Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.170.100 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Jednym z najbardziej odpychających skutków ubocznych mieszania dobra moralnego z "duchowością" jest fakt, iż umożliwia to ogromnej liczbie ludzi zwykłe wałkonienie się kosztem cudzej ofiarności i pracy, ukrywane pod niewypowiedzialnie świętą (..) maską pobożności i głębi moralnej.
 Nauka » Farmakologia

Przygotuj się na życie całodobowe [2]
Autor tekstu: Graham Lawton

Tłumaczenie: Bolesław Czabański

Za kilka miesięcy, Agencja Zaawansowanych Projektów Badawczych Departamentu Obrony Stanów Zjednoczonych (DARPA) z siedzibą w Arlington w stanie Virginia, przebada CX717 jako środek pobudzający w czasie walki. W eksperymencie przeprowadzonym w ciężkich warunkach pracy jednostek specjalnych, badacze popchną 48 ochotników do granic wytrzymałości – cztery noce ciężkiej pracy z jedynie czteroma godzinami regenerującego snu. „Przejdą od zmęczenia, przez wyczerpanie, do załamania”, mówi Roger Stoll, dyrektor Cortexu. U niektórych jednak, katorga będzie łagodzona dawkami CX717 . DARPA ma nadzieję, iż lek przeciwdziałać będzie efektom deficytu snu.

Próba powinna pomóc odpowiedzieć na nurtujące pytania na temat potencjału CX717 . „Nie wiemy jeszcze, czy eliminuje on poczucie senności”, mówi Stoll. „Wczesne znaki wskazują na to, że ludzie funkcjonują lepiej, ich mózgi są trochę bardziej orzeźwione. Ale nie testowaliśmy jeszcze senności jako takiej.” Jeśli chodzi o modafinil , dowody wskazują na to, że ludziom trudno stwierdzić, kiedy są pod wpływem czegokolwiek, a kiedy nie, co nie jest szczególnym problemem, jeśli chodzi o ten lek.

Jakikolwiek będzie rezultat próby DARPA, CX717 nie będzie ostatnim słowem w kwestii eugeroików . Stoll mówi, że Cortex ma podobne, lecz silniejsze asy w rękawie. Choć pomyślane głównie jako poprawiacze pamięci, niektóre z leków mogą okazać się silnymi pobudzaczami. Giganci przemysłu, jak GlaxoSmithKline i Eli Lilly mają już własne programy badawcze i co najmniej jedna inna firma, Arena Pharmaceuticals z San Diego w Kalifornii, zadeklarowała zainteresowanie specyfikami pobudzającymi, choć nie ujawniła jeszcze żadnych szczegółów na temat badań.

Gdy (i jeśli) leki przejdą testy pomyślnie, wojsko USA bez wątpienia będzie zainteresowane. DARPA jest jednym z najaktywniejszych graczy w wyścigu do podboju snu, ustawiającym i fundującym wiele podstawowych badań na temat pobudzenia. Armia i lotnictwo mają również własne programy.

Nietrudno się domyślić, dlaczego DARPA jest zainteresowana. „Przyjmujemy, iż żołnierze z reguły zawsze będą pozbawieni snu”, mówi neuronaukowiec DARPA, Amy Kruse, która prowadzi program badawczy na temat deficytu snu. „Chcemy wiedzieć, co możemy zrobić, by przywrócić ich do stanu, w którym byliby, gdyby mieli za sobą solidny nocny sen.”

Kiedy DARPA mówi o pozbawieniu snu, naprawdę ma właśnie to na myśli. Żołnierze często muszą być czujni i aktywni przez 72 godziny z rzędu z minimalnymi przerwami na odpoczynek. To jak rozpoczęcie pracy w poniedziałek i trwanie do czwartku. „Trzy dni to okres, po którym naprawdę zaczyna być niemiło”, mówi Kruse.

Wojsko ma długą historię używania kofeiny i amfetaminy, w celu utrzymania żołnierzy w aktywności. Teraz dodało do listy modafinil i z pewnością jest zainteresowane CX717 . A Kruse zapewnia, iż jest jeszcze pole do dalszego postępu.

Zeszłego roku, sformowana przez DARPA grupa naukowców prowadzona przez Giulio Tononiego z Uniwersytetu Winsconsin Madison wyhodowała szczep muszek owocowych, którym wystarcza jedna trzecia normalnej długości snu. Mutacja „mini-snu” wymaga zmiany jednego genu, kodującego białko zawarte w transporcie potasu przez błony komórkowe. Co ciekawe, defekty kanałów potasowych wiążą się ze zredukowanym snem u ludzi, szczególnie w chorobie Morvana, jednym z symptomów którego jest chroniczna bezsenność. Sugeruje to, jak mówi Kruse, że nowe specyfiki, zaprojektowane, by wpływać na kanały potasu w mózgu, mogą radykalnie zmienić potrzebę snu. „Poza tym, czekają na nas w mózgu jeszcze inne nieodkryte cele”, mówi Kruse.

W międzyczasie DARPA szuka innych strategii poprawy zakłóceń snu. W laboratorium Yaakova Sterna na Uniwersytecie Kolumbii w Nowym Jorku, sformowani przez DARPA naukowcy używali fMRI do skanowania mózgów ludzi pozbawionych snu, by dowiedzieć się, które regiony mózgu są obciążone, gdy jesteśmy bardzo zmęczeni. Następnie używali maszyny stymulacji magnetycznej (TMS) – normalnie używanej, by włączać i wyłączać poszczególne rejony mózgu – po to, by wyłączyć te rejony i zobaczyć, czy odwróci to efekty.

“To wszystko tylko potwierdza słuszność konceptu”, mówi Stern. „Ciężko wyobrazić sobie pozbawionego snu pilota używającego TMS”, nie tylko dlatego, że maszyny są zbyt masywne, by zmieścić się w kokpicie. „Następny krok to TMS przed lub podczas deficytu snu, by zobaczyć czy zaostrza efekt pobudzenia, który byłby naprawdę trwały”. Stern mówi, że jego grupa przygląda się również nowej technice zwanej polaryzacją mózgu DC, która ma podobne pobudzające mózg efekty, jak TMS, lecz używa prądu stałego, zamiast magnetyzmu. Całe piękno tego, to wyraźnie mniejsze rozmiary i cena sprzętu – mogłoby zmieścić się w nakryciu głowy, które daje ci poczucie obudzenia na pstryk przycisku. Poza tym, zawsze jest neurofeedback skutecznie aktywujący rejony mózgu, które na deficycie snu tracą najwięcej.

Wojsko zainteresowane jest nie tylko pobudzaniem, lecz również drugą stroną medalu. John Caldwell pracuje dla Laboratorium Badawczego Lotnictwa USA w San Antonio, w Teksasie. Spędził większość swej kariery testując efekty stymulantów, w tym modafinilu , na pilotach. „To ja jestem tym, który wstawia pozbawionych snu pilotów na pokład, daje im leki i pyta, czy zadziałały”, mówi. Przeprowadził również garść badań na temat pomocy snu – na przykład, testując najlepsze sposoby pomocy nocnym pilotom w efektywnym śnie za dnia. W ostatnich miesiącach, Caldwell zdał sobie sprawę, że właśnie trwa cicha rewolucja w medycynie snu. „Rodzi się nowa idea”, mówi. „Leki, które zmieniają architekturę snu.”

Badacze snu wiedzieli od 50 lat o tym, że sen nie jest tylko długim okresem nieświadomości, ale że zawiera wiele stanów mózgu. To, jak te stany są zebrane razem, by formować całonocny sen, nazywane jest ‘architekturą snu’.

Złapać ‘wolne fale’

„W przeszłości”, mówi Caldwell, „pigułki nasenne nie miały naruszać architektury snu, chociaż zazwyczaj to robią, skracając najgłębszy i najwydajniejszy sen wolnofalowy na korzyść mniej efektywnej fazy snu”. Teraz jednak zmiana architektury snu widziana jest jako postęp. Są dwa nowe leki, które znacząco zwiększają ilość snu wolnofalowego. Jeden z nich, gaboxadol , wyprodukowany przez Merck, jest w trzeciej fazie klinicznych prób i może pojawić się na rynku w przyszłym rynku. Według Caldwella specyfiki te obiecują wizję potężnej drzemki par excellence . „Być może, da się wzmocnić wydajność krótkiej drzemki, przez wypełnienie jej snem wolnofalowym”, mówi.

Leki jak modafinil , gaboxadol i inny wychwytywacz snu wolnofalowego – APD125 od Arena Pharmaceuticals, obecnie w drugiej fazie – są początkiem czegoś większego. Od ponad 35 lat leki nasenne produkowano na jedno kopyto. Gdy chciałeś wysłać kogoś do krainy snów, miałeś tylko jedną możliwość – celowanie w neuroprzekaźnik GABA, który jest uniwersalnym mózgowym przełącznikiem aktywności. Staromodne hipnotyki jak barbiturany czy benzodiazepiny zwiększały wrażliwość neuronów na usypiające efekty GABA. Z tego samego powodu alkohol powoduje senność. Nawet nowsze, czystsze pigułki, jak przodujący na rynku Ambien , działają przez system GABA.

Manipulacja systemem GABA jest sprawdzoną metodą prowadzenia ludzi do snu, ale ma swoje wady. Jedną jest łatwa adaptacja leków przez mózg, przez co lek traci swą skuteczność po kilku dniach stosowania. Ponadto, efekty często trwają do rana, co sprawia, że czujemy się skacowani i zamroczeni. Wiele z takich leków również uzależnia.

Co więcej, jakość takiego snu rzadko jest brana pod uwagę. „Kiedyś ocenialiśmy hipnotyki wyłącznie po tym, jak skutecznie powodują zasypianie”, mów Stanley. „To dość niepoważne podejście do tematu. Przecież, w takim sensie to alkohol też jest dobrym hipnotykiem .” Ostatnio jednak dowiedziono, że nie tylko system GABA wpływa na sen. W zeszłym roku wyszła na rynek pierwsza pigułka nie oparta na sytemie GABA – pierwsza nowa klasa hipnotyków od 35 lat. Rozerem , wyprodukowany przez japońską firmę Takeda, kopiuje efekty hormonu snu – melatoniny. Nie jest jedyny. Są co najmniej trzy inne nowe klasy hipnotyków , nie mających nic wspólnego z GABA. I mimo że gaboxadol pracuje przez GABA, uderza w receptor, jaki nie był trafiany nigdy przedtem.

Według Stanleya, istnieje więcej pola dla postępu. „Jest możliwe, że leki pozwolą na skondensowane porcje snu”, mówi, „i wcale nie jesteśmy daleko do osiągnięcia leków usypiających na jakiś konkretny czas”. Przewiduje możliwość stworzenia tabletki zawierającej zarówno hipnotyk , jak pobudzacz, która będzie w stanie zapewnić dokładną liczbę godzin snu. „Cztero-, pięcio- czy sześciogodzinny usypiacz.”

Zdajemy się nieodwołalnie zmierzać do społeczeństwa, w którym sen i przebudzenie dostępne są, jeśli nie na żądanie, to przynajmniej na prośbę. W takim razie, nie jest zaskakujące, iż wielu badaczy snu niepokoi długofalowy wpływ tego zjawiska na miliony ludzi zażywających tabletki naruszające naturalny cykl dobowy.

Stanley wierzy, że leki takie jak modafinil czy CX717 skuszą ludzi do przedawkowania dla przebudzenia kosztem potrzebnego snu. „Bycie nieustannie obudzonym widziane jest jako atrakcyjne”, mówi. „Spanie wychodzi z mody.” Foster ma podobne zmartwienia. “Wygląda na to, że ta technologia pomoże nam w zmaganiach z formatem tygodnia — 24/7, ale czy takie zmagania to prawdziwe życie?”, pyta. Inni zwracają uwagę na potencjalne ukryte koszty zdrowotne wpływu na naturalny rytm dobowego snu. „Chemia nie zastąpi normalnego snu”, mówi Vaught.

Koniec końców, nawet wątpiący przyznają, że już dziś tkwimy zbyt głęboko w świecie 24-godzinnego społeczeństwa, by spoglądać wstecz. Dla milionów ludzi, dobry naturalny sen i produktywne przebudzenie już teraz są nieosiągalne, nocna zmiana i nocne życie to rzeczywistość, a spirala „pobudzenie-uspanie” jest już zbyt zakotwiczona. Jak mówi Vaught, „Już tam jesteśmy”. A jeśli tak, to dlaczego nie popracować nad ulepszeniem i bezpieczeństwem całego procesu?

Tekst ukazał się w magazynie "New Scientist" nr 2539, 18.2.2006.


1 2 

 Podobna tematyka na: Klub Sowy
 Zobacz także te strony:
Bezziewnie
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Beipaiosaurusa pokrywały najprostsze znane pióra
Lęk

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (13)..   


« Farmakologia   (Publikacja: 29-01-2009 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6330 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365