Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.663 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Ludzie, zauważyłem, lubią takie myśli które nie zmuszają do myślenia."
 Filozofia » Historia filozofii » Filozofia współczesna

Niedogodności kondycji ludzkiej według Ciorana [3]
Autor tekstu:

Od zarania dziejów niewiedza jest podstawą ludzkiego świata, kreuje go, gdyż bierze za rzeczywiste to, co wcale takie nie jest. Starsza i potężniejsza od bogów, służy za fundament wszystkim naszym prawdom – dzięki niej mamy upodobania, potrafimy się uśmiechać, pełni entuzjazmu organizujemy sobie życie i wydajemy potomstwo. Póki coś robimy, wierzymy, że to ma jakiś sens, inaczej każdorazowo powstrzymywalibyśmy się od działania. Jednakże z chwilą gdy przestajemy działać, i z działającego przekształcamy się w sędziego, już nie odnajdujemy owego sensu. Samoświadomość, obok nas samych zaangażowanych we własne sprawy, stawia drugie Ja – Ja naszego Ja – które zdaje się górować nad nami i dla którego to, czym jesteśmy i co robimy nie ma żadnego znaczenia i realności, tak, jakby chodziło o wydarzenia dawno już zaistniałe i ze względu na swoją odległość w czasie zupełnie nieistotne [ 31 ]. Krocząc w stronę ducha zawsze uchybiamy życiu, gdyż nadmierne myślenie i poznanie nie są niczym innym jak formami profanacji. Nie można bezkarnie demaskować własnych fikcji, nikt troszczący się o równowagę tego nie robi. Kiedy działamy i przenikamy to działanie, rozkładowi ulega zarówno sam czyn, jak i wiedza na podstawie której został on przedsięwzięty. W Na szczytach rozpaczy Cioran podkreśla:

„Prawdziwe myślenie podobne jest demonowi, który mąci źródła życia, albo chorobie atakującej korzenie tegoż życia. Myśleć w każdym momencie, na każdym kroku stawiać przed sobą problemy zasadnicze, stale nosić w świadomości zwątpienie co do własnego przeznaczenia, odczuwać znużenie życiem, być zmęczonym swoimi myślami i własnym istnieniem ponad wszelką wytrzymałość […] – wszystko to znaczy być nieszczęśliwym tak bardzo, że człowiek czuje wstręt do myślenia jako takiego i zadaje sobie pytanie, czy świadomość refleksyjna to przypadkiem nie okropna plaga…" [ 32 ].

Każdy czyn zakłada wizję ograniczoną, nie możemy nieustannie zastanawiać się, co wyniknie z określonego działania za rok, dwa, tysiąc lat, po co w ogóle się go podjęliśmy i czy racje, które nas do niego skłoniły były wystarczające, gdyż to sparaliżowałoby nas i natychmiast zaprzestalibyśmy wszelkiej aktywności. Poznanie, które dociera do kresu, czyniąc świat wytłumaczonym i spenetrowanym, zawsze jest burzeniem jakiegoś porządku, natomiast cały urok życia i jego znośność polega właśnie na tym, że do tego kresu nie dochodzimy [ 33 ]. Niszcząc tajemnicę zawartą w istnieniu, budząc w nas odrazę do niego, sprawiając, że rzeczywistość staje się bardziej pospolita, zwyczajna i uboga, poznanie jest czymś nad wyraz niebezpiecznym i niezdrowym. Ponieważ ukazuje jasno i wyraźnie naszą sytuację we wszechświecie, poszerza w ten sposób odstęp między rzeczami a nami oraz skazuje nas na brak oparcia, poczucie oderwania, wyobcowanie ze świata i społeczeństwa oraz całkowitą samotność, która nie jest czymś nabytym, lecz towarzyszy nam, jako jednostkom, już od urodzenia. Mimo to robimy wszystko, co tylko w naszej mocy, by nie pozostawać z samymi sobą sam na sam. Zawieramy nowe znajomości, poszukujemy jednomyślności, nieustannie „przeżuwamy” w myślach ślady pozostawione w nas przez innych, gdyż wyobrażamy sobie, że każde słowo zamienione z drugim człowiekiem jest zwycięstwem nad nicością, jednakże, jak podkreśla Cioran, jest to zwycięstwo służące li tylko temu, by lepiej znosić jej władzę [ 34 ]. Jesteśmy istotami organicznie samotnymi, samotnie rodzimy się, cierpimy, kochamy, umieramy i wszystkie odczucia, które towarzyszą tym wydarzeniom i stanom, są czymś ze swej istoty nieprzekazywalnym, zamykają nas w naszym własnym świecie, nakazują skupić się wyłącznie na sobie i sprawiają, że kontakty z ludźmi wydają się nam czystą daremnością [ 35 ]. „Inni” są li tylko retorycznymi figurami, niekomunikowalnymi i nieprzystawalnymi światami, które spotyka ten sam los i które jeśli już czemuś służą, to jest to ucieczka od autentycznego istnienia [ 36 ]. Dodatkowo, w myśli Ciorana samotne serce stoi naprzeciw samotnego wszechświata, albowiem do samotności, która ma wymiar indywidualny i jest stanem subiektywnego niepokoju i opuszczenia, dołącza się również samotność mająca wymiar kosmiczny. Samotność ta wiąże się z poczuciem, jakoby świat zewnętrzny był pozbawiony jakiejkolwiek treści i znaczenia.

Niegdyś, dzięki brakowi świadomości, należały do nas wszystkie dobrodziejstwa natury, jednakże po wyjściu ze stanu niewinności okazało się, że gdziekolwiek pójdziemy i cokolwiek zrobimy, nie możemy spotkać niczego gorszego niż my sami, a co ważniejsze, nie jesteśmy w stanie się od siebie uwolnić w żaden inny sposób, jak tylko zadając kres własnemu istnieniu. Pojawienie się świadomości było sprzeczną z założeniami życia „niebezpieczną inwazją w łono świata ożywionego” [ 37 ] Podczas gdy zwierzęta, znosząc niedole, nie cierpią z powodu niszczenia własnego organizmu, w przypadku człowieka samoświadomość zmusza do zdania sobie sprawy z nietrwałości pierwiastka materialnego i w ten sposób czyni choroby stokroć dotkliwszymi. Ponieważ nieustannie przypomina nam o bezsensie i śmierci, jest otwartą raną egzystencji, nie zadrą, lecz sztyletem wbitym w ciało [ 38 ]. Im jej więcej, tym więcej cierpienia i zła, gdyż są one równoważne, oraz tym większe prawo do zatraty. Tak więc Cioran, uznając, że wzrost zorganizowania materii decyduje o stopniu odczuwania tragiczności życia, chciałby cofnąć się do bezruchu materii nieorganicznej i doznać ukojenia w głębi pierwiastków. Według niego lepiej być zwierzęciem niż człowiekiem, rośliną niż zwierzęciem, kamieniem niż rośliną. W Złym Demiurgu pisze:

„Ciało, coś tak o c z y w i s t e g o, jest przecież jakąś anomalią; im dłużej się nad nim zastanawiamy, z tym większą trwogą odwracamy się od niego. Im częściej je rozważamy, tym chętniej kierujemy się ku minerałowi, ku petryfikacji. Żeby móc znosić jego widok czy myśl o nim, konieczne jest coś więcej niż tylko odwaga; trzeba do tego cynizmu". [ 39 ]

Miast nieświadomie rosnąć i usychać zmagamy się z sensem własnego istnienia i chociaż jesteśmy wielcy przez to, że potrafimy rozpoznać swój dramat oraz uczestnictwo w porządku innym niż naturalny, będąc wolni zazdrościmy nawet najgorszej niewoli natury [ 40 ]. Między nami a życiem wytworzył się dystans, którego nic nie potrafi znieść, dlatego też tęsknimy do pierwotnej nieświadomości, która była naszą prawdziwą ojczyzną i którą zamieniliśmy na metafizyczne wygnanie, czyli świadomość wraz z niesionymi przez nią niedogodnościami istnienia. Gdziekolwiek byśmy się nie znajdowali, towarzyszy nam poczucie, że jesteśmy gdzieś daleko od właściwego nam miejsca. Wszędzie napotykamy oznaki nieprzynależności i bezużytecznej gry, udajemy zainteresowanie czymś, co nas zupełnie nie obchodzi i nigdy nie możemy powiedzieć o sobie, że jesteśmy „w środku”. Zawsze przyciąga nas coś, co znajduje się gdzieś indziej, ale czym jest to „gdzie indziej”, tego już nie wiemy [ 41 ]. To z kolei rodzi smutek, który jest niczym innym jak konsekwencją wyjścia ze stanu nieświadomości i jeśli ktoś mówi, abyśmy postarali się nie być smutni, prosi tym samym o wyzbycie się czegoś, co wypływa z naszej istoty, albowiem być człowiekiem znaczy smucić się. [ 42 ]

4. Samoświadomość a problem śmierci

W odniesieniu do myśli Ciorana można pokusić się o stwierdzenie, iż żal za utraconą ojczyzną jest tak wielki, że wzbudza w nas skłonności autodestrukcyjne, których do końca sobie nie uświadamiamy. Sednem pragnienia śmierci jest chęć powrotu do materii, zaś historia okazuje się być tutaj drogą okrężną umożliwiającą nam to. Z jednej strony jest ona przestrzenią, która, poprzez stany negatywne i nieustanny kryzys, pobudza naszą świadomość, z drugiej jednak instynkt zdobywcy i badacza jest w nas tak silny, że pomagając nam, równocześnie wiedzie nas na skraj przepaści. To ponad nasze siły nie ulec zatracie, oddajemy się euforii samozniszczenia wierząc, iż jest ona najlepszym lekarstwem na samoświadomość i szansą powrotu do stanu materii nieorganicznej. Kto przeżyje swoje człowieczeństwo z największą intensywnością, aż do korzeni, wcale nie będzie zadowolony z tego kim jest i zechce stać się czymkolwiek, tylko nie człowiekiem. Cioran wprost wyrzeka się tego człowieczeństwa twierdząc, iż człowiek jako istota tworząca rzeczy, które natychmiast obracają się przeciwko niej, musi zniknąć [ 43 ]. W miejscu znanej tradycji filozoficznej Zachodu perspektywy progresywnej, pojawia się u autora Na szczytach rozpaczy perspektywa regresywna, zaś ludzie zamiast przekształcać się w bogów, przekształcają się w insekty, które bez żadnego trudu mają to, czego człowiek nie może osiągnąć nawet za cenę największego wysiłku [ 44 ]. W Światłocieniach zła C. Wodziński pisze:

"C z ł o w i e k o d p o c z ą t k u j e s t s w o i m w ł a s n y m k o ń c e m. Dodajmy jednak, że właśnie to, co w głównych nurtach metafizyki europejskiej opatrywane było w> człowieku znakiem p l u s – a więc metafizyczna transgresyjność, immanentna istocie ludzkiej transcendencja, czy słowem: jej meta-fizyczność – kwalifikowane jest przez Ciorana radykalnie i n m i n u s". [ 45 ]


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Bóg, człowiek i zło w myśli Emila Ciorana
Bezużyteczny Cioran

 Zobacz komentarze (1)..   


 Przypisy:
[ 31 ] Por. E. M. Cioran, Zły Demiurg…, s. 53.
[ 32 ] E. M. Cioran, Na szczytach rozpaczy…, s. 76.
[ 33 ] Por. M. Jakob, E.M. Cioran – Rozmowa…, s. 96.
[ 34 ] Por. E. M. Cioran, Zarys rozkładu…, s. 25.
[ 35 ] W Na szczytach rozpaczy Cioran pisze: „Człowiek jest w życiu tak bardzo samotny, że zadaje sobie pytanie, czy samotność agonii nie jest symbolem ludzkiej egzystencji” (E. M. Cioran, Na szczytach rozpaczy…, s. 35).
[ 36 ] Por. M. Dzień, Po tej i tamtej stronie Boga (Cioran – Merton)…, s. 31.
[ 37 ] E. M. Cioran, Zarys rozkładu…, s. 125.
[ 38 ] Por. E. M. Cioran, O niedogodności narodzin…, s. 39.
[ 39 ] E. M. Cioran, Zły Demiurg…, s. 30.
[ 40 ] Zdaniem rumuńskiego myśliciela, ponieważ jesteśmy zmuszeni żyć refleksyjnie, nie możemy znieść tego, że inne istoty wciąż tkwią w błogosławionym odrętwieniu. Będąc zazdrośni o nieświadomość zwierząt, a więc podstawę ich zbawienia, chcemy być tacy jak one, jednakże wobec braku tej możliwości pragniemy chociaż doprowadzić je do upadku podobnego naszemu – staramy się wszelkimi sposobami zasiać w nich ziarno świadomości, na przykład, poprzez naukę mówienia (Por. E. M. Cioran, Ćwiartowanie…, s. 65-66).
[ 41 ] Por. E. M. Cioran, O niedogodności narodzin…, s. 23.
[ 42 ] Cioran, zwracając się do człowieka, pisze: „Zawsze będziesz tym tylko, czym nie jesteś, a nie będziesz niczym więcej niż smutkiem, że jesteś tym, czym jesteś” (E. M. Cioran, Zarys rozkładu…, s. 190).
[ 43 ] W Zarysie rozkładu Cioran pisze: „Istnienie człowieka jest najdziwniejszą i najpoważniejszą przygodą, jaka przytrafiła się naturze, dlatego musi ona być też najkrótszą” (E. M. Cioran, Zarys rozkładu…, s. 170).
[ 44 ] Por. C. Wodziński, Światłocienie zła…, s. 282.
[ 45 ] C. Wodziński, Światłocienie zła…, s. 283.

« Filozofia współczesna   (Publikacja: 28-07-2008 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Sławomir Piechaczek
Absolwent filozofii Uniwersytetu Opolskiego

 Liczba tekstów na portalu: 3  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 1  Pokaż tłumaczenia autora
 Poprzedni tekst autora: Bóg, człowiek i zło w myśli Emila Ciorana
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 5985 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365