Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.143.579 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Anatol France - Kościół a Rzeczpospolita
Anatol France - Bogowie pragną krwi

Złota myśl Racjonalisty:
"Dzisiejszemu światu jest potrzebna nie tyle energia termojądrowa, ile raczej energia zamknięta w ludzkim sercu, którą trzeba wyzwolić."
 Prawo » Prawo karne i nauki penalne

Odpowiedzialność karna za czyny naruszające prawa autorskie i prawa pokrewne [2]
Autor tekstu:

Relacje między karnoprawną a cywilnoprawną drogą ochrony praw i dochodzenia roszczeń

Pokrzywdzony-poszkodowany czynem naruszającym jego prawo własności intelektualnej ochronę swych praw może realizować albo na drodze cywilnej, albo karnej, albo też łączyć oba sposoby dochodzenia swych praw. Proces karny ma tę niewątpliwą zaletę dla pokrzywdzonego, iż jest mniej wymagający niż proces cywilny. Poprzez adhezyjne postępowanie cywilne w procesie karnym można dochodzić także roszczeń majątkowych (art. 62-70 Kodeksu postępowania karnego). Instytucja ta jest jednak wykorzystywana w małym zakresie, w szczególności odkąd pojawiła się możliwość złożenia wniosku o naprawienie szkody (art. 46 Kodeksu karnego). Zaletą tego ostatniego jest nie tylko możliwość uniknięcia stosowania przepisów kpc, ale i wyłączenie przepisów cywilnoprawnych o przedawnieniu. Ponadto w przypadku powództwa adhezyjnego sąd może sprawę zostawić bez rozpoznania, jeśli materiał zebrany na to nie pozwala, a jego zebranie powodowałoby nadmierne przedłużenie procesu.

Uwagi szczegółowe

Plagiat i inne przestępstwa przeciw autorskim prawom osobistym

Plagiat, zwany też kradzieżą intelektualną lub piractwem literackim, można określić mianem „klasycznego" przestępstwa przeciwko prawu autorskiemu. Ustawa z 1952 r. skupiała się właśnie na plagiacie, pozostawiając na boku autorskie prawa majątkowe.

Rafał Golat w swym podręczniku do prawa autorskiego plagiatem określa zarówno przywłaszczenie autorstwa cudzego utworu lub artystycznego wykonania, jak i wprowadzenie w błąd co do niego, w odniesieniu do całości lub części utworu jak i artystycznego wykonania (takie typy określa art. 115 ust. 1). Jeśli jednak chodzi o ścisłość terminologiczną to plagiatem powinniśmy określać raczej to jedynie co jest kradzieżą intelektualną, czyli przywłaszczenia {P:|W upapp nie znajdujemy rozbicia na kradzież i przywłaszczenie, tak jak to jest w Kodeksie karnym.} sobie autorstwa cudzej inwencji intelektualnej (łac. plagiatus to dosł. 'skradziony'). Plagiat to inaczej kradzież literacka, artystyczna, naukowa, podanie cudzych utworów za własne, opublikowanie ich pod własnym nazwiskiem. Za Anną Gerecką-Żołyńską można wyróżnić niektóre formy plagiatów w odniesieniu do prac naukowych, czyli:
- plagiaty koncepcji naukowych,
- plagiaty gotowych dzieł naukowych,
- plagiaty argumentacji naukowej,
- plagiaty wniosków naukowych,
- plagiaty wyników pracy naukowej,
- plagiaty metod naukowych,
- plagiaty treści pracy naukowej,
- plagiaty dokumentacji naukowej,
- plagiaty poprzez dopisanie się do zespołu autorów,
- plagiaty poprzez pominięcie osoby spośród współtwórców pracy zbiorowej. [ 13 ]

Przestępstwo plagiatu ma charakter bezskutkowy. Może być popełnione wyłącznie z działania, z zamiarem bezpośrednim.

Z plagiatem związane jest zagadnienie dozwolonego cytatu, wyznaczonego uzasadnionym wyjaśnianiem, analizą krytyczną, nauczaniem lub prawami gatunku twórczości (art. 29 upapp).

R. Golat wskazuje, iż plagiat obecnie „jest uważany za stosunkowo mało istotny z punktu widzenia ochrony utworów i przedmiotów praw pokrewnych, gdyż wymierzony jest on przede wszystkim w pozbawione rynkowego znaczenia prawa osobiste" [ 14 ]. Takie stwierdzenie może jednak budzić negatywną reakcję, wszak dla wielu twórców właśnie naruszenia ich autorskich praw osobistych mogą być odczuwane jako najbardziej dotkliwe, gdyż wymierzone w to, co czasami trudno byłoby im przełożyć na czynnik ekonomiczny — własną twórczość, inwencję, pomysł, kreatywność. Jeśli dawniej niedowartościowywano ekonomicznego aspektu naruszeń praw autorskich, to dziś nastąpiło przechylenie w drugą stronę — coraz częściej wszelkie naruszenia, nawet autorskich praw osobistych sprowadzane są do aspektu ekonomicznego naruszeń. Jest to, moim zdaniem, deformacja idei ochrony prawa autorskiego, która patologiczną postać przybrała w USA.

Pomimo, iż dziś karne prawo autorskie nastawione jest przede wszystkim na ochronę praw majątkowych, nie znaczy to jednak, że „klasyczne" przestępstwo przeciw prawu autorskiemu zeszło całkowicie na margines. Najczęściej z przestępstwami tymi można mieć do czynienia w pracach naukowych oraz w prasie. W prasie dotyczy to nie tylko drugorzędnych tytułów, ale i tych wiodących. 23 maja 1997 r. dziennik Rzeczpospolita zamieścił „korespondencję własną z Bonn", dotyczącą nieopłacalności przenoszenia produkcji z Niemiec do krajów postkomunistycznych, pod którą podpisał się Maciej Rybiński. Okazał się to plagiat tekstu z Frankfurter Allgemeine Zeitung sprzed dwóch dni. Autor plagiatu zniknął wprawdzie z łamów gazety, lecz po pół roku powrócił, z tekstem na temat związków między informacją a prawdą i kontynuował pracę dla dziennika jako komentator. Tygodnik Forum, który ujawnił ów plagiat pisał wówczas: „Zjawisko ma jednak charakter nagminny i w redakcjach jest to tajemnicą poliszynela (...) Trzeba bić na alarm!". [Zob. wicej: Bohdan Herbich, „Rybiński nie plagiatował, tylko kradł cudze teksty", Gazeta Wyborcza, 4.2.2005.] Innym przykładem był tekst o zwyczajach pochówkowych Rzymian, jaki 27 kwietnia 2003 r. ukazał się w tygodniku Wprost, podpisany przez Pawła Góreckiego, a który okazał się plagiatem z marcowego British Archeology. Przepisywanie z często trudno dostępnych zagranicznych pism fachowych bywa nierzadką praktyką wielu autorów. Kilka lat temu w podobny sposób pewien doktor medycyny opublikował pod swoim nazwiskiem w polskiej prasie fachowej 35 artykułów przepisywanych z zachodnich pism. Zdarzają się nawet procesy w których asystenci skarżą swoich profesorów o korzystanie z ich pracy naukowej we własnych publikacjach. [ 15 ] Więcej informacji o plagiatach w pracy naukowej znajdziemy w dziale Nierzetelność naukowa, prowadzonym przez dra Marka Wrońskiego.

Jeśli z przestępstwem przywłaszczenia sobie cudzego utworu wiązać się będzie zabór jego nośnika materialnego o cennej wartości (np. partytury), może wiązać się to z kumulatywnym zbiegiem przepisów. W innym przypadku zabór taki będzie czynnością współukaralną.

Innym przestępstwem stypizowanym w art. 115 ust. 1, a związanym również z prawami autorskimi osobistymi, jest wprowadzenie w błąd co do całości lub części cudzego utworu albo artystycznego wykonania. Sprawca może działać z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym. To nie tylko wprowadzenie w błąd poprzez podanie innej osoby jako autora utworu, ale i wyzyskanie błędu innej osoby i niesprostowanie w sytuacji wymagającej tego.

Również przestępstwo stypizowane w art. 115 ust. 2 godzi w prawa autorskie osobiste. Znajduje się tam kilkanaście jego odmian. Czynności sprawcze mogą polegać bądź to na "rozpowszechnianiu", bądź "zniekształcaniu". Będzie to m.in. rozpowszechnianie utworu bez podania nazwiska lub pseudonimu twórcy, albo publiczne zniekształcanie takiego utworu. Zniekształcanie dotyczyć może formy bądź treści utworu, artystycznego wykonania, fonogramu, wideogramu lub nadania. Chodzić tu więc będzie m.in. o niedozwolone skróty, zafałszowania, adaptacje zmieniające utwór wbrew jego rzeczywistej wymowie i intencjom autora.

Krytyce poddawany był przepis art. 115 ust. 3 przewidujący "inny sposób niż określony w ust. 1 lub 2" naruszenia cudzych praw autorskich lub praw pokrewnych zawartych w szeregu wymienionych w tym przepisie artykułach upapp, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Taka konstrukcja jest sprzeczna z jedną z podstawowych zasad prawa karnego — postulatu określoności ustawowego opisu przestępstwa, wynikającego z zasady nullum crimen sine lege. Jak podkreśla w tym kontekście Lech Gardocki: „Ustawodawca nie może bowiem wymagać od obywatela uświadomienia sobie zakresu zakazu karnego i przestrzegania go, jeśli sam nie jest w stanie określić wyraźnie jego granic" [ 16 ]. Przestępstwo tak określone pozbawione jest zespołu znamion, przez co jego rozpoznanie dla zwykłego obywatela może być utrudnione. Z pewnością przy takiej konstrukcji często można mówić w praktyce o usprawiedliwionym błędzie co do prawa. Nowelizacja z 2000 r. nie tylko nie zmieniła tego, ale rozszerzyła zakres przedmiotowy penalizowanych czynów poprzez dodanie odesłań do art. 19 ust. 1 lub 2; 20 ust. 1 lub 2 oraz 40 ust. 1 lub 2 upapp.


1 2 

 Zobacz także te strony:
Złodziejstwo intelektualne. Prawo autorskie w Internecie
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Złodziejstwo intelektualne. Prawo autorskie w Internecie
Rozwiązania dotyczące nieletnich we współczesnym prawie polskim

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (7)..   


 Przypisy:
[ 13 ] A. Gerecka-Żołyńska, Ochrona praw autorskich i praw pokrewnych w polskim procesie karnym, Toruń 2002, s.24.
[ 14 ] R. Golat, Prawo autorskie, s.187.
[ 15 ] P. Wieczorek, „Wpadki czwartej władzy", Przekrój, 8 VI 2003, s.32-35.
[ 16 ] L. Gardocki, Prawo karne, Warszawa 2002, s.15.

« Prawo karne i nauki penalne   (Publikacja: 23-04-2004 Ostatnia zmiana: 05-02-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3381 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365