Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.153.170 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Kościół będzie jeszcze przez jakiś czas bronił prawa do współdecydowania w kwestiach etyki; jednakże coraz mniej ludzi jest przekonanych o wartości wyjaśniającej oferowanych przezeń modeli.
 Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne

Doktryna polityczno-prawna św. Pawła [3]
Autor tekstu:

Tymczasem Św. Paweł stworzywszy wizję końca doczesności, poprzedzoną momentem konfrontacji Chrystusa z Antychrystem, stwierdził, że ktoś wstrzymuje przyjście Antychrysta. Barierą było Cesarstwo Rzymskie. Zatem, dopóki koniec świata nie nadejdzie, władza świecka była sługą bożym [pełnomocnictwo boże], bo non est potestas nisi a Deo. Nie ma bowiem władzy, która by nie pochodziła od Boga, a te, które są, zostały ustanowione przez Boga (Rz 13,1).

Rozwiązaniem kolizji władz u Pawła był postulat wyższości władzy duchowej nad świecką. W poglądach Świętego możemy dostrzec zatem konstrukcję papocezaryzmu, podporządkowania państwa Kościołowi.

W Pierwszym Liście do Koryntian ujawniła się pawłowa koncepcja społeczeństwa: Wszyscyśmy, bowiem w jednym Duchu zostali ochrzczeni, [aby stanowić] jedno Ciało (1 Kor 12, 13). Była to koncepcja organiczna, opierająca się na następujących tezach:

1. Corpus unitas — społeczność jest zorganizowaną jednością podobną do jedności żywego organizmu ludzkiego. Organizm jako całość jest nierozdzielnie związany z głową, przez nią kierowany, od niej zależny. W społecznościach czynnikiem tej jedności jest władza.

2. Membrorum pluralitas — wielość członków oznacza w organizmie ich różnorodność. Dzięki swej różnej budowie i różnym funkcjom składają się one na jedną funkcjonalną całość. Każdy z członków jest niezbędny dla istnienia i funkcjonowania całości.

3. Officiorum diversitas — tak jak w organizmie żywym istnieje podział funkcji, tak organizm społeczny może istnieć i rozwijać się jedynie dzięki temu, że każdy z jego organów spełnia swoje zadanie. Poszczególne jednostki i grupy w ramach społeczności powołane są do wypełniania takich zadań, których wykonywanie zmierza do realizacji dobra wspólnego całej społeczności.

4. Mutua sollicitudoTak, więc, gdy cierpi jeden członek, współcierpią inne członki (1 Kor 12, 26).

Organiczna jedność znajduje swój wyraz także w rozdziale darów i charyzmatów, oraz we wzajemnym dopełnianiu się porządku hierarchicznego i charyzmatycznego (1 Kor 12, 27).

Czynnikiem jedności w tej społeczności i źródłem jej dynamiki, siłą napędową, która zespala poszczególne członki i sprawia, że są one zjednoczone między sobą i realizują zadania całości, była miłość. Miłość była według Św. Pawła jedynym darem i jedyną wartością, która miała nieprzemijający charakter (1 Kor. 13,1). Wszystkie inne wartości społeczne wraz z samą sprawiedliwością były przemijające, ale miłość nigdy nie ustawała (1 Kor. 13,8). Św. Paweł miał tu na myśli miłość, która łączy nas z Bogiem, od której nie da się rozłączyć żadna inna miłość. Żadna inna bez związku z tą, nie jest prawdziwa: Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi (1 J 4,20).

Miłość była warunkiem życia społecznego, warunkiem wszelkiego życia, była gwarantem życia wiecznego: My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłujemy braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci (1 J 3,14).

Rodzinę Paweł z Tarsu pojmował jako mały kościół, oparty na wzajemnej miłości, szacunku i posłuszeństwie: Żony, bądźcie poddane mężom jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie bądźcie dla nich przykrymi. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha (Kol. 3,18). Paweł podkreślał świętość węzła małżeńskiego i kładł nacisk na obowiązek wierności małżeńskiej. Małżeństwo nie było — jak u Żydów — obowiązkiem, lecz dobrowolnym wyborem. A więc Paweł przyjmował równorzędne stanowisko mężczyzny i kobiety w zakresie prawa prywatnego. Związek małżeński według Świętego był to trwały, oparty na zasadzie autonomiczności podmiotów, stosunek prawny między nupturientami, którzy dokonali czynności prawnej zawarcia małżeństwa i w następstwie jej dokonania stali się równouprawnionymi podmiotami kompleksu praw i obowiązków małżeńskich. Małżeństwo powstawało z woli równoprawnych stron. [Zob. jednak: str. 1047] Należy podkreślić, że zasada monogamii małżeństwa nie została stworzona przez szeroko pojęto doktrynę chrystianizmu, ale jedynie ugruntowana w świadomości społecznej. Małżeństwo monogamiczne znane było m.in. w Babilonii, w starożytnej Grecji i Rzymie. [Zob. jednak: str. 2326]

W zakresie prawa rodzinnego, Paweł był twórcą przesłanki rozwodowej zwanej privilegium Paulinum. Podstawą rozwiązania małżeństwa była zasadnicza i aktywna odmienność wyznaniowa lub światopoglądowa, zwłaszcza jeśli zagrażała zbawieniu duszy współmałżonka i dzieci. In extenso (...) jeśliby strona niewierząca chciała odejść, niech odejdzie!; Nie jest skrępowany ani brat ani siostra w tym wypadku. Albowiem do życia w pokoju powołał nas Bóg (1 Kor 7, 15). Powszechnie w nauce termin niewierzący [poganin] rozumie się nie tylko jako odmienność wyznaniową, wskutek utraty wiary albo jej nabycia, ale jako także odmienność światopoglądu, według którego człowiek kształtuje swoje życie. [Zob. więcej: str. 407]

Paweł przyjmował antyindywidualistyczne rozumienie prawa własności. Własność nie była prawem osobistym. Właścicielem jedynym, absolutnym był Bóg. Tytuł własności wszechrzeczy przysługiwał Bogu jako stwórcy, zachowawcy, rządcy i jako opiekunowi. Ludzie byli co najwyżej li tylko posiadaczami samoistnymi. Rzeczami władali na mocy decyzji dyskrecjonalnej Boga, chwilowo, w konkretnym celu. Dobra materialne miały bowiem służyć usuwaniu niedostatku materialnego na ziemi i cierpień wszystkich współwyznawców. Ze względu na przyjęcie przez Pawła zasady wspólnoty dóbr, możemy zaliczyć Go w poczet poprzedników twórców doktryny socjalistycznej. [Zob. więcej: str. 351]

Postulował obowiązek śpieszenia innym z pomocą, poprzez rezygnację z nadmiaru posiadanych dóbr materialnych, ażeby w ten sposób przyczynić się do wyrównania nierówności społecznych. Nie o to bowiem idzie żeby innym sprawić ulgę a sobie utrapienie, lecz żeby była równość (2 Kor 8,13).

Święty Paweł essentialia negotii umowy darowizny określał następująco: Każdy niech przeto postąpi tak jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg (2 Kor 9,7). Umowę bezpłatnego przysporzenia majątkowego Paweł opierał na idei tzw. radosnego dawcy. Jedynym systemem prawnym, który kreuje darowiznę było według Pawła prawo naturalne, prawo zapisane w sercu człowieka.

Każdy powinien był pracować uczciwie własnymi rękami by miał, z czego udzielać potrzebującym (Ef 4,28). Można powiedzieć, że ten wymóg filantropii u Pawła, powstawał wraz z zaistnieniem człowieka na świecie. Był to obowiązek przyrodzony jednostki.

Według Pawła prawo było kluczem do należytego życia wspólnoty i wzorem dla jej postępowania. Treść praw sprowadzała się do wypełniania poleceń prawa powszechnej miłości: Przykazania bowiem: nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj i wszelkie inne, w tym słowie się streszczają: Miłuj bliźniego jak siebie samego (Rz 13,9). Wiara w Chrystusa pozwalała interpretować prawo we właściwym świetle. Z drugiej strony, Paweł widział związek między prawem a grzechem (Rz. 6,14; 7,5-6). Bóg dał prawo z powodu wykroczeń i aby je potępić. Prawo w ujęciu Pawła było to „stare usprawiedliwianie" haniebne i niepełne, w porównaniu z Ewangelią Chrystusa. Przez pojęcie prawa, rozumiał wolę bożą, tak jak była ona określona w Biblii. A skoro prawo było wolą bożą, to prawo było dobre, jeśli je ktoś prawnie stosował. Rozważania te dotyczyły bezpośrednio religijnego Prawa Judejskiego, ale należy rozszerzyć pawłowe refleksje i na każdy inny system norm skierowanych do człowieka. Apostoł Narodów wiązał normy prawne z nakazami religii. Wywodził prawo bezpośrednio z nakazu boskiego. Była to zresztą cecha charakterystyczna archaicznych systemów prawnych.

Paweł rozpoczął drogę rozwoju katolickiej teorii prawa naturalnego: (...) gdy poganie, którzy prawa nie mają idąc za naturą czynią to, co prawo nakazuje, chociaż prawa nie mają, sami dla siebie są prawem. Wykazują oni, że treść prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na przemian ich oskarżające lub uniewinniające (Rz 2,15). Prawo natury zostało spisane w „ustawie" — zakonie dla Żydów. Jego źródłem było objawienie. Można je było także zdaniem Pawła poznać „z natury" i wtedy źródłem prawa natury był sam człowiek. Zatem mamy w myśli pawłowej dualizm źródła prawa natury. Prawo natury zapisane było albo w sercu człowieka za przyczyną Boga i wtedy było ono pochodną lex aeterna, albo prawo natury była to norma dana przez Boga w chwili objawienia i wówczas istniała synonimiczność lex aeterna i lex naturalis. [Zob. więcej: str. 2715]

Dwoistość źródła prawa natury skutkowała z jednej strony dualizmem zadań lex naturalis. Prawo natury jeśli było zakonem, służyło celom religii i pełniło funkcję religijną. Z drugiej strony, niejednolitość źródła pociągała za sobą problem kwalifikacji miejsca prawa natury wśród norm postępowania. Jeśli źródłem była ustawa — zakon, to prawo natury było jakimś szczególnym rodzajem normy prawnej. Jeżeli źródłem prawa natury była jednostka działająca wedle prawa które sama poznała w sobie, to prawo natury było jakimś szczególnym rodzajem normy moralnej. Jeśli jednostka poznała prawo natury niejako „z natury" to jest ono jakimś rodzajem konieczności naturalnej, a gdy źródłem było sumienie to prawo natury było koniecznością psychologiczną człowieka.

IV. ETYKA SPOŁECZNA

W rozdziale trzynastym Listu do Rzymian, Paweł z Tarsu przekazał szczegółową instrukcję, jak powinien wyglądać stosunek chrześcijanina do władzy. Bóg dał ziemskie królestwa, a nie diabeł; dał je dla pożytku pogan, by w obawie przed ludzką władzą ludzie nie zjadali się nawzajem, tak jak ryby. Państwo było dla pogan. Chrześcijanie, ex definitione cnotliwi, nie potrzebowali go. Chrześcijanin wykorzystywał ład i pokój panujący w państwie dla głoszenia Ewangelii. Nie zajmował się polityką. Władza pochodziła od Boga, a więc należy jej słuchać, tak jak winniśmy posłuszeństwo samemu Bogu. Obowiązek posłuszeństwa państwu wynikał z woli Bożej [myśl tą później rozbuduje św. Augustyn, określając państwo biczem Boga dla ludzi]. Władza była narzędziem, które miało ułatwić czynienie dobra a chronić przed złem. Kto więc czynił dobro, nie ma powodu lękać się władzy. Jeśli zaś czynił źle, słusznie był karany, gdyż władza karząca była również narzędziem Boga. Należało słuchać władzy nie w nadziei nagrody, ani też z lęku przed karą, ale ze względu na sumienie. Zdaniem Pawła wszystkie więc świadczenia na rzecz społeczeństwa, nakazane przez władzę były obowiązkiem sumienia: Oddajcie każdemu to, co się mu należy: komu podatek — podatek, komu cło — cło, komu uległość — uległość, komu cześć — cześć (Rz. 13, 7). Oczywistym jest, że Paweł miał tu na myśli — formułując te nakazy — stosunek do władzy, która we właściwy sposób spełnia swoje zadania. Moim zdaniem, Paweł mówiąc o władzy, która we właściwy sposób spełnia swoje zadania miał na myśli władzę, która nie sprzeciwia się woli Bożej i troszczy się o dobro wspólne. Ratio posłuszeństwa jednostki wobec władzy nie była osoba władcy, lecz troska o dobro wspólne przez władcę oraz posłuszeństwo władcy wobec woli Bożej. Paweł uznawał władzę rzymską, choć była wroga, zalecał wypełnianie jej nakazów, odnoszących się do dobra wspólnego oraz nakazów porządkowych.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Ewolucja poglądów politycznych Platona
Święty Paweł czy szalony Szaweł?


« Doktryny polityczne i prawne   (Publikacja: 01-07-2004 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jarosław Norbert Ziętara
Ur. 1979. prawnik, filozof, właściciel prywatnej firmy. Mieszka w Krakowie, związany z Racjonalistą od 2004r.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3487 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365