Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.329 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Cierpienie nie uszlachetnia
Komentarze do strony Literatura dekady Gierka

Dodaj swój komentarz…
Lengyel - Uwagi   6 na 6
 Samochodzikowa seria Nienackiego nie zaczęła się od "Zagadek Fromborka", a dużo wcześniej - już w 1957, "Uroczyskiem".  Na "Zagadkach Fromborka" się właściwie skończyła - potem były już tylko "fantazje na temat".
Zastanawiało mnie nieraz staranne pomijanie przez krytykę literacką niektórych pisarzy, z Lemem na czele. Co było powodem" Czy krytyka zauważała to tylko, co postrzegała władza?
         
Autor: Lengyel  Dodano: 01-02-2014
Reklama
Arminius - kino moralnego niepokoju   4 na 4
"...czego świadectwem stają się choćby powszechnie kursujące określenia: "polska szkoła filmowa..."
"Polska szkoła filmowa" to termin określajacy głównie dokonania polskiej kinemetografii z lat 50 i 60 - tych. Jeżeli chodzi o dekadę gierkowską, mamy inny nurt polskiej kinematografii, równie interesujący a może nawet i bardziej, a mianowicie "kino moralnego niepokoju". Kieślowski, Falk (słynny "Wodzirej" z rolą Sthura w roli głównej), Bajon, Holland, Zanussi - to najbardziej znani twórcy tego kierunku. Problem jednakże w tym, iż obrazy tej "nowej fali" zawierają ostra krytykę ówczesnej gierkowskiej rzeczywistości, tj. dwulicowość, hipokryzję, nepotyzm, konsumpcjonizm, korupcję itd. - które to patologie często dotykają także, a może nawet przede wszsytkim ludzi władzy.
Autor: Arminius  Dodano: 02-02-2014
Arminius - "Strefy" czy "Lekcja"?   1 na 1
"Strefy Andrzeja Kuśniewicza — dojrzała, epicka synteza doświadczeń pokolenia wywodzącego się z dawnych „kresów wschodnich" RP, szczególnie wnikliwie i subtelnie analizująca polsko-ukraińkie love-hate relations; fundamentalne — obok powieści Wilhelma Macha Góry nad czarnym morzem, wydanej jeszcze w latach 60. — dzieło o dramatycznych powikłaniach losów dwóch narodów".

"Strefy akurat uchodzą w oczach wielu krytyków za niezbyt udane dzieło Kuśniewicza. Jeżeli już dawać przykłady jego twórczości z tzw. "nurtu prozy galicyjskiej" to lepiej siegnąć po "Lekcję Martwego Języka" z 1977 r.
Autor: Arminius  Dodano: 02-02-2014
kraken   4 na 4
LIPNE to zestawienie!! W dodatku okres bierutowsko-gierkowski ukazany jest NIErzetelnie!! Wydawano wowczas rowniez doskonale powiesci chocby Zofii Kossak,czy Karola Bunscha,albo wspaniale EDUKACYJNE powiesci Szklarskiego,chocby o przygodach Tomka Wilmowskiego,przygodowe perelki Wieslawa Wernica,o wznowieniach Boya-Zelenskiego,PELNYCH wydaniach Mickiewicza,Fredry,czy Slowackiego nawet nie wspominajac. W dodatku Nienacki wspomniany jest zaledwie polgebkiem,a przeciez byl bardzo plodnym,i swietnie piszacym literatem..czyzby z powodu jego lekko skandalizujacych powiesci,ktore bily rekordy popularnosci w latach 80 tych???DO DUPY z takimi "fachofcami"
Autor: kraken  Dodano: 02-02-2014
ratus - @Arminius - Problem?   4 na 4
> Problem jednakże w tym, iż obrazy tej "nowej fali" zawierają ostra krytykę ówczesnej gierkowskiej rzeczywistości, tj. dwulicowość, hipokryzję, nepotyzm, konsumpcjonizm, korupcję itd. - które to patologie często dotykają także, a może nawet przede wszsytkim ludzi władzy.

W czym problem? Literatura całego swiata, o ile nie jest pętana cenzurą, posiada nurt krytykujący władze, polityków, policję...
Np. modny obecnie cykl "skandynawskiego kryminału" pokazuje ciemne strony społeczeństwa i jego problemów w najbardziej rozwiniętych przecież regionach Europy.
Czy "ówczesna gierkowska rzeczywistość, tj. dwulicowość, hipokryzja, nepotyzm, konsumpcjonizm, korupcja" - już nie istnieje w kraju, którym rządzi pokolenie JPII, czy też była nieobecna w II RP? W ogóle, istnieje kraj wolny od tych zjawisk? Może Watykan?
Autor: ratus  Dodano: 02-02-2014
romaro   5 na 5
Jakoś mi to wszystko nie pasuje - Nienacki, a brak Bahdaja. Redliński, a nic o Chmielewskiej. Autor przytoczył tylko te, jak pisze, pozycje, które znamionowały się jakimiś cechami szczególnymi. Czy powieści Lema nie odznaczały się takimi cechami? Czy powieści Joanny Chmielewskiej, w 2004 odznaczonej Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, do takich również nie należały? ]
Dodam jeszcze jedną pozycję, nie jest to co prawda literatura piękna, niemniej warto ją przypomnieć - Sztuka kochania Wisłockiej, wydana w 1976 stała się bestsellerem (nakład łączny 7 mln egzemplarzy). Zapoczątkowała większą otwartość w sprawach seksu i życia seksualnego w Polsce.
Autor artykułu napisał - " Mimo wszystko, bilans dokonań z zakresu sztuki i kultury był w owej dekadzie nie tylko dodatni, ale wręcz imponujący" - I moim zdaniem, właśnie z tego powodu, takim podsumowaniem literatury dekady Gierka, porwał się z motyką.
Autor: romaro  Dodano: 02-02-2014
Arminius - ratus - problem   3 na 3
"W czym problem"?
W tym, że Kino Moralnego Niepokoju to ostra krytyka gierkowskiej rzeczywistości. Poza tym, czy zaistnienie dobrej literatury w dobie Gierka, to jego zasługa, czy też fakt, który zdarzył się niezależnie, obok, równolegle, a nawet w opozycji do jego rządów?
Być może jest tak - to teza do przedebatowania - że opresja i cenzura, zwłaszcza lekka, wyzwala w pisarzach i artystach dodatkową wenę twórczą i rezultat ostateczny jest in plus?
Autor: Arminius  Dodano: 02-02-2014
ratus - @Arminius   5 na 5
No więc bez tego "problemu" nie byłoby problemu.

> zaistnienie dobrej literatury w dobie Gierka, to jego zasługa, czy też ....
Twórcy kultury, którzy zaistnieli w epoce Gierka, urodzili się i wykształcili znacznie wcześniej. Zasługą tej epoki było to, że byli sponsorowani, wydawani i rozpowszechniani - nawet, jeśli cenzura to utrudniała. Wydawane były relatywnie tanie książki, biblioteki były za darmo. Kultura się jeszcze nie skomercjalizowała. Po "rewolucji Solidarności" weszliśmy na inne ścieżki. Coś się poprawiło, coś pogorszyło. Wyniki są wypadkową tak wielu okoliczności (to samo było w "epoce Gierka"!), ze niesposób dokonać jednoznacznej oceny, kto był winien, a kto się zasłużył.Realizuje się ewolucja kulturowa, jej właściwą metodą - prób i błędów.
Dlatego denerwują mnie nieustanne  oceny, zamiast relacji. Nie wystarczy powiedzieć: Było tak-a tak, musi być powiedziane "było źle - jest dobrze" (albo odwrotnie!) I koniecznie - czyja to wina-zasługa. To jest normalne w polityce, ale czy na Racjonalista.pl?
> opresja i cenzura, zwłaszcza lekka, wyzwala w pisarzach i artystach dodatkową wenę twórczą i rezultat ostateczny jest in plus
Istotnie, rzecz warta dyskusji.
Autor: ratus  Dodano: 02-02-2014
A. Gregosiewicz - literatura narodowa   2 na 4
„Nastąpił wówczas nadzwyczajny wzlot narodowej literatury, której ton nadali Herbert, Nienacki (polski Dan Brown), Kapuściński, Mrożek, Różewicz, Grochowiak i wielu innych”

Dan Brown:
„Kontakt Operacyjny, ksywka „Eremita”
Ryszard Kapuściński:
„(…) był tajnym współpracownikiem PRL-owskich służb”
Sławomir Mrożek o „amerykańskich szpiegach” w Krakowie:
„Nie ma zbrodni, której byśmy się po nich nie mogli spodziewać. Zaciekłość niedobitków będzie tym większa, tym bardziej będą się upodobniać do SS - manów, do „rycerzy płonącego krzyża” - Ku- Klux- Klanu, do brunatnych i czarnych koszul - występując w tym samym co SS-mani, krzyżowcy, koszule i inni falangiści interesie.”

Co drugi … i wielu innych

"(...)denerwują mnie nieustanne oceny, zamiast relacji" (ratus)

Relacjonuję
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 02-02-2014
ratus - @A.Gregosiewicz   3 na 3
To mają być relacje? To są - nawet nie oceny - to sa wyroki sądu kapturowego na ludzi, których dzieła przynoszą korzyść i radość, a którzy otrzymali pieczątkę IPN-u "niesłuszni"! Być może, za kilka pokoleń taki stempel Instytutu Propagandy Nienawiści stanie się powodem do dumy i sądowej rehabilitacji, być może nie, ale dzieła ludzi pozostaną poza polityczną oceną, tak jak w tej chwili nikt nie pyta,  czy i komu służyli Tołstoj, Mickiewicz, Bethowen, Einstein....
Nawiasem mówiąc - udzielając Panu poparcia w walce z homeopatią, nie sprawdzałem, czy pański dyplom nie pochodzi z komunistycznej, PRL-owskiej uczelni, ani czy ma Pan kartotekę w IPN-nie. Czy powinienem?
Autor: ratus  Dodano: 02-02-2014
A. Gregosiewicz - ratus   2 na 4
Mój dyplom zawdzięczam sobie w odróżnieniu od wielu moich kolegów z polskiego komsomołu lub posiadających zaświadczenie z SB. Ich nazwiska są w IPN. Moje nie. Powinien Pan sprawdzić.
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 02-02-2014
ratus - @A.Gregosiewicz   6 na 6
Jeśli Pan, przed oceną książki, poematu czy innej treści sprawdza, kim był (jest) autor i od tego uzależnia swoją opinię o dziele - serdecznie Panu współczuję.

Nigdy i nigdzie nie sprawdzałem niczyjej przynależności etnicznej, koneksji rodzinnych, poglądów politycznych i religijnych. I tak pozostanie. Również w stosunku do Pana.
Przepraszam komentatorów za off topic. To by było na tyle.
Autor: ratus  Dodano: 02-02-2014
A. Gregosiewicz - ratus   2 na 4
Nie ja sprawdzam. Ale zgadzam się, że na panteonie literatury NARODOWEJ i w podręcznikach nie ma miejsca dla TW i chwalców Stalina. Jeśli Pan ma inne zdanie - pańska sprawa.

Pranie mózgów przez resortowe dzieci jest skuteczne. Już niedługo bohaterami polskiej kultury zostaną Masłowska, Nieznalska i Bratkowska. W ich przypadku nie muszę nic sprawdzać.

"Być może, za a kilka pokoleń taki stempel Instytutu Propagandy Nienawiści stanie się powodem do dumy i sądowej rehabilitacji" (ratus).
Być może. Ale tylko wtedy, gdy przemielone przez 24-godzinne media lewactwo zagłosuje masowo na sekretarza Kumitetu Cyntralnego, niezrehabilitowanego przemytnika moskiewskich dolarów, niejakiego Millera.
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 02-02-2014
Mariusz Agnosiewicz - @AG   3 na 3
Andrzeju, to co rozumiesz przez resortowe dzieci to są generalnie ci, którzy wyrośli na obaleniu Gierka, to plon lat 80. Nie Gierka. Całe SLD, które tak chętnie nawiązuje do Gierka, to są ci, którzy pogrzebali Polskę Gierka wespół ze zmanipulowanymi przez "doradców" robotnikami. Gierek ograniczył wpływ SB na politykę kadrową PRL i miał w tej służbie wrogów. Jego syn Adam uważa, że ci, którzy obalili Gierka w pierwszym rzędzie wywodzili się z SB. Nie wiem czy to odpowiada prawdzie, ale jest to prawdopodobne.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 02-02-2014
Anna Salman   9 na 9
Na szczęście przedmówcy dodali już Lema, Bahdaja, Chmielewską, Bunscha i Szklarskiego (wraz  z żoną wydał jeszcze trylogię indiańską), ale przecież wtedy był wysyp dobrej literatury dla dzieci i młodzieży. Nie tylko Nienacki, również Niziurski, Ożogowska, Siesicka. Joe Alex (Słomczyński) też chyba wydawał w tamtych latach.
Jeśli chodzi o twórców przywołanych w artykule, to akurat wielu z nich mnie nudziło, tak samo jak kino egzystencjalne Zanussiego, którego nazwisko Zygmunt Kałużyński wymawiał ironicznie Zanudzdzi. Z większym sentymentem wspominam seriale - zarówno kręcone na bazie ówczesnej literatury (Wakacje z duchami, Pan Samochodzik), jak i te na bazie klasyki (Lalka, Noce i dnie). Naprawdę nie mamy się czego wstydzić w dziedzinie kultury i jakoś średnio mnie obchodzą poglądy polityczne ówczesnych twórców. Główną zasługą dzisiejszych pewnie zostanie to, że nie byli TW (bo się za późno urodzili?).
Autor: Anna Salman  Dodano: 02-02-2014
A. Gregosiewicz - Niedobre SB (dla Gierka)   2 na 2
Mariuszu, wybacz, ale walki frakcyjne w partii komunistycznej mnie nie interesują. Podobnie, jak krążenie czerwonych elit. Opisywanie historii w kategorii Chamy czy Żydy, SB czy Gierek, Jaruzelski czy Dzierżyński, Korczyński czy Kociołek, Kuroń czy Bauman, Michnik czy Kiszczak, TVP czy TVN – jest nieracjonalne. To wszystko działo się i dzieje (sic!) w rodzinie. Sowiecki kod kulturowy triumfuje. Sędziowie niezawiśle uniewinniają ubeków i skorumpowanych posłów. Bauman o mało nie otrzymuje doktoratu honoris causa. Zdrojewski cenzuruje scenariusze filmów i dotuje vaginalny teatr. Mały Kuźniar i żałosne kretynki z pikselowych okienek sączą postmodernistyczny relatywizm itd. itd.
To jest ta spuścizna namiestników Kremla w Polsce. I nie ma (nie było) żadnej różnicy między Kołakowskim i Baumanem, Nienackim i Maleszką, Żółkiewskim i Słomczyńskim, Bierutem i Gomułką, Gierkiem i Jaruzelskim. Różniła się tylko długość knuta. Utajnionego lub nie. Werbalnego lub fizycznego.

Ja widziałem zakatowanych w mojej Izbie Przyjęć. To, czy jednemu lub drugiemu Azjacie wystawiono laurkę w Gazecie Wyborczej nie ma dla mnie żadnego znaczenia.

Kolorowych snów o 10. mocarstwie.

Pozdrawiam serdecznie :)
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 02-02-2014
romaro - A. Gregosiewicz   6 na 6
"Ja widziałem zakatowanych w mojej Izbie Przyjęć"
Współczuję, że musiał Pan to widzieć. Współczuję rodzinom ofiar. Prawda jest jednak taka, że gdyby było dzisiaj więcej takich jak Pan, nasze dzieci i wnuki byłyby świadkami być może gorszych wydarzeń.
Piszesz Pan prawie jak Rymkiewicz, tyle że prozą
Autor: romaro  Dodano: 02-02-2014
A. Gregosiewicz - - romaro   2 na 4
Aż dziwne, że nie nazwał mnie Pan faszystą.
Dziękuję i pozdrawiam

PS. Proszę być spokojnym o swoje dzieci i wnuki
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 02-02-2014
Rafał Maszkowski - o różnych wypowiedziach   4 na 4
> biblioteki były za darmo.

Radzę zaglądać do bibliotek i dzisiaj. Niespodzianka: są za darmo.


W każdej epoce pojawiały się ważne i cenne książki. Cenzura czasem przeszkadzała, ale tak naprawdę nie mocno. W książce Szumlewicza i Majmurka jest m.in. tekst o kulturze polskiej lat 60-tych, która też miała wybitne osiągnięcia.


W dyskusji przyplątał się mit "resortowych dzieci". To proste rozwiązanie wielu problemów, ale tak się składa, że ludzie wszelkich opcji politycznych mieli w rodzinie mniej czy bardziej upartyjnionych. Tylko naprawdę nic z tego nie wynika, a w wielu przypadkach już komunistycznie rodzice zaczynali skutecznie szkodzić ustrojowi, nie mówiąc o ich antykomunistycznych dzieciach.
Autor: Rafał Maszkowski  Dodano: 03-02-2014
Poltiser - "Polska droga od komunizmu"   1 na 1
"Poland the road from comunism", by Z. A. Pełczyński,ISBN: B0006EDWV4 ISBN-13: N/A

Publisher: Pembroke Collage (1982) Istnieje polskojęzyczna wersja.
Nie tylko Giedroyć. Kiedy opadną emocje, warto się zastanowić. Polskiej literatury wszystkich trzech obiegów uczyła mnie nauczycielka Polskiego w Warszawie do matury w 1976 roku. Nie znałbym nazwisk i omówienia dzieł pisarzy emigracyjnych, nie miałbym szansy na maturę. Dyrektorka szkoły była posłem na ówczesny Sejm. W tym samym czasie grożono mi SB (poza szkołą) itp. Czy mam być zaślepiony furią "słusznego oburzenia"?Nic z tego nie wynika. Złodziei idei i złodziei pieniędzy trzeba pilnować niezależnie od ich ideologii i epoki. Ci co przeżyli też mogą kraść i zabijać. Nie ma patentu na słuszność. Ważne nie kto miał rację ale kto przeżył skutecznie i zagospodarował przyszłość i dla kogo.
Nie znaczy to, że wszystkim i wszystko trzeba wybaczyć. Kodeks karny stosowany konsekwentnie pozwala, bez propagandowych nagonek, karać zbrodniarzy, również komunistycznych. Prawo działa tylko wtedy, kiedy jest stosowane. Zadymy propagandowe służą do czystek ideologicznych i omijania łukiem odpowiedzialności jednostek. Komu to służy?
Autor: Poltiser  Dodano: 04-02-2014
bobobo
A i tak nasza literatura na świecie jest praktycznie nieznana i niszowa, w zagranicznych księgarniach prawie nie występuje...
Autor: bobobo  Dodano: 04-02-2014
A. Gregosiewicz - Poltiser   3 na 3
"Ważne nie kto miał rację ale kto przeżył skutecznie i zagospodarował przyszłość i dla kogo."

Niewiarygodna jest ta pogarda

Dla młodzieży:
Czerwony terror przeżyło nieskutecznie ok. 100 mln ludzi
W Polsce ...
przeżyli masowo (acz nieskutecznie) żołnierze wyklęci.
Przeżył nieskutecznie rtm Pilecki, gen. Fieldorf i tysiące AK-owców.
Przeżyli masowo (acz nieskutecznie) wypędzeni do nieludzkiej ziemi. W tym moja najbliższa rodzina
Przeżyły nieskutecznie ofiary 1956,70,81 roku
Przeżył nieskutecznie Pyjas, Przemyk, Popiełuszko oraz tysiące innych zakatowanych w ubeckich mordowniach, esbeckich komisariatach i na lubelskim zamku.
O skuteczne przeżycie ok. 5 tys. wrogów ludu zadbał Kryże, Wolińska i setki innych niezawisłych sędziów. Żadnego nie skazano za "mord sądowy". (http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kraj/369055-stalinowskie-mordy-sadowe.html)

Skutecznie przeżył Kiszczak, Jaruzelski, S. Michnik, Bauman i inni bandyci. Wspólnie z innymi kanaliami "zagospodarowali przyszłość". Wiem to od Poltisera i resortowych dzieci.
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 04-02-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365