Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Wpisz swój komentarz do wiadomości Wenancjusz - To jest ciekawe U młodych zwłaszcza ludzi pojawiają się określenia nie mające żadnego rodowodu w języku polskim. Mało tego, z lubością rozpowszechniają taką nowomowę w przestrzeni publicznej. Idźcie np. do banku załatwić sprawę osobistych finansów. Młodzi ludzie w obsłudze, odnoszę wrażenie, że nie lubią języka polskiego, rozmawiają używając języka niepolskiego. Nie wytykam tu slangów szkolnych, ale to już ma być język komunikatywny w kontakcie z klientem! Powiem, że z pewnego banku wyszedłem zarzucając obsłudze brak znajomości języka polskiego. Za co mnie pożegnano stwierdzeniem, że jestem za stary by łapać takie odzywki. Mało że czułem się zlekceważony, ale i jeszcze odniosłem wrażenie o wynoszeniu "niezwykłej" fachowości tych młodych zarozumialców. To jest obłęd. Prof. Miodek w swych audycjach zwraca na to uwagę. Kto z Was, będących w potrzebie, mógł się porozumieć w języku polskim z bankowcem? Im młodszy tym gorszy! Zgadzam się, że Żyd mówił prosto i zrozumiale, choć operował pojęcie "od sta". ale w baku pozwól pan tylko by się rozpędził w swoich wywodach. Klęska. Nic pan nie rozumiesz. To jest nienormalne, choćby dlatego, że język polski nie jest tak prymitywny i wbrew pozorom ma swoje miejsce. Dlatego też ubolewam nad wprowadzaniem angielskiego do mowy powszechnej, bo uważam, że taki nie npotrafi zachować zasad polskiej pisowni jednocześnie nie operując swobodnie angielskim (lub temu podobnym).
Reklama
Wenancjusz - To jest ciekawe U młodych zwłaszcza ludzi pojawiają się określenia nie mające żadnego rodowodu w języku polskim. Mało tego, z lubością rozpowszechniają taką nowomowę w przestrzeni publicznej. Idźcie np. do banku załatwić sprawę osobistych finansów. Młodzi ludzie w obsłudze, odnoszę wrażenie, że nie lubią języka polskiego, rozmawiają używając języka niepolskiego. Nie wytykam tu slangów szkolnych, ale to już ma być język komunikatywny w kontakcie z klientem! Powiem, że z pewnego banku wyszedłem zarzucając obsłudze brak znajomości języka polskiego. Za co mnie pożegnano stwierdzeniem, że jestem za stary by łapać takie odzywki. Mało że czułem się zlekceważony, ale i jeszcze odniosłem wrażenie o wynoszeniu "niezwykłej" fachowości tych młodych zarozumialców. To jest obłęd. Prof. Miodek w swych audycjach zwraca na to uwagę. Kto z Was, będących w potrzebie, mógł się porozumieć w języku polskim z bankowcem? Im młodszy tym gorszy! Zgadzam się, że Żyd mówił prosto i zrozumiale, choć operował pojęcie "od sta". ale w baku pozwól pan tylko by się rozpędził w swoich wywodach. Klęska. Nic pan nie rozumiesz. To jest nienormalne, choćby dlatego, że język polski nie jest tak prymitywny i wbrew pozorom ma swoje miejsce. Dlatego też ubolewam nad wprowadzaniem angielskiego do mowy powszechnej, bo uważam, że taki nie potrafi zachować zasad polskiej pisowni jednocześnie nie operując swobodnie angielskim (lub temu podobnym).
Wróć do wiadomości.. Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez Facebook lub OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama