Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.188.731 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jedynie dokładne i głębokie poznanie przyrody może rozproszyć lęk i mroki (..) trwoga przytłacza ludzi dlatego, że widzą wiele zjawisk na ziemi i w niebie, a nie mogą żadną miarą dojrzeć ich przyczyn.
 Kościół i Katolicyzm » Kościół i polityka

Kościół a wybory prezydenckie A.D. 2010 [2]
Autor tekstu:

Największym błędem zaangażowanej politycznie części Kościoła instytucjonalnego w okresie wyborów prezydenckich było zastosowanie kryteriów religijnych do spraw politycznych. Nawoływanie podczas nabożeństw w mniej lub bardziej zawoalowanej formie do głosowania na Jarosława Kaczyńskiego, straszenie odmową udzielenia sakramentów dla tych, którzy poprą Bronisława Komorowskiego, to wszystko powodowało, że przekaz religijny mieszał się z przekazem politycznym. Część hierarchii katolickiej wciąż zdaje się hołdować zgubnemu przeświadczeniu, że tożsamość religijna powinna determinować wybory polityczne. Wszakże to nie kto inny tylko obecny lider polskiego episkopatu — abp Józef Michalik w 1993 r. przed wyborami parlamentarnym wzywał: Katolik ma obowiązek głosować na katolika, chrześcijanin na chrześcijanina, muzułmanin na muzułmanina, żyd na żyda, mason na masona, komunista na komunistę [...]. Kościół Katolicki w Polsce zaczął nabierać cech Kościoła partyjnego. Należy powiedzieć to jednoznacznie: ci duchowni, a zwłaszcza hierarchowie, którzy zaangażowali się w kampanię polityczną związaną z wyborami parlamentarnymi sprzeniewierzyli się istocie Kościoła — jego powszechności, uniwersalności, czyli katolickości. Efektem tego typu działań stała się degradacja religii do rangi jednego z instrumentów w walce politycznej, a Kościoła instytucjonalnego do roli jednej z grup politycznego nacisku. Rzesze ludzi zapewne odwróciło swoje twarze do Kościoła, wypychanych z swojej wspólnoty religijnej przez rozpolitykowaną część kleru. Można zatem rzec, parafrazując słowa Jarosław Kaczyńskiego z lat 90-tych XX w. o Zjednoczeniu Chrześcijańsko-Narodowym, że droga do dechrystianizacji Polski współcześnie wiedzie przez PiS, prezesa tej partii oraz zaangażowaną politycznie część duchowieństwa katolickiego.

Angażując się w poparcie kandydata o charakterze autorytarnym, którego stosunek do instytucji demokratycznych jest ambiwalentny, zaś do liberalnego, pluralistycznego społeczeństwa — wręcz negatywny, Kościół dla wielu zasadnie może dziś jawić się jako instytucja niewiarygodna, wręcz stanowiąca zagrożenie dla demokracji oraz swobód obywatelskich. Nastąpiło bowiem jego utożsamienie w świadomości znaczącej części obywateli z politykiem i ugrupowaniem postrzeganymi jako antysystemowe — negującymi proces polskich przemian liberalno-demokratycznych, których uosobieniem jest III Rzeczypospolita.

Postawa Kościoła w okresie prezydenckiej kampanii wyborczej oraz bezpośrednio po jej zakończeniu niewątpliwie przyspieszy proces laicyzacji społeczeństwa polskiego. Jest on szczególnie wyraźny wśród młodego pokolenia, czego dowiodła demonstracja pod Pałacem Prezydenckim w nocy z 9 na 10 sierpnia 2010 r. Około 5 tysięcy ludzi przyszło wówczas na Krakowskie Przedmieście w środku nocy, zwołanych z inicjatywy kucharza Akademii Sztuk Pięknych. Już ujawniły się publicznie postawy antyklerykalne, chociaż niejednokrotnie w formie destrukcyjnej — niszczenia krzyży w miejscach publicznych, czy obraźliwych napisów na murach Kościołów. Od Kościoła odchodzą dziś nawet te osoby, które jeszcze niedawno częstokroć były głęboko zaangażowane w jego działalność. A może zwłaszcza tego rodzaju osoby — dla których Kościół nie jest (był) tylko instytucją zapewniającą obsługę duszpasterską chrztów, komunii, ślubów i pogrzebów, czy gwarantującą jakoby polisę ubezpieczeniową na życie — po śmierci. Kościół Katolicki w Polsce nie ma już dziś rządu dusz w społeczeństwie. Stracił charakter ogólnonarodowego autorytetu. Sam przyczynił się do własnej degradacji do kategorii jednego z wpływowych lecz partykularnych lobby, jak np. emeryci i renciści, rolnicy czy producenci nośników energii. Zbiega się to z bardzo poważnym kryzysem wiarygodności Kościoła powszechnego, spowodowanym zwłaszcza ujawnieniem licznych, niejednokrotnie skrywanych latami, afer pedofilskich. W warunkach rodzimych dochodzą do tego informacje o nadużyciach finansowych i majątkowych. Ich symbolem jest Komisja Majątkowa. Episkopat Polski nie dysponuje żadnym programem duszpasterskim adekwatnym do potrzeb milionów wiernych. W sumie wybory prezydenckie latem 2010 r. lepiej uwidoczniły, a zarazem pogłębiły kryzys Kościoła Katolickiego w Polsce. Jeżeli zarysowany kierunek przemian utrzyma się, Kościołowi w naszym kraju grozi w dłuższej perspektywie czasu przekształcenie się w ograniczoną, ale za to hałaśliwą i fundamentalistyczną sektę.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Chrześcijański e-mail: o nieredukowalnej złożoności
Spisek Iluminatów

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (13)..   


« Kościół i polityka   (Publikacja: 17-09-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Paweł Borecki
Doktor habilitowany, pracownik Katedry Prawa Wyznaniowego Uniwersytetu Warszawskiego. Specjalność naukowa: prawo wyznaniowe. Autor artykułów i książek z zakresu prawa wyznaniowego.

 Liczba tekstów na portalu: 47  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Państwo laickie w świetle dorobku współczesnego konstytucjonalizmu europejskiego
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 612 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365