna jak się ich przedstawia i tam powstawały zamożne gospodarstwa chłopskie.

Majątek, nieruchomości osób prywatnych jest nietykalny, nie można i nie powinno się go zajmować, a właścicieli wyrzucać. po 1989, tam, gdzie jest to możliwe, powinno się oddać dawne majątki w ręce spadkobierców dawnych właścicieli.
Autor: Asphodelus1  Dodano: 31-12-2013
cmos - A porównajmy z NRD   2 na 2
Uważam że tylko nieliczne PRL-owskie zakłady miały jakiekolwiek szanse żeby przetrwać zmianę ustroju. Porównajmy może transformację PRL-owską z NRD-owską. Tam nawet te fabryki które wcześniej produkowały na Zachód nie były w stanie wyjść na plus i większość pociągnęła najwyżej do 1991, a potem padła. Wydajność pracy była znacznie poniżej wymaganego poziomu - jak połowa załogi robi remonty a druga połowa nadrabia ręcznie brak właściwych maszyn, to nawet jak tą pierwszą połowę zwolnić a drugiej płacić mało w porównaniu z wynagrodzeniami w części zachodniej to i tak to nie ma większych szans.
Tylko naprawdę nieliczne zakłady z NRD istnieją jeszcze nie będąc tylko częścią jakiegoś koncernu.I w Polsce też nie było takiej możliwości, żeby ten przemysł przetrwał. 
Autor: cmos  Dodano: 31-12-2013
sandyman - @Mariusz  -1 na 1
Świetny tekst, szkoda tylko, że tak pobieżnie i mało ale rozumiem, że nie jest to miejsce na książkę (wielotomową).
Autor: sandyman  Dodano: 31-12-2013
Antyislamista - Tududu Lubudu   3 na 7
Ale zapachniało PRL-em... Czuję się, jakbym czytał Trybunę Ludu . Pamiętacie? - byliśmy na 2 (drugim!!) miejscu na świecie (ŚWIECIE!) w produkcji siarki! Wow! I maluchy jeździły, jeździły... aż się zdupiły... Co to jest w ogóle? Czy forum R zostało opanowane przez starą gwardię SLD??  Co to za porównanie, ile wtedy było zakładów, a ile jest teraz? Na czym to jest oparte? Bo na zdrowym rozsądku chyba nie... CZASY sie zmieniły, panie Mariuszu, może po prostu nie liczy się dziś liczba zatrudnionych w przemyśle, tylko ich wydajnośc i jakość produkcji? A może przemysł sie zmienił? A może koniuktura na świecie ? itd itd itd. Nie chce mi sie dalej pisać... to, co się robi z Racjonalistą, napawa mnie żalem. Żegnam.
Autor: Antyislamista  Dodano: 31-12-2013
mieczysławski - rachunek ekonomiczny
Demagogia spowodowała odejście od postawionego problemu.
Ostudzić emocje i przeanalizować liczby:
-zadłużenie zagraniczne pod koniec Gierka i efektywność wykorzystania kredytu
-dzisiejsze zadłużenie  i analiza konsumpcji kredytu
-jak wygląda spłata zadłużenia zagranicznego, przyszłość
Autor: mieczysławski  Dodano: 31-12-2013
Anna Salman - @Ejek, Asphodelus1, RX500   4 na 6
Naprawdę nie chcę być niegrzeczna, ale odniosłam wrażenie, że czytanie ze zrozumieniem, nie tylko tego artykułu nieco Was przerosło.
1) Spółka skarbu państwa - czy nazwa nie mówi sama za siebie?
2) Uzależnienie płacy / stanowiska / pracy w ogóle od znajomości jest normą w obecnym systemie, więc to jak w porzekadle z kotłem i garnkiem.
3) Sugestie, że ktoś broni dawnego systemu, bo nie potępia wszystkiego w czambuł, chwaląc bezkrytycznie stan obecny - trochę niedojrzałe.
4) Sugestie, jakoby rzekoma obrona PRL pochodziła od osób osiągających wówczas szczególne profity z racji, nie wiem ... powiązań z ówczesną nomenklaturą (?) - po prostu obraźliwe.
Należy zebrać argumenty i podąć dyskusję, a nie zajmować się pyskówkami, bo takie bezmyślne "trwanie" w przekonaniach, to raczej kojarzy mi się z pewną telewizją.
Autor: Anna Salman  Dodano: 01-01-2014
Syn Lecha - Szczyty propagandowej demagogii   1 na 5
Takiej propagandy sukcesu nie czytałem już dawno. Na przykład:
"dług Gierka to były kredyty inwestycyjne, czyli takie, które nie zostały przejedzone, lecz powiększyły majątek narodowy kreując jego wytwórczy potencjał."
Rzeczywistość zaś była taka: Według szacunkowych danych tylko 20% otrzymywanych w latach siedemdziesiątych kredytów przeznaczono na finansowanie inwestycji i wzrostu mocy wytwórczych. Główną ich część (ok. 65%) wykorzystano na import surowców i materiałów do produkcji. Reszta (ok. 15%) sfinansowała zakup artykułów konsumpcyjnych, przede wszystkim produktów rolnych, gdyż krajowa produkcja żywności nie nadążała za wzrostem konsumpcji. żródło:pl.wikipedia.org/wiki/Zad%C5%82u%C5%BCenie_zagraniczne_PRL oraz ekonom.univ.gda(*)pdf/Gorniewicz%20Grzegorz1.pdf
Czyli większość zaciągniętych długów nie tylko zmarnotrawiono w nieefektywnych inwestycjach, ale właśnie przejedzono.
@Antyislamista - proszę zostań, bo racjonalistów na tym portalu brakuje. Warto powalczyć.
Autor: Syn Lecha  Dodano: 02-01-2014
Ejek - @Anna Salman   2 na 4
Faktycznie miewam problem ze zrozumieniem co niektórych pozycji np:
ad 1 znaczy, że skarb? czy, że państwowa.
ad 2 w systemie czy w państwowej jego części? tak przemyśle czy administracji?
ad 3 co ma piernik... to, że Tusk czy inny Balcerowicz nie jest księciem z bajki ma się nijak do Gierka. Którego może największą zasługą jest to, że nastał po Gomółce. A na jego tle było łatwo zabłysnąć.
ad 4 nie zauważyłem takich sugestii. Ja raczej kładę to na karb wieku (swojego :)). Miałem 40 lat mniej i wtedy świat naprawdę był piękniejszy.
Autor: Ejek  Dodano: 02-01-2014
mieczysławski - do Syna Lecha   1 na 3
Proszę jeszcze raz uważnie przeczytać artykuł.
Odnośnie Wikipedii należy zachować dystans i nie formułować pochopnych wniosków.
Odnośnie propagandy sukcesu, to proszę posłuchać wypowiedzi Rostowskiego i Tuska, zdziwienie, dlaczego Polacy są tacy niezadowoleni, mamy dodatni PKB, średnie pensje rosną itd.
Autor: mieczysławski  Dodano: 02-01-2014
Ejek - @Anna Salman   1 na 1
>>>Zazdroszczę
panu Ejkowi, ja zaczynałam pracę w latach 80-tych i głównie
zasuwałam, jak bury osioł, nieraz po kilkanaście godzin dziennie i to za
gówniane stawki. Ale większość wokół mnie tak pracowała, więc nikt nie
robił z tego sprawy.

Ja na studiach też zasuwałem ideowo, i nie przypominam sobie by mi za to płacili.
Epoka Gierka skończyła się tak coś koło sierpnia 80 roku.
Ledwo się załapałem, legitymację ZZ Metalowców otrzymałem z komentarzem "już Ci niepotrzebna ale masz" Miałem już drugą z Solidarności.
Autor: Ejek  Dodano: 03-01-2014
Anna Salman - @Ejek   1 na 1
Pan by chciał, żeby mu jeszcze za studia płacono? Ale to inni mają postawy roszczeniowe ... Gratuluję legitymacji Solidarności. Teraz wystarczy podretuszować życiorys i wystąpić z wnioskiem o kasę z budżetu, ideowo oczywiście ...
Autor: Anna Salman  Dodano: 03-01-2014
Ejek
Pani Anno.
To Pani pisała coś o czytaniu ze zrozumieniem.
Te studia to wynik zerknięcia na Pani profil i cofnięcia do 80 roku.
Wyszło mi, że za Gierka zasuwała Pani w liceum . Bo na pewno nie w normalnej pracy. :)
Ale nie ma czego zazdrościć ;)

To wszystko
Autor: Ejek  Dodano: 03-01-2014
mieczysławski - antygierkowskie fobie  -1 na 1
PRL umożliwił ludziom darmowe kształcenie. W II Rzeczpospolitej na studiowanie i uzyskanie tytułu inżyniera stać było niewielu, lekarze, prawnicy stanowili hermetyczne środowisko dla niższych warstw społecznych.
Czy powinna być darmowa edukacja?
Jaka powinna być podstawowa opieka zdrowotna, system ubezpieczeń zdrowotnych, emerytalnych?
Rząd bez konsultacji społecznych podniósł wiek emerytalny, oszustwo z drugim filarem emerytalnym, problemy z uzyskaniem renty, bo ZUS-owcy lekarze często czekają na cud uzdrowienia itd.
Skrajna prawica ma proste wytłumaczenie - komuniści zrujnowali gospodarkę.
Autor: mieczysławski  Dodano: 04-01-2014
Ejek - @mieczysławski  0 na 2
Faktycznie komuniści zostawili Polskę w rozkwicie.
A za darmo powinno być wszystko. ;)
Zdrowia życzę :D
Autor: Ejek  Dodano: 04-01-2014
KORIUS - @mieczysławski   1 na 1
"PRL umożliwił ludziom darmowe kształcenie. W II Rzeczpospolitej...."
-Wypadałoby przy tym pamiętać o tych, którym PRL uniemożliwił edukację, szczególnie studiowanie, ze względu na "nieprawomyślne" poglądy, "nieodpowiednie" pochodzenie, walkę z okupantem pod "niewłaściwą" komendą itp. "przewinienia".
-Ponadto nie rozumiem tego ciągłego porównywania PRL do II Rzeczypospolitej. Czy to nie jakaś "antysanacyjna" fobia? To inne okresy historyczne. II RP można porównywać z innymi krajami Europy tamtego okresu, oczywiście biorąc pod uwagę, iż kraj został dopiero co "posklejany" po zaborach i stoczył wojnę z bolszewizmem. Nie wiemy jak wyglądała by Polska gdyby nie wojna, ale można sobie wyobrazić Polskę wyzwoloną (już bez cudzysłowu) przez aliantów zachodnich. NRD i RFN mogą być dobrym porównaniem. Czy w krajach Europy Zachodniej, w okresie gdy u nas "kwitł" PRL, nie było darmowej edukacji? Jak wyglądało to we Francji, Austrii, Włoszech? Edukacja, zdrowie, budownictwo, drogi, przemysł samochodowy. Z tymi krajami porównujmy, w tym samym okresie historycznym. 
Autor: KORIUS  Dodano: 05-01-2014
Łukasz Lewkowicz - Jelcz w Kowarach?   2 na 2
W artykule jest błąd. Mieszkam od 1978 roku w Kowarach i nigdy nie słyszałem aby w mojej miejscowości produkowano autobusy marki Jelcz. Kowary słynęły głównie z Fabryki Dywanów, Zakładów Przemysłu Lniarskiego „Orzeł” Oddział Bielnik, Zakładów Przemysłowych R-1 i Fabryki Maszyn. Poza tym bardzo ciekawy artykuł.
Autor: Łukasz Lewkowicz  Dodano: 05-01-2014
Sceptyk35 - @Korius   1 na 1
Masz rację, ale tylko częściowo. Szykany w postaci utrudniania studiowania stosowane były w latach czterdziestych. Ja zacząłem studia w 1952r. i miałem kolegów o "niewłaściwym" pochodzeniu. Oczywiście nie afiszowali się oni z tym, mając w pamięci, co spotkało starszych krewnych i znajomych z ich kręgu. Często o ich życiorysach dowiadywałem się po latach.
Po 1956 roku, nie było już żadnych utrudnień w dostaniu się na dowolną (cywilną) uczelnię. Także poziom nauczania nie ustępował renomowanym zagranicznym placówkom.
Trudno też gdybać, a porównanie Polski z RFN nie ma sensu. Nie ten poziom kultury technicznej. No i nie ulega wątpliwości, że byliśmy zarówno my jak i NRD drenowani przez wschodniego sąsiada, który zaczynał praktycznie od zera. Ale to zachodni alianci przehandlowali nas za cenę dużo mniejszych strat ludzkich w ich wojskach. Trudno mieć do nich żal, że "koszula bliższa ciału". Ale też nie można całej winy zwalać na wujka Józefa. On też myślał o swojej koszuli.
Inna sprawa, to sprawy II RP. O tym może w innym wpisie.
Autor: Sceptyk35  Dodano: 05-01-2014
Lengyel - @Łukasz Lewkowicz
Takich błędów jest więcej. Wspomniana fabryka jelczańska w Jelczu w powiecie oławskim istniała już dawno przed Gierkiem.
Autor: Lengyel  Dodano: 05-01-2014
Ejek - Ech Życie
Jak zwykle życie napisało komentarz: W ekstraśnej państwowej fabryce KGHM wysoki urzędnik wydał w klubie (burdelu?) 1mln zł.
Z naszych podatków? czy może tylko utraconych korzyści. I co? Nie słyszałem by go wylali.
Autor: Ejek  Dodano: 28-04-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365