Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.061.590 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 292 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Być może religia jest martwa, a jeśli tak, lepiej przyjmijmy to do wiadomości i spróbujmy odkryć inne źródła siły moralnej, zanim będzie za późno".
 Światopogląd » Światopogląd naukowy

Klatka czasoprzestrzeni, klatka umysłu [3]
Autor tekstu:

Stwierdzenie „wszystko dla ludzi", tak z pozoru „humanistyczne", jeśli wzięte dosłownie i w sposób konsekwentny, jest w istocie prymitywne i właśnie anty-humanistyczne. Stanowi wyraz bezmyślnego ekspansjonizmu. Przypomina trochę antagonizmy narodowe, rasowe i religijne (będące między innymi podstawą wielu wojen i zbrodni). Nie chodzi mi oczywiście o to, że zrównuję życie człowieka z życiem rzadkiego motyla, czy nawet szympansa. Byłby to oczywisty absurd. Mam na myśli fakt, że bogactwo przyrody ożywionej i możliwość jej podziwiania stanowi immanentną część ludzkości i jej dziedzictwa na równi z dziełami sztuki czy osiągnięciami naukowymi.

Oczywiście zniszczenie środowiska jest głównie spowodowane niepohamowanym wzrostem liczebności populacji ludzkiej (w większości Europy wzrost ten już się właściwie dokonał, ze wspomnianym przed chwilą, opłakanym skutkiem). Powszechnie akceptowane jest prawo ludzi do posiadania dowolnie dużej liczby dzieci. Ale prawo to może być zanegowane z kilku różnych punktów widzenia. Po pierwsze, stosowane konsekwentnie mogłoby ono teoretycznie doprowadzić do absurdalnej sytuacji, kiedy gęstość zaludnienia osiągnęłaby dowolną zadaną wartość, np. jedna osoba na metr kwadratowy, a na pewno do takiej, która drastycznie obniżyłaby poziom życia ludzkości. Po drugie, gdyby cały świat stałby się tak gęsto zaludniony, jak niektóre obszary Azji Południowo-Wschodniej, wpływ tego faktu na możliwości wyżywienia populacji, klimat i ogólnie pojęte środowisko byłby najprawdopodobniej katastrofalny dla ludzkości (patrz niżej). Po trzecie, cała naturalna przyroda zostałaby oczywiście zniszczona. Po czwarte, nieracjonalna i niepowstrzymana reprodukcja zaprzecza po prostu ludzkiej godności. Czy dumą i dążnością człowieka rozumnego ma być to, co stanowi nadrzędny cel wszystkich organizmów żywych? Usprawiedliwianie bezwarunkowej ekspansji jest nad wyraz prymitywne i biologiczne — ten poziom „myślenia" wykazują już wirusy, bakterie i karaluchy. Od istot obdarzonych inteligencją można by wymagać nieco więcej.

Kończąc dywagacje moralne, wspomnę pokrótce hipotetyczny kontakt z innymi istotami obdarzonymi inteligencją i tworzącymi cywilizacje. O czym mielibyśmy z nimi rozmawiać, poza wymianą informacji naukowych? O wojnach, terroryzmie, nienawiści narodowej, rasowej i religijnej? O głodzie, nędzy i życiu poniżej jakichkolwiek standardów w wielu regionach świata? O dyskutowanej powyżej ogromnej dewastacji środowiska? Co byśmy im pokazali z dzieł sztuki? „Mona Lizę" i „Słoneczniki" van Gogha? Czy może „Guernicę" i „Bitwę pod Grunwaldem"? Tylko byśmy się wstydu najedli przed obcą cywilizacją.

Tych jednak, którzy dzielą moje obawy o przyrodę obcych planet i zachowanie twarzy ludzkości wobec innych cywilizacji, pragnę uspokoić — jest wielce prawdopodobne, że ludzkość nie przetrwa do czasu, kiedy możliwe będzie wysłanie statków do gwiazd i kontakt z „obcymi" (tu przechodzimy do pierwszego punktu z wyżej wymienionych). Potencjalnych powodów jest wiele i wcale się one nie wykluczają. Zacząć można od globalnej wojny jądrowej, choć to zagrożenie jest ostatnio na szczęście nieco mniejsze. Następnie mamy powszechną klęskę głodu związaną z przeludnieniem, zmianami klimatycznymi, wyjaławianiem gleb, zatruciem środowiska (prowadzącymi do przekroczenia pojemności rolnictwa i rybołówstwa dla produkcji żywności). Już dziś np. Japonia produkuje jedynie 40% spożywanej tam żywności — co będzie, kiedy cały świat stanie się „drugą Japonią"? Trzecia możliwość to pandemie chorób zakaźnych. Wiadomym jest, że prawdopodobieństwo i zabójczość epidemii rośnie nieliniowo z gęstością populacji. W ostatnich latach mieliśmy już parę dzwonków ostrzegawczych (chociażby ptasia i świńska grypa). Paradoksalnie, wielkim zagrożeniem jest intensywny rozwój medycyny. Powoduje on, że przeżywają i rozmnażają się ludzie coraz bardziej obciążeni genetycznie. Efekt szkodliwych mutacji jest kumulatywny. W końcu więc przestaną w ogóle rodzić się „zdrowe" dzieci (w dzisiejszym znaczeniu tego słowa) a interwencja medyczna potrzebna będzie od momentu poczęcia. Oczywiście nie proponuję odejścia od medycyny, ale nie widzę dobrego wyjścia z tej sytuacji. Piąta apokalipsa to kompletne rozregulowanie klimatu Ziemi, które uniemożliwi egzystencję naszej cywilizacji. Przykłady można by mnożyć: kryzys energetyczny, surowcowy, ewolucja w stronę konsumpcjonizmu i hedonizmu, kompletne zidiocenie społeczeństwa i degeneracja kultury i jej wsobne otorbienie (to chyba termin Lema) … . Zaiste, wybór jest bogaty i należałoby się zdziwić, gdyby eksploracyjna i „otwarta na zewnątrz" cywilizacja przetrwała do czasu międzygwiezdnych podbojów i kontaktów z obcymi.

Podsumowując, Wszechświat jest dojmująco pusty, a rozmiary pomiędzy obiektami astronomicznymi — ogromne. Eony świetlne bezsensownej otchłani. Ten właśnie fakt tworzy ściany omawianej klatki czasoprzestrzeni. Smutne to, pesymistyczne i przygnębiające. Czy jednak nasza tępota, egoizm i krótkowzroczność nie są ograniczeniem większym, niż szybkość światła? Czy klatka naszego umysłu wyznaczająca horyzonty naszego myślenia i motywacji nie uwiera w sposób bardziej dojmujący, niż klatka czasoprzestrzeni? Ta druga skrajnie ogranicza możliwość eksploracji, eksploatacji i zasiedlenia innych części Wszechświata. Ta pierwsza powoduje, że, na razie przynajmniej, na to nie zasługujemy. Skoro nie zamieszkamy innych światów, a nawet nie poznamy ogromnej większości z nich, to może z większą troską i uwagą spojrzelibyśmy na ten? Na należytą ochronę tych form życia, które mamy na Ziemi, i na poprawę relacji międzyludzkich? Ludziom i ludzkości brakuje przede wszystkim samoograniczenia — w reprodukcji, w zachłanności, w egoizmie, w realizacji swoich zachcianek bez względu na wszystko. Ono z kolei wymaga stopnia intelektualnej i moralnej dojrzałości, do którego współczesnym społeczeństwom jeszcze bardzo daleko.


1 2 3 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Homeopatia państwowa
Listy do przyjaciół

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (38)..   


« Światopogląd naukowy   (Publikacja: 29-07-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Bernard Korzeniewski
Biolog - biofizyk, profesor, pracownik naukowy Uniwersytetu Jagielońskiego (Wydział Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii). Zajmuje się biologią teoretyczną - m.in. komputerowym modelowaniem oddychania w mitochondriach. Twórca cybernetycznej definicji życia, łączącej paradygmaty biologii, cybernetyki i teorii informacji. Interesuje się także genezą i istotą świadomości oraz samoświadomości. Jest laureatem Nagrody Prezesa Rady Ministrów za habilitację oraz stypendystą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Jako "visiting professor" gościł na uniwersytetach w Cambridge, Bordeaux, Kyoto, Halle. Autor książek: "Absolut - odniesienie urojone" (Kraków 1994); "Metabolizm" (Rzeszów 195); "Powstanie i ewolucja życia" (Rzeszów 1996); "Trzy ewolucje: Wszechświata, życia, świadomości" (Kraków 1998); "Od neuronu do (samo)świadomości" (Warszawa 2005), From neurons to self-consciousness: How the brain generates the mind (Prometheus Books, New York, 2011).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 41  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Istota życia i (samo)świadomości – rysy wspólne
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2080 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365