|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Prawo » Prawo wyznaniowe
Uwagi w sprawie problematyki konfesyjnej w exposé premiera J. Kaczyńskiego [2] Autor tekstu: Paweł Borecki
5.
Warto zwrócić uwagę, że projekt konstytucji Prawa i Sprawiedliwości ogłoszony w 2005 r., mający mieć z założenia charakter
antytetyczny wobec obowiązującej ustawy zasadniczej, przewiduje całkowicie
odmienną od dotychczasowej aksjologię ustroju, czego przejawem jest zwłaszcza
religijna preambuła, zawierająca Invocatio
Dei. Paradoksalnie jednak art. 10 projektu, dotyczący stosunków państwo -
związki wyznaniowe, jest prawie dokładnym powtórzeniem współczesnego art.
25 Konstytucji. Zawiera zatem zasadę równouprawnienia związków wyznaniowych,
zasadę poszanowania autonomii i niezależności państwa i związków
wyznaniowych w swoich dziedzinach oraz ich współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego, wreszcie zasadę określenia relacji między państwem a poszczególnymi związkami wyznaniowymi w drodze bilateralnej. Pominięto jednak
zasadę bezstronności (neutralności) władz publicznych w sprawach przekonań
religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. W art. 22 poprawnie
zagwarantowano wszystkim wolność sumienia, wyznania oraz swobodnego
praktykowania kultu, ale prawo nauczania religii w szkole przyznano jedynie
uznanym związkom wyznaniowym, co jest nie do pogodzenia z zasadą równouprawnienia
wyznań. Nadzór nad nauczaniem religii maiłby przysługiwać jedynie właściwym
konfesjom uznanym. 6.
Tezy exposé odnoszące się do problematyki konfesyjnej wyrastają z założeń
programowych Prawa i Sprawiedliwości w tym zakresie. PiS to partia silnie
ideologizowana, posiadająca w sferze światopoglądowej charakter konfesyjny — katolicki. (szerzej na ten temat w załączonej „Broszurze katolickiej"
PiS). Jest to m.in. konsekwencja rodowodu polityczno ideowego liderów tego
ugrupowania, wywodzących się z Porozumienia Centrum (J. Kaczyński, L. Dorn,
M. Słuski, P. Gosiewski itd.) ale także ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego
(M. Jurek, K. Marcinkiewicz, M. Piłka, A. Zawisza, M. Kamiński), z Koalicji
Konserwatywnej (K.M. Ujazdowski), czy z ugrupowań chrześcijańsko-demokratycznych.
Synteza działaczy tego rodzaju musiała doprowadzić do zaakcentowania kwestii
konfesyjnych w programie nowej partii. 7.
Tezy wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego, w części dotyczącej problematyki
wyznaniowej, odzwierciedlają stereotypy socjologiczne i historyczne w omawianej
dziedzinie, obecne w wypowiedziach ideowo-programowych jego partii. Takim
stereotypem jest przekonanie o jednolitości konfesyjnej współczesnej Polski
oraz utożsamienie polskości i katolicyzmu. W przeszłości, zwłaszcza w okresie II Rzeczypospolitej, tego rodzaju
przekonania okazały się podstawą dyskryminacji związków wyznaniowych
nierzymskokatolickich oraz ich wyznawców, a nawet ich prześladowań. Przykładem
dobitnym jest niszczenie prawosławnych świątyń na Lubelszczyźnie latem 1938
r. w ramach akcji polonizacyjnej. W okresie powojennym utożsamienie katolicyzmu z polskością doprowadziło w praktyce do emigracji do Niemiec kilkuset tysięcy
polskich protestanckich Mazurów i Ślązaków oraz eksterminacji Prawosławia i Grekokatoliczymu, szczególnie w ramach akcji „Wisła". 8.
Dla premiera Jarosława Kaczyńskiego w sferze wyznaniowej nie istnieje
jednostka z jej przyrodzonymi uprawnieniami w dziedzinie wolności sumienia i wyznanie, potwierdzonymi w konstytucji oraz w licznych aktach prawa międzynarodowego.
Liczy się jedynie silna, posiadająca duże wpływy społeczne i potencjał
organizacyjny instytucja — Kościół katolicki. 9.
Aprecjacja Kościoła katolickiego przez Jarosława Kaczyńskiego wynika oczywiście z przesłanek światopoglądowych — uznania go za jedynego depozytariusza
„prawdy", ale także, co w expose szczególnie podkreślono, jego wpływów
społecznych oraz wpływu na świadomość narodową Polaków. 10.
Wzywając posłów do umiaru w odniesieniu do Kościoła katolickiego, uznając
ewentualne „ataki" na Kościół za godzenie w fundamenty życia narodowego
nowy premier kreuje się na gwaranta dotychczasowej pozycji Kościoła. Rząd będzie
zatem z założenia przeciwny wszelkim inicjatywom parlamentarnym i społecznym
mogącym podważyć dotychczasową pozycje wyznania większościowego. Wystąpienie
Jarosława Kaczyńskiego ma wyraźnie ton uspokajający. Być może ma to na
celu zjednanie przynajmniej przychylnej neutralności ze strony części
hierarchów, którzy jak np. kard. Stanisław Dziwisz, w praktyce krytycznie
odnosili się do niektórych przedsięwzięć obozu rządzącego, zwłaszcza do
lustracji. 11. W swym wystąpieniu Jarosław Kaczyński całkowicie zignorował
nierzymskokatolickie kościoły i związki wyznaniowe. Jest ich obecnie,
legalnie działających na podstawie ustawy z 17 maja 1989 r. oraz ustaw o stosunku państwa do poszczególnych wyznań, ponad 160. Taki stan rzeczy
wskazuje, przy najbardziej sprzyjającej interpretacji, na niewiedzę nowego
premiera. 12.
Premier całkowicie pominął obywateli nie identyfikujące się z żadnym wyznaniem. Jest ich obecnie wg. danych GUS ok. 3 mln. Rząd nie ma im, tak jak w ogóle niekatolikom, nic pozytywnego do zaproponowania. Tymczasem są to z reguły
osoby lepiej wykształcone, zamożniejsze i młodsze, niż tzw. przeciętny
obywatel. 13.
Premier J. Kaczyński zdaje się nie zauważać, że sytuacja wyznaniowa w Polsce ma charakter dynamiczny. Postępuje proces indywidualizacji postaw
obywateli w sprawach wyznaniowych, rozwija się laicyzacja, którą przyspieszy
zapewne emigracja zarobkowa do innych krajów Unii Europejskiej. J. Kaczyński
zdaje się jedynie dostrzegać, że postawy w sprawach religijnych deklarowane
przez część obywateli mogą rozmijać się z ich wewnętrznymi przekonaniami,
czy praktyką ich życia. Rozziew ten jest szczególnie widoczny w dziedzinie
przestrzegania katolickiej etyki seksualnej przez młode pokolenie, czy w zakresie przestrzegania zasad etycznych w sferze gospodarczej.. 14.
Uznanie katolicyzmu za zasadniczy element polskiej tożsamości narodowej rodzi
pytanie o percepcję innych konfesji. Utożsamienie katolicyzmu z polskością
może prowadzić do uznania innych wyznań, np. Prawosławia, czy Luteranizmu za
element narodowościowo obcy, a nawet za potencjalną „piątą kolumnę"
mocarstw ościennych. Z wystąpienia premiera J. Kaczyńskiego wynika, że
nie-katolicy to gorsi, niepełnowartościowi obywatele tego kraju. 15.
Jarosław Kaczyński nie odniósł się do żadnej z konstytucyjnych zasad
stosunków wyznaniowych. Pominięto zasadę równouprawnienia związków
wyznaniowych, zasadę przyjaznego rozdziału państwa i wyznań — niezależności
państwa i kościoła oraz jego autonomii, przemilczano regułę dwustronnej
formy regulacji sytuacji prawnej kościołów. Konstytucja nie będzie zatem głównym
wyznacznikiem polityki nowego rządu w sprawach konfesyjnych. Tymczasem w państwie
prawnym, praworządnym to ustawa zasadnicza powinna wyznaczać najważniejsze
kierunki działań władz państwowych. 16.
Premier szczegółowiej ustosunkował się tylko do jednego istotnego problemu w relacjach między państwem a Kościołem katolickim lustracji. Pominął inne
istotne zagadnienia w stosunkach wyznaniowych: konieczność reformy sytemu
finansowania związków wyznaniowych, w tym potrzebę likwidacji anachronicznego
Funduszu Kościelnego, niepowołanie od 8 lat komisji kościelno-rządowej ds.
reformy systemu finansowania Kościoła katolickiego i jego duchowieństwa
(przewiduje to art. 22 Konkordatu), nieuregulowanie mimo upływu już ponad 15
lat kwestii własności pounickich obiektów sakralnych będących we władaniu
Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego na Podkarpaciu, problem
reprywatyzacji części znacjonalizowanego majątku kościelnego w ramach tzw.
postępowania regulacyjnego, niewykonywanie przez rząd art. 25 ust.5
Konstytucji, tzn. nie zawarcie, mimo obowiązku konstytucyjnego i wniosków 8
związków wyznaniowych, umów przez Radę Ministrów z rządnym wyznaniem w celu wydania ustaw o stosunkach między państwem a danymi konfesjami, czy
problem obecności wyznań nierzymskokatolickich w publicznych środkach
masowego przekazu. 17. W świetle exposé Kościół katolicki ma sam uporać się z problemem
lustracji duchowieństwa. To wyjątek od zasady, że lustracja przeprowadzona
przez IPN ma objąć przedstawicieli wszystkich elit rządzących i opiniotwórczych.
Wezwanie parlamentarzystów do umiaru w relacjach Kościołem sugeruje, ma się
on znajdować pod swoistym lustracyjnym parasolem ekipy rządzącej. Fakty
wspomnienia o problemie lustracji duchowieństwa wskazuje jednak, że rząd nie
traktuje zasady wewnętrznej autonomii Kościoła jak dogmatu. Premier na forum
publicznym wspomniał o jednej z najpoważniejszych współczesnych problemów
Kościoła w Polsce, z którym nie umie on sobie poradzić. J. Kaczyński może
zastosować wobec kleru swego rodzaju lustracyjny szantaż, jeżeli uzna, że
duchowieństwo nie dostatecznie popiera politykę rządu. Wyrazem tego mogą stać
się publikacje jak te, które dotyczyły ks. prof. Michała Czajkowskiego. 18.
J. Kaczyński jest dla Episkopatu paradoksalnie, w wypadku ewentualnego
konfliktu, trudniejszym partnerem niż lewica. Nie można okrzyknąć go mianem
„postkomunisty-wroga Kościoła", w elektoracie cieszy się on dużym
autorytetem, w partii pojawiają się w odniesieniu do niego znamiona „kultu
jednostki", tymczasem w Episkopacie polskim po śmierci Jana Pawła II brak
wybitnej osobowości o cechach przywódczych, mogącej skonsolidować rzesze
wiernych. Kaczyński nie wykazuje żadnych kompleksów w kontaktach z biskupami,
które można by przypisać niektórym czołowym politykom lewicy. Potrafi
wkraczać w wewnętrzne sprawy Kościoła, np. stając swego czasu publicznie w obronie ojca Tadeusza Rydzyka wobec nałożenia nań sankcji przez Konferencję
Episkopatu Polski. Wspierał otwarcie w Kościele katolickim nurt zachowawczy,
konserwatywny, o odcieniu ksenofobicznym skupiony wokół radia „Maryja" i telewizji „Trwam". J. Kaczyński i jego partia to dla Episkopatu problem także
dlatego, że te ugrupowanie jeszcze nigdy w Polsce nie rządziło. Jarosław
Kaczyński pierwszy raz objął tak wysoki urząd państwowy. Nie wiadomo czego
się po nim w praktyce spodziewać. Tymczasem została złamana ciągłość w sferze polskiej administracji wyznaniowej. Wiosną tego roku dokonano czystek
kadrowych w Departamencie Wyznań i Narodowości — usunięto dyrektora
Andrzeja Czochrę, który pełnił tę funkcję bodaj od 1994 r., a także jego
długoletniego zastępcę. Sam departament został zredukowany kadrowo o ok. 25% — 30%. 19.
Katolicyzm w świetle exposé Jarosława Kaczyńskiego jawi się jako zasadniczy
element nowej ideologii obozu rządzącego — SOLIDARYZMU NARODOWEGO. Premier
J. Kaczyński pojmuje Naród jako wspólnotę kulturowo-etniczną, zasadniczym
zwornikiem w jego mniemaniu jest Kościół katolicki i jego doktryna.
Upraszczając, IV Rzeczypospolita to ma być autorytarne, narodowe państwo
katolickiego w swej masie narodu polskiego. Prezentowana wizja jest sprzeczna z koncepcją Narodu jako wspólnoty wszystkich obywateli, równoprawnych bez względu
na stanowisko sprawach religijnych, koncepcją wyrażoną w Preambule
Konstytucji z 1997 r. Aksjologia zawarta w exposé premiera J. Kaczyńskiego
jest nie do pogodzenia z systemem wartości wyrażonym w we współczesnej
polskiej ustawie zasadniczej, przynajmniej w sferze problematyki wyznaniowej.
1 2 3 Dalej..
« Prawo wyznaniowe (Publikacja: 31-07-2006 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 4960 |
|