Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.708.507 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 618 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Ironia jest ostatnią fazą rozczarowania.
 Tematy różnorodne » Wolnomularstwo (masoneria)

Gdzie szukać masona?
Autor tekstu:

W październiku 1937 roku na łamach „Gazety Kościelnej" bez trudu można było znaleźć wyczerpującą odpowiedź na pytanie „gdzie szukać masonerii?". Wskazywano więc: „wśród »wyzwoleńców« i socjalistów starego autoramentu, wśród członków Ligi Praw Człowieka i Obywatela, najłatwiej no rzeczników »frontu ludowego«. »Putkarze«, Wiciowcy, Kierownicy Zw[iązku] Naucz[ycieli] Szkół Powszechnych, radykalna inteligencja, oto »kadry«, świadomie czy nieświadomie ulegające inspiracji lóż". Dziś, gdy niejednokrotnie brakuje nam tego typu „mocnych" przemyśleń możemy czuć się nieco zagubieni. W tej sytuacji gorąco polecam uwadze wszystkich „poszukiwaczy" informacje zawarte w wydanym niedawno nakładem Global Masonic Productions drugim tomie pracy „Freemasonry Universal". Kilka razy zdarzyło mi się w prywatnej rozmowie usłyszeć od polskich „braci" jakieś informacje na zasadzie „nie do publikacji". Czasem pisałem o czymś, a nie będąc przez moich rozmówców upoważniony do podawania ich personaliów musiałem używać enigmatycznego stwierdzenia, iż są to informacje „z dobrze poinformowanych źródeł masońskich". Tym razem jako że w grę wchodzi praca stosunkowo dostępna (choć może nie na polskim rynku) mogę sobie pozwolić na luksus mówienia o wszystkim.

Opublikowana w Australii książka, którą sygnują Kent Henderson i Tony Pope, może zainteresować polskiego czytelnika z uwagi na znajdujące się tam krótkie omówienie historii polskiej masonerii. Przede wszystkim godne uwagi są zawarte tam informacje na temat współczesnych struktur polskiego wolnomularstwa regularnego. Niestety polski z pewnością nie należy do najmocniejszych stron autorów toteż wszędzie gdzie pojawiają się jakieś nazwy w tym języku trzeba przygotować się na niespodzianki. Już na wstępie rozdziału zatytułowanego POLAND po informacji, iż chodzi o National Grand Lodge of Poland autorzy podają nazwę tej obediencji w oryginalnym (chciałoby się rzec — niezwykle oryginalnym) brzmieniu: „Wieka Loja Narodowa Polski". Podobny błąd literowy pojawił kilka linijek dalej, przy adresie do korespondencji, gdzie dowiadujemy się, że Wielki Sekretarz polskiej obediencji rezyduje w tajemniczej (lecz w przypadku masonerii nie powinno to chyba nikogo dziwić) miejscowości Warzaw.

Zgodnie z informacjami redaktorów omawianej pracy polska obediencja regularna ma swoja siedzibę w Warszawie przy ulicy Lekarskiej 19 (tel. [8]41-68-48). Ulica ta znana była już dość dobrze w okresie międzywojennym. Elżbieta Wichrowska zanotowała: „przy Lekarskiej mieszkali, oprócz Gliwiców, również inni bracia: profesor dr Mieczysław Michałowicz i jego syn Jerzy, Marian Falski, Marian Ponikiewski, mecenas Laskowski, profesor Wainfeld, a w czasie okupacji również Arnold Makowski. Zwykle więc żartowali sobie mieszkańcy ulicy Lekarskiej, że ta powinna się nazywać »masońska«, bo lekarz to tylko jeden tu mieszka…" Obecnie, jak informują autorzy książki, pod adresem Wielkiej Loży Narodowej Polski regularnie odbywają swoje spotkania również „bracia" z trzech stołecznych warsztatów. Członków „Kopernika" zastaniemy tam w drugi wtorek miesiąca o godzinie 19. Posiedzenia loży nr 2 „Walerian Łukasiński" odbywają się również we wtorki, lecz dwa razy częściej — w pierwszy i trzeci wtorek każdego miesiąca o godzinie 19. Pracujący w języku francuskim warsztat „La France" spotyka się o podobnej porze w każdy drugi poniedziałek miesiąca. W przypadku lóż zainstalowanych poza stolicą autorzy książki każdorazowo podają numery telefonów do sekretarza danej placówki. I tak na przykład zainteresowani kontaktem z sekretarzem krakowskiego warsztatu „Przesąd Zwyciężony" mogą zadzwonić pod krakowski numer 423-16-91. Nie powinni jednak tego czynić raczej w trzecią niedzielę miesiąca bezpośrednio po godzinie piętnastej gdyż wtedy „brat" sekretarz może być właśnie na posiedzeniu. Wszyscy szukający kontaktu z rozreklamowaną jakiś czas temu przez p. Zbigniewa Rutkowskiego poznańską „Świątynią Hymnu Jedności" mają do wyboru dwie, a teoretycznie nawet trzy możliwości. Zacznijmy od tej ostatniej. P. Rutkowski już półtora roku temu, po niefortunnej wpadce z oskarżeniami wobec p. Andrzeja Karpowicza, głośno zapowiadał publikację nazwisk wolnomularzy poznańskich. Teoretycznie sprawa powinna być więc niezwykle prosta. Niestety wygląda na to, że po głośnej wówczas kampanii dawny „oskarżyciel" zapomniał dziś już o swej obietnicy. W wywiadzie udzielonym wówczas „Gazecie Poznańskiej" prof. Tadeusz Cegielski podkreślał „Proszę nie liczyć na jakikolwiek kontakt z poznańską lożą. Myślę, że nawet za pięćdziesiąt lat nasi bracia z Poznania nie będą chcieli publicznie występować". Słowa te sprawiły z pewnością zawód niejednemu czytelnikowi. By otrzeć ściekającą już, bez wątpienia, po policzku łzę z pomocą spieszą nam Henderson i Pope u których czytamy, że „poznańska loża spotyka się w Pałacu Ciążeńskim (80 kilometrów od miasta)". Można by wprawdzie próbować się tam wybrać w którąś drugą niedzielę miesiąca gdyby nie dwa małe "ale". Po pierwsze droga to dość odległa, a po drugie czy chciałoby Ci się drogi czytelniku krążyć po takim odludziu o północy. W tym miejscu należałoby również zwrócić się bezpośrednio do sekretarza „Świątyni" telefonując pod poznański numer 652-36-43.

Po tak obfitej informacji na temat lóż regularnych rozdział poświęcony polskiemu wolnomularstwu kończy krótka, zaledwie symboliczna wzmianka, że działają tu również Wielki Wschód Polski i masoneria obrządku mieszanego „Le Droit Humain". W tym samym miejscu autorzy sygnalizują równocześnie działalność jakiejś tajemniczej Wielkiej Loży „Humanitas" o nieznanym bliżej pochodzeniu. Z uwagi na termin przygotowywania wspominanej książki nie znajdziemy tam jeszcze informacji o niedawnym zafunkcjonowaniu w Polsce pierwszej czysto kobiecej loży „Promethea".

Gdzie więc należy szukać masonów? Odpowiedź jest tak oczywista, że aż trywialna. Wygląda na to, że najlepiej szukać ich w lożach. No tak, ale co to konkretnie znaczy? Gdzie są te loże? Zamiast szukać wiatru w polu wsłuchujmy się po prostu uważnie w to co mówią na ten temat sami wolnomularze.

[Kent Henderson & Tony Pope, Freemasonry Universal — a new guide to the Masonic world. Volume 2 — Africa, Europe, Asia & Oceania, Willamstown, ss. 438.]


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Szatan w loży
Co to jest masoneria?

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (4)..   


« Wolnomularstwo (masoneria)   (Publikacja: 02-03-2003 Ostatnia zmiana: 06-09-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Norbert Wójtowicz
Historyk i teolog, doktor nauk humanistycznych w zakresie historii; konserwatysta z przekonania.   Więcej informacji o autorze

 Liczba tekstów na portalu: 5  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Wolnomularskie rozumienie wolności
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2309 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365