|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
« Felietony i eseje Postawa otwartości i twórczości w edukacji, wychowaniu i nauce [3] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
IV. NAUKA, JAKO MIŁOŚĆ do tajemnic
odkrywanych przez człowieka w otaczającym go świecie, w przyrodzie, której
my ludzie stanowimy istotną cząstkę, wygrała na naszym kontynencie wiele
zakrętów historii i pozwoliła przetrzymać kataklizmy dziejowe. [ 16 ] A mimo to pod koniec XX stulecia z wielu stron dało się słyszeć o kryzysie
idei rozumu wiązanej z kryzysem kartezjanizmu. W takiej konstatacji zawiera się
poważne nieporozumienie. O kryzysie kartezjanizmu mogą mówić zwłaszcza ci,
którzy w mało uprawniony sposób porównują dorobek wielkiego Francuza, a zwłaszcza
jego naukę o duszy, z ustaleniami współczesnej psychologii. Przy tej okazji
zasłonięty zostaje zupełnie inny problem współczesności. Potoczne myślenie i jego wpływ na uprawianą filozofię był tak wielki, że oczekiwano w równym
stopniu od wychowawców, profesorów wyższych uczelni, filozofów, a tym
bardziej od duchowieństwa, aby dostarczone prawdy były stałe, niezmienne,
stanowiły fundament i dawały oparcie. Obecnie warto powiedzieć, że stałe są
aksjomaty w matematyce, parametry w fizyce nazwane stałymi, czy przywołane
przeze mnie aksjomaty etyczne: złota reguła i zasada do / does. Ponadto
dysponujemy narzędziami, nieco bardziej wyrafinowanymi, niż nasi przodkowie,
do poznawania coraz to innych prawd w procesie ciągłe zmieniającego się świata.
Ten nieustannie zmieniający się świat potrzebuje coraz to lepszych narzędzi
poznania, a ponadto dynamicznej filozofii [ 17 ],
która by temu obrazowi permanentnych zmian sprostała. Tzw. kryzys
kartezjanizmu, czy szerzej kryzys naukowego obrazu świata jest modnym sloganem
na potrzeby gazet, ale w żadnym wypadku nie może i nie powinien być
interpretowany jako kryzys idei ludzkiego rozumu. Dynamiczny świat, w którym dla jednostki ludzkiej nie
pozostały żadne treści stałego oparcia: odczarowana religia, zdekonstruowana
nieśmiertelność, pesymistyczna filozofia nieustannej interpretacji [ 18 ]
(bez twardych faktów i podmiotu poznającego) nie wydaje się światem gościnnym.
Pozostaje, trudna do zaspokojenia, silna potrzeba oswojenia i zadomowienia się
we współczesności. Tę potrzebę może oswoić z jednej strony nowatorskie połączenie
dotąd ze sobą nie współpracujących gałęzi naukowych, z drugiej zaś przejęcie
przez młode dziedziny wiedzy praktycznej, dawnych archaicznych funkcji sacrum.
[ 19 ] Leszek Kołakowski wielokrotnie wskazywał, iż z punktu
widzenia europejskiej filozofii wobec religii możliwe do przyjęcia są dwie
postawy: postawa mistyka i sceptycyzm. Taki podział eksponuje na styku religii i świata postawy skrajne. Jest jednak trudna ale możliwa droga środka. Współdziałanie
agnostyka z gnostykiem — zawieszanie i odwieszanie osądu, służące
podniesieniu ducha człowieka i miłości skierowanej ku niemu oraz sprawdzanie,
czy do tych celów, lepiej nadaje się osąd zawieszony, czy osąd zakładający
Drugą Przestrzeń. [ 20 ] Czytając prace psychologiczne czy religioznawcze C. G.
Junga, Josepha Campbella, Mircea Eliadego, Geogesa Dumézila, René Girarda,
Theodora Roshaka, Jacoba Needlemana i wielu innych nie powinniśmy analizować
ich dorobku z punktu widzenia stosunku do takiej czy innej konfesji. Powinniśmy
natomiast posiąść umiejętność zawieszania, bądź dopuszczenia istnienia
Drugiej Przestrzeni. W zadaniu tym może ponoć wybitny pedagog, czy profesor wyższej
uczelni, ale nie jest to warunek wystarczający. Nadto przydatny jest sprzyjający
pracy badawczej klimat społecznej wolności i przychylności dający
przyzwolenie na rozszerzanie granic maksymalnego zrozumienia zarówno tego, co
indywidualne, jak i tego, co intersubiektywne. Jednak nade wszystko potrzebna
jest indywidualna skłonność, by poprzez głębsze zrozumienie rozwijać i potwierdzać tak intelektualny, jak i emocjonalny potencjał człowieka obejmującego w swe posiadanie coraz to nowe obszary wydobyte z potencjału dotychczas ukrytej
wiedzy, inaczej zwaną „cichą". [ 21 ]
Wprawdzie współczesna
wiedza jest na ogół powszechnie dostępna ale w dużym stopniu ma charakter
osobisty, (jest tworzona przez ludzi, a więc przy bliższym zaznajomieniu się z nią, zawiera pewien ładunek emocjonalny). Cała wiedza jest albo wiedzą
„cichą" odkrywaną w pewnego rodzaju metafizyczno-miłosnym namyśle nad światem i bytującym człowiekiem, albo z niej się wywodzi — wynurza się z niej, jak z gleby wyrasta pień drzewa. Każde prawdziwe odkrycie naukowe nie może zostać
wyjaśnione przy pomocy wcześniej wyartykułowanych zasad i algorytmów. Wiedza
sklasyfikowana jako „formalna" ma wprawdzie dla ludzi bardziej fundamentalne
znaczenie, ale stanowi zaledwie „wierzchołek góry lodowej" w stosunku
do wiedzy „cichej". Rozróżnienie wiedzy na „formalną" i „cicha"
może mieć zastosowanie zarówno do nauk ścisłych, jak i humanistycznych.
Chociaż mogło by się wydawać, że w naukach humanistycznych wiedza
„cicha" stanowi ich esencję, niemniej to właśnie do każdego odkrycia w dziedzinach tradycyjnie uznanych za ścisłe, jak i do napisania głęboko
odmiennej humanistycznej rozprawy — potrzebny jest „kontakt" ze wspólnym źródłem — dostęp do wiedzy „cichej". Wiedza „formalna" zawarta w już
napisanych książkach i artykułach, stanowi co najwyżej kontekst danego osiągnięcia
humanisty, badacza, czy odkrywcy. Do źródeł wiedzy „cichej" zbliża zarówno
fascynacja, jak i przypominająca namiętność, wewnętrzna pasja uczonych. V. W podsumowaniu można powiedzieć, że tak, jak
krzyżyk w muzyce podnosi nutę o pół tonu, tak każda aktywność edukacyjna,
wychowawcza czy naukowa winna mieć na celu wzniesienie, choćby o minimum
materialną i duchową kondycję ludzką. Nie sposób, jak to czyniono niegdyś,
zakładać, iż nie każdy współczesny człowiek jest zdolny do zaangażowania w poznawanie prawd egzystencjalnych. Odwrotnie wręcz trzeba podnieść
poprzeczkę wymogów indywidualnego osądu jednostki. A skoro tak, to wychowanie i edukacja nie mogą opierać się na dyrektywnych założeniach, z góry określających
kiedy młodzi ludzie mają być absolutystami a kiedy relatywistami w moralności.
Podobnie nie powinno kształcić się postaw na prawdach raz przyjętych,
dowiedzionych i podanych do wierzenia z rękojmią takiego czy innego
autorytetu. Nieuczciwa będzie edukacja, wychowanie i oddalony dostęp do
zdobyczy nauki zawierająca wizje świata raz utartych prawd, kiedy jednocześnie
filozofowie dyskutujący nad prawdą określają ją jako „daninę komplementów
składaną pewnym przekonaniom" [ 22 ].
Pozostaje zatem na wybranych z historii myśli europejskiej przykładach
jednostek, niegdyś dokonujących gigantycznej pracy myśli, uczyć skutecznego
„celebrowania świadomości" przy jednoczesnym staniu na straży wolności
„złotego wieku". Tego rodzaju postępowanie nie spotka się z aprobatą
obrońców wszelkich tradycji, ale dynamiczny model świata wobec naporu danych
naukowych i praktyki zinformatyzowanego świata staje się naglącą potrzebą
wymagającą filozoficznego i humanistycznego zinterpretowania. Oswajanie
rzeczywistości bez stałych punktów oparcia nie może być zadaniem łatwym. I pocieszenia możemy szukać jedynie w owocach pracy tych, którym zaszczepiona
została miłość do wiedzy głęboko krytej, przez Polany`ego nazwanej „cichą",
bo tylko one będą pozytywnym świadectwem naszego czasu. * * * Idea „złotego wieku" i panującej w nim wolności
może spotkać się z akceptacją zdeklarowanych liberałów. Natomiast w innych
nurtach myśli politycznej może wzbudzić liczne obiekcje, zastrzeżenia czy
nawet protesty. Idea „celebrowania świadomości" biorąc jednocześnie
za fundament dorobek Tomasza z Akwinu, Marcina Lutra i Erazma z Rotterdamu niektórym
wyda się konserwatywna. Niestety partykularne myślący konserwatyści nie
przychylą się do jej realizacji. Miłość do nauk interpretowana w duchu
„kontaktu" ze źródłem wiedzy ukrytej i „cichej" może być bliska
gnostykom, i gnostycznie zorientowanym naukowcom z różnych dziedzin. Ale w obrębie
swych macierzystych dyscyplin stanowią oni mniejszość. Dla wielu ich kolegów
po fachu ową mniejszość traktuje się wprawdzie jako elitę często cenioną
za jakość osiągnięć, ale nie znajdującą powszechnej akceptacji. Można by w tym miejscu postawić pytanie: po, co zestawiać tak anty-polityczne i trudne
do zaakceptowania idee? Jednakże, gdy wizja europejskiego Wspólnego Domu
ma trwać dłużej, niż dwa pokolenia, to koniecznym jest, aby nie politycy określali
cele, jakie w tym wspólnym domu mają być realizowane. Początki idei
zjednoczonej Europy kreślili politycy — wizjonerzy: Charles de Gaulle, Konrad
Adenauer, Robert Schuman. Ale obecnie nadszedł czas już nie jednoczenia ale
budowania. A w taki czas wizja musi pochodzić od tych, dla których
zbiurokratyzowana polityka jest czymś zupełnie obcym. A więc na pewna nie od
przewodniczących europejskich komisji, bankierów czy biskupów. Może od żyjących,
jak przed wiekami na marginesie środowisk akademickich już tylekroć
ignorowanych wizjonerskich piewców herezji?!
1 2 3 4 Dalej..
Przypisy: [ 16 ] Jak sądzę szczególnie oczekiwana byłaby
odpowiedź na pytanie, w jakim stopniu ograniczenie antyintelektualnego
hunwejbinizmu (na kształt rewolucji kulturalnej w Chinach, czy pól śmierci w Kambodży Pol Pota) w europejskich hitlerowskich Niemczech czy w Rosji
radzieckiej, zawdzięczamy chrześcijaństwu, a w jakim jednak wykształconemu
od stuleci wpływowi racjonalistycznego myślenia. [ 17 ] Patrząc wstecz na
palcach obu rąk można policzyć tych myślicieli Zachodu, którzy z założenia
budowali dynamiczne systemy filozoficzne W kolejności chronologicznej byli
to: Heraklit z Efezu, Pico de la Mirandola, G. Bruno, N. Melabranché, H.
Bergson i A. N. Whitehead. [ 18 ] Takiego określenia wobec
systemów filozofii postmodernistycznej użył Rene Girard. Pozytywizm, jego
zdaniem polegał na absolutyzacji faktów, bez zwracania uwagi na
interpretację, postmodernizm odwrotnie — wynosi na piedestał
interpretację minimalizując rolę prawdy, czy faktów. [ 19 ] Taka rolę w wielu
wypadkach w zamożnych społeczeństwach zaczęła odgrywać psychologia. Również
antropologia strukturalna rozwijana zarówno Rosji, we Francji i w St.
Zjednoczonych ma wiele w tym względzie do zaoferowania. [ 20 ] Druga przestrzeń -
tytuł ostatniego tomu wierszy Cz. Miłosza zawierający m. in. Traktat
teologiczny. W niektórych teoriach fizycznych przez „druga" czy też
„inna przestrzeń" nazywa się zakładaną w najnowszych koncepcjach
kosmologicznych siłę antygrawitacyjną. [ 21 ] Podział na wiedzę ukrytą
albo „cichą" i wiedzę „formalną" zawdzięczamy węgierskiego
pochodzenia filozofowi nauki Michaelowi Polanyiemu. Zajmował się początkowo
medycyną i dopiero w wieku 55 lat zwrócił się w kierunku filozofii a w
jej ramach, zajął się badaniem istoty wiedzy. Wiedzę cichą opisywał w następujący sposób: "wiemy więcej
niż jesteśmy w stanie powiedzieć". Wiedza cicha gromadzi się
wraz z doświadczeniem w każdym człowieku, a mimo to nie potrafimy jej
jasno sprecyzować i wyjaśnić. Michael Polanyi, The Tacit Dimension, Routledge & Kegan Paul
Ltd, London 1967. [ 22 ] Określenie Richarda Rorty`ego, który w ten sposób przedstawił swój pogląd na konferencji poświęconej
zagadnieniu prawdy w Paryżu (3 maja 1990 roku). Cytuję za Hilary Putnam, Pragmatyzm. Przekł. B. Chwedeńczuk, wyd. Aletheia, Warszawa 1999, s 112. « Felietony i eseje (Publikacja: 26-11-2005 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4485 |
|