Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.160.635 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Prawdę trzeba wyrażać prostymi słowami.

Dodaj swój komentarz…
Krzysztof Sykta - korekta   4 na 4
Rząd Krymu, rosyjskiej prowincji, którą Nikita Chruszczow uczynił częścią
ZSRR w latach 50. XX w.,


uczynił częścią Ukrainy (a dokładniej Ukraińskiej SRR), nie ZSRR
Autor: Krzysztof Sykta  Dodano: 04-03-2014
Reklama
outlook - Już to gdzieś czytałem   10 na 10
Ameryka - USA nie jest krajem takim jakim ją przedstawiają politycy amerykańscy. Od 1945 roku popełniła cała masę błędów, ale..........
Przytoczony tekst przypomina mi antywojenne pleple w kwestii amerykańskiej "interwencji" w Wietnamie. Nie "padam na kolana" przed wielkim bratem, ale bez przesady.Polityka ma zawsze jakieś cele ukryte "pod podszewką",nie możemy wszak zapominać o udziale"chłopców" z USA W I i II wojnie. Pamiętajmy o poległych w Korei, a Wietnam ? Może to nie zabrzmi najlepiej, ale to co nie udało się w Korei, komunizm zrealizował w Wietnamie. Niech mi tylko nikt nie usiłuje wmówić, że była to wojna narodowo-wyzwoleńcza. Tow.Putin też twierdzi, że on na ten Krym tylko w celu obrony biednych Rosjan przed faszystowskimi nacjonalistami ukraińskimi. Rozumiem, że nacjonalizm ukraiński zrodził się z chorej wyobraźni jednego lub kilku facetów,a sąsiedzi Ukrainy to miłujący pokój filateliści nie wiedzieć czemu mordowani przez bojówki tego jednego lub kilku facetów.
Autor: outlook  Dodano: 04-03-2014
Z.a.C   4 na 4
Z każdej strony zbyt ostentacyjnie, szkoda liczyłem że w końcu się czegoś dowiem. Za dużo emocji.
Autor: Z.a.C  Dodano: 04-03-2014
Lengyel - Stara historia   6 na 6
"Ksiądz wini pana, pan księdza, a nam biednym zewsząd nędza."
Autor: Lengyel  Dodano: 04-03-2014
ptaszek - Stek inwektyw   4 na 8
Tak naprawdę artykuł powtarza argumenty Putina, zamiast argumentów tylko inwektywy. Poziom dla ichniego "ciemnego luda".
Autor: ptaszek  Dodano: 04-03-2014
Forseti - Krym   7 na 9
Autor, powołując się na Sołżenicyna powtórzył bzdurę, jakoby Krym był historyczną prowincją Rosji. Otóż na przestrzeni dziejów, przynależność Krymu do Rosji była krótkotrwała, dlatego roszczenia terytorialne Rosjan względem Krymu nie są najmocniejsze z punktu widzenia historycznego. Podobnie jak Pomorze Zachodnie, należące do Polski. Ale co się komu należy to pojęcie względne, zależy głównie od tego kto ma władzę i siłę.
Autor: Forseti  Dodano: 04-03-2014
Poltiser - Druga strona medalu...   5 na 5
Bez znajomości argumentów obu stron nie wiemy co decyduje o kolejnych działaniach. Można się z autorem nie zgadzać ale dobrze wiedzieć co się mówi w kuluarach amerykańskiej elity politycznej i jak jest ona podzielona...
Dziękuję za artykuł.
Autor: Poltiser  Dodano: 05-03-2014
pawel_wr   4 na 4
Pytanie retoryczne : kto , kiedy i w jakim kontekście
użył zwrotu : " pożyteczni idioci " ?
Autor: pawel_wr  Dodano: 05-03-2014
Arminius - uporządkujmy - I   14 na 20
W artykule tak gęsto od wszelakiego badziewia. Zapewne redakcja celowo wybrała taki konfrontacyjny tekst aby skatalizować lawinę róznorakich komentarzy.
1.Rosja okupując Krym pogwałciła szereg traktatów międzynarodowych, których jest stroną. To jest Kartę ONZ, helsiński Akt Koncowy KBWE, umowę z 1994 r.(Rosja GB i USA gwarantują nienaruszalność granic Ukrainy w zamian za zrzeczenie się przez nią broni nuklerarnej), umowę z 1997 Ukraina-Rosja dot. baz wojskowych na Krymie, zgodnie z którą każda obceność wojsk rosyjskich poza wyznaczonymi bazami rosyjskimi wymaga zgody Ukrainy. Rosja jest AGRESOREM. Fakt, iż USA w przeszłości postępował podobnie ( i jest to fakt oczywisty) nie zmienia stanu rzeczy.
2. USA wcale nie prą do wojny z Rosją, raczej przeciwnie, opcja militarna jest wykluczona, wszelkie ewentualne działania USA przeciwko Rosji będą miały charakter sankcji dyplomatyczno - gospodarczych
3. Majdan - będący absolutnym fenomenem społeczno - politycznym o czym jeszcze napiszę - nie mogł być, jak utrzymuje autor produkcją CIA. Za duża skala przedsięwzięcia. USA mogło i może dyskontować zaistniałą sytuację, która jednakże w swej istocie jest żywiołowym wybuchem społecznego gniewu przeciwko skorumpowanej i zdegenerowanej władzy.
Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
Arminius - uporządkujmy - II   10 na 16
4. Twierdzenia, iż Majdan to robota banderowskich nazistów ze Lwowa i okolic -  to stary slogan rosyjskiej propagandy, aprobowany - także - przez niektóre elementy polskiej prawicy związane ze środowiskami kresowymi. I znów jak w poprzednim wypadku, skala przedsięwzięcia przekreśla zasadność tego argumentu. W fenomenie Majdanu Ukraińcy z czterech zachodnich obłasti (Lwów, Tarnopol, Stanisławów, Łuck) odgrywali istotną rolę, jednakże, po pierwsze zakładanie, iż każdy z nich jest nazistą, to absurd, secundo, gdyby tylko oni byli orędownikami zmian i głoszenia ukraińskiej ideii narodowej, Januchowicz nie miałby żadnego problemu ze spacyfikowaniem nastrojów. Ukraiński portal Kievpost podał krótkie życiorysy wszystkich tych, którzy padli w Kijowie na barykadach. Podliczyłem jaki procent z nich pochodzi z czterech zachodnich obłasti. Wyszło ok. 41%. Większość więc ofiar była spoza owych czterech "banderowskich " obłasti.
5. Obceny rząd Ukrainy nie jest zdominowany przez nacjonalistów z zachodniej Ukrainy. Partia Svoboda Tiahnyboka (który nie jest w rządzie) ma w nim wicepremiera i 3 drugorzędnych ministrów. Rząd jest zdominowany przez "Batkiwszczynę" - partię niepodległościową ale nie prowieniencji banderowskiej, oraz działaczy - niepodległościowców z Majdanu.
Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
Arminius - uporządkujmy - III   12 na 16
6. Twierdzenie, iż przystąpienie Ukrainy do UE oznacza wydanie tego kraju na pastwę grabieży i zbójeckich praktyk jest - w świetle ukraińskiej rzeczywistości charakteryzującej się ogromnym stopniem skorumpowania oraz degeneracją elit władzy - żałosną hipokryzją. Nie jestem bezkrytycznym piewcą UE, ona nie jest wolna od wad i patologii ale porównywanie tej jednej i tej drugiej rzeczywistości świadczy albo o braku elementarnej wiedzy albo o złej woli. Posługując się ktegoriami mniejszego zła można stwierdzić, iż Ukraińcy coraz zbardziej zdecydowanie wolą to mniejsze zło unijne nad tym gargantuicznym złem które nazwę bizantyjskim(skrót myślowy), a które tak bardzo trapi ich kraj. Majdan był tego wyrazem. Na jego barykadach były flagi sino - żólte, banderowskie (czerwono - czarne) oraz unijne. Jeżdżę na Ukrainę od kilkunastu lat co rok rowerem, rozmawiałem z wieloma ludzmi, miałem okazję zetknąć się w wieloma przejawami tamtejszej rzeczywistości, i wiem, że dla Ukraińców Polska - przy całych swych wadach i patologiach - to modelowy kraj, w którym żyje się i dostatnio i normalnie.
Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
Arminius - uporządkujmy - IV   10 na 12
Wspomniałem w I części mojego komentarza o fenomenie Majdanu.
Wydarzenia kijowskie można rozpatrywać jako wewnętrzną sprawę Ukrainy - konflikt między niepodległościowcami a frakcją promoskiewską i w tej chwili już także bezpośrednio z Rosją - ale też bardziej uniwersalnie jako konflikt społeczeństwa ze skorumpowaną, zdegenerowaną władzą. Proszę zwrócić uwagę, jak świetnie protestujący byli zorganizowani, jaki duch solidarności, poświęcenia i braterstwa panował między nimi. To była prawdziwa, rudymentarna, naga demokracja "in progress". Na Ukrainie tradycje kozactwa, hajdamaczyzny, machnowszczyzny zawsze były żywe, teraz jednakże wygląda na to, iż do tej anarchizującej wolnościowej postawy został dodany niezłej jakości element organizacyjny. Sceny z Kijowa kojarzyły mi się z komuną paryską ( w pozytywnym znaczeniu tego słowa) i jako takie mogą one wzbudzać niepokój u przedstawicieli WSZELKIEJ  władzy. Zwłaszcza Putin obawia się zainfekowania bakcylem Majdanu Moskwy czy Petersburga, ale - najpewniej -  nie tlyko on.
</div>
Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
Arminius - uporządkujmy V   10 na 12
Można to zwać, ideą jagiellońską, koncepcją federacyjną (neofederacyjną), idee fixe redaktora Giedroycia, ale jest to także logika brzytwy Ockhama. W interesie Polski jest odsunąć od granic Rosję, która była naszym największym przeciwnikiem, i która-co najważniejsze-nie wyzbyła się ciągotek imperialnych, nie rozliczyła z przeszłością stalinowską. Przykład Niemiec może służyć jako miernik zmian które winna przejść Rosja aby Polska mogła ją traktować bez strachu i podejrzeń. Stworzenie kordonu państw oddzielających Polskę od Rosji powinno być naczelnym pryncypium polskiej polityki na wschodzie. Te państwa już istnieją (Białoruś też jest takim państwem, a Łukaszenkę nie należy osłabiać, tylko "odciągać" od związków z Rosją). Wsparcie Polski to winno mieć charakter dyplomatyczny, finansowy, gospodarczy i kulturowy. Nie chodzi o nawoływanie do konfliktu militarnego z Rosją. Inne mechanizmy są bardziej skuteczne niż rozwiązania siłowe. 25 lat temu z prowerbialną świecą Duogenesa można było szukać Ukraińców mówiących po ukraińsku w Kijowie i optujących za ukraińską ideą narodową. Jak tam jest teraz każdy widzi. Decydującą rolę w tej przełomowej zmianie odegrały kontakty z zachodem Ukraińców, w tym także w dużej mierze z Polską.
Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
Arminius - uporządkujmy - VI   13 na 15
Reakcję Rosji na wydarzenia w Kijowie można poddawać różnorakiej "obróbce" analitycznej.
U zbiegu Białej i Czarnej Przemszy (których to konfuencja tworzy Przemszę wpadajacą do Wisły w pobliżu Oświęcimia) leżą trzy miasta: Mysłowice, Sosnowiec i Jaworzno. W 1914 r. miejsce to znane było jako Der Dreikaiserecke i jako - sui generis atrakcja - było odwiedzane przez kilkaset tysięcy ludzi. Dzisiejsze Mysłowice były niemieckie (nad brzegami Czarnej Przemszy stała wieża Bismarcka), Jaworzno było austriackie, a Sosnowiec należał do Rosji.
Równo sto lat temu zachodnie rubieże Rosji sięgały do Sosnowca. W chwili obecnej po Majdanie i ekspansji ducha narodowego Ukrainy na wschód, na tym kierunku rosyjska strefa wpływów została zrolowana o co najmniej tysiąc km na wschód, zakładając najczarniejszy scenariusz, to znaczy oderwanie Krymu i kilku wschodnich obłasti od Ukrainy przez rozjuszonego rosyjskiego misia. Rosyjski niedzwiedź jest rozjuszony nie bez kozery. On wie, że bez Ukrainy Rosja staje się lokalnym mocarstwem, z ograniczoną możliwością oddziaływania na sprawy europejskie. Jest wielce prawdopodobne iż na naszych oczach dokonuje się przłom geopolityczny, który zmieni zasadniczo układ sił w Europie i w tzw. "Międzymorzu".
Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
Anna Salman   14 na 20
Autor podchodzi równie emocjonalnie do sprawy, jak propagandziści z drugiej strony. Nie zmienia to jednak faktu, że po pierwsze Rosja nie okupuje Krymu - jej wojska stacjonują tam zgodnie z umową pomiędzy Rosją, a Ukrainą. Po drugie - przewrót był zarówno niekonstytucyjny, jak i naruszał dopiero co zawartą umowę pomiędzy opozycją, a władzami Ukrainy.
Stany raczej nie prą do wojny, bo Rosja to nie kraik typu Haiti, czy Wietnam - tu trzeba realnie oszacować siły. Wolą utrzymać Rosję w izolacji międzynarodowej, przez co wydają się być nie mniej oderwane od rzeczywistości, niż Putin. Dzisiejszy świat to nie tylko USA i UE, a realny potencjał przesuwa się coraz wyraźniej w stronę nowych mocarstw, które jakoś głosu nie zabierają. Poza tym tylko patrzeć, jak poszczególne kraje UE zaczną pojedynczo wycofywać się z poparcia tej polityki, przedkładając własny interes gospodarczy nad ideę "suwerenności dla Ukrainy" (niektóre od razu to zrobiły), a na placu boju zostanie Polska - bez kontraktów, skłócona z regionem i nieco śmieszna w tym zacietrzewieniu.
Autor: Anna Salman  Dodano: 05-03-2014
rysiek - Dziękuję Ci Arminius, za ten   5 na 9
komentarz. Wczoraj, kiedy przeczytałem powyższy "głos jednej ze stron", powiedziałem sobie: Nie! Są jednak pewne granice, "moja noga tu więcej nie postanie". Z przyzwyczajenia dzisiaj kliknąłem na Racjonalistę. Twoja wypowiedź przywróciła mi wiarę, w obecność tutaj jeszcze pewnej dozy racjonalnego rozsądku.
Autor: rysiek  Dodano: 05-03-2014
Arminius - A. Salman - akty wojny   6 na 8
"Nie zmienia to jednak faktu, że po pierwsze Rosja nie okupuje Krymu - jej wojska stacjonują tam zgodnie z umową pomiędzy Rosją, a Ukrainą."  Wojska rosyjskie opanowały cały szereg obszarów poza ściśle wyznaczonymi bazami, gdzie zgodnie z układami mają prawo przebywać. Przemieszczają się po całym terytorium Krymu, naruszają przestrzeń powietrzną Krymu (i innych cześci Ukrainy) wpływaja bez zgody Ukrainy na jej wody terytorialne. Takie zachowania są dobitnym, powszechnie uznanym przez teorię prawa międzynarodowego znamieniem agresji, są to akty wojny."Po drugie - przewrót był zarówno niekonstytucyjny, jak i naruszał dopiero co zawartą umowę pomiędzy opozycją, a władzami Ukrainy."  - Więc niechże sobie sami Ukraińcy w swoim własnym zakresie wyjaśnią te sprawy, "szabloju i hramatoju", jak to jest tam w zwyczaju. Nikt nikt nie oczekuje od Rosji niewpływania na bieg wydarzeń na Ukrainie. Są metody dyplomatyczne, ekonomiczne. Natomiast agresja obcego państwa z użyciem regularnych wojsk nie jest metodą oddziaływania na sytuację u sąsiada, którą można zaakceptować. Z "nowych " regionalnych mocarstw głos zabrała Turcja, ktora oświadczyła, iż los Tatarów krymskich jest dla Turcji "rzeczą świętą".
Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
L.Pawella - Mam pytanie   3 na 3
Jeżeli chodzi o wejście Rosji na tereny Krymu dla nich niedostępne, to mam pytanie. Jeżeli Janukowycz, wg nich cały czas kierujący Ukrainą prosi ich o interwencję, to czy czasem nie jest dla nich wszystko w porządku? Rosja nie uznaje nowego rządu więc dla nich Janukowycz jest wyznacznikiem, co można, a co nie.
Autor: L.Pawella  Dodano: 05-03-2014
Arminius - L. Pawella- egitymizacja władzy   2 na 2
Januchowicz został odwołany ze stanowiska przez parlament Ukrainy (będący najwyższą władzą na terenie kraju), postawiony w stan oskarżenia po czem uciekł z kraju do Rosji. Fakt taki był możliwy dzięki przejściu na stronę niepodległościowców kilkudziesieciu polityków z "Partii Regionów", będącej do krytycznego momentu bazą oparcia dla byłego prezydenta Ukrainy. Sytuacje w których lud obala władzę, prezydenta, dyktatora - a ten ucieka do kraju popierającego go i prosi o interwencję wojskową to dosyć klasyczny schemat. Stosowali go także Amerykanie.
Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
Balina   4 na 4
Ten artykuł pisał Waran z Komodo!... Doszedłem do takiego wniosku. W każdym razie ktoś o podobnych cechach. W ślinie tego osobnika jest tyle jadu, że dziwię się że jeszcze żyje (może jej nie przełyka?). No i jak Waran, jedyne co robi to opluwa i kąsa, kąsa i opluwa, a potem ustawia się gdzieś z boku i czeka, bo może ofiara zdechnie. Ciężko było, ale przeczytałem całość. Odruch. Mam taki; potrafię pochylić się nad byle czym, bo myślę że jak dobrze się rozejrzeć, to nawet w czymś takim znajdzie się coś... jakieś ziarno prawdy, półprawdy, nibyprawdy, coś czego nie wiedziałem a przefiltrowane może mieć jakieś znaczenie. Tak więc nakładam filtr i lecę. Tu jednak, Waran z Komodo rurę zrozumienia zatkał mi kilka razy!... Mocny gość, nie ma co. :)
Autor: Balina  Dodano: 05-03-2014
skorpion13   4 na 12
O j Arimanius... Arimanius...
po bandzie jedziesz...
Po pierwsze nie układ międzynarodowy a MORATORIUM dot granic Ukrainy.
To taki mniej ważny list intencyjny...
Po drugie Janukowycz NIE ZOSTAŁ ODWOŁANY bowiem parlament głosując pod dyktando ciemniactwa z prawego sektora ZŁAMAŁ WIELE PUNKTÓW ukraińskiej konstytucji, a to w świetle prawa stawia jego decyzję pod znakiem zapytania. jest po prostu nie skuteczna.
Poza tym - zapominasz o aktach prawnych jakie przy okazji ta ksenofobiczna i nacjonalistyczna zbieranina na ukraińskim zgromadzeniu narodowym wymusiła
Mianowicie:
Zakaz posiadania podwójnego obywatelstwa zagrozony karą 10 lat łagru (Kolonii karnej). Likwidacja ich odpowiednika TK.

Ot tak to wygląda jak byś mając gorączkę (aby się wyleczyć) stłukł termometr.
Mniej zacietrzewienia proszę.
To co obserwujemy na przestrzeni ostatnich 4 miesięcy to zdalnie sterowany przewrót zmierzający do siłowego przejęcia władzy.
Tam wielu pociąga za sznurki i utrzymuje ,,specjalistów od palenia opon" wypłacając im pensje.
Wywiady państw NATO, oligarchowie.... Wszyscy próbują dla siebie coś uskubać...Ze szkodą dla Rosji.
Nie jest niczym dziwnym że Putin w końcu tego pokera powiedział ,,sprawdzam".
Autor: skorpion13  Dodano: 05-03-2014
Arminius - ale jazda - skorpion13   6 na 6
"O j Arimanius... Arimanius...
po bandzie jedziesz...
Po pierwsze nie układ międzynarodowy a MORATORIUM dot granic Ukrainy."

 
Jeżeli ja jadę po bandzie, to po czym Pan jedzie skoro pomylił Pan sobie moratorium z memorandum? a to nie to samo. Memorandum budapesztańskie jest porozumieniem międzynarodowym, jest aktem prawa międzynarodowego, które wiąże jego strony. To że nie ma w nim zapisów konstutuujących odpowiedzialność za jego złamanie - nie zmienia o jotę jego znaczenia. W prawie polskim jest mnóstwo aktów, które coś stanowią i nie zawierają przepisów penalizujących. Ale to siągle są akty konstytuujące prawo polskie.
 


Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
Andrzej Wendrychowicz - Ukochany wujek Sam   4 na 6
Pan P.C.Roberts pisze, jak polski Antoni M. Takie teksty skutecznie leczą Polaków z bezkrytycznej miłości do wujcia Sama. Analiza Pana Arminiusa wyjaśnia wszystko - bardzo dziękuję :)  Nasi odwieczni wrogowie, Niemcy, z żelazną konsekwencją za ręce, nogi i uszy wciągali nas do UE. To głównie im, a nie wujciowi S. ani JP2 zawdzięczamy naszą w niej obecność. Wykażmy się mądrością Niemców i także za ręce, nogi i uszy wciągnijmy Ukrainę do Unii. I róbmy to z całej siły nawet, jeśli ten i ów z aktywistów EroMajdanu ma to i owo za uszami. To nie tylko nasz moralny obowiązek, ale też żywotny interes.
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 05-03-2014
Anna Salman - @Andrzej Wendrychowicz   2 na 2
Postulat chyba spóźniony o kilka lat. Nie widzę po działaniach polskich polityków, aby robili cokolwiek w celu zintegrowania  Ukrainy z UE. Pamiętam, jak wyglądało to w naszym przypadku - najpierw dostosowywanie prawa do unijnego, potem referendum. Polska od lat zapewnia Ukraińców o swojej dla nich przyjaźni, ale aktywność politycy przejawiają dopiero, gdy dochodzi do "ruchawek" na Majdanie. Doszłam więc do wniosku, że nie zależy tu nikomu specjalnie na owej integracji, lecz na autopromocji niektórych ugrupowań oraz skłócaniu Ukraińców z Rosjanami i samych ze sobą. To droga donikąd.
W efekcie interes Ukrainy przestał się liczyć. W obliczu kryzysu, część państw UE wykazuje się sceptycyzmem wobec rozszerzania Unii, inni będą może woleli robić interesy z Rosją, niż wchodzić z nią w konflikt. Nawet teraz - w obliczu tak poważnego kryzysu politycznego brak konkretnych propozycji w sprawie bardziej korzystnej dla Ukrainy umowy stowarzyszeniowej. Licytacja na rusofobię nie poprawi ani sytuacji politycznej, ani gospodarczej w tym kraju.
Autor: Anna Salman  Dodano: 05-03-2014
Arminius - straszak antysemityzmu   3 na 3
" Edward Dolinsky, szef organizacji zrzeszającej ukraińskich Żydów, opisał sytuację ukraińskich Żydów jako „straszną" i zażądał pomocy Izraela".
I jak na razie przejawem owej "strasznej" sytuacji ukraińskich Żydów jest mianowanie jednego z nich przez nowy - podobno nazistowski - rząd Ukrainy gubernatorem obłasti Dniepropietrowskiej, jednej z najbardziej zindustrializowanych na całej Ukrainie. Ihor Kołomojski - bo o nim to mowa - to jeden z najbogatszych ludzi Ukrainy, chyba trzeci na liście rankingowej.
Na Ukrainie są duże pokłady antyjudaizmu ale w Rosji pod tym względem nie jest lepiej, a poza tym, w przypadku Ukrainy znacznie łatwiej jest wpływać na ich sytuację, w przeciwieństwie do Rosji. Nie jest przypadkiem, iz Chodorkowski (żydowski przedsiębiorca) przesiedział się 10 lat nie na Ukrainie tylko w Rosji. Nominacja Kolomojskiego przywodzi na myśl czas Ukraińskiej Republiki Ludowej, Ukraińskiej Centralnej Rady, atamana Petlury, kiedy to w rządach rodzącej się w straszliwych bólach Ukrainy uczesniczyli żydowscy ministrowie: Krasny i Margolin, a Żydom i innym nacjom na terenie Ukrainy zagwarantowano autonomię kulturalno - narodowa według formuły opracowanej przez austriackich socjalistów (Renner, Bauer, Adler).
Autor: Arminius  Dodano: 05-03-2014
Wega  0 na 4
Wikipedia: Drang nach Osten ; pojęcie historyczne określające politykę niemieckiej ekspansji terytorialnej na tereny słowiańskie i nadbałtyckie, stosowane w odniesieniu do czasów średniowiecznych, przełomu XIX i XX wieku oraz w kontekście polityki nazistowskiej w XX wieku.; Obok zdjęcie ;Koloniści niemieccy udający się na Podole, II połowa XIX wieku. Klikam na Podole, jest mapka. Oooo! znajome miejsce.
Czy my Polacy nie mamy z tym zjawiskiem do czynienia już od Mieszka I. Czy my Polacy nie bierzemy czasami w tym udziału już po słusznej stronie bo tamci to dzika Azja. Wiadomo my teraz już cywilizacja. Szykować forse kto ma bo nawet jakiś bank ukraiński będzie można kupić za grosze albo tysiąc hektarów ziemi. Zaraz ale czy nas dopuszczą a może tak jak w Iraku nawet złomu militarnego nie wciśniemy bo bezczelni Irakijczycy się zbuntowali?Oburza Was ocena Polski ( Czech) w relacjach z USA dokonanej przez autora bo mnie tak. Ale gdyby było tak jak autor pisze, że jesteśmy rozszczekanym ratlerkiem USA to robilibyśmy dokładnie to samo co robimy bo co jeszcze można dołożyć?
Czy Drang nach Osten nie jest ściśle związany z chrześcijaństwem? Czy Wy racjonaliści nie bierzecie czasami w tym drang udziału? Ta bezkrytyczna miłość do drang jest podobna tylko do religii.
Autor: Wega  Dodano: 05-03-2014
Marecki_
Te wszystkie argumenty jakoś tak pokrętnie zawoaluowane, trochę taka dialektyka prymitywna, ad hominem ale jak pomiędzy wierszami wciśnięty Stalin ot tak po prostu prosto z mostu, jak gdyby nigdy nic, potwór, który wypędził moją rodzinę do Kazahstanu, wymordował miliony, to wszelki czar pryska. Putin powołując się na Stalina jako na autorytet, jest po prostu głupi ale trzeba zrozumieć, że ma kompleks zsrr i to jest jego słabość. Może da się to jakoś wykorzystać przeciw niemu?
Autor: Marecki_  Dodano: 05-03-2014
Zwyklak - emocje biora gore, ale...   3 na 3
Tak, artykul bardzo emocjonalny. Tylko co z tego? Dla mnie wart krotkiego zastanowienia. Przeslania tego typu publikacji sa chwalebne. Dla mnie warte polaczenia, np., z  opracowaniem  rafalbauer.pl/wyrok-smierci/ na temat rozwalenia Jugoslawi. Schemat dzialania strefy wplywow finansowych interesow malej grupy rzeczywistych wladcow naszego globu. Zadne tam "teorie spiskowe". Po prostu szerzej rozumiane schematy dzialan "ludzi od forsy":) 
Autor: Zwyklak  Dodano: 06-03-2014
Yksiński
Z wypowiedzi pana Robertsa wynika, że Żydzi z USA i Izraela spiskują przeciw prawej i pokojowej Rosji, posyłając na nią najpierw wojska Sakaszwilego, a teraz (no tu już tylko ci Żydzi amerykańscy chyba) destabilizując sytuacje na Ukrainie za pomocą faszystów i nazistów, którzy .... biją Żydów, którym Rosja musi pomagać.Przyznam bez bicia, że trochę nie ogarniam.
Autor: Yksiński  Dodano: 06-03-2014
bobobo   3 na 7
Ta cała Ukraina to państwo bez sensu i powinna się podzielić.Na wschodnią z opcją przyłączenia do Rosji i zachodnią samodzielną, prounijną.Tylko pod żadnym względem nie powinniśmy otwierać z nimi granicy.O ile wschodni Ukraińcy i żyjący tam Rosjanie są przyjacielsko nastawieni do Polski i Polaków, o tyle ci zachodni, banderowcy i upowcy to już nie.Ten kraj nie potrafi samodzielnie się rządzić.Piękny kraj, fajni ludzie (przynajmniej na wschodzie, gdzie byłem), szkoda ich.My co najwyżej możemy popsuć i tak już tragicznie złe stosunki z Rosją...Co do Krymu- on nigdy nie był ukraiński.Tatarski, turecki, potem rosyjski.Tam są całe miasta, gdzie żyją tylko Rosjanie a nikt nie zna ukraińskiego, ukraińskiego nie uczą już nawet w szkole.Większość z nich nie ma pojęcia, jak jest w Polsce i UE.Mają fantastyczne wyobrażenia.Mówiłem im, żeby się do UE nie pchali, bo dopiero zobaczą bezrobocie i biedę.
Autor: bobobo  Dodano: 06-03-2014
bobobo   2 na 4
A co do zaangażowania Polski w ten cyrk na Majdanie.Jak zwykle zostaniemy z tym sami, tylko, że za to będziemy płacić my, społeczeństwo.Już płacimy-rosyjskie sankcje gospodarcze itp.
Autor: bobobo  Dodano: 06-03-2014
Kodłuch   6 na 6
Krótko i na temat.
ru.wikipedia.or(*)%D0%B8%D1%86%D0%B8%D0%B5%D0%B9

Porozumienie opozycji faszystowsko-majdanowskiej z prezydentem nie zostało przez "majdanowców" dotrzymane.

Uzbrojone bandy zaczęły strzelac do milicjantów nieuzbrojonych które starały się powstrzymac tę dzicz przed gwałtami, rabunkami i niszceniem mienia / dziwne że tak nieprawdopodobnie dużo zginęło zastrzelonych milicjantów!!!! - o czym dziś powiedziała Ashton/ - a teraz te bandy pozdobywały broń we wzystkich miastach obwodowych zachodniej Ukrainy. Czy ktos widział jak ja co zastali mieszkańcy w Donbasie jak wywalili tę bandę z ratusza? Cieszmy się że Putin za nas dobrą robote odwala! A haniebne wystapienie wczorajsze ambasadora UKR w ONZ, zaprzeczającego zbrodniom na Polakach w Wołyniu. Gdzie nasz pan Sikorski?
Autor: Kodłuch  Dodano: 07-03-2014
bobobo   1 na 1
Zanim mnie tu zjedziecie od "piesków Moskwy" i "sług Putina" wyjaśniam- moja rodzina pochodzi z Wołynia.UPA wyrżnęło bestialsko pół naszej rodziny w czasie wojny, ci co ocaleli wiali stamtąd tak jak stali.Tyle w temacie...
Autor: bobobo  Dodano: 07-03-2014
Arminius - bobobo, Kodłuch - I   3 na 3
Moja rodzina pochodzi z dawnej Małopolski Wschodniej, spod Sambora i Rudek fredrowskich i podobnie jak w komentarzu bobobo stala się ofiarą polsko - ukraińskich konfliktów. Tragizm szczególny tych wydarzeń polegał na tym, iż poprzez długi okres wspólnego zamieszkiwania i mieszanych małzeństw wytworzyły się we wsi o której mowa silne rodzinne więzi polsko - ukraińskie, które w trakcie tego konfliktu były brutalnie rwane ale które także w jakże wielu wypadkach przełamywały prosty zero - jedynkowy schemat. Tworzene  zero - jedynkowego modelu, w którym ukraiński rezun jest zawsze okrutnym katem z siekierą ociekającą krwią w ręku, a Polak czystą niewinną ofiara jest bardzo dalekie od rzeczywistości. Za mało tu miejsca aby rozwijać ten wątek, wystarczy tylko wspomnieć, iż w tym łańcuchu obopólnych krzywd polsko - ukraińskich, w tym "długim trwaniu" polsko - ukraińskich relacji, jest bardzo wiele ogniw polskich i unikanie mówienia o nich jest po prostu hipokryzją.  Podam tylko jeden znamienny przykład. W 1938 r. państwo polskie wyburzyło na Podlasiu, Chełmszczyźnie i płd. zachodnim Wołyniu ok. 120 cerkwi. Postąpiło -  w tym wypadku - jak wschodni jego sąsiad, realizujący w ramach wojującego ateizmu program wyburzania tysięcy obiektów sakralnych.
Autor: Arminius  Dodano: 07-03-2014
Arminius - bobobo, Kodłuch - II   2 na 2
Prof T. Chrzanowski, wybitny polski historyk sztuki i konserwator zabytków, świadek epoki, tak wspominal ten czas: " Z tamtego czasu zachowałem taką kliszę: ojca purpurowego na twarzy i krzyczącego choć nie wolno mu się było denerwować bo miał ciężką chorobę serca ale wtedy to właśnie krzyczał na rząd na Sławoja i na Mościckiego i nawet na Rydza chociaż mnie uczono w szkole że oni są mądrzy i dobrzy więc przerażony słuchałem, jak przepowiada, że nas tu Rusini wyrżną bez cienia litości wyrżną, że nam tego nigdy nie zapomną. Źródło: Tadeusz Chrzanowski, Poblask łun, "Tygodnik Powszechny", 1981, nr 38, s. 5.  Takie czyny - i im podobne - bynajmniej nie ekskulpują odpowiedzialnych za wołyńskie zbrodnie ale ustawiają cały problem w zasadniczo innym świetle. Rozpatrując te problemy należy pamiętać, iż w II RP Ukraińcy byli szykanowani podobnie jak Polacy w zaborze pruskim w okresie hakatystów, "wrzesińskich dzieci", wozu Drzymały. Na samym wstępie w wyniku wojny 1919 r. (udział Armii Hallera) uniemożliwiliśmy powstanie państwa ukraińskiego. W tym czasie na terenie dawnej Galicji, 5-6 mln Ukraińców posiadało wykształcone świetne elity, rozbudowaną świadomość narodową, oraz silną armię. Oni zasługiwali na państwo.
Autor: Arminius  Dodano: 07-03-2014
Arminius - bobobo, Kodłuch - III   3 na 3
Faktem jest, iż zaraz potem wraz z Petlurą Piłsudski próbował stworzyć niepodległą Ukrainę naddnieprzańską, ale tam z kolei, świadomość narodowa Ukraińców była bardzo słaba kwestia socjalna - głód ziemi - odgrywał czołową rolę. Nie lubię historii alternatywnej ale gdyby wówczas w 1919 r. udało się "przekierować" kierunek działań Ukraińców galicyjskich na wschodni, antyrosyjksi( co zaskutkowałoby z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa powstaniem niepodległej Ukrainy mającej dobre relacje z Polską) - to wówczas historia Europy mogłaby wyglądać zgoła inaczej. Faktem też jest, iż W II RP owe prześladowania Ukraińców na tle tego co w latach 30 - tych zaczęło się dziać na Ukrainie, miały charakter umiarkowany. Należy pamiętać, iż skutkiem tzw. "hołodomoru" - sztucznie wywołanego przez wladze bolszewickie głodu w celu "rozkułaczenia" ukraińskiego chłopstwa, zmarło od 3-7 mln ludzi. Należy o tej zbrodni ludobójstwa pamiętać takż e wkontekscie biezących wydarzeń. W Poslce mimo represji Ukraińcy zachowali swoje elity oraz swoje życie kulturalno - narodowe. Poprzez II RP (a wcześniej Austrię) Galicja(Małopolska) przeobraziła się w ukraiński "Piemont", skąd wyszło ukraińskie odrodzenie narodowe. Fakt ten podkreślają sami Ukraińcy, cokolwiek sądząc o II RP
Autor: Arminius  Dodano: 07-03-2014
Arminius - bobobo, Kodłuch - IV   2 na 2
Obecnie sytuacja jest w optymalna dla stworzenia wzorcowych relacji. Oni mają Lwów, ale my dostaliśmy Wrocław (zwolennikom powrotu Lwowa do macierzy odradzam otwierania puszki Pandory; to może zrodzić postulat rewizji zachodnich granic).Straciliśmy Kresy ale mamy na zachodzie ziemie równie atrakcyjne, tylko o nie zadbać bo są zapuszczone. Na Ukrainie Polska ma opinię bardzo dobrą, przyczynia się do tego także obecna stanowcza proukraińska polityka polskiego rządu. Ukraińcy - już nie tylko galicyjscy - zdali sobie (zdają sobie) sprawę iż ich problemem nie jest Polska, tylko inne państwo. Poniżej jest link do strony o niszczeniu cerkwi. Nie jest to dolewanie oliwy do tego czy innego ognia. Chodzi wyłącznie o cel poznawczy, "ustalić jak to właściwie było". W relacjach z Ukraińcami są sporne kwestie, także kwestia stosunku do wielu zakrętów historii i ich interpretacji. To należy wyjaśnić, ale niech to będzie spór-ostry i bezkompromisowy- między nimi i nami, bez udziału moskiewskiego arbitra, który-jak uczy historia-w takich sytuacjach, w myśl imperialnej zasady divide et impera, wyciąga kasztany z ognia cudzymi rękami, czerpiąc z tego największą korzyść.
www.cerkiew1938.pl/index.html
Autor: Arminius  Dodano: 07-03-2014
merkator  -2 na 2
"Ignorancja, brak uczciwości i brak niezależności mediów w USA"

Lewacko-pedalskie media to w dzisiejszym świecie norma. Wystarczy posłuchać cwela Kuźniara i nazi-feministki Pochanke-Rycerz. Zresztą mało kto w TVN nie kłamie. Widocznie tajne współpracownictwo z SB twórców tej szmaty jest genetycznie uwarunkowane. W sposób dominujący.

Pozdrawiam racjonalistów
Czekam na kciuk neronowy
A nie mówiłem?
Autor: merkator  Dodano: 07-03-2014
Arminius - etykietowanie - merkator   1 na 1
"Lewacko-pedalskie media to w dzisiejszym świecie norma. Wystarczy posłuchać cwela Kuźniara i nazi-feministki Pochanke-Rycerz. Zresztą mało kto w TVN nie kłamie. Widocznie tajne współpracownictwo z SB twórców tej szmaty jest genetycznie uwarunkowane. W sposób dominujący".
Proszę poddać ostrej, druzgocącej krytyce opinie tych środowisk, które Pan wymienił, a które - jak wnoszę z Pana wypowiedzi - nie podobają się Panu.. To co Pan na razie zrobił to pozamerytoryczne wulgarne zaetykietowanie.

Autor: Arminius  Dodano: 07-03-2014
bobobo - @arminius
No tak.Jak tam było to było, my też Ukraińcom zrobiliśmy dużo krzywd, ale nie słyszałem , by Polacy rąbali siekierami ukraińskie dzieci...Rosjanie boją się tych demonów Bandery i UPA ,które powstają i stąd ich reakcja.Wolą wyprzedzić zdarzenia.Oni (prawica ukraińska)tak samo zagrażają Polsce jak i Rosji.
Jarosz, lider Prawego Sektora, skrajny faszysta , kandyduje na przezydenta.A jak wygra???!!!
Autor: bobobo  Dodano: 07-03-2014
Andrzej Wendrychowicz - deficyt bohaterów   2 na 2
Ukraińcy mają strasznie króciutką listę kandydatów na bohaterów narodowych, stąd padło na Banderę. Ukraińska tożsamość narodowa też ma króciutką historię. Nie tak znowu odlegli przodkowie różnych aktywistów z EuroMajdanu musieli czapkować panom a to w Moskwie, a to w Warszawie, a to w Wiedniu, a to w Bukareszcie. Drugi mocny kandydat na bohatera narodowego, Iwan Franko, miał kłopot, czy zostać Polakiem, czy Ukraińcem (nie chodzi bynajmniej o formalne obywatelstwo, tylko o jego własne wyobrażenia) . Polecam książkę Jarosława Hrycaka "Prorok we własnym kraju, Iwan Franko i jego Ukraina" Wiedzieć znaczy zrozumieć, a nie powielać stereotypy, panowie komentatorzy.
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 07-03-2014
bobobo
Przeraża mnie agresywnoąć naszego państewka.Już Irak i Afganistan im nie
starcza, teraz będą straszyć Rosję.Skąd w Polakach taka agresja?Niemcy i
Francja siedzą cicho, a Polaczki skaczą aż im ślina cieknie.My się
doigramy...
Autor: bobobo  Dodano: 08-03-2014
Arminius - bobobo - oj było - I   1 na 1
"No tak.Jak tam było to było, my też Ukraińcom zrobiliśmy dużo krzywd, ale nie słyszałem , by Polacy rąbali siekierami ukraińskie dzieci".
Proszę Pana, Polacy nie są ani lepsi ani gorsi od innych nacji. I do czynienia okrutnego i "banalnego zła" są tak samo zdolni jak inni,w sposób opisany przez Hannę Arendt. Zdarzyło mi się kiedyś rozmawiać z człowiekiem, stuprocentowym Polakiem, który dochodząc swoich dni w więziennym szpitalu postanowił oczyścić swoje sumienie z ciażących "zaszłości". Opowiedział jak to w jednej ze wsi,w okresie okupacji (okolice Leżajska) był świadkiem jak jego ojciec oraz starszy brat,zabili młotkiem ukrywajacego się w ich domu Żyda. Za opiekę płacił "świnkami"(złote ruble). W pewnym momencie skończyły się on jednak(przynajmniej tak twierdził) i wówczas gospodarz domu kazał mu odejść. Żyd "zaszantażował" gospodarza mówiąc, ze jak wyjdzie a Niemcy go złapią, to wyda ukrywającą go rodzinę. Po zabójstwie, ciało zostało spalone w przydomowej wędzarni.
Autor: Arminius  Dodano: 08-03-2014
olrob - @Arminius
Pan tu kłamliwie wybiela Ukraińców. Represje wobec Ukraińców w II RP były skutkiem terorystycznej działalności Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, która organizwała napady na urzędy, na banki na polityków, wzniecała pożary, przecinała linie energetyczne i telefoniczne, podkładała bomby itd... Represje nie brały się z nikąd. OUN nie zgadzała się na żaden kompromis.
 
Na Ukrainie Polska ma opinię bardzo dobrą, przyczynia się do tego także obecna stanowcza proukraińska polityka polskiego rządu
No jakoś tego nie widać, "Prawy Sektor" na Majdanie wprost domaga się rewizji granic. Niedawno nowy porewolucyjny rząd zniósł ustawę o językach, która dawła równouprawnienie językom mniejszości w tym polskiej. Jakoś nie zauważono poparcia Polaków dla Ukrainy i potraktowano ich na równi z Rosjanami !!! Tymczasem do rządu weszli jawni naziści i czciciele zbrodniarzy np Ołeksander Sycz, Serhij Kwit.
Straciliśmy Kresy ale mamy na zachodzie ziemie równie atrakcyjne, tylko o nie zadbać bo są zapuszczone.
Pragnę zauważyć że Kresy były dużo większe niż Ziemie zachodnie, były też bardziej urodzajne
Autor: olrob  Dodano: 08-03-2014
Arminius - bobobo - oj było - II   1 na 1
Po wojnie zaś, Ukraińcy z sąsiedniej wsi (w tym wypadku mogę już podać jej nazwę: Kuryłówka, leżąca na etnograficznym pograniczu polsko - ukraińskim) nie chcieli wyjeżdzać na wschód (repatriacja była tylko pozornie dobrowolna), ukrywając się w przemyślnych schowkach. Miejscowa ludność polska znając - w wielu wypadkach - owe kryjówki urządzała maskary zgromadzonych tam Ukraińców. Mój rozmówca brał udział w jednym takim wypadzie. Kilka rodzin ukraińskich(w tym dzieci, starcy)zgromadziło się w schronie przemyślnie urządzonym w wyschniętej w większości studni, od której głównej cembrowiny odchodziła pozioma, zamaskowana "sztolnia" - kryjówka. Studnię zalano wodą z pobliskiego stawu (przy pomocy "trofiejnej" poniemieckiej motopompy), a dla wszelakiej pewności na końcu wrzucono do niej kilka ciężkich granatów. Ekscesy jak ten opisany powyżej zwane były w lokalnej gawrze "robieniem ukraińskiego gulaszu".
Autor: Arminius  Dodano: 08-03-2014
Arminius - olrob - skutek - przyczyna - I   2 na 2
"Pan tu kłamliwie wybiela Ukraińców"
Pan sobie myli skutek z przyczyną. Terroryzm - broń słabszych - zrodził się z prześladowań ze strony polskiej oraz z unicestwienia państwa ukraińskiego w Galicji Wschodniej przez Polskę. Jakże znamiennym jest że OUN wzorowała się i naśladowała działania Organizacji Bojowej PPS z czasów IV powstania - I rewolucji 1905 - 1908. Represje państwa polskiego - jak to często byw a wtakich sytuacjach - bardzo czesto trafiły w niewinnych i tylko rozpalały antypolskie nastroje. Przypomnę chociażby tzw. "pacyfikację Małopolski Wschodniej" w 1931 r. W okresie II RP Ukraińcy którzy byli w graniach Polski(5-6 mln ludzi) byli już tak wyemancypowani narodowo, iż zasługiwali albo na niepodległe państwo albo na bardzo szeroka autonomię. Tej drugiej też nie dostali, więc zrobiła się konfrontacja. Charakterystyczne, że w 1938 r. Polska zniszczyła 120 cerkwi na Wołyniu (odsyłam do podanego w innym komentarzu linku), gdzie nie było silnych nastrojów antypolskich, gdyż tam było prawosławie a nie grekolatolicyzm galicyjski. Po co to zrobiono???? Jak Pan wytłumaczy tę akcję? Ukraińcy wołyńscy nie przeprowadzali żadnych akcji terrorystycznych.
Autor: Arminius  Dodano: 08-03-2014
Arminius - olrob- skutek - przyczyna II   2 na 2
W każdej nacji są nacjonaliści,szowiniści,rewizjoniści granic. Pan myśli, iż w Polsce takich nie ma?Proszę sobie poczytać kipiące od nienawiści,zawiści i pogardy antyukraińskie komentarze na onecie. Rzecz w tym,iż ukraińskie poglądy skrajnie antypolskie nie są reprezentatywne dla zdecydowanej większości Ukraińców,a im bardziej jest proukraińska polityka Polska,tym bardziej ulegają one stępieniu.Plus ratio quam vis. Jeżeli-jak wielu Polaków uważa-my Polacy jesteśmy "lepsi" od naszych wschodnich sąsiadów,to pokażmy im tą wyższość w jak najlepszym rozumieniu tego słowa. Nie odpowiadajmy pięknym za nadobne, bo "szlachectwo zobowiązuje". Ustawa językowa, o której Pan mówi, była wyjątkowo korzystna dla j. rosyjskiego i jako taka zagrażała statusowi j. ukraińskiego na wschodzie kraju. Sprawę j. polskiego w szkołach polskich na Ukrainie nalezy wyjasnić z władzami nowej Ukrainy. Rzecz znamienna,iż szefowie większości polskich organizacji na Ukrainie poparli zdecydowanie nowy niepodległosciowy rząd, podobnie zresztą-co pikantne-jak przedstawiciele lwowskich Rosjan,którzy oświadczyli,iż nie życzą sobie aby Putin "brał ich w obronę".
Autor: Arminius  Dodano: 08-03-2014
olrob - @Arminius
Ukraińcy w 1918r mieli absurdalne żądania. Miała powstać republika zachodnio-ukraińska ze stolicą we Lwowie. Jednak w tym mieście Ukraińcy stanowili jedynie 15% ludności. Nie ma większego absurdu aby wybierać na stolicę państwa narodowego miejsce gdzie stanowi się mniejszość, to nie mogło się udać. Proponowano im Stanisławów lub Tarnopol, ale Ukraińcy nie zgodzili sie, podjudzeni przez Niemców i Austriaków. Ukraińskie cele w 1918r były równie nierealne jak obecne pretensje do Przemyśla.
Autor: olrob  Dodano: 08-03-2014
Arminius - olrob-państwowość ukraińska I   1 na 1
"Ukraińcy w 1918r mieli absurdalne żądania. Miała powstać republika zachodnio-ukraińska ze stolicą we Lwowie".
Zachodnioukraińska Republika Ludowa powstała, owa państwowość zaistniała realnie, co miało i ma duże znaczenie dla kształtowania świadomości narodowej Ukraińców. Istniała od listopada 1918 r. do lipca 1919 r., kiedy to jej armia została wypchnięta przez wojska polskie za Zbrucz. Później przez długi czas jej władze (Jewhen Peruszewicz) funkcjonowały na emigracji. W styczniu 1919 r. poprzez przyjęcie Aktu Zjednoczenia, ZRL utworzyła jedno państwo z Ukrainą naddnieprzańską (URL), tworząc Ukraińską Republikę Ludową, przy czym Ukraina galicyjska zachowała w nim autonomię. Wszystkie powyższe instytucje miały krótki, efemeryczny zywot.
Ma Pan rację, w 1919 r. Ukraińcy powinni wykazać zdecydowanie większą elastyczność, przystająć - na przyklad - na Linię Barthelemego jako podstawę do rozgraniczenia spornego terytorium. Jednakże z drugiej strony należy pamiętać,że kuriosalna specyfika tamtejszej sytuacji polegała na tym, iż w żadnym z miast Ukraińcy nie stanowili większosći, stanowiąc większość, często miażdzącą wokół miast - to jest na wsi. W Stanisławowie czy Tarnopolu też byli oni w mniejszości.
Autor: Arminius  Dodano: 09-03-2014
Arminius - olrob-państwowość ukraińskaII  0 na 2
We Lwowie Polacy w 1939 r. też nie stanowili większości. Ludność bowiem ukraińska i żydowska stanowiła razem ok.51 % populacji miasta. Podobnie było w położonym 80 km na zachód Przemyślu. Fakty powyższe i statystyka, pokazują jak bardzo złożona była sytuacja na tym terenie. W poprzednich komentarzach zwróciłem uwagę na to, jak owa wojna 1918/1919 r zaważyła na losach Polski, Ukrainy, a nawet Europy i jak wielką korzyść z niej WYCIĄGNĘŁA BOLSZEWICKA ROSJA, która w związku z tym konfliktem polsko - ukraińskim, zastała sytuację, gdzie świetnie wyszkolona, liczna, o wysokim morale armia galicyjskich Ukraińców walczyła z Polską o Lwów,gdy tymczasem obdartusy z Armii Czerwonej zajmowali bez walki Charków. Polska i galicyjska Ukraina-dwaj groźni wrogowie czerwonej Rosji walczyli między sobą, pracując wydajnie na triumf Rosji. Jakże inaczej-w tym historycznym kontekscie-jawi się kijowski Majdan! Proszę także pamiętać, iż Lwów był polski tylko przez 20 lat. Później straciliśmy go, nastały lata wojny, okupacji, PRL-u. Straciliśmy nie tylko Lwów, ale szmat ziemi po obecną Medykę na zach. od Lwowa. Czasami należy mądrze politycznie odejść aby geopolitycznie pozostać.
Autor: Arminius  Dodano: 09-03-2014
Arminius - olrob - Ursyn - Zamarajew
Czy w 1918 r. Polacy byli przygotowani na taki scenariusz. W zdecydowanej większości nie - chociaż jak wspomniałem - kurs historii pokazał jak bardzo rozsądna byłaby to droga. Ale były głosy - absolutnie wyjątkowe - które proponowały takie właśnie rozwiązanie i które wieszczyły negatywne konsekwencje ewentualnego(ewentualnego - bo rzecz miała miejsce w latach 1917-1918) polsko ukraińskiego, bratobójczego - jak to określano - konfliktu. Należała do nich opinia Jana Ursyna - Zamarajewa, polskiego działacza narodowego, publicysty, krytyka literackiego - redaktora "Kłosów Ukraińskich" ważnego tytułu polkiej prasy, która tak bujnie rokwitła w Kijowie w okresie rządów Ukraińskiej Rady Centralnej (1917 - 1918), kiedy to i Polacy i inne mniejszości na Ukrainie otrzymały autonomią kulturalno - narodową w formule wypracowanej przez tzw. "austromarksistów" (Bauer, Renner).Ursyn - Zamarajew postulował zrzeczenie się Lwowa na rzecz kiełkującego państwa ukraińskiego, w celu ukształtowania przyjaznych, braterskich relacji z nim, w odleglejszej perspektywie w celu stworzenia federacyjnego organizmu polsko - ukraińskiego na obszarze "Międzymorza". Czyż nie jest on - zapomnianym absolutnie - geniuszem?
Autor: Arminius  Dodano: 09-03-2014
olrob - @Arminus   1 na 1
We Lwowie Polacy w 1939 r. też nie stanowili większości. Ludność bowiem ukraińska i żydowska stanowiła razem ok.51 %
Pan kłamie !! Już w 1910r we Lwowie rzymscy katolicy stanowili 51%, natomiast językowo 86% używało języka polskiego !! Tylko 11% ukraińskiego !! en.wikipedia.org/wiki/Lviv#Habsburg_Empire W okresie międzywojennym nastąpiła dalsza polonizacja Lwowa i całych kresów !!! W Przemyślu podobnie : The census of 1910 showed that the city had 54,078 residents. Roman Catholics were the most numerous – 25,306 (46,8%), followed by Jews – 16,062 (29,7%) and Greek Catholics – 12,018 (22,2%) en.wikipedia.org/wiki/Przemyśl. Jest oczywiste że po przegranej wojnie polsko-ukraińskiej Ukraińców w Przemyślu ubyło, a w dwudziestoleciu międzywojennym nastąpiła dalsza polonizacja.
Autor: olrob  Dodano: 09-03-2014
Arminius - olrob - spisy - I
Należy pamiętać, iż obydwa spisy (1910, 1931) organizowali i przeprowadzali Polacy, w związku z tym są one tendencyjnie propolskie. O ile ten z 1910 r. w swoich odchyłach na korzyść Polski mieścił się w granicach pewnej przyzwoitości (bo co prawda szlachta polska rządziła Galicją ale jednak w ramach austrowęgierskiej monarchii dualistycznej), o tyle ten drugi już stanowczo faworyzował Polaków. W 1939 r. we Lwowie Żydzi, Ukraińcy i inne nacje (np Ormanie stanowili troszeczkę ponad połowę populacji, więc Polacy nie moglą stanowić większości tej populacji). Na wsi Polacy stanowili kilkanaście procent populacji. Np. wg owego tendencyjnego spisu z 1931 r. Polacy stanowili 17 % ogółu populacji województwa wołyńskiego. Co do Przemyśla, to przecież z przytoczonych przez Pana danych wynika, iż było tak jak napisałem, w 1910 r. Polacy mieli stanowić trochę ponad 46 % mieszkańców tego miasta.
Autor: Arminius  Dodano: 09-03-2014
Arminius - olrob - spisy - II
Wcale nie jest oczywiste, iż po przegranej wojnie nastąpiła depopulacja, o której Pan pisze. Ukraińców nigdzie nie wywieziono, nie było masowych ucieczek. Na wielu obszarach, szczególnie w woj. tarnopolskim zachodził proces rutenizacji(sic!!)polskiej ludności wiejskiej. Przyczyną była polityka niezatrudniania inteligencji ukraińskiej przez polski aparat państwowy,samorzadowy i przez część prywatnego sektora pozostającą pod wpływem endecji. Skutek był taki, iż multum ukraińskich inteligentów było zmuszonych po studiach osiadać na wsi,podnosząc siłą rzeczy jej kulturę materialną i duchową i przeciągając w wielu wypadkach na swoją stronę ten polski etnos, który był stosunkowo słabo uświadomiony. Przypomnę o ogromnym sukcesie ukraińskiej spółdzielczości (Masłosojuz)w II Rp, wykreowanej właśnie tym inteligenckim wsadem w wieś. Tradycje tego ruchu są ciągle żywe i przynoszą sukcesy wśród dispory ukraińskiej w Kanadzie.Podaję link do hasła o spisie powszechnym 1931 r. w wikipedii. Proszę zwrócić uwagę na informację o krytycznych opiniach na temat jego obiektywności, wyrażonych także przez szefa przedwojennego GUS-u Szturm de Sztrema oraz wybitnego geografa Eugeniusza Romera.
pl.wikipedia.or(*)_Powszechny_Spis_Ludno%C5%9Bci
Autor: Arminius  Dodano: 09-03-2014
olrob - @Arminius - olrob - spisy
Pan plecie bzdury !! Po wyzwoleniu Lwowa spalono częściowo dzielnicę ukraińską i żydowską. Nastąpiła polonizacja wszystkich instytucji. W Przemyslu było podobie. Jeżeli więc w 1910 we Lwowie, Polacy stanowili większość to tym bardziej w 1939. Nie wydaje mi sie aby Austriacy naginali spis na korzyść robiących powstania Polaków. 
Autor: olrob  Dodano: 10-03-2014
bobobo
Inaczej.Na kresach wschodnich w latach 30w XXw. Polacy stanowili 16% ludności- 84% Ukraińcy,Białorusini i Żydzi.To nie były etnicznie ziemie polskie.Osadnicy to głównie byli wojskowi, osiedlani tam celowo w ramach polonizacji tych ziem.Obowiązywał zakaz małżeństw polsko-ukraińskich.TE DWA NARODY NIE MOGĄ ŻYĆ RAZEM.Od XVI wieku (powstanie Tarasa Bulby)  ciągłe walki i konflikty.Jakieś spajanie ich z nami na siłę nie ma sensu, przerabialiśmy to w historii kilka razy i zawsze kończyło się źle.
Autor: bobobo  Dodano: 10-03-2014
olrob - @bobobo
Pan się myli żadnego zakazu małżeństw nie było ! Wręcz przeciwnie małzeństwa mieszane były dość częste. Właśnie dlatego rzezie były tak bestialskie, bo często dotyczyły członków rodziny. Często też Polacy lekcewazywli zagrożenie ze strony UPA, bo byli skoligaceni z Ukraińcami.
Autor: olrob  Dodano: 10-03-2014
Arminius - olrob - statystyki
XII. 1931 r. - liczba ludności ogółem 312,2 tys. mieszk., w tym Polacy 157,5 tys. mieszk. (50,4%), Żydzi 99,6 tys. mieszk., Ukraińcy 49,7 tys. mieszk., Niemcy 2,4 tys. mieszk.
VIII. 1939 r. - liczba ludności ogółem 333,5 tys. mieszk., w tym Polacy 169,9 tys. mieszk. (50,9%), Żydzi 104,7 tys. mieszk., Ukraińcy 53,2 tys. mieszk., Niemcy 2,6 tys. mieszk.
Powyższe dane przytaczam za pracą Grzegorza Hryciuka pt. "Polacy we Lwowie 1939-1944. Życie codzienne", Wyd. Książka i Wiedza, Warszawa 2000.
Według spisu z 1931 r. który był tendencyjnie propolski (zwróciłem Panu uwagę na to i wskazałem na krytyczne, przedwojenne opinie na jego temat prof. Romera i szefa przedwojennego GUS-u Szturm de Sztrema) Polacy mieli przewagę kilku dziesiątych jednego procenta. W rzeczywistości gdyby ów spis był absolutnie obiektywny nie sięgaliby 50 %, brakowałoby im 2-3 %.
Spisu z 1910 r. w Galicji nie przeprowadzali Austriacy. Za jego przeprowadznie w Galicji odpowiedzialne były władze tej autonomicznej prowincji, które były w zdecydowanej większości polskie.
Autor: Arminius  Dodano: 10-03-2014
olrob - @Arminus
To co Pan wypisuje jest poprostu absurdalne. Wynika stąd że po wygranej wojnie i spaleniu dzielnicy ukraińskiej i pogromie Żydów po przeprowadzeniu propolskiego spisu w 1939r procent Polaków we Lwowie  zmniejszył się, w porówniu z procentem wykazanym w bardziej obiektywnym spisie austriackim z 1910r. Jednak nawet gdyby założyć że Polacy stanowili poniżej 50% ludności to i tak absurdem jest ogłaszanie Lwowa stolicą jakieś republiki ukraińskiej gdzie Ukraińcy są na trzecim miejscu pod względem liczebności.
Autor: olrob  Dodano: 11-03-2014
bobobo - zaczyna się...(z onetu)   1 na 1
Niedawno,
w siedzibie Lwowskiej Rady Obwodowej odbyła się prezentacja przewodnika
turystycznego w formie mapy pt. „Ukraińskie miejsca w Polsce”, z
którego można się dowiedzieć, że Kraków to staroukraińskie miasto, a
nazwa „Polska” pochodzi od ukraińskiego plemienia Polan.
Wydawcą przewodnika jest fundacja „Polska-Ruś”, której przewodniczącym
jest Rotysław Nowożeniec, deputowany obwodu lwowskiego, wybrany z listy
Bloku Julii Tymoszenko. Przewodnik – mapa zawiera „historyczne
świadectwa o życiu Ukraińców”, z których można dowiedzieć się między
innymi, że Ukraińcy są w Polsce takimi samymi autochtonami jak Polacy i
że nazwa „Polska” pochodzi od staroukraińskiego plemienia Polan, a nie
od Polaków-Lechitów. Co więcej – jak podają autorzy publikacji – od V do
X wieku całe południe i wschód Polski, włącznie z terytorium
dzisiejszej Warszawy, zasiedlały przeważnie plemiona ukraińskiego
pochodzenia.
Kraków to natomiast staroukraińskie miasto...
Autor: bobobo  Dodano: 11-03-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365