Biblia » Nowy Testament » Historyczność Jezusa
Krótki dyskurs o Talmudzie [2] Autor tekstu: Krzysztof Sykta
Poniżej zamieszczam kilka słów
odpowiedzi na słowa zwątpienia i niedowierzania jednego z naszych adwersarzy,
wpisane w formie komentarza w Racjonaliście do mojego tekstu Jezus
na kartach Talmudu.
Polemista pisze:
JL> Mam kilka pytań odnośnie
powyższego artykułu K. Sykty, w którym dla kilku
dość istotnych kwestii nie
podaje się absolutnie żadnego uzasadnienia, niektóre kwestie zaś prezentuje
się w dość naciągany sposób, nie podając co do końca jest w Talmudzie.
Poniżej w cudzysłowach zamieszczam fragmenty artykułu K. Sykty a pod tymi
fragmentami zamieszczam moje pytania i ewentualne komentarze.
KS> "XIX w. moderniści
dokonywali druzgocącej krytyki rzekomych wstawek talmudycznych o > Jezusie.
[...] Żaden tekst Talmudu w sposób bezpośredni nie wspomina o Jezusie Nazareńskim,"
JL> Jak to się ma do zdania słynnego Żyda Majmonidesa, który w komentarzu do „Hilchot Akum" (V, 3) napisał: „W tak wielu też
miejscach Talmudu wspomina się o Jezusie Nazareńskim i jego uczniach, a poganie nie mają żadnego Boga, prócz niego"?
W których to miejscach?
Udowadnianie czegoś w oparciu o czyjeś opinie udowadnianiem żadnym nie jest. Nie ważne co pisał sobie
Majmonides, czy inni Żydzi, jeśli nie ma to żadnego przełożenia na treść
Talmudu. Zgadzam się, o czym piszę w swym artykule, że Talmud wykorzystywany
był we wzajemnej, ostrej polemice, tyle że co innego opowieści o rzymskim żołnierzu
Panterze, co innego opowieść o uczniu ben Parachiacha, czy o ben Stadzie.
JL> Jak to się ma do tekstu z Talmudu
(„Sanhedrin", 103a), który mówi wyraźnie o „Jezusie Nazareńskim",
który „przypalał publicznie potrawę" (tzn. odpadł do herezji,
splamił swe imię, itd.)?
Coś się Panu pomyliło, bo w traktacie Sanhedryn 103a nie ma słowa o Jezusie, być może chodziło
Panu o Sanhedryn 107b, tudzież Sotah 47a. W tym drugim odnajdujemy dyskurs pomiędzy
Jezusem a jego mistrzem, Jezusem ben Parachiachem, który kończy się zdaniem:
A
Master has said: The disciple (Yeshu) practised magic and led Israel astray.
Tylko w jednym manuskrypcie Yeshu zmienia się w Yeshu
ha-Notzri, co dość powszechnie uznaje się za późniejszą glosę dokonaną ręką tych, którzy utożsamiali postać
ucznia ben Parachiacha z Jezusem Chrystusem. Samo słowo ha-Notzri nie
oznacza też „z Nazaretu", podobnie jak gr. „nazoraios". Oczywiście, można
powiedzieć, że tylko w jednym manuskrypcie zachowała się wersja pierwotna,
pozostałe zostały ocenzurowane, tylko dlaczego cenzura objęła sobą tylko
ten jeden wyraz?
KS> „a teksty podciągnięte
pod tę osobę zawierają informacje niezgodne z wersją ewangeliczną"
JL> Które np.? Pewne niezgodności z wersją Ewangeliczną zawsze będą istnieć, skoro Talmud nie był źródłem
opartym na Ewangelii, tylko na własnej tradycji.
Ewangelie jakoś nie wspominają o tak ważnej osobie jak Jezus ben Perachiach; pojmanie ma miejsce na dzień
przed egzekucją, a nie na 40 dni. Yeshu zostaje ukamienowany itd.
Mamy tu do czynienia albo z całkiem
inną osobą żyjącą w czasach Jana Hyrcanusa, albo co najwyżej z fikcyjną
dywagacją wymierzoną w chrześcijan, opartą na ich własnych wierzeniach.
Jeśli twierdzimy, że Talmud
opiera się na własnych źródłach, a źródła te sprzeczne są z tekstem
ewangelii, to albo wersja zawarta w Talmudzie jest niewiarygodna, albo ewangelie mijają się z prawdą, albo też
dane teksty niewiele mają ze sobą wspólnego.
KS> "(Jeszu ben Stada jest nieślubnym synem żony Papposa
ben Yehudy, żyjącego pod koniec I w. n.e. , a nie Józefa)."
JL> A to skąd wiadomo? Jeśli z Talmudu, to prawda wygląda „nieco" inaczej,
Talmud wcale tego nie
stwierdza w sposób jednoznaczny. W Talmudycznym traktacie Sanhedrin 67a rabin
Chasda mówi, że zdaniem jednych Jeszu ben Stada był synem Stada Pandiry, zaś
zdaniem innych, ojcem jego był Pafus (ten właśnie powyższy Pappos), syn
Jehudy. Nie ma więc tu stwierdzenia iż „Jeszu ben Stada jest nieślubnym
synem żony Papposa ben Yehudy, żyjącego pod koniec I w. n.e.".
Widocznie mamy różne tłumaczenia
Talmudu. W mojej wersji tekst jest następujący:
R.
Hisda said: 'The husband was Stada, the paramour (lover) Pandira. But was nor
the husband Pappos b. Judah?
Mężem był Stada, tudzież
Pappos (a Stada imieniem żony Papposa), ale prawdziwym ojcem był Pandira,
kochanek matki Jezusa (które to imię w dodatku nie jest tu używane). Stąd zwrot „nieślubny syn Pandiry" bo Pandira mężem jej nie był, tylko kochankiem.
JL> Cytowanie przez rabina Chasdę
różnych obiegowych opinii na temat pochodzenia Jezusa to nie jest w żadnym
wypadku potwierdzenie tezy, że „Jeszu ben Stada jest nieślubnym synem żony
Papposa ben Yehudy, żyjącego pod koniec I w. n.e.".
No chyba, że wiadomo to Sykcie z jakiegoś innego źródła, więc proszę o ewentualne podanie tekstu wraz namiarem.
Utożsamianie tego Jeszu z synem Pandiry wskazuje, że mogło chodzić tu o Jezusa, bowiem Celsus w II
wieku cytował pewnego Żyda, który twierdził, że „matka Jezusa została
wypędzona przez swego męża, cieślę, pod zarzutem cudzołóstwa, gdy była
brzemienna po stosunku z żołnierzem, niejakim Panterą" (Orygenes,
„Przeciw Celsusowi", I, 32).
Tak, tylko na jakich wiarygodnych
przesłankach opierał ów Żyd swe dywagacje? Żaden fragment Talmudu nie
wspomina nic o „rzymskim żołnierzu" Pandirze. Fragmenty Talmudu zostały na
siłę podczepione pod postać Jezusa-Chrystusa — i trudno powiedzieć, która
ze stron sporu (Żydzi czy chrześcijanie) pierwsi zaczęli szukać w Talmudzie
odpowiednich passusów, po to, by pogrążać swych przeciwników.
Ewentualnie włączone pewne
obiegowe paszkwile oparte na samych ewangeliach — w takim wypadku są to
jedynie opowieści wtórne, niebędące w żadnym razie jakimkolwiek dowodem na
historyczność czegokolwiek i kogokolwiek.
KS cyt> „It is taught: On the eve of Passover they hung Yeshu and the
crier went forth for forty days beforehand declaring that "[Yeshu] is
going to be stoned for practicing > witchcraft, for enticing and leading
Israel astray. Anyone who knows something to clear him should come forth and exonerate him." But no one had
anything exonerating for him and they hung him on the eve of Passover. Ulla said: Would one think that we should look for exonerating
evidence for him? He was an enticer and G-d said "Show him no
pity or compassion, and do not shield him." Yeshu was different because he was close to the government.
Powyższy fragment dotyczy żyjącego na przełomie
II/I w. p.n.e. rabbiego Jezusa ben Pandiry, ucznia Jezusa ben Parachiaha, który to po
przybyciu z Egiptu założyć miał w Galilei własną sektę, która przetrwała kolejne dwa
stulecia do czasu zniszczenie Świątyni".
JL> Tekst ten nie podaje, że Jeszu był ukamienowany, ale że
miał być ukamienowany ("is going to be stoned")
Podaje to w innym miejscu, o czym
niżej.
JL> za praktykowanie czarów („for practicing
witchcraft"). Nie wyklucza to identyfikacji z Jezusem, bo on też miał być
ukamienowany i tez zarzucano mu związki z siłami nieczystymi (Mt 12,24; J
11,8).
Zarzuty w trakcie procesu były
cokolwiek inne (bluźnierstwo — nazwanie siebie synem najwyższego — tudzież
zburzenie przybytku).
KS> „Jezus ben Pandira
został ukamienowany, a jego zwłoki powieszone wyrokiem żydowskiego sądu, a nie przez Rzymian, których to w Palestynie podówczas jeszcze nie było."
JL> Gdzie Talmud (albo inne źródło — nie mylić z wywodami XIX wiecznych „racjonalistów") o tym mówi w formie dokonanej?
W
Sanhedrynie 67a:
...the witnesses
who were listening outside bring him to the Beth din, and have him
stoned. And this they did to Ben Stada in Lydda, and they hung him on
the eve of Passover. Ben Stada was Ben Padira.
Pytanie, jeśli istotnie Jezus ben Stada (ben Pandira) jest
Jezusem ewangelicznym to jak można
pomieszać tak wyraziste fakty jak śmierć krzyżowa/ukamieniowanie — w Jeruzalem/w Lidzie — w trakcie święta/ w przeddzień święta? W zasadzie nic
się nie zgadza. Albo powyższy opis dotyczy innej osoby (na co wszystko
wskazuje), albo chrześcijanie „nieco" podkolorowali śmierć swego mistrza,
tudzież (przyjmując wersję katolicką) Żydzi wykazali się kompletnym
pomieszaniem z poplątaniem i snuciem fikcji w oparciu o PRAWDZIWY żywot syna
bożego.
Jak można więc przyjmować Talmud za źródło
historyczne potwierdzające istnienie Jezusa z Nazaretu jeśli zawiera on całkowicie
inną wersję zdarzeń? Inny ojciec, inne nazwisko, inna śmierć, inny
nauczyciel, inni uczniowie, inne czasy. Tylko imię się zgadza. Nic więcej.
Ale niektórym to wystarczy...
KS> „Ben Pandira
zostaje zabity w przeddzień Paschy, podobnie jak Jezus w Ew. Jana i Piotra, co dało asumpt XIX w.
biblistom [A. Ellegard, G. Mead, G. Wells] do stwierdzenia, że mit Jezusa z Nazaretu stworzono w oparciu o dzieje właśnie ben Pandiry, a nie na odwrót."
JL> Nie popisali się, ale faktem
jest, że to pokazuje, iż opis tyczący się ben Pandiry pasuje do Jezusa.
Skoro tak, skoro Talmud
dwukrotnie wspomina o śmierci w przeddzień Paschy — podobnież jak
kanoniczna ewangelia Jana (patrz: „Ewangelia Męki") — to w takim wypadku
cała wiara chrześcijan w piątkową śmierć w święto Przaśników wynika
jedynie z fałszerstwa synoptyków wprowadzających motyw ostatniej wieczerzy
jako wieczerzy paschalnej. W innych pismach (niesynoptycznych) Jezus umiera jako
baranek paschalny w trakcie wieczerzy, a nie dzień później...
Śmierć skazańców w przeddzień
Przaśników niczym niezwykłym nie była. Czymś niezwykłym jest za to przyśpieszony,
teatralny proces Sanhedrynu w trakcie wigilii Paschy. Pojmanie, śmierć i zmartwychwstanie w tym samym ogrodzie, zwanym ogrodem Józefa. W zasadzie trudno
się temu dziwić skoro nawet dialogi zostały żywcem zaczerpnięte z misteriów
dionizyjskich… (dionizyjskich czym — szerzej w innym miejscu)
KS> „Cały powyższy
ustęp dotyczący "parodii ewangelii Mateusza" jest w znacznej mierze pozbawiony sensu. Odnośny
fragment, został napisany nie przez Gamaliela Starszego, lecz w oparciu o wspomnienia
Gamaliela II, przywódcy narodu żydowskiego (Nasi), który pod koniec rządów
Domicjana (ok. 95-96 ne) przebywał w Rzymie ze swą siostrą Immą Shalom, szwagrem oraz
dwoma uczniami, Jezusem Ananiaszem i Akibą, wdając się tam w różne spory religijne.
Datowanie powstania tegoż tekstu na lata 60-te I w. n.e. wynika co najwyżej z indolencji
autorów".
JL> Skąd wiadomo, że "Odnośny
fragment, został napisany nie przez Gamaliela Starszego, lecz w oparciu o wspomnienia Gamaliela II"?
„W oparciu o wspomnienia"
ponieważ mamy do czynienia z narracją trzecioosobową prowadzoną przez inne
osoby. Wspomnienia dotyczące
Gamaliela II, związane z jego osobą...
Dlaczego
Gamaliel II, a nie Starszy (co burzy całkowicie
wnioski wyciągane przez biblijnych fundamentalistów)?
Po pierwsze, wynika to jasno z wersetów poprzedzających:
Said
R. Jose: It once happened that my father
Halafta visited R. Gamaliel Berabbi at Tiberias and found him sitting at the
table of Johanan b. Nizuf with the Targum of the Book of Job in his hand
which he was
reading. Said he to him, 'I remember that R. Gamaliel, your
grandfather, was standing on a high eminence on the Temple Mount, when the
Book of Job in a Targumic version was brought before him, whereupon he said to
the builder, "Bury it under the bricks."20 He [R. Gamaliel II] too gave orders, and they hid it.
Po
drugie, w samej opowieści o wizycie w Rzymie pojawiają się krewni Gamaliela II oraz jego uczniowie.
Imma
Shalom, R. Eliezer's wife, was R. Gamaliel's sister...
To, że chodzi tu o Gamaliela II
jest jasne i powszechnie przyjęte (za wyjątkiem kilku osób, które sądzą,
że istnieje tylko jeden Gamaliel wzmiankowany w Dziejach Apostolskich, tak jak
istnieje tylko jeden Jezus...). Wystarczy sięgnąć chociażby do obszernej
Encyklopedii Żydowskiej (www.jewishencyclopedia.com) i wejść pod żywot Gamaliela II.
KS> „Cytowane fragmenty
mogą w równym stopniu pochodzić z Ewangelii wg Hebrajczyków."
JL> „Mogą"? W którym
miejscu Ewangelia wg. Hebrajczyków podaje Mateuszowe
zdanie ""I came not to destroy the Law of Moses nor to add to
the Law of Moses"'?
Zdanie to nie jest bynajmniej
mateuszowe. Mateusz ma je w wersji nieco odmiennej:
5.17. Nie mniemajcie, że
przyszedłem po to, by usunąć [katalusai]
Prawo albo Proroków. Nie
przyszedłem rozwiązać, lecz wypełnić.
zamiast:
Nie przyszedłem po to, by usunąć
Prawo Mojżesza, ani
też po to, by [cokolwiek] do niego dodać.
Wersja zawarta w Talmudzie jest
znacznie bliższa źródłowemu cytatowi z Tory:
4:2 Niczego
nie dodacie do tego, co ja wam nakazuję, i niczego z tego nie ujmiecie, przestrzegając przykazań Pana, waszego Boga, które
ja wam nakazuję. (5Mj 4:2)
Można odnieść wrażenie, że wersja
Mateusza jest bardziej po myśli kościelnej — usunięto zwrot „ani też
dodać do Prawa", niezbyt po ręce twórcom nowych rytów, przykazań i zakazów.
JL> W razie jakby co mam Ewangelię wg. Hebrajczyków i chętnie
sobie sprawdzę podany odnośnik.
Chyba
Pan żartuje. Dobrze wiemy, że Ew. wg
Hebrajczyków, niewiele krótsza od Mateuszowej, podobnież jak szereg innych
pism sprzecznych z katolicką nauką, została
starta z powierzchni ziemi i jedyne co nam pozostało to kilkanaście cytatów z ojców kościoła na jej temat (Klemens Aleksandryjski, Orygenes, Cyryl;
polecam pisma zebrane na stronach www.earlychristianwritings.com).
Napisałem, że ów MIN mógł
cytować Ew. wg Hebrajczyków (tudzież Nazarejczyków czy Ebionitów — tak, z nich też niewiele zostało… wiara bywa zazdrosna), z tego prostego powodu, że
MIN oznacza heretyka (żydowskiego sekciarza). Soncino Talmud Glossary (i nie tylko on) podaje, że termin
ten (min) używany był głównie w stosunku do judeochrześcijan, a ci z kolei
używali własnej wersji ewangelii.
Jeśli cytat ów istotnie
pochodzi z Ew. Mateusza to skąd wziął się drugi ważny werset nt. równych
praw do spadku, którego w żadnej ewangelii nie uświadczymy?
Jak sądzę mamy tu do czynienia z cytatem z QUELLE, zbioru słów pańskich, który później potraktowano dość
wybiórczo (przykładem może być Ew. Tomasza w znacznej części oparta na Q i to Q częściowo uboższym od wersji kanonicznej (np. pewne glosy traktowane są
jako odrębne wypowiedzi podczas gdy u Mt i Łk uległy złączeniu w spójną
całość.), częściowo zaś rozszerzonym o treści gnostyczne (mutual
prymitivity — część tekstu węższa, część rozszerzona w stosunku do
innego znanego tekstu paralelnego).
Jeśli jest to cytat z ew.
Mateusza, to stanowi on dowód na korygowanie jej treści, albo na
funkcjonowanie tych samych wersetów w różnych wersjach. Słowa Pańskie nie
były czymś niezmiennym, niepodlegającym procesom redakcyjnym. Wystarczy
wspomnieć Modlitwę Pańską występującą w trzech wersjach (Mateusza, Łukasza
i Łukasza w red. Marcjona), czy też ogólną dywersyfikację treści w istniejących
rękopisach (głównie w stosunku do nazw miejscowych).
1 2
« Historyczność Jezusa (Publikacja: 17-05-2004 Ostatnia zmiana: 30-01-2011)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 3421 |