Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.381 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Niewielki jest wybór wśród zgniłych jabłek.
 Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne

Krótkie dzieje praw naturalnych [2]
Autor tekstu:

Nowożytne prawa natury

Kiedy nastały warunki do nowożytnych narodzin idei praw przyrodzonych, czyli w wiekach XVII-XVIII, ludzkość nie skorzystała z koncepcji pochodzenia praw naturalnych dzięki iluminacji światła boskiego. Zapewne było to rozwiązanie trafne, gdyż „boska iluminacja" implikowałaby zapewne skrajną nietolerancję i skrępowanie myśli, a jednym z praw naturalnych byłaby nieomylność Kościoła rzymsko-katolickiego. Pouczający dla nas w tym względzie jest fragment Kodeksu Akcji Katolickiej: "Nie jest dozwolone domagać się, bronić lub udzielać nieroztropnie wolności myśli, prasy, nauczania, wyznań — jako praw przyrodzonych ludzkości. Tam, gdzie te swobody są stosowane, obywatele mają obowiązek posługiwać się niemi i żywić względem nich takie uczucia, jakie żywi Kościół. Wolność wyznaniowa w stosunku do jednostek jest przeciwna cnocie religijnej i opiera się na zasadzie, że wolno każdemu wyznawać taką religię, jaka mu się podoba lub nawet nie wyznawać żadnej. Dając człowiekowi tę wolność, daje mu się możność wynaturzania bezkarnie najświętszego z obowiązków, uchylania się od niego, porzucania dobra niezmiernego, aby zwrócić się ku złemu… ". Nie mogło to oczywiście nastrajać optymistycznie biorąc pod uwagę osobliwe stanowisko hierarchów Kościoła wobec podstawowych praw swych wiernych czasów średniowiecza i kontrreformacji (katalog bliski zbiorowi pustemu). Zresztą instytucja, która zakazywała lektury swej świętej księgi nie mogła budzić zaufania. Twórcami nowożytnych idei p.n. byli przede wszystkim: Hugon de Groot, Pufendorf, Hobbes i Locke. Dziewiętnastoletni Grocjusz tworzy doktrynę opartą m.in. na merkantylizmie a będącą "demontażem koncepcji świętego Tomasza … ius naturae jest podstawą dla wszystkich innych praw … jest wypływem samej natury rozumnej i społecznej człowieka i nikt, nawet Bóg nie może go zmienić … Grocjusz przypisuje prawu natury wartość autonomiczną i w nim tez dostrzega "płaszczyznę porozumienia ludzi rozmaitych wyznań, wszystkich czasów"" [ 10 ]. Oczywiście jego dzieło wpisano na Index librorum prohibitorum [ 11 ]

Wyraźne jednak oddzielenie prawa natury od religii dokonali następcy Grocjusza, zwłaszcza Pufendorf. Hobbes — twórca teorii strachu (Lewiatan, 1651) podważył naturalne pochodzenie państwa (Arystoteles), twierdził, że człowiek z natury jest egoistą, który dla siebie pragnie zagarnąć jak najwięcej dóbr, "w stanie natury istnieje strach, ciągłe niebezpieczeństwa otaczają człowieka i nie może znaleźć zastosowania obiektywne prawo natury, nie może się też rozwinąć. Człowiek przezwyciężając egoizm zawiera umowę z innymi ludźmi" [ 12 ]. Tak powstaje państwo — jako sztuczny twór mający na celu ochronę jednostki przed inną jednostką. Z kolei liberalna doktryna Locka, bodajże najbardziej popularna, zwłaszcza w dobie Oświecenia, zakładała wolność, równość, pokój i pomyślność jako stan naturalny. Doktryna ta była bardziej pragmatyczna niż spójna, wynikała raczej z okoliczności politycznych w jakich była tworzona, niż z chęci odzwierciedlenia istoty praw natury (tytułem przykładu może chociażby posłużyć fakt, że Locke odmawiał biedakom prawa głosu, co przecież było sprzeczne z jego naturalną równością - równość nie jest jednak prawem natury, natura podpowiada nam właśnie istnienie nierówności).

Dzięki odcięciu się od Kościoła świeckie katalogi praw naturalnych jako jedno z nich wymieniały wolność przekonań i wyznawania religii. Dzisiejszy posoborowy Kościół, który bohatersko walczy o supremację praw naturalnych, nie chce zapewne pamiętać, że z równą bądź większą determinacją Kościół przedsoborowy od Piusa VI do Piusa XII gromił nowożytne prawa naturalne, które ludzkość sformułowała w drugiej połowie XVIII wieku (jednakże już w połowie wieku XVII byli we Francji zwolennicy prawa naturalnego zupełnie niezależnego od rozporządzeń boskich).

Pierwsze akty prawne ujmujące p.n.

Zaczęło się nie gdzie indziej niż w Północnej Ameryce, gdyż tylko tam — w nowym miejscu — mogło wykiełkować nowe spojrzenie na społeczeństwo i na świat. Tylko tam można było zacząć budować więzi społeczne na nowo. Pierwszym aktem, w którym powołano się na nadrzędność pewnych przyrodzonych praw była Deklaracja Praw Wirginii z 12 czerwca 1776 roku. W punkcie pierwszym stanowi ona m.in.: "Że wszyscy ludzie z natury są równi, wolni i niezależni, i posiadają pewne przyrodzone prawa, z których, gdy wchodzą w ramy organizmu publicznego, nie mogą zrezygnować w drodze żadnej umowy". Dzięki świeckiej ideologii owych postanowień, szesnastym punktem mogło być wolne sumienie jako jedno z praw przyrodzonych: "(...) wszyscy ludzie są równouprawnieni w zakresie wolnego wyznawania religii zgodnie z nakazami sumienia (...)". Konsekwencją Deklaracji stanu Wirginia (jak i deklaracji rewolucyjnej Francji) był zapewne katalog praw człowieka przyjęty w Konstytucji Stanów Zjednoczonych Ameryki, który wolność religijną umieścił na samym czele! Pomimo, że Ojcowie Założyciele powoływali się na Boga, to jednak uważali, że "patronem ich zrzeszenia jest w istocie rozum" [ 13 ]

Pierwszym katalogiem praw przyrodzonych dla Europy była francuska Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela z 26 sierpnia 1789 roku. Francuska deklaracja praw narodziła się jako bunt przeciwko "wzgardzie praw człowieka" przez dotychczasowy rząd. W Europie potrzeba było jednak dużo więcej krwi przelać, aby mogła się ona zbudzić z dotychczasowej stagnacji. Uroczystą deklarację rozpoczynają słowa: "Przedstawiciele ludu francuskiego, (...) zważywszy, że nieznajomość, zapomnienie lub wzgarda praw człowieka są jedynymi przyczynami nieszczęść w społeczeństwie i zepsucia w rządzie, postanowili wyłożyć w uroczystym oświadczeniu przyrodzone, niezmienne i uświęcone prawa człowieka". Wolność sumienia i tutaj znalazła swoje odzwierciedlenie. Artykuł X stanowi: "Nikt nie powinien być zaczepiany z powodu swych przekonań, nawet religijnych", dalej czytamy: "Wolna wymiana myśli i poglądów jest jednym z najcenniejszych praw człowieka" (Art. XI). Pozostaje kwestią dalece wątpliwą, czy dziś zaliczalibyśmy takie deklaracje do katalogu praw wrodzonych, gdyby opierały się one o korzenie chrześcijańskie. Świadczy o tym niewątpliwie długa, bo sięgająca aż drugiej połowy XX w., tradycja kościelnego zwalczania wolności słowa i wyznania.

Na te „samowolne dictum" ludu Kościół zareagował bardzo szybko i zdecydowanie. Już 10 marca 1791 r. Pius VI (1775-1799) w brewe Quod aliquantum potępił podstawowe prawa Deklaracji Praw Człowieka jako "monstra" (potworności), o wolności wypowiedzi pisał: "skandaliczne prawo". W roku 1900 Leon XIII wołał: "Dosyć już nasłuchał się tłum o tym, co się zwie 'prawami człowieka', niechże usłyszy kiedyś o prawach Boga" [ 14 ]

Prawa naturalne doczekały się kodyfikacji w prawie międzynarodowym dopiero po dylemacie norymberskim, kiedy to nie potrafiono wskazać formalnej podstawy osądzenia zbrodniarzy wojennych. W 1948 r. ONZ uchwaliło Powszechną Deklarację Praw Człowieka.

Można uznać, za Arturem Domosławskim, że prawdziwa zmiana stosunku Kościoła do praw człowieka, została zapoczątkowana dopiero po Soborze Watykańskim II (1963-65) [ 15 ], do tego czasu "były przez dwa niemal wieki traktowane w katolicyzmie jako swoista konkurencja, jako rodzaj 'świeckiej religii'" [ 16 ]. Dziś Jan Paweł II, który lubi powoływać się na prawa człowieka, tego "chyba nie pamięta i teraz wydaje mu się, że prawa człowieka zrodziły się z tradycji katolickiej. Otóż było dokładnie odwrotnie. Prawa człowieka powstały i upowszechniły się wbrew papieżom i katolicyzmowi. Można powiedzieć, że takie wartości współczesnej demokracji, jak wolność, równość i prawa człowieka, zostały przyswojone wbrew papieżom i tradycji katolickiej." (Fernando Savater [ 17 ])

Zakończenie

Powyższe wywody nie mają na celu dyskredytacji problemu prawa naturalnego w dzisiejszym świecie ani tym bardziej bagatelizowania „poczynań" doczesnych włodarzy. P.n. są niesamowicie ważnym zagadnieniem. Współcześnie są one bardzo często atakowane, zarzuca się im wiele sprzeczności (w historii tej idei). Zauważyć jednak należy, że obecnie najwięcej ułomności p.n. wynika z ich nawiązań do Boga, gdyż jedyne spory wokół jakich rozgrywa się dyskusja nad zagadnieniem prawa naturalnego dotyczy właśnie nawiązania deigracjalnego. I tak 13 II 1997 Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski "domagała się uwzględnienia w Konstytucji praw naturalnych", czyli ...odwołania do Boga jako "najwyższego ustawodawcy". Ostatecznie nawet w preambule nie znalazła się wzmianka o prawie natury. Pojęciem „prawa naturalnego" posługiwano się również przy okazji sporów o aborcję, kiedy to episkopat orzekł, że "głosowanie nad zalegalizowaniem życia ludzkiego nie tylko łamie prawa człowieka, ale godzi wręcz w cały porządek naturalny". Chodziło biskupom o niedopuszczenie do referendum, gdyż wiedzieli, że ich nakazy zostałyby wtedy przez lud odrzucone, bynajmniej nie wchodził w grę zakaz poddawania pod głosowanie tej kwestii, gdyż nie protestowano przeciwko głosowaniu nad wprowadzeniem zakazu w parlamencie. A dlaczego powołuje się na prawo naturalne przy tej okazji? Jak stwierdził Jacek Kuroń: z braku innych środków, w sposób instrumentalny przy forsowaniu swoich koncepcji — "W sprawie aborcji Kościół nie odwołuje się do prawdy objawionej. Biblia nie rozstrzyga kiedy zaczyna się człowiek. Więc odwołano się do argumentów nie religijnych, ale "naturalnych"" [ 18 ]

Chrześcijaństwo niewątpliwie osłabiło wyrazistość pojęcia praw fundamentalnych. Spowodowało, że nie mogą one dziś znaleźć uzasadnienia w świetle cywilizacyjnego rozwoju społeczeństwa i prawa państwowego. O ile jednak państwo sprzyja względnej wolności swych obywateli — trwają one w niejakim uśpieniu, budzą się jednak wraz z nastaniem tyranii i bezprawia. Jeśli prawo pozytywne demokratycznego państwa prawnego amputuje zupełnie pewne prawa nadrzędne i fundamentalne ze swej podstawy obowiązywania oraz korzeni — otworzy tym samym groźbę legalizacji samodzierżawia w przyszłości (historia nas poucza, że nie jest to nieprawdopodobne). Powyższym rysem chciałem uprzytomnić istnienie poważnej gangreny trawiącej tę ideę, której nie rozumieją nie tylko posłowie, ale nawet Trybunał Konstytucyjny [ 19 ]. Należy udzielić rozwodu Kościoła i praw naturalnych, co pozwoli uczynić dyskusję nad tym zagadnieniem bardziej merytoryczną.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Teorie prawa natury
O prawie naturalnym

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (4)..   


 Przypisy:
[ 10 ] Jonca, op.cit.
[ 11 ] Znajdowało się tam do schyłku XIX wieku, kiedy Leon XIII zdecydował się znieść zakaz
[ 12 ] Jonca, op.cit.
[ 13 ] A. Ławniczak, M. Masternak-Kubiak, "Republikańska forma państwa w ujęciu Konstytucji RP", Państwo i Prawo.
[ 14 ] Leon XIII, Encyklika Tamesti futura, za: Leszek Kołakowski, Szkice o filozofii katolickiej, PWN, Warszawa 1955, s.33
[ 15 ] Jeszcze w latach 50. Leszek Kołakowski pisał o kościelnym powoływaniu się na prawa człowieka, jako o zakłamanym frazesie i kościelnej propagandzie.
[ 16 ] A. Domosławski, Chrystus bez karabinu — o pontyfikacie Jana Pawła II, Warszawa 1999, s.199
[ 17 ] Znany w świecie filozof hiszpański; Ludzie wolni są samotni, wywiad w Gazecie Wyborczej, 21-22 II 1998.
[ 18 ] J. Kuroń, J. Żakowski, Siedmiolatka czyli kto ukradł Polskę, Wrocław 1997, s.192.
[ 19 ] Który m.in. prawami naturalnymi uzasadniał powrót religii do szkół. Zobacz: Orzeczenie TK z 30 I 1991, Państwo i prawo 5/91 (Votum separatum złożyli trzej sędziowie: Kazimierz Działocha, Czesław Bakalarski i Remigiusz Orzechowski)

« Doktryny polityczne i prawne   (Publikacja: 19-09-2003 Ostatnia zmiana: 01-07-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2715 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365