Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.522 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Smierć sama w sobie nie jest straszna, lecz tylko nniemanie, że jest straszna, jest straszne."
 Religie i sekty » Religie antyczne

Słońce Niezwyciężone czyli o mitraizmie [4]
Autor tekstu:

Nie można wykluczyć, że do wspólnot mitraistycznych należeli również zwykli wyznawcy, nieposiadający jeszcze żadnych stopni. Obowiązywały ich zapewne obrzędy wprowadzające, odbywające się w przedsionku mitreum lub w jakimś innym pomieszczeniu do niego przylegającym. Wprowadzenie mogło być rodzajem próby potwierdzającej, że kandydat jest godzien należeć do wybranych. Do takiej wstępnej inicjacji odnosić się mogą freski z mitreum w Kapui. Przedstawiają one różne ceremonie, z których część trudno jest dopasować do znanych nam stopni wtajemniczenia. Być może, przyczyn naszej niewiedzy szukać należy w nie najlepszym stanie zachowania malowideł, ale niektóre z bardziej czytelnych scen zmuszają do zastanowienia. Widać bowiem na nich nagą postać z zawiązanymi oczami, prowadzoną przez człowieka w krótkiej białej tunice oblamowanej czerwonym pasem. Dalej ta sama postać klęczy przed człowiekiem w hełmie, co ciekawe, ów „żołnierz" dotyka jej twarzy pochodnią. Czyżbyśmy mieli w tym przypadku do czynienia z próbą ognia? Próbą wytrzymałości na ból i strach? Nie można chyba takiej interpretacji wykluczyć, tym bardziej że opisywana postać wydaje się mieć ręce związane na plecach, obok niej zaś widać wbity w ziemię miecz. Kolejna scena jest jeszcze bardziej intrygująca, albowiem „nasz bohater" pojawia się w niej z mieczem wbitym w brzuch i można odnieść wrażenie, że zaraz upadnie, wyraźnie zresztą popychany przez swojego przewodnika. Nic mu się jednak nie stało, dalej widzimy go bowiem, jak klęczy z rękoma skrzyżowanymi na piersi przed człowiekiem w czerwonej szacie pokazującym mu okrągły bochen chleba.

Wbrew pozorom sceny te są dosyć czytelne bez względu na to, czy ilustrują przyjęcie do wspólnoty mitraistycznej, czy inicjację na stopień „Żołnierza", czego przecież wykluczyć nie można. Ciemność, którą symbolizuje opaska na oczach, miecz zagłębiony w ciele — tylko za pomocą takich symboli artysta mógł pokazać przejście do nowego życia, przeznaczonego wybrańcom Mitry. Podobna symbolika nie była też obca pierwszym chrześcijanom. Przypominam, że piszę o świecie, kiedy nikt jeszcze nie rodził się chrześcijaninem, ale stawał się nim z własnego wyboru i musiał udowodnić współwyznawcom, że zasługuje na przyjęcie do wspólnoty i wytrwa w chwili próby. Dopiero po tym okresie przygotowawczym przychodził czas na chrzest, tę faktyczną „inicjację" w chrześcijaństwo. Odbywał się on, jak powszechnie wiadomo, poprzez zanurzenie w wodzie, zwykle do pasa, a wyznawca Chrystusa wchodził do wody zupełnie nagi. Przemiana spowodowana chrztem porównywana jest w niektórych chrześcijańskich tekstach do przebudzenia z głębokiego snu, „powstania z martwych", by odwołać się do słów św. Pawła, cytowanych często przez autorów chrześcijańskich hymnów religijnych.

Poza ceremoniami inicjacji wyznawcy mitraizmu spotykali się w mitreach, by uczestniczyć w codziennej liturgii, polegającej na udziale we wspólnym wieczornym posiłku. W ten sposób każdego dnia potwierdzali przymierze Mitry ze Słońcem, jak można wywnioskować z reliefów przedstawiających obydwa bóstwa za stołem ofiarnym. Chrześcijanie zarzucali mitraistom, że podczas wieczornych spotkań parodiowali eucharystię. Justyn Męczennik w pierwszej ze swoich Apologii pisał z właściwą temu literackiemu gatunkowi retoryką: „Demony naśladują ten obrzęd (tzn. eucharystię) w misteriach mitry. Przedstawia się tam chleb i kielich z wodą, i wymawia jakieś formuły". Ofiarę z chleba potwierdza również Tertulian w traktacie Przeciwko heretykom, używając na jej określenie terminu oblatio, który dla chrześcijan oznaczał właśnie eucharystię.

*

Tekst pochodzi z książki: D. Musiał, Antyczne korzenie chrześcijaństwa, (Warszawa 2001). Publikacja w Racjonaliście za zgodą Autorki.


1 2 3 4 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Starożytny Rzym
Pompeje - kult Wenus

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (9)..   


« Religie antyczne   (Publikacja: 22-11-2004 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Danuta Musiał
Profesor w Instytucie Historii i Archiwistyki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Zainteresowania badawcze: kultura antyczna, wierzenia religijne Greków i Rzymian, religia i społeczeństwo w starożytności grecko-rzymskiej, kulty pogańskie a chrześcijaństwo. Najważniejsze publikacje: 1. Le developpement du culte d"esculape au monde romain, Torun 1992. 2. "Sodalicium sacrilegii". Pitagorejczycy w Rzymie w okresie republiki: fakty i mity, Torun 1998. 3. Czy cesarzowa Messalina była wyznawczynią Dionizosa (Tac., Ann., XI, 26-31) [w] Z antycznego świata. religio. Cultus. Homines pod red. W. Appela, P. Wojciechowskiego, Toruń 2000. 4. "Sodalicium sacrilegii". Les pythagoricienne a Rome a la fin de la republique, Revue de l'Histoire de Religions, 3 (2001). 5. Starożytna Grecja [w] M. Jaczynowska, D. Musiał, M. Stępien, Historia starożytna, Warszawa 2000. 6. Antyczne korzenie chrzescijanstwa, Warszwa 2001. 7. O perspektywach badań nad antykiem, Klio. czasopismo poświęcone dziejom Polski i powszechnym (Torun), 1 (2001).

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Neopitagoreizm
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3775 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365