Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.598.724 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 609 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Zło ukrywane rośnie."
« Kultura  
Władca Pierścieni: Symbolika miejsc [2]
Autor tekstu:

Dla drogi, jaką musi przejść Gandalf, właśnie Moria jest miejscem najważniejszym, jej labirynty i most, gdzie stacza walkę z Balrogiem. Most należy do symbolicznych miejsc, dlatego choćby, że obrazuje strefę graniczną, jest czymś pomiędzy, symbolem dzielenia i łączenia zarazem, i właśnie na moście Khazad Dum Gandalf mierzy się z Balrogiem, nad czeluścią, otchłanią świata. Cała ta sekwencja w filmie jest mocno rozbudowana w stosunku do książki, to pewnie dowód, że twórcy chcieli uwypuklić wątek drogi Gandalfa. Dlatego też ten moment wraca jeszcze kilkukrotnie w filmie.

Budowlą niezwykle „nasyconą" wieloraką symboliką jest stolica Gondoru, Minas Tirith. Odgrodzona od reszty świata górami i rzekami (widać to w ujęciu, gdy Gandalf zmierza do Gondoru wraz z Pippinem w „Powrocie króla"), wbudowana jest w skalistą górę, sama stanowi rodzaj Góry „kulturowej", sztucznej góry. Białe Miasto ma siedem poziomów, siedem bram, i wieżę w centrum, centralnie umieszczona jest też sala tronowa, a na dziedzińcu na ostatnim poziomie rośnie Białe Drzewo (tymczasowo uschnięte; wariant Drzewa Życia). Istna kopalnia mitycznym znaczeń! Z naczelnym i najbardziej ogólnym — taka konstrukcja to mityczne imago mundi, obecne w wielu mitologiach świata, i nie tylko mitologiach — takie budowle czy świątynie budowano w różnych wersjach w wielu punktach globu. Takimi budowlami, sztucznymi górami były sumeryjskie i akadyjskie zikkuraty, piramidy, niektóre budowle megalityczne, by wymienić tylko Salisbury Hill, albo Glastonbury Tor w Anglii (wielopiętrowe wzgórze z dolmenem na szczycie), a z drugiego końca świata: indyjską mityczną górę Meru, buddyjskie stupy, kompleks w Anghor w Kampuczy, Borobudur na Jawie, a z jeszcze skądinąd — kamienne piramidy Majów. To zresztą również budowle mandaliczne (w końcu mandala też jest obrazem świata!) [ 5 ]. Jednym słowem — to „skoncentrowany" świat, z wielce istotnym elementem — centrum, wokół którego wznoszą się kręgi lub piętra, z którego rodzi się i wiecznie odradza Życie. Nie przypadkiem odgrywa tak dominującą rolę w „Powrocie króla". I dlatego to tutaj musi się rozegrać ostatnia bitwa kończąca jedną i rozpoczynająca kolejną erę świata, tu bowiem nastąpi „odrodzenie" — gdzieżby indziej jeżeli nie w samym środku świata! Twórcy filmu zdają się być świadomi ważkości tego momentu, wprowadzając wypowiedź Teodhena (jako głosu z offu): „A więc to pod murami Minas Tirith zdecydują się losy naszych czasów". I nie przypadkiem jedną z ostatnich scen jest koronacja Aragorna, nowego króla odrodzonego królestwa Gondoru.

To tylko niektóre przykłady miejsc należących tyleż do geografii fizycznej, co do geografii mistycznej świata „Władcy Pierścieni", nie wszystkie zresztą dałoby się wpasować w ten rodzaj interpretacji, są bowiem miejscami „zwykłymi", służącymi tylko akcji. Inna sprawa to rozmaite miejsca „styku" jak mosty czy bramy; wiele istotnych wydarzeń dzieje się właśnie w takich miejscach, by wymienić tylko: most Khazad Dum, most skąd Drużyna na dobre opuszcza Rivendell, bitwa u bram Mordoru, walka hobbitów z Gollumem tuż przed bramą do Góry Przeznaczenia. Wiele z nich, podobnie jak opisane wyżej budowle, obrazuje drogę bohaterów, oczywiście także w niedosłownym sensie tego słowa.

Droga i granica

Droga, podróż — te odwieczne i częste toposy, właśnie w czasie „zawieszonym" nabierają specjalnego znaczenia, zresztą… droga sama w sobie jest przecież czymś pomiędzy. Jasne też, że istnieje analogia między podróżą w świecie a podróżą wewnętrzną każdego z bohaterów. Droga obrazująca wewnętrzną przemianę bohaterów wzmacniana jest zatem dodatkowo przez takie elementy jak symboliczne miejsca i granice, które muszą pokonywać. Interesują mnie przy tym tylko takie granice, które odnoszą się wprost do bohaterów, zatem problem delimitacji przestrzeni np. rzekami (por. „żywa" rzeka odgraniczająca Rivendell, rzeka Isena przekroczona przez Nazguli w dniu wielce symbolicznym - przesilenia letniego) zostawiam na boku. Dodać też trzeba, że przestrzeń i sposób jej „zabudowania" pełni funkcję nie tylko analogonu, ale nieraz swoistego katalizatora cech postaci w ich wewnętrznych podróżach. Wielu z nich, szczególnie pierwszoplanowych doznaje w trakcie swej drogi śmierci i odrodzenia w znaczeniu inicjacyjnym.

Zatem „droga" w potocznym znaczeniu, „droga wewnętrzna", „droga" jako los, ale też „droga" czy „ścieżka" na określenie „sposobu" — tak to jest zresztą ujęte w filmie, w scenie, gdy Boromir chcąc zabrać Pierścień, mówi do Froda: „Są inne drogi, Frodo, inne ścieżki". W filmie pojawi się jeszcze jedno znaczenie „drogi", gdy w czasie walki o Minas Tirith Gandalf mówi do Pippina o śmierci: „śmierć to tylko kolejna ścieżka, to nie koniec podróży" (w książce te słowa padają zupełnie w innym momencie). Znany to zresztą motyw: „droga" jako życie (i śmierć) człowieka.

Jakie więc drogi i granice pokonują bohaterowie, zanim znajdą się bezpiecznie w Minas Tirith i jak jest to ukazane w filmie?

Pierwszym akcentem wyznaczającym wędrówkę Sama jest miejsce na polu na drodze z Shire do Bree („Drużyna…") — reżyser uwypukla tę sytuację podkreślając podział przestrzeni (znanej-nieznanej) nawet kolorystycznie (żółte-zielone), Sam zatrzymuje się mówiąc: „To tutaj. Jeszcze krok i będę dalej niż kiedykolwiek w życiu", a Frodo pomaga mu przekroczyć ten próg. Potem Sam będzie przechodził te same koleje losu, co Frodo, tyle, że ten ostatni jest obarczony brzemieniem Pierścienia i podlegać będzie innym rodzajom „prób".

Jackson nawet bardziej niż sam Tolkien zdaje się podkreślać moment podróży bohaterów, to stąd wynikają zmiany w rysunku postaci Aragorna czy Faramira. W filmie Aragorn długo wzbrania się przed tym, że jest potomkiem królów i pretendentem do tronu Gondoru (inaczej niż w książce). Wydaje się, że znów zgodnie ze schematem inicjacji staje się gotów dopiero po przejściu Ścieżki Umarłych. I kiedy otrzymuje królewski miecz — zresztą to także znamienna zmiana w stosunku do pierwowzoru.

Także i tutaj, w przypadku Ścieżki Umarłych pojawiają się elementy symboliki Góry — leży ona w „cieniu Góry", co wyraźnie stwierdza jedna z postaci, przy czym cień wskazuje na jej szczególny, zaświatowy charakter („Powrót króla"). Ścieżka jest wąska, to atrybut tzw. wąskich przejść (termin stosowany przez badaczy mitów), których wariantem może być most, gardziel potwora itd. Aragorn inaczej niż w książce chce iść tam sam, pierwszy wchodzi w rodzaj bramy — wąskiej szczeliny, skąd wieje wiatr krainy umarłych. Kraina umarłych (nielojalnych poddanych przodka Aragorna) ma cechy Podziemia, i nietrudno zauważyć, że wielu mitycznych bohaterów musiało odbyć wędrówkę do podziemnego świata (Eneasz, Odyseusz) — to przejrzysty schemat inicjacji. To jest najważniejszy próg, który musi pokonać Aragorn. Można powiedzieć — umarł Obieżyświat, narodził się władca Gandoru (inna sprawa, że według mojej opinii ten moment nie jest dostatecznie mocno w filmie zaakcentowany).

Powiedziałam wyżej, że wąskie skalne wrota Ścieżki Umarłych to jeden z przykładów realizacji tzw. wąskich przejść, a inną ich formą może być most. Powrócę zatem na moment do Gandalfa, dla którego most w Morii był granicą, progiem najważniejszym. Walka z potworem i upadek w czeluść, aż do samych podstaw świata, do góry-podwaliny uniwersum, przejście przez ogień i wodę (jak powiada w filmie sam Gandalf) czyli dwa pratworzywa — to jego próba inicjacyjna, śmierć i odrodzenie. To musiał być ważny moment dla twórców filmu, skoro tą sekwencją, częściowo powtórzoną z pierwszej części otwierają drugą część filmu „Dwie wieże" (w postaci zabiegu filmowego — sen Froda). „W otchłani, na szczycie gór walczyłem z Balrogiem" mówi potem Gandalf (w rozmowie w lesie Fangorn). Umarł, tak jak umiera się w inicjacji, „ale nie był to koniec" i przez istoty „stamtąd" został przysłany z powrotem. Przechodząc przez śmierć, z Gandalfa Szarego staje się Gandalfem Białym.

Tym czym dla Aragorna była Ścieżka Umarłych, dla Gandalfa Moria, dla Froda… Właśnie, czy jest taki moment, takie miejsce, przejście szczególne dla Froda, kiedy dla niego takim przejściem-próbą wydaje się być cała droga? Frodo co i rusz jest atakowany przez potwory, istoty Stamtąd, a to raniony przez Nazgula (nie gojąca się rana, też zresztą można by znaleźć dlań mitologiczne koneksje), a to zaatakowany przez „hydrę" u bram Morii, a to raniony przez jaskiniowego trolla. Wreszcie przed najważniejszą częścią swej wędrówki — przez kolejne wcielenie potwora, wielką pajęczycę Szelobę.

Jednym z ważniejszych momentów wydaje się być chwila, gdy Frodo stoi nad brzegiem jeziorem przed wodospadem Rauros, po ataku Uruk-hai („Drużyna…"), wahając się i przypominając sobie słowa Gandalfa (o tym, że choć sami nie wybieramy sobie czasu życia, możemy decydować jak go dobrze wykorzystać). Jest to, oddana w filmie dzięki zbliżeniu twarzy aktora, chwila rodzenia się dojrzałej decyzji. Frodo gdy przekroczy jezioro pozostanie rozdzielony od reszty Drużyny (z wyjątkiem Sama). Jest to więc ważna granica dla Froda.

Tunel Szeloby to oczywiście jeden jeszcze przykład wąskiego przejścia. Dodatkowo tunel konotuje szereg skojarzeń — ciasnota, ale i ciemność, groźba, czający się potwór. Frodowi przez jakiś czas udaje się uciekać przed potworem, w pewnej chwili pada z wyczerpania — w filmie ukazuje się wówczas postać Galadrieli pomagająca Frodowi na nowo uwierzyć; a musiał niemal doszczętnie utracić nadzieję, jako że użył po raz pierwszy daru Galadrieli, blasku ulubionej gwiazdy elfów, którą przykazano mu użyć, „gdy zgaśnie wszelkie inne światło." Wreszcie Frodo zostanie przez Szelobę „uśmiercony", choć śmierć okaże się pozorna. Ale czy Frodo, prócz tego, że na nowo zyskał odrobinę nadziei, przechodzi jakąś metamorfozę w swej drodze przez tunel? Nie wydaje się. Frodo zresztą jest tyleż typowym, z punktu widzenia tego rodzaju opowieści jaką jest „Władca…" [ 6 ], co odmiennym bohaterem — np. nigdy nie walczy z potworami, niejako w zastępstwie Froda i jego mieczem pokonuje Szelobę Sam. Nie sprosta ostatniej próbie — wrzucenia Pierścienia w ogień Orodruiny, a raczej sprosta inaczej niż by się wydawało — Pierścień nim ostatecznie zawładnął, ale gdyby nie jego litość nad Gollumem, nie zostałby zniszczony. Pisano nieco o inicjacyjnej formule „Władcy…" właśnie w odniesieniu do Froda, ale… w tym kłopot, że Frodo wydaje się być raczej bohaterem „doznającym" niż „działającym", a jeśli mówić o inicjacji, to chyba tylko inicjacji w cierpienie; nie zmienia wyraźnie statusu, ani nie przechodzi przełomowej chwili.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Filozofia Władcy Pierścieni
10.Władca Pierścieni i Silmarillion


 Przypisy:
[ 5 ] Wiele na ten temat pisał m.in. prof. A. Wierciński czy to w artykułach, czy w książkach jak „Megality świata" oraz Z. Krzak, np. w periodyku „ALBO-albo. Inspiracje Jungowskie" i książce „Echa Atlantydy" (napisanej wespół z K. Kowalskim). Temat to doprawdy ogromny i ciekawy, ja jednak tylko sygnalizuję kwestię.
[ 6 ] O schemacie drogi bohatera mitycznego pisał np. J. Campbell w „Bohaterze o tysiącu twarzy".

« Kultura   (Publikacja: 10-06-2004 Ostatnia zmiana: 09-07-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Joanna Żak-Bucholc
Zajmuje się etnologią i religioznawstem. Publikowała m.in. w: 'ALBO albo Inspiracje Jungowskie'; 'Nie z tej ziemi'; 'Czwarty Wymiar'; 'Tytuł'.

 Liczba tekstów na portalu: 90  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Kilka uwag na marginesie poprawności politycznej oraz innych wkurzających rzeczy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3439 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365