Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.185.197 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Mam podobny do Lukrecjusza pogląd na religię. Uważam ją za chorobę zrodzoną ze strachu i za źródło niezliczonych nieszczęść dla gatunku ludzkiego".
 Kultura » Sztuka » Filmy i filmoznawstwo

Black Power i amerykańskie kino. Narodziny i znaczenie blaxploitation [1]
Autor tekstu:

Od momentu powstania, Hollywood było w przytłaczającej większości „białe". Biali kręcili filmy, grali w filmach i te filmy skierowane były wyłącznie do białej widowni. Od narodzin kinematografii, Hollywood posiadało zamknięty zestaw ról, które Afroamerykanin mógł pełnić w przemyśle filmowym [ 1 ]. Przede wszystkim jednak, nie było żadnych Czarnych reżyserów, scenarzystów, operatorów filmowych itd.. Niemożliwe było, by Afroamerykanin pracował na planie filmowym jako osoba istotna dla procesu jego powstawania. Jeżeli zaś chodzi o aktorów, mogli oni grać tylko role służących, niewolników, mamek, dzikusów z Afryki, imbecyli czy też klownów. Czarni byli przedstawiani w filmach w sposób stereotypowy i karykaturalny. Zawsze byli podrzędni, gorsi od białych, a zwłaszcza od białych kobiet. Tego typu obrazy były częścią filmów granych w kinach w całych Stanach Zjednoczonych przez ponad pięćdziesiąt lat, jednakże nie miały nic wspólnego z rzeczywistym opisem Afroamerykanów. Obrazy te w żadnym stopniu nie odzwierciedlały życia Afroamerykanów żyjących w gettach Północy a nawet tych, żyjących na Południu.

Można by argumentować, iż od początku dwudziestego wieku istniały filmy tworzone przez i dla Afroamerykanów. I, chociaż jest prawdą, że istniał niewielki afroamerykański przemysł produkcji filmów, to jest także prawdą, iż filmy te trafiły tylko do ograniczonej widowni i miały minimalny wpływ na społeczność Czarnych a praktycznie zerowy na białych w USA. Te, tworzone przez i dla Czarnych filmy, w których grali tacy artyści jak Oscar Micheaux, Spencer Williams, Mammie Smith czy też Bessie Smith nie były znane przez Czarnych na Północy, ponieważ nie były one tam dostępne. Wszystkie kina tylko dla Afroamerykanów istniały jedynie na Południu i tego typu filmy były grane tylko tam. Tak więc ta pierwsza, niezależna fala Czarnego kina byli falą zmarginalizowana, a jej istnienie zakończyło się wraz z końcem II Wojny Światowej głównie z powodu rosnących kosztów produkcji filmów oraz gwałtownie kurczącej się liczby kin tylko dla Czarnych w związku ze znoszeniem rasowej segregacji na Południu. [ 2 ] Tak zwana „złota era niezależnego filmu Czarnych" jest więc mitem, zaś prawdziwy opis tej ery to historia ciągłych zmagań Czarnych mężczyzn i kobiet, którzy spróbowali pozostawić choć kilka sekund „czarnego humanizmu" (w przeciwieństwie do jednowymiarowych, stereotypowych portretów) na taśmach filmowych. Co ważne, era ta wywarła bardzo mały wpływ na kulturę Afroamerykanów, głównie ze względu na to, iż nigdy nie dotarła do szerszego grona odbiorców i nie miała możliwości, by stać się częścią tożsamościAfroamerykanów [ 3 ].

W związku z powyżej opisaną sytuacją Czarni nie mieli wyboru i gdy wybierali się do kina, oglądali postać, która była albo dzikusem z dżungli, albo intelektualnie upośledzonym, ale lojalnym służącym — jednak z punktu widzenia białej osoby, był on po prostu „typowym Murzynem") albo też posłusznym i podlizującym się do białych mężczyzną pozbawionym swej seksualności. Te obrazy miały negatywny wpływ na samoocenę i poczucie tożsamości Afroamerykanów, a ciągłe oglądanie ich w kinach było dla nich niezwykle poniżające. Melvinvan Peelbes
-afroamerykański aktor, scenarzysta i reżyser przytacza pewną anegdotę ukazującą jak zdesperowani byli Czarni odbiorcy, w oczekiwaniu na przyzwoitą postać Czarnego w filmie. Otóż w filmie W Casablanca jest czarnoskóry pianista — Sam. Miał on małą rolę, ale ani przez moment nie podlizywał się żadnemu białemu. W gettach na Północy Afroamerykanie byli tak dumni i zachwyceni rolą Sama, że zmuszali kinooperatorów, by ci zatrzymywali film i wielokrotnie powtarzali fragment, w którym Sam się pojawia [ 4 ]. To pokazuje pragnienie czarnych Amerykanów by zmieniony został sposób, w jaki Hollywood przedstawiała Afroamerykanów. Ale Czarni nie mieli żadnego wpływu  na Hollywood, dlatego też styl i kierunek tej ewentualnej zmiany były całkowicie zależne od białych kontrolujących studia filmowe.

Po II Wojnie Światowej Hollywood zmieniło zakres ról oraz profil charakterologiczny postaci, które Afroamerykanie mogli kreować na ekranie. Zmiana ta nie nastąpiła z pobudek moralnych. Głównie jej przyczyną były pieniądze, których coraz większą ilość Czarni zostawiali w kinach [ 5 ] oraz początek Ruchu na rzecz Praw Obywatelskich, którego jednym z najważniejszych celów było społeczne zjednoczenie Czarnych z białymi oraz walka o integrację w białym społeczeństwie. W ten sposób Hollywood powoli zaczęło produkować filmy, w których Afroamerykanie grali nie tylko służących. Oczywiście czarnoskóry aktor nie mógł być gwiazdą filmu, na to było nadal za wcześnie. Opisywana zmiana w Hollywood polegała na tworzeniu filmów, które miały stanowić swego rodzaju „moralną lekcję" — w których dobry lekarz, prawnik, czy też wojskowy pomagał „biednemu Murzynowi". Podstawowa zasada wyższości, dominacji i specyficznie pojmowanego protekcjonizmu wobec Czarnych ze strony białych pozostała nietknięta [ 6 ]. Wciąż biała osoba decydowała o losie czarnoskórego Amerykanina. Afroamerykanin z filmu z lat pięćdziesiątych mógł dążyć do uzyskania akceptacji ze strony białego społeczeństwa, ale jedyną drogą do tego celu była próba „stania się białym" poprzez swój ubiór, wygląd, zachowanie, itd.

Tego typu filmy odzwierciedlały główne idee ruchu Czarnych w latach pięćdziesiątych XX wieku. Ruch na rzecz Praw Obywatelskich, zapoczątkowany w roku 1954 i trwający do roku 1965 (wraz z uchwaleniem drugiej ustawy o prawach obywatelskich) zmienił Amerykę i esencjalnie przyczynił się do zniesienia rasowej segregacji na Południu [ 7 ]. Jego osiągnięcia są niezaprzeczalne, jednakże z perspektywy czasu kwestią sporną może pozostawać nastawienie do białego społeczeństwa. Głównym hasłem ery praw obywatelskich (czasu walki o prawa obywatelskie) była integracja. Integracja z białym społeczeństwem, ale na ich zasadach. Zależała ona od dobrej woli białych, kiedy w końcu doceniliby dążenia Afroamerykanów do integracji
i zaakceptowaliby ich. Moc decyzyjna leżała całkowicie po stronie białych Amerykanów.

Ta sytuacja zmieniła się w latach sześćdziesiątych. Po uchwaleniu dwóch ustaw o prawach obywatelskich w latach 1964 i 1965, które zniosły prawną segregację rasową, Czarni mieli już dość błagania o równość, o bycie tolerowanymi, dość czekania, kiedy białe społeczeństwo w końcu otworzy przed nimi swoje drzwi. Ruch biernego oporu, który rozpoczął się w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku przestał być stosownym środkiem do celu dla milionów czarnoskórych Amerykanów. Został on odrzucony przez coraz większą liczbę Afroamerykanów, szczególnie przez młodzież z gett Północy. Ludzie tacy jak Malcolm X wywodzący się z Narodu Islamu (tzw. Czarnych Muzułmanów) zmienili nastawienie Czarnych mas. Jego sławne stwierdzenie, by walczyć o swoje prawa „za pomocą wszelkich możliwych środków" (by any means necessary) stał się hasłem dla wielu młodych czarnoskórych Amerykanów i zainspirował tysiące. Między rokiem 1965 a 1968 w dziesiątkach amerykańskich miast wybuchły zamieszki, które przez amerykańskie media zostały nawet okrzyknięte wojną domową [ 8 ]. To pokazało niezadowolenie, wściekłość i drastyczną zmianę w nastawieniu Afroamerykanów. Zamieszki pokazały również, że Czarni nie będą już czekać, aż białe społeczeństwo daj im to, o co proszą (i prosili od lat) -wywalczą to sami.

Po zabójstwie Malcolma X w roku 1965, jego idee zostały podchwycone i dalej propagowane poprzez ideologię Black Power (Czarnej Władzy, czy też Czarnej Siły — oba tłumaczenia są właściwie dopuszczalne, choć częściej można spotkać się z drugim), która została zaprezentowana po raz pierwszy w roku 1966, przez Stokely Carmichaela i organizację, której przewodził — Studencki Komitet Organizacyjny Biernego Oporu (Student Non-violent Coordinating Committee -SNCC). Carmichael twierdził, że czarne masy potrzebowały hasła bojowego, które zjednoczyłoby ich i Black Power doskonale nadaje się do tej roli. Carmichael rozpoczął ruch, który kładł nacisk na budowanie dumy rasowej oraz tworzenie czarnych politycznych i kulturalnych instytucji, by stworzyć i wypromować czarną niezależność i samodzielność polityczno-społeczną. Do celów ruchu należała obrona przed rasowym uciskiem, ustanowienie oddzielnych instytucji społecznych i samowystarczalnej gospodarki. Nawoływano także do afirmacji „czerni" w estetyce, kulturze, komunikacji społecznej. Te idee ukazywały radykalną zmianę w sposobie, w jaki Czarni postrzegali siebie i swoją rolę w społeczeństwie. Poza Stokely Carmichaelem, innym spadkobiercą i propagatorem politycznych i społecznych idei Malcolma X była Partia Czarnych Panter utworzona w Oakland, w październiku 1966 roku przez dwóch studentów -Huey P. Newtona i Bobby’ego Seale. Podobnie jak ruch Black Power Partia Czarnych Panter domagała się władzy, by móc decydować o przyszłości czarnych społeczności [ 9 ].

Zarówno ruch Black Power jak i Partia Czarnych Panter stanowiły przykłady nowego podejścia Afroamerykanów do białego społeczeństwa. To podejście można było charakteryzować używając takich pojęć jak: „władza", „siła", „kontrola", „działanie", „presja" czy też „żądanie". Afroamerykanie już nie chcieli wmieszać się (blend in) i dostosować do białego społeczeństwa. Zaczęli kwestionować obowiązujące w nim reguły, jego estetykę, kulturę, w zamian promując swoją własną [ 10 ]. To był jeden z podstawowych celów Black Power — promować „czerń" zamiast próbować kopiować sposób życia białych. Hasła takie jak „bądź dumny z ze swej rasy" (be proud of your race), „bądź czarny i bądź (z tego) dumny" (be black and be proud), czy „czarne jest piękne" (black is beaufiful) stawały się coraz istotniejsze dla mas Afroamerykanów i coraz więcej ludzi identyfikowało się z nimi, i zaczęło wprowadzać je w życie.


1 2 3 Dalej..
 Zobacz komentarze (2)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Por. Classified X, reż Melvin Van Peebles, 1998
[ 3 ] Owa „złota era niezależnego filmu Czarnych" została na nowo odkryta dopiero w latach 90. XX wieku.
[ 4 ] Por. Classified X
[ 6 ] Por. Classified X
[ 7 ] Por. W. Osiatyński, Korzenie „Korzeni", Warszawa 1981, R. R. Ludwikowski , Murzyński radykalizm w USA, Warszawa 1976, M. L. King, Dlaczego nie możemy czekać, przekł. D. Passent, Warszawa 1967
[ 8 ] Por. W. Osiatyński, Korzenie „Korzeni", op. cit. s. 242 — 244
[ 9 ] "Domaganie się władzy" szybko sprawiło, że Partia Czarnych Panter została uznana za jedno z największych zagrożeń dla ustroju USA. Por. np. R. R. Ludwikowski, Murzyński radykalizm w USA, Warszawa 1976, s. 106 — 211
[ 10 ] To właśnie w drugiej połowie lat 60. XX wieku na uniwersytetach amerykańskich powstały tzw. Black Studies.

« Filmy i filmoznawstwo   (Publikacja: 06-04-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Julian Jeliński
Absol­went filo­zo­fii i komu­ni­ka­cji spo­łecz­nej na Uni­wer­sy­te­cie Wro­cław­skim. Współpracuje m.in. z Insty­tutem Stu­diów Nad Isla­mem we Wrocławiu. Inte­re­suje się zagad­nie­niami filo­zo­fii społeczno-politycznej, toż­sa­mo­ści Afro­ame­ry­ka­nów, wie­lo­kul­tu­ro­wo­ści w ame­ry­kań­skiej filo­zo­fii poli­tycz­nej, filozofii Cornela Westa oraz kwe­stią spo­łecz­nego wymiaru reli­gii na świe­cie. Tłu­macz arty­ku­łów Sama Har­risa.

 Liczba tekstów na portalu: 18  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 32  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: O przygodach Jezusa i Mo
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 7926 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365