Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.426 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie zalety ciała i majątek dają szczęscie, lecz prawość charakteru i zalety umysłu."

Dodaj swój komentarz…
Arsamene - Miernota i geniusz   4 na 4
Geniusz można spotkać w każdej epoce. Tragedia polega na tym, że geniusz przeszłych epok zbyt często i zbyt łatwo oceniany jest przez współczesne miernoty, których nawet nie stać na to, by go najpierw gruntownie poznać i zrozumieć.
Autor: Arsamene  Dodano: 14-01-2014
Reklama
Poltiser - Dziękuję!   4 na 4
Garść nowych dla mnie faktów. Jak źle nas o nich uczono! Pozdrawiam.
Autor: Poltiser  Dodano: 14-01-2014
Kura Aruk
Panie Mariuszu, z Pana tekstow jakby przeswieca hmm... polonocentryzm. Wszedzie tylko my my my. Gdyby nie my to kto wie jak swiat by sie potoczyl:)
Autor: Kura Aruk  Dodano: 14-01-2014
don vito - baaaardzo pożyteczny artykuł.   3 na 3
Ja akurat, z racji wykształcenia ("dawna" filologia polska, ukończona 20 lat temu) wiedziałem o "odchyleniu oświeceniowo-racjonalistycznym" naszych wieszczów, niechaj natomiast wiedza ta trafia pod dachówki, a jeszcze lepiej - pod eternit, którego ciągle sporo na wsiach. Polecam też pointeresowanie się zupełnie prywatnym życiem i sposobami na utrzymanie ludzi z epoki oraz komentarzami odnośnie rzeczywistości. Termin "ironia romantyczna" nabierze w tym kontekście zupełnie nowego znaczenia dla dociekliwego badacza. 
Autor: don vito  Dodano: 14-01-2014
Mariusz Agnosiewicz - @Kura   9 na 9
W istocie ostatnie moje teksty to wyciąganie jasnych kart naszej historii, ale to głównie dlatego, że piszę o bardzo specyficznych epokach. Jeśli wejdę w XX wiek, to analiza będzie miała znacznie bardziej krytyczną wymowę, pewnie taki już będzie kolejny tekst z tego cyklu. Przede wszystkim jednak należy widzieć w tym celowe wydobywanie tych zapomnianych lub zamazanych kart naszej historii - przez pokazywanie mało znanych faktów lub interpretacji. To, co z tego ostanie się w krytyce zasili pewnie moją książkę. Jest to dla mnie osobiście proces zadośćuczynienia za dominujący przez lata zwyczaj odsądzania naszej historii jako pasma irracjonalizmu, głupich zrywów, martyrologii itp. Taki sposób pisania o naszej historii dominuje. Jest to forma toksycznej maniery szczególnie silnej wśród ateistów. Ma ona dwie wady: jest nieprawdziwa i szkodliwa społecznie. Uważam, że to dziedzictwo wielu lat bez suwerenności. Nauczanie w szkołach o tym, jak naprawdę przebiegała XIX-wieczna droga do emancypacji byłoby niekorzystne dla ZSRR, dlatego uczyliśmy się zrywowo-dziadowym okresie zaborów a nie o imponującym procesie budowania siły gospodarczej, naukowej połączonych z nierzadko brawurową grą polityczną. Mamy w historii bardzo wiele imponujących kart lecz niestety są one bardzo słabo znane. Troszkę staram się to zmienić. Jest to optyka esencjonalnie oświeceniowa, gdyż odbudowie oświeceniowej też towarzyszyło ponowne odkrywanie własnej historii. wyłonienie atutów działa afirmatywnie i stymulująco do przekształcania zastanej rzeczywistości, zaś wyłonienie kluczowych błędów może być jak szczepionka na nie. Jestem przekonany, że historia może być 'nauczycielką życia' i taki mój zamysł. Pomijając zwykłą moją ciekawość w odkrywaniu faktów, które nie pasują do aktualnych moich poglądów.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 14-01-2014
Rafał Poniecki - @Kura Aruk
Biadolenia nad nieudacznictwem ziomali mamy mnóstwo, zresztą uzasadnionego. Chwała p. Mariuszowi za odkrywanie osiągnięć godnych pochwały. A niby kto to ma robić? Obcy?
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 14-01-2014
bobobo   1 na 1
Znamy najróżniejszych powstańców, którzy polegli itp. ale prawie nikt nie wie, kto to był Olgierd Łukasiewicz i co wynalazł.Smutny fakt...Anglicy czy Niemcy kręcą o nim programy, a w Polsce jakoś nic.
Autor: bobobo  Dodano: 14-01-2014
Wojciech Twardy - Mała pomyłka.
Ulica Białoskórnicza znajduje się na Mariensztacie. Marymont zaś, to część Żoliborza.
Autor: Wojciech Twardy  Dodano: 14-01-2014
Arminius - bobobo - a nie Ignacy?   8 na 8
..."ale prawie nikt nie wie, kto to był Olgierd Łukasiewicz i co wynalazł."
Czy aby nie przypadkiem Ignacy Łukasiewicz?
Autor: Arminius  Dodano: 14-01-2014
Lengyel - ra/ro   1 na 1
Jak do racjonalności polskich romantyków mają się powstania 1830 i 1863?
Zdaje się, że romantycy owii mieli swoje duchy do wierzenia (w szczególności niejakiego Ducha Narodowego), skutkiem czego olewali cudze.
Autor: Lengyel  Dodano: 14-01-2014
Arminius - Lengyel - powstania   1 na 1
"Jak do racjonalności polskich romantyków mają się powstania 1830 i 1863?"

To pierwsze całkiem, całkiem. Polecam "Szanse Powstania Listopadowego" J. Łojka.
Autor: Arminius  Dodano: 14-01-2014
bobobo   4 na 6
Chociaż Mickiewicz w okresie kultu Towiańskiego i jego świrów to przykładem racjonalizmu nie był.Również jego umiłowanie dawnej zacofanej Polski widoczne w "P.T."  racjonalne nie było i parę innych spraw jak kult wiejskiej Matki Ostrobramskiej i wiara w Dziady.Dodając do tego, że ciągle chlał wino.No nie był to pomnik trzeźwej myśli.
Autor: bobobo  Dodano: 14-01-2014
mieczysławski - jestem sceptykiem, ufam szkiełku   7 na 9
Motto romantyzmu


"(...) "Ufajcie memu oku i szkiełku,
Nic tu nie widzę dokoła.

Duchy karczemnej tworem gawiedzi,
W głupstwa wywarzone kuźni.
Dziewczyna duby smalone bredzi,
A gmin rozumowi bluźni.


Dziewczyna czuje- odpowiadam skromnie-
A gawiedź wierzy głęboko;
Czucie i wiara silniej mówi do mnie

Niż mędrca szkiełko i oko.

Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce.


Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu !
Miej serce i patrzaj w serce !"



Jest dla mnie zaskoczeniem twierdzenie, że polscy romantycy byli pionierami współczesnego romantyzmu. Historii nie znam szczegółowo, tyle co lektury szkolne, a było to dawno temu, ale romantyzm z definicji był przeciwieństwem racjonalizmu i sceptycyzmu.

</span></span></span></span>
Autor: mieczysławski  Dodano: 14-01-2014
bobobo  0 na 2
Problemem było to, jak kształciły szkoły w zaborze rosyjskim.Były to uczelnie humanistyczne z naciskiem na literaturę, sztukę, ale NIE NA TECHNIKĘ I PRZEDMIOTY ŚCISŁE.To było celowe działanie caratu i spod takiego nauczanie wyszli wszyscy nasi najwięksi "romantycy".
Autor: bobobo  Dodano: 14-01-2014
Elżbieta Binswanger-Stefańska - @@Arminius & bobobo   2 na 2
Ignacy Łukasiewicz <> Olgierd Łukaszewicz

Pozdrawiam ;)
Autor: Elżbieta Binswanger-Stefańska  Dodano: 15-01-2014
bobobo - Przepraszam   1 na 1
Jan Józef Ignacy Łukasiewicz
Autor: bobobo  Dodano: 15-01-2014
Arsamene - @ bobobo  0 na 2
Patrzy Pani na naszych romantyków przez pryzmat stereotypów, i to tych najniższego sortu. Obrzydliwe.
@ mieczysławski
Mam nadzieję, że Pana znajomość polskiego romantyzmu nie kończy się na wyjątku z jednej ballady Mickiewicza. Byłoby to bardzo rozczarowujące, biorąc pod uwagę, że choćby w tym samym tomiku znajdują się też inne, kapitalne utwory.
Autor: Arsamene  Dodano: 15-01-2014
Mariusz Agnosiewicz - @mieczysławski   1 na 1
Czytanie wybitnego umysłu jakim był Mickiewicz przez pryzmat wyrwanego cytaciku to... odsyłam do pierwszego komentarza. Poza tym jak wróg patrzy ci na ręce to starasz się go przechytrzyć a nie być prosty i szczery.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 15-01-2014
Czesław Szymoniak - Romantyzm   5 na 5
Wspominam ze szkoły średniej (późny Gomułka) jako katorgę. Te nie kończące się interpretacje utworów, patriotyzm, rozdzielanie niepodległosciowego włosa na czworo, dociekanie co poeta miał na myśli (kiedyś na tak zadane pytanie wobec jego słów Stanisław Wyspiański odpowiedział opryskliwie, że nie wie co miał na myśli). W odniesieniu do doktryn  socjalistycznych jak określano ustrój, wg załozenia cechujący się internacjonalizmem, materializmem te klimaty literatury romantyzmu narodowo patrotyczne, patetycznie uduchowione, lansowane w programie szkoły jakoś nie pasowały do ustroju.
Dzisiaj (też w odniesieniu do  lektury tego artykułu) wydaje się, że to był błąd i strata czasu.
A dzisiaj jak się uczy literatury romantycznej?
@Mariusz agnosiewicz
"Czytanie wybitnego umysłu jakim był Mickiewicz przez pryzmat wyrwanego
cytaciku to... odsyłam do pierwszego komentarza. Poza tym jak wróg
patrzy ci na ręce to starasz się go przechytrzyć a nie być prosty i
szczery. "
Oj, parafrazujac Gombrowicza - wielkim poetą był...
To jest jak z Biblią albo z Koranem, znajdziesz odpowiedni cytat, żeby wykazać swoją tezę...i pokojowość i wojowniczość
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 15-01-2014
bobobo - @arsamene   3 na 3
Właśnie nie patrzę na romantyków przez stereotypy niskich lotów, bo posiadam dobre wykształcenie w tym kierunku, a romantyzm to był mój "konik".Właśnie prawda o nich jest o wiele trudniejsza niż to co nam w szkołach napychali- że piękni,genialni,bez skazy itp.itd.
Ładować 12 letnim dzieciom do głowy twórczość romantyków to sadomasochizm, tak uważam.
Autor: bobobo  Dodano: 15-01-2014
Arsamene - @ bobobo
W takim razie, nie może Pani zaprzeczyć, że byli to piekielnie inteligentni i utalentowani ludzie, choć nie bez skazy, bo przywileju skazy nikt im tu nie śmie odbierać. Ja osobiście najbardziej lubię polski późny romantyzm warszawski, spod znaku Cyganerii. Te Niewiarowskie i Zmorskie to jakby pisane na moją łepetynę. ;)
Autor: Arsamene  Dodano: 15-01-2014
hyperion
nie wiem czy to prawda ale słyszałem, że Słowacki ("typowy romantyk" :) całkiem nieźle radził sobie na giełdzie. Jakby taki motyw (romantyk-zdrowomyśliciel) zapodać szerszej publice w odpowiednim opakowaniu, to pewnie niedługo (w wyniku naśladowania Słowackiego przez obecnych polskich romantyków) GPW przebiłaby londyńską :) a banksterami zostali by Polacy, deklasując Amerykanów, Chińczyków, Żydów.
Autor: hyperion  Dodano: 15-01-2014
bobobo - @hyperion@Arsamene   1 na 1
Na giełdzie to Krasiński.
Byli to wybitnie utalentowani ludzie , ale nieraz chorzy psychicznie(Mickiewicz) czy zmanierowani.Ich utwory to wybitne dzieła wybitnych ludzi i wbijanie tego do głowy trzynastoletniemu Jasiowi to wręcz "zbrodnia" na mózgu dziecka.
Autor: bobobo  Dodano: 15-01-2014
Mariusz Agnosiewicz - @bobobo
Tutaj nie chodzi o wiek tylko o odpowiednie podłoże umysłowe. Aby ich sensownie zrozumieć trzeba albo żyć w ówczesnej Polsce albo bardzo dużo na ten temat czytać. Bez tego 30 latek zrozumie niewiele więcej niż 13 latek.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 15-01-2014
bobobo - @M.Agnosiewicz
Całkowita zgoda.Nie każdy pojmie romantyzm,to zaczynają rozumieć NIEKTÓRZY pod koniec szkoły średniej, ale nie wcześniej, trzeba mieć odpowiedni poziom umysłowy
Autor: bobobo  Dodano: 16-01-2014
mieduwalszczyk   1 na 1
Nie znam się, ale to może tak było, że fascynacja "drugim światem" była poniekąd wynikiem podekscytowania się nowym rodzajem rozrywki. Społeczeństwa korzystające z rozwoju w ramach suwerennych państw były może bardziej podatne na tego rodzaju "nowinki", ponieważ nie miały ważniejszych problemów na głowie, szczególnie zamożniejsza część. Natomiast Polacy pochłonięci tzw. "sprawą polską", do której zaangażowaliby nawet słonia, postrzegali ogólny szał jako niezrozumiałe dziwactwo i stąd podchodzili sceptycznie. Przypomnę, że w II RP wirujące stoliki w dużym stopniu opanowały elity. Wielu uległo modzie, ale przypuszczam, że na zasadzie rozrywki, chyba nie poważnie. Witkiewicz rysował prof. Srendsena jak to wywołuje diabełka na stole itd. Jeremi Przybora, już po wojnie popełnił widowisko pt. " Gołoledź", gdzie świat duchów egzystuje obok naszych "ziemskich spraw", ale to był dystans i rozrywka. Jak mówiłem: nie wiem, nie zajmowałem sie tym problemem i nie wiem ilu traktowało to serio, być może większość, w takim razie tylko współczuć im i ich ofiarom. W każdym razie fajny artykuł - cieszy, że Krasiński zmęczył cwaniaka - poniósł w jakimś stopniu konsekwencje(cwaniak nie Krasiński), a nie, że wszyscy "jedli mu z ręki".
Autor: mieduwalszczyk  Dodano: 16-01-2014
Piotr Napierała - teza artykułu jest nie do   3 na 9
udowodnienia; zapóźnienie intelektualne zadziałało wprawdzie pozytywnie w przyp. pol. romantyzmu, bo oświecenie jeszcze zupełnie z niego nie zdołało wywietrzeć, jednak jakośnie widziałem, by romantycy wspierari masowo np. kaliszan... poza tym, gdyby romantyzm był sceptyczny musiałby zrezygnować - także w polsce - z napisania 90% tekstów które powstały - jako kompletnych bzdur, bo np. całe "Dziady" to jedna wielka romantyczna bzdura i bełkot.
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 16-01-2014
Arsamene - @ P. Napierała   3 na 7
"Dziady" to nie romantyczna bzdura i bełkot, tylko wyjątkowy pod każdym względem eksperyment na gruncie polskiej literatury pierwszej połowy XIX wieku. "Dziady. Część III" to w zamyśle dzieło dokumentalne i historyczne, nieledwie reportażowe, cytuję:  "Autor chciał tylko zachować narodowi wierną pamiątkę z historii litewskiej lat kilkunastu".
Autor: Arsamene  Dodano: 16-01-2014
mieczysławski - jasełka   2 na 2
Dziady był związane z wierzeniami religijnymi, przedchrześcijańskimi.
Na Litwę chrześcijaństwo później dotarło i w mniejszym stopniu wyparło miejscową tradycję.

Dzisiaj mamy jasełka, kiczowate przedstawienia religijne, promocja zabobonów, a dzieje się to w czasie, kiedy nauka walczy z szarlatanerią.

Romantyzm to był krok wstecz, po oświeceniu, zwrot w kierunku mistycyzmu, okultyzmu, ucieczka przed rzeczywistością w świat urojeń. Ja nie dopatruje się w tym nic pozytywnego.
Autor: mieczysławski  Dodano: 17-01-2014
mieczysławski - do Arsamene   1 na 1
O biblii można podobnie napisać "to w zamyśle dzieło dokumentalne i historyczne", dla wielu wierzących biblia jest bardziej wiarygodnym dokumentem, niż badania archeologów i historyków starożytności.
Jestem przeciwny ślepemu kultywowaniu tradycji. Powinna podlegać ona racjonalnemu osądowi. Jaki ma sens praktykowanie okultyzmu?
Autor: mieczysławski  Dodano: 17-01-2014
mieczysławski - Kordian   2 na 2
Ja bardziej cenię Słowackiego, bo jest bliższy rzeczywistości i dostrzega obłęd, ostrzega przed jego skutkami. Kordian jest napisany w języku "ducha epoki", jeżeli odrzucimy metafizykę (jest tylko tłem), to widać silną krytykę romantyzmu. Kultywacja mistycyzmu, okultyzmu i brak trzeźwego spojrzenia na rzeczywistość, to jest nieszczęście.
Autor: mieczysławski  Dodano: 17-01-2014
Piotr Napierała - @Aesamene   2 na 2
ok cz. III , ale te wszystkie guślarze, zaklinaj daj mi władzę itd? bełkot. Po co w ogóle pisać coś takiego. Najlepszym dziełem polskiej lit. są nie dziady, a "Monachomachia" Krasickiego.
Autor: Piotr Napierała  Dodano: 18-01-2014
bobobo   1 na 1
Romantyzm to był krok wstecz, po oświeceniu(@mieczysławski).W Polsce nie było oświecenia.Romantyzm przyszedł natychmiast po baroku, czyli właściwie niewiele się  zmieniło.Oświecenie to było ok.200 osób w Warszawie, w skali kraju niezauważalne zjawisko.Poza Warszawą i paroma jeszcze miejscami panował sarmatyzm i barok.@Piotr Napierała-nie można stopniować w literaturze , że to dzieło lepsze,to gorsze - to są dzieła duchowe, niewymierne, to zależy od gustu.Tego nie idzie sklasyfikować.Mi się zdaje, że "Dziady" itp. dzieła  zostały napisane tak bardziej "dla jaj", coś jak science-fiction dzisiaj,a potomni dorobili sobie do tego jakieś niestworzone ideologie narodowe.To był "trening" przed czymś większym-"Panem Tadeuszem" chociażby.Świadczy o tym choćby niespójność "Dziadów"- i powalają z nóg odwieczne próby nauczycieli polskiego powiązania tego w jakąś sensowną całość i interpretacji tego.
Co to znaczy 44-mam nową teorię-to zawartość procentów we flaszce hihihi:)
Autor: bobobo  Dodano: 18-01-2014
mieczysławski - dzieła duchowe   1 na 3
"nie można stopniować w literaturze , że to dzieło lepsze,to gorsze - to
są dzieła duchowe, niewymierne, to zależy od gustu.Tego nie idzie
sklasyfikować."

To można sklasyfikować. Jest to odwołanie do metafizyki, religii, okultyzmu, to jest szarlataneria. Wielu ludzi książki napisane przez narodowych wieszczy uważa za bardzo wartościowe, jako kompas moralny, wzorzec naśladowania.

Problemem jest dosłowne czytanie biblii i dosłowne stosowanie praw moralnych, tzw. fundamentalizm religijny.
Racjonalizm, to odwaga krytykowania świętych ksiąg.
Autor: mieczysławski  Dodano: 18-01-2014
bobobo   1 na 1
To proszę mi sklasyfikować -lepsze są "Przygody Koziołka Matołka" czy "Tytus Romek I A'tomek"?To bez sensu.Mickiewicz nie był lepszy od Słowackiego ani odwrotnie.W ogóle w tej dyskusji pomijany jest trzeci wielki czyli Cyprian Norwid.A społecznie i politycznie to on był chyba najbardziej z nich postępowy, przy tym mocno krytyczny wobec Polski i Polaków.
"Biblia" jako dzieło literackie jest wielka i piękna.Jako kronika wydarzeń i władców historycznych też.Ale bezwartościowa jako "święta księga".
Autor: bobobo  Dodano: 19-01-2014
mieczysławski - krytyka biblii
Dla wierzących świętość oznacza całkowicie ślepe, bezrefleksyjne przyjęcie nauk zawartych w biblii. To jest fundamentalizm religijny, przykładem są radykalni muzułmanie, którzy wrócili do korzeni wiary, odrzucili narosłą przez wieki "interpretację".

Włączenie myślenia i sceptycyzm powoduje, że przestajemy traktować biblię jako kompas moralny. Konsekwentny sceptycyzm prowadzi do ateizmu. Nie ma świętych ksiąg, które nie podlegają racjonalnej, naukowej analizie. Tak więc historycy i badacze starożytności nie traktują biblii jako kroniki wydarzeń. Jeżeli chodzi o nauki moralne jest zła podobnie jak ideologia faszystowska, tyle że jest chroniona przez immunitet religijny, bo biblia jest przedmiotem kultu.

Ja nie oceniam, że jako dzieło literackie jest wielka i piękna, są to "mroczne klimaty", jak powieść kryminalna, krwawe historie, są czytelnicy, którzy lubią takie rzeczy, może nawet osiągają stan euforii, czytając historie eksterminacji sąsiednich plemion.
Autor: mieczysławski  Dodano: 19-01-2014
bobobo - @mieczysławski   1 na 1
Ale ja się zgadzam, że merytorycznie Biblia to bzdury.Chodzi mi o kilkadziesiąt gatunków literackich tam zastosowanych,wiele po raz pierwszy.Jako dzieło "historyczne" i kronikarskie mniej więcej pokrywa się z faktami, ale podaje wiele imion władców, nazw geograficznych czy wydarzeń, pomocnych historykom.Jest to bardzo znacząca pozycja w historii literatury.Ale treść stricte religijna jest bezsensowna.Jak każdej "świętej księgi".
Autor: bobobo  Dodano: 19-01-2014
mieczysławski - Żydzi w Egipcie
Biblia jest dziełem religijnym, historia jest wartością drugorzędną.

Przykładem rozbieżności historycznych jest opis pobytu Żydów w Egipcie.

Kiedy nastała susza w Palestynie, to rozpoczęły się migracje plemion.
W tym czasie Egipt był wewnętrznie podzielony, osłabiony.
Na na północny Egipt najechały plemiona z Azji, określane jako Hyksosi, którzy założyli dynastie. Później zostają wyparci przez faraona Ahmose.

Jest spór wokół Mojżesza, czy jest on postacią historyczną, czy mityczną. (np. nie ma jego grobu - w niebo wzięcie).

Egipcjanie nie zapisali katastrof tzw plag egipskich.
Opisane zjawiska mogły mieć miejsce w odległym czasie, ale wątpliwe, aby chronologicznie  występowały w krótkich odstępstwach czasu.

Biblia nie jest dziełem historycznym, w sensie najważniejszego źródła, jest tylko elementem ogólnej wiedzy o starożytności.
W biblii jest wyraźny  wpływ wierzeń egipskich, później sumeryjskich. Podobieństwo jest tak duże, że można mówić o plagiacie i synkretyźmie religijnym.

Dla wierzących biblia jest jedynie słusznym źródłem wiedzy o świecie, tak że jest ignorowana nauka, zdarza się odrzucanie jest prawa świeckiego, jako niezgodnego z religijnym.
Autor: mieczysławski  Dodano: 19-01-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365