Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.770.909 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 718 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wydaje mi się, że Bóg jest wygodnym wynalazkiem ludzkiego umysłu".
« Wydawnictwo  
Dzika gospodarka małżeńska konsystorzy katolickich
Autor tekstu:

Prezentowany Czytelnikowi głośny zbiór publicystyki Boya dotyczący instytucji, a faktycznie: przemysłu rozwodów kościelnych, drukowany był pierwotnie w latach 1928-1929 na łamach „Kuriera Porannego", a następnie wydany w formie książki pt. Dziewice konsystorskie (1929).

Istotą kampanii społecznej Boya przeciwko „dziewicom konsystorskim" była walka o nowoczesne prawo małżeńskie i świeckie rozwody — dostępne dla każdego. Ówczesna sytuacja była zarzewiem wielu patologii społecznych, lecz — ze względu na jego prywatny interes — była podtrzymywana przez Kościół katolicki. W efekcie, rozwody, pod nazwą „stwierdzenia nieważności sakramentu", były dostępne jedynie dla najbogatszych.

Instytucja „dziewic konsystorskich", czyli fikcyjnych dziewic produkowanych przez sądy kościelne, stała się symbolem obłudy katolickiej, która z jednej strony chce utrzymać dawne zakazy i nauki, z drugiej zaś nie może pozostać całkiem ślepą na wyzwania i zmiany społeczne — aby nie utracić poparcia mas. Dziewice konsystorskie to zatem szkoła obłudy społecznej w imię racji religijnych — szkoła, która całkiem dobrze ma się i dziś.

Dopiero w okresie PRL uporano się z rozczłonkowaniem prawa małżeńskiego w różnych częściach Polski i wprowadzono nie tylko jednolite normy dla całego kraju, ale i instytucję rozwodu. Popularność kościelnych rozwodów dramatycznie spadła.

Po upadku PRL i wprowadzeniu małżeństw konkordatowych znów zaczęła się moda na rozwody kościelne, które jednak nie są już jak przed wojną — stosowane zamiast rozwodów cywilnych, ale obok nich: dla przywrócenia swych praw w kościele, a przede wszystkim dla zawarcia kolejnych małżeństw konkordatowych.

Choć zjawisko stało się masowe, jednak celują w nim zwłaszcza etatowi obrońcy wartości chrześcijańskich, jak Wojciech Cejrowski, który unieważnił małżeństwo z dziennikarką Beatą Pawlikowską, aby ożenić się z aktywistką Frondy, Joanną Najfeld. Rozwody kościelne uzyskali też aktorzy Cezary Pazura (nowa twarz Radia Maryja) oraz Jacek Borkowski. W toku jest sprawa prezenterki Katarzyny Skrzyneckiej ze Zbigniewem Urbańskim.

Rok 2010 stał się przełomem, przywracającym pełną aktualność Dziewic konsystorskich Boya: w ostatnich latach Polska sukcesywnie pięła się na czołówkę światowej produkcji „dziewic konsystorskich", by w końcu wysunąć się na miejsce I, wyprzedzając USA, Brazylię i Włochy. Mamy największy na świecie pomnik Chrystusa Króla, niemal największą liczbę egzorcystów oraz najwięcej konsystorskich dziewic — o ile jedni, przez wzgląd na wydarzenia na Krakowskim Przedmieściu, uznali rok 2010 za przełomowy dla laicyzacji w naszym kraju, o tyle inni zauważą, że w roku tym jednocześnie wyrastamy na światowe centrum Ciemnogrodu — przynajmniej dla krajów Zachodu.

Przedwojenne dziewice konsystorskie są dziś symbolem obłudy polityki rodzinnej Kościoła, jego fikcyjnej nierozerwalności (jak kpiarsko, ale trafnie zauważył Boy, polegającej na zasadzie: "Co Bóg złączył, niech człowiek nie rozłącza gratis"), choć funkcjonują nieco inaczej: o ile bowiem przed wojną kościelni prawnicy dłubali głównie wokół błony dziewiczej, o tyle w roku 1983 nowy Kodeks Prawa Kanonicznego Jana Pawła II wprowadził nową, wygodną furtkę dla kościelnych rozwodów: „niedojrzałość emocjonalna partnera". I to jest no­wy „hit sezonu" rozwodowego w Kościele. Jeśli zatem plaga opętań w Polsce świadczyć może, iż polski katolicyzm jest szczególnie znerwicowany, to nasze I miejsce w unieważnianiu małżeństw konkordatowych świadczyć może o szczególnej niedojrzałości tegoż.

Jeśli dodamy do tego bardzo wysokie koszta takich postępowań, generujące prężną niszę gos­po­darczą budującą wokół biznesu sakramentalne­go potęgę ekonomiczną rosnących rzesz kanonis­tów, to staje nam przed oczyma średniowieczny handel relikwiami i odpustami.

Zatem: reflektorem w ten mrok, do Boya!


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Radykalnie, ożywczo, bezbożnie
Umożliwiacze: ludzie słów

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (15)..   


« Wydawnictwo   (Publikacja: 12-12-2010 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 743 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365