Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.026.118 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 284 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Filozofia nie ma żadnego celu poza prawdą. Wiara nie szuka niczego poza posłuszeństwem i pobożnością".
« Społeczeństwo  
Analiza dyskursu na temat mniejszości narodowych i etnicznych w polskich mediach [2]
Autor tekstu:

Mowy nienawiści nie można jednoznacznie przypisać do jakiejś formacji politycznej czy tytułu prasowego. Dotyczy to dyskursu publicznego i w Polsce, i w Europie, i w USA. Analizując prasę warto posługiwać się pojęciem orientacji dyskursywnej tytułu [ 8 ], która determinuje obraz opisywanych kategorii społecznych, na przykład cudzoziemców czy mniejszości narodowych. Z tego punktu widzenia możemy wyróżnić tytuły o jednoznacznie antymniejszościowej orientacji, na przykład „Naszą Polskę" czy „Głos". Pojedyncze przykłady mowy nienawiści zdarzają się jednak w większości tytułów prasowych i w wielu stacjach radiowych i telewizyjnych. Często zależy to od dziennikarza, tematu lub kontekstu relacjonowanego wydarzenia.

Wedle głośnych badań Sergiusza Kowalskiego i Magdaleny Tulli (2003), do których wszakże można zgłosić pewne zastrzeżenia metodologiczne, obiektem mowy nienawiści w Polsce są przede wszystkim Żydzi (temat ten pojawił się w 71,6% zgromadzonych przez badaczy publikacji). W znacznie mniejszym stopniu obiektem mowy nienawiści stają się Niemcy (32,4%), Ukraińcy (5,2%), Białorusini (2,1%) i Litwini (1,9%), choć mniejszości stają się obiektem krytyki także w ramach ogólnej krytyki „antypolonizmu", „komunizmu" czy Unii Europejskiej [ 9 ].

Mowa nienawiści nasila się w czasie debat związanych z jakimś dzielącym Polaków wydarzeniem. Przykładem może być gorąca debata na temat wydarzeń w Jedwabnem, która w wielu mediach owocowała emocjonalną mową nienawiści (na przykład na łamach „Naszej Polski"). Natężenie mowy nienawiści jest zatem zmienne, co musi być brane pod uwagę w czasie jej analiz.

Najłatwiej rozpoznawalnym elementem mowy nienawiści jest leksyka, odsyłająca wprost — niekiedy w sposób ironiczny — do określonej grupy, na przykład „aj waj", „cymes", „geszeft" do Żydów. Często używa się pejoratywnych nazw narodowości, np. „rezun" (Ukrainiec).

A oto wybrane przykłady „mowy nienawiści" w polskich mediach według cytowanych autorów [ 10 ], obrazujące różnorodne typy wypowiedzi:

"Nasza Polska": „Otóż oskarżenie o antysemityzm daje tym Żydom, którzy — żyjąc w Polsce — chcą uprawiać wobec narodu polskiego wrogą lub przynajmniej wybitnie nieżyczliwą działalność, swoisty immunitet, prawo do nietykalności"; „Oddano edukację w ręce obce, to znaczy oddano duszę polskiego narodu obcym, bo edukacja kształtuje przecież duszę, a kształtując duszę tworzy albo nie tworzy narodu"; „Jakie jest stanowisko Ukraińców wobec wydarzeń na Wołyniu? Rażą i kłamią"; „Retoryka Bartodzieja wskazuje jednoznacznie, jaki jest rzeczywisty stosunek Niemców i reprezentantów tego narodu, żyjących w Polsce, do kwestii własnej odpowiedzialności za ludobójstwo II wojny światowej".

"Nasz Dziennik": „Nie będę dociekał, jakiej narodowości jest Wojciech Maziarski"; „Kiedy przyszła władza sowiecka, Żydzi zostali jej sympatykami (...). Podczas okupacji Żydzi denuncjowali ziemian, oficerów polskich do NKWD"; "Bez wątpienia jest to straszliwy i traumatyczny obraz tego, co działo się w gettach na terenie okupowanej Polski. (...) są to bez wątpienia opowieści 'przez różowe okulary' tych, którzy (...) łapali czy stali, przyglądając się z boku; tych, którzy przeżyli. Ale czy to usprawiedliwia postawę afirmującą źródło historyczne, jakim jest relacja niedoszłych ofiar holokaustu?"; „Polakom zarzuca się antysemityzm, ale trudno od nas wymagać, żebyśmy kochali sąsiadów-zdrajców".

"Głos": „(...) w kraju, który odzyskał niepodległość po 50 latach okupacji kierowanej przez wspierających rosyjski bolszewizm komunistów pochodzenia żydowskiego (...)"; "Źródeł obecnego zamieszania wokół reprywatyzacji należy szukać w zobowiązaniach, jakie Kwaśniewski przyjął przed wyborami prezydenckimi wobec światowej społeczności żydowskiej. Teraz, gdy przyszedł czas realizacji obietnic, nikt nie chce przyjąć na siebie odpowiedzialności za powiedzenie Polakom, że większość majątku przeznaczonego do reprywatyzacji przypadnie Żydom"; „Współcześni folksdojcze wykupują polską ziemię, na której osiedlają się Szwaby. (...) Najbezczelniej zachowują się Szwaby na Opolszczyźnie".

"Najwyższy Czas": „(...) tym popisem logiki pan Gebert skutecznie rozbija etniczny stereotyp przypisujący Żydom szczególną inteligencję"; „A to, że wśród lewicowej inteligencji jest tylu Żydów, to nie nasza wina. Niestety, jak się strzela do lewaków, to Żydzi padają pokotem. Ale co my jesteśmy winni?".

"Tygodnik Solidarność": „MEN, pod presją organizacji żydowskich, a przede wszystkim ŻIH i powolnych mu mediów polskich, zorganizowało kilkanaście dni temu kolejną konferencję"; „Marzę również o tym, aby Żydzi, zamiast atakować Polaków przy każdej okazji, mówili o nich dobrze i zaczęli wreszcie pokutować za własne grzechy. Tylko tą drogą staną się naprawdę wielkimi i tylko tą drogą zbudują pojednanie".

Przywołana książka podaje przykłady mowy nienawiści jedynie w powyższych tytułach, ale można je odnaleźć także w pismach lewicowych, np. w „Nie" czy „Trybunie". Jest to zresztą charakterystyczne dla dyskursu publicznego w Europie, gdzie kiedyś jednoznacznie kojarzono dyskurs szowinistyczny z tytułami i partiami prawicowymi. I choć nadal wykorzystują one mowę nienawiści, to wedle badań Europejskiej Komisji Przeciwko Rasizmowi i Nietolerancji, dyskurs ksenofobiczny, rasistowski i antysemicki przejmowany jest obecnie przez tradycyjne partie konserwatywne i liberalne, a nawet przez partie lewicowe, do niedawna uchodzące za adwokatów praw mniejszości [ 11 ]. To przesunięcie akcentów dokonuje się w kontekście krytyki imigrantów i uchodźców, zwłaszcza z krajów muzułmańskich, oraz w kontekście krytyki polityki rządu izraelskiego wobec Palestyńczyków. Niektórzy w związku z tym domagają się, aby jako antysemicki traktować dyskurs „antysyjonistyczny", tzn. wymierzony w politykę państwa Izrael. Propozycje takie zgłoszono na przykład na konferencji OBWE na temat antysemityzmu w Wiedniu (19-20.6.2003r.). Należy podkreślić, że dla krajów europejskich głównym problemem są obecnie imigranci, którzy stają się ofiarami mowy nienawiści, ale i sami nieraz dopuszczają się szerzenia dyskursu antysemickiego. Jest to w przyszłości wielkie wyzwanie dla Polski, która stopniowo staje się krajem docelowej migracji różnych nacji.

Analizując tego typu wypowiedzi należy pamiętać, że nie jest ważny motyw dziennikarza, ale struktura tekstu i jego odbiór przez różne audytoria, przy czym nie wszystkie wypowiedzi uznawane przez członków społeczności mniejszościowych za szkalujące ich grupę można uznać za przykłady „mowy nienawiści". Wypowiedź może przybrać kształt szkalującej na skutek niekompetencji, niechlujności stylistycznej, nieświadomego powielania terminów rozpowszechnionych w grupie odniesienia, ale liczy się ostateczny wytwór, który jako rozpowszechniany przez media wywołuje u odbiorców negatywne nastawienia do określonej narodowości lub wręcz skutkuje negatywnymi działaniami.

Z tego punktu widzenia można też spojrzeć np. na karykatury Mahometa. Choć zapewne autorzy grafik i wydawcy nie mieli na celu szkalowania wyznawców islamu, to jednak w kontekście kulturowym islamu, związanym także z zakazem obrazowania proroka, oraz w związku z napięciami z imigrantami islamskimi w Europie i okupacją Iraku, karykatury te zostały odczytane jako antyislamskie i szowinistyczne. Przykład ten pokazuje, jak ważny jest kontekst dla właściwej interpretacji znaczenia tekstu. Choć „obiektywnie" karykatury te mieściły się w ramach wolności artystycznej, to jednak kontekst zdecydował o ich negatywnym odbiorze. Należy dodać, że kontekst taki może i powinien być przez twórcę oraz wydawcę uwzględniany w podejmowaniu decyzji o publikacji, jest to jednak sfera etyki dziennikarskiej. Karykatury dotknęły także grupy etniczne, dla których islam jest „religią etniczną" — w Polsce byli to Tatarzy.

Podsumowując, „mowa nienawiści" (silnie negatywny dyskurs szkalujący jakąś grupę), jest obecnie kształtowana w ten sposób, aby uchronić jej twórców od odpowiedzialności prawnej i społecznej. Obecna jest w bardzo różnych tytułach, o różnym charakterze i orientacji politycznej. Mimo jej negatywnego wpływu, nie stanowi ona dominującej części dyskursu na temat mniejszości w polskich mediach.

3. Podsumowanie i wnioski praktyczne

W Polsce obowiązuje zasada wolności słowa. Art. 54 Konstytucji stanowi:

  1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

  2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskiwania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.

Jest to zgodne ze standardami europejskimi, wyrażonymi w Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z dnia 4.11.1950r. oraz w innych aktach prawa międzynarodowego [ 12 ].

Ścigane jest jedynie nawoływanie do waśni narodowościowych lub bezpośrednie znieważanie danej grupy narodowościowej. W Kodeksie Karnym zapisano:

Art. 119. § 1. Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości,
— podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto publicznie nawołuje do popełnienia przestępstwa określonego w § 1.

Art. 256. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość,
— podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 257. Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby,
— podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Tożsamość narodowa Polaków - krytyczna refleksja
Neofaszyzm za rogiem

 Zobacz komentarze (2)..   


 Przypisy:
[ 8 ] tj. „specyficzny dla danego nadawcy i uwzględniający kompetencje jego odbiorców splot takich elementów, jak zróżnicowanie i profil tematyczny oferty, wybór i wartościowanie relacjonowanych zdarzeń, środki językowe i konwencje narracyjne użyte do budowy przekazów" — Mrozowski 2003, s. 222.
[ 9 ] Kowalski, Tulli 2003, s. 484.
[ 10 ] Kowalski, Tulli 2003.
[ 11 ] szerzej: Camus 2005.
[ 12 ] szerzej: Kamiński 2003.

« Społeczeństwo   (Publikacja: 06-06-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Lech M. Nijakowski
Ukończył socjologię i filozofię na Uniwersytecie Warszawskim (w ramach Międzywydziałowych Studiów Humanistycznych). Obecnie jest doktorantem w Instytucie Socjologii UW. Stały doradca sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych (od 2001); z-ca redaktora naczelnego "Res Humana"; sekretarz Towarzystwa Kultury Świeckiej; redaktor naczelny kwartalnika naukowego "Rubikon" (od 1998). Autor książki "Dyskursy o Śląsku. Kształtowanie śląskiej tożsamości regionalnej i narodowej w dyskursie publicznym", współautor i redaktor naukowy siedmiu kolejnych książek (w tym: "Nadciągają Ślązacy. Czy istnieje narodowość śląska?"); autor ponad 70 artykułów naukowych i popularnonaukowych. Stypendysta Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej (2004-2005).

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Neofaszyzm za rogiem
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4820 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365