Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.196.802 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Cała teologia tego papieża sprowadzała się do tego, że nie wolno zakładać gumy na fiuta. Jan Paweł II obrażał Boga swą małostkowością."
 Filozofia » Filozofia kultury

Cywilizacja jako podstawowa kategoria historiozoficzna [4]
Autor tekstu:

Definicje polimorficzne bezpośrednio uwydatniają wielość i różnorodność cywilizacji, pośrednio — zawierają z koniecznością odwołanie do przestrzeni. Przestrzenność bowiem jest warunkiem wszelkiego zróżnicowania cywilizacyjnego. Każda cywilizacja zajmuje pewien obszar geograficzny, którego zasięg może się powiększać drogą ekspansji. Opisywany wcześniej początek czasowy musi konweniować z początkiem przestrzennym, inaczej mówiąc „przełom genetyczny", o którym była mowa w poprzednim akapicie, następuje zawsze w pewnej przestrzeni. Miejsce to jest z reguły jawną manifestacją świętości, tj. hierofanią (cywilizacje bowiem zostały prymarnie wygenerowane przez idee religijne), jest punktem, w którym historia splata się z transcendentnym wymiarem bytu. Miejsca takie jak Mekka dla Muzułmanów, góra Synaj (Horeb) dla Żydów, czy Betlejem dla chrześcijan stanowią — by użyć określenia Eliadego - kolumnę świata (axis mundi). [ 35 ] Wokół niej rozpościera się pozostały obszar cywilizacji, którego granicą są tereny najdalej odeń położone, na których jedna z kultur należących do danej cywilizacji jest niezaprzeczalnie dominującą. Globalna przestrzeń cywilizacji jest usłana obiektami znaczącymi(miejsca, które kreowały w toku historii tożsamość kulturową cywilizacji), które podobnie jak axis mundi koncentrowały wokół siebie pomniejsze kultury składowe. Agresja i debellacja terytorium jednej cywilizacji przez najeźdźców wywodzących się z innej powoduje zwykle krwawy i nieprzeparty bunt miejscowej ludności, który można by nazwać "rewoltą tożsamościową"(przykładami są: trwająca w latach 711-1492 rekonkwista półwyspu iberyjskiego, powstania zbrojne w średniowiecznej Europie przeciwko okupacji Tureckiej, insurekcje Polaków wymierzone w prawosławnych zaborców oraz sprzeciw muzułmanów wobec agresji USA na Irak), jako, że przestrzeń — podobnie jak czas - jest najbardziej ewidentnym obiektem identyfikacji cywilizacyjnej. Podsumowując, cywilizacja nie może być aprzestrzenna w takim samym stopniu w jakim niemożliwym jest aby była atemporalna. Czas i przestrzeń są więc nierozerwalnie związane z cywilizacją i jako takie muszą mieścić się w jej definicji.

Trzecim, ostatnim i mającym decydujące znaczenie elementem definicji cywilizacji jest identyfikacja kulturowa. Czas i przestrzeń obejmują wszak całość naszego poznania, filtrują wszelkie dane poznawcze. Zawężenie ich zasięgu będzie widoczne, jeśli powiemy o kulturowej identyfikacji z czasem i przestrzenią. Identyfikację definiujemy tu jako mechanizm, wywołujący świadomy lub nieświadomy zwrot ku tożsamości. W aspekcie cywilizacyjnym chodzi o identyfikację z pewną makrokulturową formacją, jaką jest cywilizacja. Wyrazem takiej identyfikacji były m.in.: kolektywna obrona Europy przed inwazją imperium osmańskiego w 1683 roku; grawitowanie państw Europy Wschodniej i Środkowej ku Zachodowi podczas zimnej wojny, mimo formalnej zależności od komunistycznej i prawosławnej Rosji; poparcie militarne i strategiczne, jakiego państwa europejskie udzielają amerykanom penetrującym Bliski Wschód. Konflikty militarne, aksjologiczne oraz rozgrywki polityczne pomiędzy państwami wykazują zależność poparcia danych działań przez określone państwa od bliskości kulturowej z państwem, którego działanie dotyczy. Kolejne, tym razem religijne, przykłady świadomej identyfikacji kulturowej z cywilizacją stanowią miriady wiernych pielgrzymujących każdego dnia na plac Św. Piotra w Rzymie(cywilizacja zachodnia) oraz równie liczne peregrynacje muzułmanów do Mekki podczas rokrocznego rytuału hadżdżu (cywilizacja islamska). Wydarzenia te obrazują niezaprzeczalnie istnienie mechanizmu identyfikacji ponadpaństwowej, cywilizacyjnej, co właściwie obala paradygmat etatystyczny [ 36 ] lansowany przez współczesne teorie stosunków międzynarodowych.

Oto proponowana definicja cywilizacji, zbudowana w oparciu o trzy opisane wyżej tendencje:

Cywilizacja jako elementarna kategoria historiozoficzna jest obiektem przestrzenno-czasowym, stanowiącym najszerszą płaszczyznę identyfikacji kulturowej.

Nie podlega dyskusji fakt, iż jest to definicja eklektyczna, która jest świadomą transfiguracją definicji S.P. Huntingtona, wzbogaconą o aspekt czasowy. Tak zdefiniowana cywilizacja da się łatwo i klarownie oddzielić od kultury.

4. PRÓBA DEFINICJI "KULTURY" DROGĄ REKONSTRUKCJI

Jak wielokrotnie podkreślałem tworzone tutaj definicje mają w zasadzie jeden cel — rozdział znaczenia nazw „kultura" i „cywilizacja" w kontekście historiozofii. Nie jest on równoznaczny z potraktowaniem tych pojęć jako opozycyjnych. Przyjmując bowiem, najczęściej w XX wieku eksponowane przez etnologów i antropologów, „konfiguratywne rozumienie kultury", [ 37 ] cywilizacja stanie się wobec niej pojęciem komplementarnym i odwrotnie. Dla Malinowskiego kultura to całość, złożona z różnych elementów, tj. z: „narzędzi i dóbr konsumpcyjnych, konstytucjonalnych, twórczych zasad różnych grup społecznych, ludzkich idei i umiejętności, wierzeń i obyczajów". Jeśli zgodzimy się na konfiguratywną propozycję Bronisława Malinowskiego niemożliwym będzie oddzielenie kultury od cywilizacji, bowiem wszystkie elementy użyte w tej definicji można odnieść zarówno do kultury, jak i cywilizacji. Proponujemy zatem zmodyfikować definicję Malinowskiego, rozbudowując ją o treści odróżniające kulturę od cywilizacji. Definicja taka może mieć przeto przeto następującą postać:

Kultura jest integralną całością[składającą się z różnorodnych elementów, tj. z: narzędzi i dóbr konsumpcyjnych, konstytucjonalnych, twórczych zasad różnych grup społecznych, ludzkich idei i umiejętności, wierzeń i obyczajów], której elementy są bardziej podobne względem siebie, aniżeli wobec innych elementów danej cywilizacji.

W takim ujęciu kultura będzie sekundarną jednostką historiozofii (niemal identyczną jakościowo, różną ilościowo i zakresowo) i jednocześnie częścią składową danej cywilizacji. Należy zwrócić uwagę, iż przy takiej interpretacji wiele kultur jest zakorzenione w poszczególnych narodach, naród zaś niemal zawsze zajmuje określone terytorium. W tym wymiarze kategorią pomocniczą może być określenie J. Bańki „kodon kultury", który definiuje on jako „zespół kodów kultury właściwych danemu narodowi na danym obszarze geograficznym" [ 40 ]. Dalsze uszczegółowienie tej definicji informuje, że pojęcie to obejmuje „podstawowe wartości duchowe, artystyczne, religijne, danej kultury, w których znajduje wyraz swoistość jakiegoś narodu" [ 41 ]. Przedmiotem tej definicji jest właściwie kultura narodowa. Zdarzają się oczywiście szersze kultury, które swym zasięgiem obejmują kilka państw, czego przykłady można by mnożyć wśród państw cywilizacji islamskiej. Istnieją również narody i państwa wielokulturowe jak Rosja i Chiny. [ 42 ] W zdecydowanej większości przypadków granice zasięgu kultury pokrywają się jednak niemal całkowicie z obszarem zamieszkałych przez dany naród państw, toteż „kodon kultury" jako narzędzie badawcze może okazać się niezwykle przydatny. O ile naszkicowane wyżej definicje separują znaczenia pojęć „cywilizacja" i „kultura", o tyle posługiwanie się kategorią „kodonu kultury" stanowi narzędzie odróżniające jedną kulturę od innej.

V. "KONIEC KOŃCÓW"

W 1989 roku amerykański naukowiec F. Fukuyama opublikował słynny esej pt. "Koniec historii?", który w kilka lat później rozrósł się do rozmiarów książki. Nawiązując do heglowskiej koncepcji dziejów, rezonował w nim jakoby liberalna demokracja, będąca wykwitem myśli cywilizacji zachodniej stawała się formą uniwersalną i dominującą jako system gospodarczo-polityczny we wszystkich rejonach świata. Konflikty militarne na wielką skalę miały stać się domeną dziejów przeszłych, historia zaś dla Fukuyamy stawała się „nudna". W kilka tygodni po wydaniu wspomnianej książki Fukuyamy w kwietniu 1992 roku wybuchła krwawa wojna w Bośni, a państwa zaangażowane w ten konflikt należały do trzech różnych cywilizacji (zachodnia, islamska oraz prawosławna). W lutym 1993 roku miał miejsce pierwszy atak islamskich ekstremistów na wieże Światowego Centrum Handlu. Coraz głośniej dało się słyszeć groźby użycia broni jądrowej, wypowiadane przez przywódców islamskich i koreańskiego monokratę Kim Dzong Ila oraz rozpaczliwe apele zachodnich organizacji dotyczące nierozprzestrzeniania broni jądrowej. Dialog międzycywilizacyjny był coraz bardziej napięty. 11 września 2001 roku nastąpił drugi atak muzułmańskich terrorystów na World Trade Center. Zaatakowano również amerykański departament obrony oraz rozbito samolot pasażerski w Pensylwanii. George W. Bush ogłosił „krucjatę antyterrorystyczną", która przerodziła się w otwarty konflikt z władzami większości muzułmańskich państw. W kilkanaście lat po zakończeniu zimnej wojny świat znów stał się podzielony. Proroctwo „zderzenia cywilizacji" S.P. Huntingtona, które wygłosił na łamach „Foreign Affairs" w 1993 jako odpowiedź na wizję Fukuyamy doczekało się spełnienia. Historia nie skończyła się, a liberalna demokracja stała się zagrożona jak nigdy przedtem.

Koniec historii nie był jednak końcem inwencji Fukuyamy. W 2002 roku, gdy konflikt Zachodu ze światem islamu był już niezaprzeczalnym faktem, ten amerykański filozof polityczny i ekonomista napisał pracę dotyczącą ...biotechnologii i genetyki, [ 43 ] w których upatruje zagrożenie dla bytu ludzkiego, dla cywilizacji w ogóle (gdyby wieszczby Fukyamy sprawdziły się nie można by mówić o cywilizacjach, a o jednej cywilizacji powiązanej genetycznie, nie zaś kulturowo). Niektóre wizje Fukuyamy jota w jotę przypominają Nowy wspaniały świat i brzmią równie nieprawdopodobnie jak fantastyka Huxleya. Należy zgodzić się z J. Turowskim, który przekonywał, iż „nie należy popadać w przesadę w upatrywaniu "przełomowości", „epokowości" wyłączenie w przeżywanym przez siebie okresie historycznym". [ 44 ] Wydarzenia, które rozgrywają się dziś — na polu historycznym — będzie można ocenić dopiero z perspektywy czasu.


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Rybki czyściciele karzą oszustów, którzy znieważają ich klientów
Wywiad z Christopherem Hitchensem, Część II

 Zobacz komentarze (9)..   


 Przypisy:
[ 35 ] M. Eliade, Sacrum a profanum, Warszawa 2008, s. 35-37.
[ 36 ] Por. przyp. 35.
[ 37 ] Chodzi o definicje przedstawiające kulturę jako agregat różnych komponentów(wartości, norm, zwyczajów, urządzeń, miejsc znaczących), jednocześnie nie przyznające żadnemu z nich statusu determinującego powstawanie kultury bardziej od innych.
[ 40 ] J. Bańka, Filozofia cywilizacji. Tom I. Cywilizacja diatymiczna czyli świat jako strach i łup, Katowice 1986, s. 18.
[ 41 ] Ibidem.
[ 42 ] Wielu komentatorów przykładu państw i narodów wielokulturowych, wieloetnicznych szuka w krajach Afryki. Istnieją jednak poważne wątpliwości co do funkcjonowania więzi narodowych w większości afrykańskich państw. Większość granic państwowych w Afryce to tzw. granice antecedentne lub narzucone, wytyczone przez kolonialistów, które nie odzwierciedlają konfiguracji kultur i narodów, co jest jedną z przyczyn nieustannych konfliktów plemiennych i rodowych. Ukształtowanie granic na kontynencie afrykańskim, zgodnych z obszarami kultur i narodów wydaje się aktualnie niemożliwe, jako, że proces kreowania tożsamości narodowej poszczególnych państw w Afryce jest właściwie w stadium początkowym.
[ 43 ] Patrz: F. Fukuyama, Koniec człowieka, Kraków 2008.
[ 44 ] J. Turowski, Socjologia. Małe struktury społeczne, Lublin 2001, s. 21.

« Filozofia kultury   (Publikacja: 17-01-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Marcin Hylewski
Student filozofii na Uniwersytecie Śląskim oraz Prawa i Socjologii (w ramach MISH) tegoż uniwersytetu.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7086 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365