Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
205.331.617 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało dla nas 7362 tekstów. Zajęłyby one 29015 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy Rosja użyje taktycznej broni nuklearnej?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 67 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Filozofia nie ma żadnego celu poza prawdą. Wiara nie szuka niczego poza posłuszeństwem i pobożnością".
 Państwo i polityka » Stosunki międzynarodowe

Dość Rusofobii! [4]
Autor tekstu:

*

Ja jednak nie boleję — jak „polscy patrioci" manifestujący w Warszawie ku czci dekabrystów trzy dni po detronizacji cara Mikołaja I (i jak poniekąd p. Gubrynowicz w „N.CZ!" 29 stycznia 2000 r.) — nad „klęską dekabrystów". Ci sami „szlacheccy rewolucjoniści" (wg nomenklatury Lenina) „reagowali wielkim oburzeniem na propolskie tendencje cara. Gdy np. w r. 1817, podczas pobytu w Moskwie, otrzymali wiadomość o utworzeniu korpusu litewskiego, doszło na jednym z zebrań (Związku Ocalenia) do fanatycznych wprost wybuchów złości i pojawiły się nawet wnioski, że należy w jakiś sposób przerwać panowanie Aleksandra I. Jeden z członków stowarzyszenia, Iwan Jakuszin, oświadczył z patosem, że dla zmycia z Rosji tej "hańby" podejmuje się zabić cara. W ten sposób właściwie po raz pierwszy pojawiła się idea carobójstwa, w pewnym sensie oddolnie, a nie jako rezultat intryg pałacowych" [ 1 ]. Późniejsza „przyjaźń" okazywana polskim spiskowcom (rewolucjonistom) musiała być li tylko manewrem taktycznym, wspólnotą interesów (zamordowanie cara), a nie „szczerą przyjaźnią". Akurat Pestel, wspomniany przez p. Gubrynowicza - jakoby jedyny wśród dekabrystów „socjalizujący zamordysta" — Polsce przyznawał prawo do samodzielnego bytu (jak każdy zresztą rosyjski postępowiec-rewolucjonista). Nieprawdą jest jakoby autor programu Towarzystwa Południowego (Ruska Prawda), był w swoim socjalizującym zamordyzmie osamotniony. Ruska Prawda (socjalistycznie zamordystyczny program Towarzystwa Południowego) była przedyskutowana i przyjęta przez wszystkich członków Towarzystwa Południowego. Natomiast zaczytani w dziełach Monteskiusza (gorący miłośnicy konstytucjonalizmu) członkowie Towarzystwa Północnego odmawiali Polakom prawa do niepodległości… Świadczy to tylko o tym, że jedynie lojalność względem monarchy, Aleksandra I, była podyktowana polską racją stanu. Wszelkie spiski i knowania antycarskie — cała ta „walka z caratem" były w istocie — antypolskie!

*

Problem w stanowiskach polemistów, moim zdaniem, tkwi gdzie indziej. Różnica pomiędzy stanowiskiem Janusza Korwin-Mikkego (i mojej skromnej osoby), a stanowiskiem p. Aleksandra Gubrynowicza jest taka, jak pomiędzy konserwatywnym liberałem, a liberałem! Inni antenaci, inne pojęcia, zgoła inne światy...

Liberał może i sympatyzować z rewolucjonistami rosyjskimi (dekabrystami), którzy pragnęli zamordować swojego władcę, ale konserwatywny liberał — przenigdy! Podobnie liberał może stawiać „Kartę Konstytucyjną" (oktrojowaną przez króla!) i „liberalne swobody" ponad swojego monarchę (jak Kaliszanie), ale konserwatywny liberał — absolutnie nigdy!

*

Słusznie na pewno zauważył (też swego czasu spiskowiec) I. Prądzyński, że "w sprawach stanu, gdzie idzie o losy całego narodu, nie wolno rządzić się sercem…". Jak to jednak wytłumaczyć Polakowi, który od najmłodszych lat przekonywany jest, iż nasza "martyrologia — to nasze zbawienie"; „bo przecież nie wiadomo, co by się stało z Polską, gdyby nie nasze zrywy, choć przegrane to jednak zwycięskie" (?). Pisał o tym już Stanisław Koźmian w swojej „Rzeczy o roku 1863" (1896): "Wytworzyła się w Polsce teoria, która twierdzi, że wszystkie przedsięwzięcia bezrozumne, szalone nawet, chociaż samobójcze, potrzebnymi były i będą, aby odradzać ducha publicznego, i że bez nich w pewnym przeciągu czasu, znikłoby nawet przywiązanie do bytu narodowego, a z nim i tenże". Na nieszczęście dla tej teoryjki przykład takich narodów, jak czeski i fiński wskazuje, że jednak można było „ducha publicznego zachować" i „przywiązanie do bytu narodowego" — bez szaleństw, samobójstw i bezrozumu. Jak jednak wytłumaczyć Polakowi, hołdującemu tej fałszywej teorii, że w polityce nie ma miejsca na wyładowywanie swych resentymentów i oburzenia; oraz to, że wczorajszy wróg, choćby najbardziej znienawidzony, jutro może być naszym sprzymierzeńcem(!). Jak wyjaśnić to Polakowi, który od najmłodszych lat słyszy wokół o „barbarzyńskim Rusku" (zawsze tym samym!), który — Bóg jeden raczy wiedzieć dlaczego — morduje stale polskich patriotów, wysyła ich na Sybir, katorgę, zesłanie...

Nic więc dziwnego, że gros polskich „prawicowo-patriotycznych" czasopism „politycznych" to czasopisma chorobliwie antyrosyjskie… Bo Polak tym się szczyci, że Moskalów ma w ży**.

Chcę przede wszystkim jako czytelnik, ale i jako autor tekstów, by „Najwyższy CZAS!" — wśród tego całego „prawicowego" bezhołowia - pozostał pismem konserwatywno-liberalnym. Naczelny — na szczęście! — toczy o to zażarte boje. Trudne to w narodzie tak przesiąkniętym czerwonym miazmatem jak nasz — już od wieków całych! Myślę też, że nie — dość używania historii jako mistrzyni właściwej polityki (także wobec Rosji — wiele tu popełniono błędów, oj, wiele!). Zaniedbania w tym względzie owocują — w najlepszym wypadku — twórczością licznych zadufanych w sobie „znawców" Wschodu, widzących tam jedynie, jak np. p. Gubrynowicz, „pogrążającą się w chaosie czarną i niezidentyfikowaną plamę…".


1 2 3 4 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Gdybym był Rosjaninem
Polacy i Rosjanie

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (24)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Zob. L. Bazylow, Dzieje Rosji 1801-1917, Warszawa 1970, s. 72.

« Stosunki międzynarodowe   (Publikacja: 27-06-2004 Ostatnia zmiana: 16-06-2005)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wojciech Rudny
Z wykształcenia pedagog i historyk. Wydawca i niezależny publicysta. Zmarł w 2010 r. w wieku 41 lat.

 Liczba tekstów na portalu: 64  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Najhojniej wynagradzający siebie politycy w Europie
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3467 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365