Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.039.592 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 290 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Chrześcijanin przeżuwa sieczkę tak jak to czynią owieczki."
 Biblia » Stary Testament » ST - spojrzenie krytyczne

Erotyka w Piśmie Świętym
Autor tekstu:

Każdy katolik i każda katoliczka słuchając nabożnie słów pasterskich wiedzą, że według Boga Biblii erotyka, seksualność i ciało są skażone wielką nieczystością, są grzeszne, bezbożne, wstydliwe, pokalane (w odróżnieniu od niepokalania — cechy dziewictwa) i odpowiednio do tego winny być traktowane: podejrzliwie, powściągliwie, wstydliwie, pruderyjnie itp. Jedyny użytek jaki można robić z tej sfery człowieczeństwa powinien zamykać się w jednym słowie: płodzenie, a jeszcze lepiej w trzech: płodzenie bez rozkoszy.

Chciałbym wyjawić Wam wielką tajemnicę: to nieprawda - tłumacze woli boskiej dokonali niewiernego jej przekładu. Bóg Biblii, a konkretnie w części żydowskiej, nie podziela pruderii kościelnej, zaś swych proroków potrafił natchnąć wielką subtelnością i finezją w erotycznej materii.

Mamy oto Jezusa, syna Syracha, który w swej Mądrości... przestrzegając ojców przed chutliwością ich córek ujmuje to tymi słowy: "Jak spragniony podróżny otwiera usta i pije każdą wodę, która jest blisko, tak ona siada naprzeciw każdego pala i na strzały otwiera kołczan." (Syr. 26, 10n; BT). Nota bene, księga ta, znajdująca się tylko w katolickim kanonie, jest bardzo piękna i mądra, warto ją przeczytać.

Ale weźmy od niego przykłady nieco subtelniejsze:  

"Piękność kobiety rozwesela oblicze
i przewyższa wszystkie pożądania człowieka"
 

"Jak słońce wschodzące na wysokościach Pana,
tak piękność dobrej kobiety między ozdobami jej domu.
Jak światło błyszczące na świętym świeczniku,
tak piękność oblicza na ciele dobrze zbudowanym.
Jak kolumny złote na podstawach srebrnych,
tak piękne nogi na kształtnych stopach"

Słówko należy się zapewne pobożnemu królowi Dawidowi, który oprócz tego, iż był niewątpliwym protoplastą Jezusa (zob. str. 2279), a także człowiekiem miłym Bogu, nie był jednak skłonny do hamowania żądz. Po bliższym jego poznaniu zrozumiemy, że kościelna aureolka nie mogłaby się mu głowy utrzymać. Pewnego razu zakochał się w Betszebie, żonie Uriasza z którą sypiał w ukryciu przed jej mężem. Kiedy ta zaszła z nim w ciążę, Dawid nakazuje podstępne pozbycie się Uriasza (2 Sm 11, 2-27). Bóg nie potępił poligamii, lecz jedynie cudzołóstwo Dawida (2 Sm 12, 7-8). Kiedy Dawid już jako starzec stracił potencjał seksualny słudzy przyprowadzają mu młodą atrakcyjną niewiastę, aby rozruszała króla. Pomimo jej starań nie udało się przywrócić potencji Dawida (1 Krl 1,2-4)

Wielkim zdobywcą, powiedzmy, damskich serc, był również król Salomon, nieodrodny syn Dawida. Jak nam przekazuje Pismo Święte miał w sumie 700 żon oficjalnych i 300 nałożnic (1 Krl 11,3)

Same Izraelitki niepokalane bynajmniej nie były i aż dziw bierze, że to z ich nacji wyjść mogła Niepokalana Dziewica. Prorok Jeremiasz żali się nad odstępstwami Izraela używając obrazowych porównań do kobiecej ipsacji: "Przez bezwstydny swój nierząd zbezcześciła ziemię, cudzołożyła z kamieniem i drewnem." (Jer. 3:9); Podobnie biadoli prorok Ezechiel: "Nadto nabrawszy klejnotów ozdoby swojej ze złota mego i z srebra mego, którem ci był dał, naczyniłaś sobie obrazów pogłowia męskiego, i płodziłaś z nimi nierząd." (Ezech. 16:17) [w niektórych tłumaczeniach zaciemniają ten wers: BW mówi o podobiznach bożków, BT mówi o podobiznach ludzkich, przed którymi uprawiany był nierząd, a nie: z którymi]

To wszystko jednak nic. Najlepsze przed nami — Pieśń nad Pieśniami. Jest to żydowski poemat erotyczny, który miał zaszczyt znaleźć się w judeochrześcijańskich kanonach świętych ksiąg. Poniewczasie jednak połapano się, iż nie jest ona zgodna z linią kościelną. Ukrywano przed wiernymi owe piękne strofy, zwłaszcza przed dziewczętami. Św. Hieronim dając wytyczne w jaki sposób należy zaznajamiać młode dziewczęta z tekstami biblijnymi, wymienia je kolejno, na końcu zaś tę, która sprawiała najwięcej dylematów, czyli pieśń przypisywaną królowi Salomonowi. Jednak dodaje zarazem: "tej w ogóle dziewica mogłaby nie czytać". Przez pierwsze tysiąc pięćset lat nie stanowiło to praktycznego problemu, gdyż Biblię w całości czytano tylko w zakonach, przed wiernymi broniły jej obostrzenia papieskie oraz brak tłumaczeń na narodowe języki. Reformacja zniweczyła jednak przeszkodę językową. Biblia zaczęła się upowszechniać, nawet katolicy musieli więc przetłumaczyć ją na języki narodowe. Oczywiście nie znaczy to, iżby dozwalano odtąd swobodnej lektury jej tekstu! W 1623 jezuita Garasse pisze: "Kobiety trzeba trzymać z dala od tego niebezpiecznego tekstu (tj. Biblii), i od wszelkiej nauki w ogóle. Kobieta uczona to coś gorszego niż brodata. Poważnego uszczerbku doznałaby cnota dzieweczki, gdyby wolno jej było czytać Pieśń Salomona albo historię Zuzanny."

Przy okazji warto może uczynić wtręt odnośnie historii Zuzanny (Księga Daniela, rozdział 13) o której wspomniał zatrwożony o dziewczęcą cnotę ojciec jezuita. Otóż Zuzanna była to młoda i piękna, a ponadto bogobojna mężateczka (przypominam, że to jedynie opowieść). Miała nieszczęście wpaść w oko dwóm stetryczałym sędziom żydowskim, których żądze rozpaliła go białości, tym bardziej, że była niedostępna. Jak powiada Pismo: "Zatracili swój rozsądek i odwrócili swe oczy, zaniedbując spoglądania ku Niebu i zapominając o sprawiedliwych sądach." Każdy na własny rachunek zamyślił ją posiąść. Przez splot okoliczności dogadali się w podjęciu owego dzieła we współdziałaniu. Przydybali ją pewnego razu w czasie kąpieli, proponując wspólne harce. Jako że nie byli młodzi — dama odmówiła i podniosła krzyk. Na skutek zeznań poczynionych przez ową świątobliwą parę sług bożych, postanowiono dziewczę złożyć w ofierze jako jawnogrzesznicę. W dalsze szczegóły brnąć nie będę, wspomnę jedynie, iż Bóg podjął się interwencji w ów proces i role się odwróciły — wstrzemięźliwy król Dawid rozkazał popędliwych dziadków "rozedrzeć na dwoje".

Wróćmy jednak do naszej pieśni erotycznej. Oto co ciekawsze wyjątki z tych małoświątobliwych strof:

"Niech mię pocałuje pocałunkiem ust swoich,
bo lepsze są piersi twe nad wino. (...)
rozradujmy się i weselmy w tobie,
pamiętając o piersiach twoich więcej niż o winie. (...)
Snopkiem mirry jest dla mnie miły mój;
między piersiami moimi mieszkać będzie.(...)
Lewa ręka jego pod głową moją,
a prawica obejmuje mnie. (...)
Łóżko nasze kwiecia pełne (...)
Na łóżku mojem w nocy szukałam tego,
którego miłuje dusza moja:
szukałam go a nie znalazłam (...)
Dwie piersi twoje, jako dwoje bliźniątek u sarny,
które się pasą między liliami. (...)
Jako piękne są piersi twoje, siostro moja, oblubienico.
Piękniejsze są piersi twe niż wino. (...)
Plastrem miodu płynącym wargi twoje, oblubienico,
miód i mleko pod językiem twoim,
a wonność szat twoich jako wonność kadzidła. (...)
Ogrodem zamkniętym siostra moja, oblubienica,
ogrodem zamkniętym, zdrojem zapieczętowanym. (...)
Niech przyjdzie miły mój do ogrodu swego,
i niech je owoc jabłek swoich! (...)
Zwlokłam suknię swoją; jakoż ją oblec mam?
Umyłam nogi moje, jakoż je zmazać mam?
Miły mój wyciągnął rękę swoją przez dziurę,
a wnętrzności me zadrżały na dotknięcie jego. (...)
gardło jego najsłodsze, a wszystek pożądliwy.
Taki jest miły mój. (...)
Sześćdziesiąt jest królewskich żon i osiemdziesiąt nałożnic,
a panien nie masz liczby. (...)
Pępek twój jako czasza toczona,
która nigdy nie jest bez napoju;
brzuch twój jako bróg pszenicy, otoczony liliami.
Dwie piersi twoje jako dwoje małych bliźniąt sarnich;
Szyja twoja jako wieża z kości słoniowych.
Oczy twoje jako sadzawka w Heszbonie,
które są przy bramie Córki Mnóstwa;
nos twój jako Wieża Libańska, zwrócona ku Damaszkowi. (...)
Jakożeś piękna i jako wdzięczna najmilsza w rozkoszach!
Twój wzrost podobny jest do palmy,
a piersi twoje do gron winnych.
Rzekłem: »Wstąpię na palmę i uchwycę owoce jej;
a będą piersi twoje jako grona winnicy,
a wonność ust twoich jako jabłek.
Gardło twoje jako najlepsze wino,
godne miłemu memu ku piciu,
wargom też i zębom mego ku posmakowaniu.« (...)
Rano wstawajmy do winnic;
oglądajmy, czy kwitnie winnica,
czy kwiecie zawiązuje się w owoc,
tam tobie dam piersi moje. (...)
Któraż to jest, która wstępuje z pustyni,
opływająca w rozkosze, oparłszy się o miłego swego?
Pod jabłonowym drzewem wzbudziłam cię:
tam naruszona jest matka twoja,
tam utraciła dziewictwo rodzicielka twoja.
Siostra nasza mała i piersi nie ma;
cóż uczynimy siostrze naszej
w dzień, w który będą mówić do niej?"

Nieprawdaż, że piękne? A owszem, można by przecież tym niejednego skłonić do lektury Biblii, lepiej niż za pomocą wszystkich świętych motywów razem wziętych. Jednak Kościół uznał, iż należy wykrzywić wymowę tych fragmentów, bowiem mogą się one przyczyniać do grzechu lubieżności, za który przewidziane jest dno piekła. Biedzili się świętoszkowie nad tą bezbożną księgą, pocąc się srodze w habitach, aż w końcu doznali objawienia — santa eureka! Dali wytłumaczenie tego typu (nie jest to bynajmniej mój żart, to kabaret teologii): rzeczonym oblubieńcem jest niechybnie Jahwe, zaś oblubienicą — wierni, później jednak górę wzięła myśl, iż oblubieńcem jest Jezus Chrystus, zaś oblubienicą ...Kościół. Tym to sposobem splamił Kościół sam siebie nieczystym żargonem, no bo należało przecież dać dalej uzasadnienie co też w istocie oznaczają wymieniane tam części ciała kochanki, takie jak piersi, pępek, brzuch, nosek etc. Poniżej przedstawiam niektóre z katolickich komentarzy rozjaśniających nam łaskawie te mroki erotyczne:

Fragment: Łóżko nasze kwiecia pełne

Komentarz: Według Theodereta oblubieniec i oblubienica w Piśmie św. jakby w łóżku spoczywając, łączą się związkiem duchowym. Oblubieniec nasiona słowa w żyzny grunt rzuca, oblubienica zaś poczyna i rodzi synów w Chrystusie.  

Fragment: Na łóżku mojem w nocy szukałam tego, którego miłuje dusza moja: szukałam go a nie znalazłam

Komentarz: Oblubienica Kościół widywała Chrystusa na zebraniu wiernych na Syonie przed wstąpieniem do nieba-następnie szukała go w łóżku swojem, to jest w synagodze. Tam nie znalazłszy gruntu sposobnego do zasiania wiary, opuściła ją.  

Fragment: Dwie piersi twoje, jako dwoje bliźniątek u sarny.

Komentarz: Stary i Nowy Testament, które uważać możemy za bliźnięta względem do Opatrzności Boga, dla którego wszystko jest obecne. 

[Wprawdzie zapomniano dać objaśnienie, że sutki to Księga Malachiasza i Apokalipsa Janowa, ale darujmy im ten brak precyzji.]

Fragment: Rano wstawajmy do winnic; oglądajmy, czy kwitnie winnica, czy kwiecie zawiązuje się w owoc, tam tobie dam piersi moje.

Komentarz: Daje Kościół Chrystusowi piersi, gdy synów, których rodzi w Chrystusie, karmi mlekiem zbawiennej nauki.

Wprawdzie nie znalazłem wyjaśnienia jak jak się tłumaczy fakt utraty dziewictwa, ale tego możemy się tylko domyślać...


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Inni bogowie w Biblii?
Exodus Mojżesza

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (8)..   


« ST - spojrzenie krytyczne   (Publikacja: 18-05-2002 Ostatnia zmiana: 04-03-2003)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 235 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365