Ten problem to przeludnienie i brak surowców.

Jak Elon Musk coś wygłasza to bankowo wiadomo, że to ściema i technokraci już planują jakieś wyłudzanie pieniążków podatników.
W ciągu 100 lat z 1 miliarda mamy 8 mld, to jest zaledwie kilka pokoleń, przez następne 100 lat może spać nawet o połowę, i co z tego, skoro w kolejnych latach może się pomnożyć nawet razy 5.
Biały człowiek północy wymiera, to fakt, odkąd feministki chcą kobiety wcisnąć w spodnie i zagonić do roboty. Ubędzie więc miliard ludzi, pozostałe rasy są jeszcze mentalnie zdrowe i się mnożą na tyle na ile natura pozwala.

Wszyscy którzy się wypowiadają o globalnych zagrożeniach czy to klimatycznych czy to demograficznych kłamią, bo ludziom daleko do globalnej świadomości, większość nie przeskoczyła nawet tej plemiennej i nie ogarnia swojego kontynentu.

"Przeludnienie świata to jeden ze współczesnych mitów, jakie wykreowali neomaltuzjanie"

Dziś, biomasa (ciężar) zwierząt udomowionych (wraz z ludźmi) to 99% masy wszystkich kręgowców lądowych (!) A jeszcze 10 000 lat temu ludzie i ich zwierzęta stanowili 0.3% całej zwierzęcej biomasy.

naszą prawdziwą naturą jest spokój, radość, obfitość i szczęście.Jeśli będzie nas mniej wymienione walory będą wyraźnie wzrastać, znaczy jesteśmy na dobrej drodze do raju.